Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana tym bardzo

Wali mi się związek przez beznadziejny seks !!!Nie daje sobie z tym sama rady !!

Polecane posty

Ja mam dobrą radę... moze niezbyt popularną na tym forum, ale... niech Twoj facet idzie na dzivki :P:P:P A wg mnie to gość moze miec dupe na boku - słyszał ciągle, że mu nie staje, to zeby nie ześwirowac to musial potwierdzic sobie swoja męskosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałem te bzdety na początku bo.. kiedy w innym temacie napisalem jednej takiej babce, że jesli sie umawia na drina z facetem, na widok ktorego jak sama pisala, ma kisiel w majtkach, to ta babka oraz stado innych wyskoczyło, że tylko o jednym mysle i że sex to dodatek i nie jest najwazniejszy, bo licza sie emocje.... gdy w celu przeprowadzenia eksperymentu badawczego :P praktycznie dosłownie przenosze te szczytne założenia do innego tematu, okazuje sie że to bzdury... very interesting! :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana tym bardzo
to w takim razie na pewno ma w sobie jakąs blokade, cos przez co sie stresuje natomiast mam nadzieje ze powoli jakos uda się ją zburzyć nie wiem wprawdzie jak, ale nie z takich opresji ludzie wychodzili prawda? jeju, nie chce by wszystko juz bylo pogrzebane i stracone :( nie chce :( nie chce konca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana tym bardzo
naprawde wg was tej blokady nie da sie zburzyc? :( usunąć? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz blokada to juz nie problem... zniszczyłaś faceta psychicznie i teraz pewni inna go odblokowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sluchaj mnie babo
Wiem co mówie bo przezyłam to samo. Przede wszystkim nie dręcz go! Czy taki cholernie wazny jest dla Ciebie orgazm?? Przeciez sam seks z ukochaną osobą to cudna sprawa, pieszczoty, mizianie... mmm.. (aż się sama nakręcam :P). Myślę, ze czesciowym powodem problemów Twojego mężczyzny z erekcją jesteś właśnie Ty. Zamiast mu mówić ze jest cudowny, daj mu to odczuć. Wstrzymaj się, bądz miła, kochana i urocza ale bez podtekstów erotycznych, zobaczysz ze sam zacznie mieć na Ciebie ochote (chyba ze to sprawa jego fizjologii to wtedy tylko lekarz pomoże).Ja ze swoim partnerem zaczęłam od szczerej rozmowy o tym co Nas boli a potem właśnie przegrupowałam hierarchię wartości, bo wcale orgazm nie jest najważniejszy w seksie, ani seks w związku. Jestem czuła, kochająca i wspieram go i wiesz jak to się skończyło? Tak, że ostatnio to ja mam dość seksu, bo on zachowuje się jak napalony dzieciak :P Także nie naciskaj go, może ma trudny okres w życiu i potrzebuje bardziej czułości i bliskości duchowej nie cielesnej ale przede wszystkim nie rób mu awantur bo to naprawdę tylko pogorszy sytuacje. Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frk-099
Bo biadoliłeś na początku, ale skoro to był eksperyment :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasneeeeee*
załamana tym bardzo :( u mnie jest ten sam problem, jesteśmy małżeństwem ponad 7lat, mamy lat 30, nie boję się napisać że jestem atrakcyjną i zadbaną kobietą (szczupła, wysportowana, wysoka) inni faceci się za mną oglądają a mój mąż traktuje mnie jak powietrze :( sex uprawiamy raz na miesiąc z mojej inicjatywy wręcz muszę się prosić a on ciągle nie ma ochoty :O Nie ma innej kobiety wiem to na pewno, mówi że kocha, że dla niego jestem piękna, że nie wyobraża sobie życia beze mnie więc co jest grane???? u nas jest podobna sytuacja bo doszło już do tego że to ja ciągle gadam o seksie, wszystkie kłótnie sprowadzają się do seksu a zapewniam że raczej nie mam dużego temperamentu i nie wymagam zbyt wiele w tej kwestii :( były rozmowy, kolacje przy świecach, atmosfera i nicccccccc...jestem podłamana :( doskonale Cię rozumiem i niech inni nie plotą że sex to nie wszystko i tylko dodatek bo na dłuższą metę w związku z braku seksu rodzi się duży problem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana tym bardzo
u mnie chyba nigdy nie bedzie takiej sytuacji, zebym to ja musiala sie od niego odpedzac :( chyba to nie ten typ czlowieka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze sprobuj
rano...? to najlepszy czas dla faceta. Seks oralny albo chociaz mizianie... Jesli cie odepchnie to sie nie zniechecaj i nie rob mu wymowek. Sprobuj kolejnego dnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Nie ma innej kobiety wiem to na pewno\" tego nigdy nie wiesz na pewno... i poczytaj troche kobieto, zanim sie w ten sex oralny zaczniesz bawić... bo (jezeli tego jeszzce nie robiłaś) w sumie wiekszosc kobiet uwaza, ze facetowi wystarczy wziąć do buzi i juz... i przez takie myslenie maja fatalną technike... w Twoim przypadku, skutek taki eksperymentow moze byc opłakany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszne
Teraz to mnie rozwaliłeś............... nie pieść swojego partnera oralnie bo możesz mieć złą technike...:o Komiczne współczuje Twojej kobiecie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te wszystkie rady to sa nic nie warte. Jedyny komiczne zachowuje resztki rozsądku(:P). Juz to widzę jak facet z blokadą, urazem, anyway... budzi sie rano a ti kobieta sie do niego dobiera tak z zaskoku.. zwiędnie mu jak nic. I będzie gorzej. Chcesz rady??? Idź do seksuologa/psychiloga, a nie czytaj brednie na forum Acha... można mieć złą technike w pieszczotach oralnych:P. O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszne
tak zapewne wytrenowała ją na innym :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"tak zapewne wytrenowała ją na innym \" oczywiscie - i bardzo dobrze, bo dla mnie teraz jest ekspertką :D i jest świetna w łóżku... oraz - jak zwykle zgadzam sie z nefrytką... ale juz sie przyzwyczaiłem, że to forum to raczej pobożne życzenia niż rady... te ostatnie nie są tu mile widziane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smieszne
genialna rada: "niech Twój facet idzie na dziwki" :o Wypchaj sie z takimi radami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana tym bardzo
dobilam sie tutaj :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana tym bardzo
bo wywnioskowac mozna tak: - na pewno ma inna kobiete :( - nie podniecam go jestem gruba i smiewrdze :( - z inna na pewno by sie kochal :( - ma blokade wiec to koniec nic juz nie da sie zrobic :( siedze i rycze, brak mi juz sil i slow na to wszystko, a mialo byc tak pieknie, mielismy zamieszkac razem :(, mielismy byc razem juz na zawsze :( serce mi peka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam w takim związku. Zniszczyło mnie to. Moja samoocena legła w gruzach. I tylko człowiek, który doświadczył takiego odrzucenia wie, że nasza pewność siebie, poczucie wartości, atrakcyjności jako kobiety spada do wielkości ziarenka piasku. Do licha, przecież związek opiera się na zasadzie wymiany. Jak to jest, że to my zawsze mamy dbać o samopoczucie facetów... a my? Gdzie w tym wszystkim nasze uczucia, emocje? Jak kobieta nie chce, a on chce - źle. Jak kobieta chce, a on nie chce - źle. Rada? Poczekaj na takiego faceta, który będzie miał taki temperament jak Ty. Jeszcze nasze babki mówiły: co dzień rozłączył, noc połączy. Widocznie coś w tym jest. Zresztą każdy psycholog powie wam, że większość problemów w związkach wynika z nieudanego pożycia. Stąd się biorą frustracje, żale, konflikty, brak pewności siebie etc. a te wszystkie emocje przekładają się w znacznym stopniu na codzienność. Niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybacz szczerosc, ale zryłaś facetowi beret i teraz masz konsekwencje swego działania wniosek - na necie nie rozwiażesz tego problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzz
Nie załamuj się tylko walcz!!! Wypróbuj niektórych mądrych rad typu: bądz miła, serdeczna i wiem że to trudne ale nie mysl o seksie! Samo przyjdzie jednak musisz być cierpliwa a jeśli go kochasz to dasz radę! Wierzę w to i trzymam za Ciebie. A niektórych "popaprańców" zwyczajnie olewaj i nie czytaj ich wypocin. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry ale to facet jej ryje beret :P To ona teraz siedzi i głowi się nad tym co powinna zrobić! Szuka porady, pomysłów jak naprawić tę sytuację. A on? Co on z tym robi? ... I kto tu komu ryje beret?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"To ona teraz siedzi i głowi się nad tym co powinna zrobić! \" ale jest to konsekwencja jej wczesniejszego przesladowania go za zbyt mały apetyt sexualny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana tym bardzo
komiczne> myslalam ze jestes madrzejszy, ze gadasz jak typowy facet, ale niestety myslisz jakos inaczej niz oni :O sytuacja wydaje mi sie beznadziejna, a tak bardzo go kocham :( kur..... wyć mi sie chce :( nie wiem w co rece wlozyc, jak to utrzymac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba napisała, że wcześniej było świetnie. Jedynie od pewnego czasu nie bardzo. Ona przynajmniej szuka rozwiązania sytuacji. Dla niego najwyraźniej nie ma problemu. Nie chce mu się - i już. Kiedy jest się w związku - rozmawia się. Nie tylko o tym co wesołe, ale także o tym co nas martwi. Zakładam, że byli udanym związkiem. A skoro rozmawiali, to dziwnym by było gdyby nie podzieliła się z nim swoimi odczuciami, obawami, wątpliwościami na temat zaistniałej sytuacji. Normalny, zdrowy i szczery związek oparty na zaufaniu do partnera, że możemy mu o wszystkim powiedzieć. I nie ma to nic wspólnego z prześladowaniem! Z wybujałym erotyzmem czy jakkolwiek tego nie nazwiesz. Polaryzujesz zbytnio. W życiu nie zawsze jest tak, że coś jest albo białe albo czarne. Ktoś jest winny a ktoś niewinny. Często przyczyny tkwią pośrodku. Zresztą byłeś kiedyś w takiej sytuacji??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja rada: porozmawiajcie szczerze ale bez pretensji. I dajcie sobie czas... nie ustalajcie czy ma to być dwa, czy trzy tygodnie/miesiące. Tylko Ty wiesz ile jeszcze wytrzymasz. Wiem, że strasznie głupio to brzmi a jeszcze głupiej wygląda napisane. Że odeszłaś mimo, że kochałaś bo zabrakło sexu. Też miałam taki dylemat.... Niestety, na szczęście składają się te wszystkie rzeczy razem wzięte. U nas sytuacja była w pewnej chwili krytyczna na tyle, że już nikt nawet nie miał ochoty ani siły szukać ratunku dla naszej miłości :( Nadal go kocham, ale wiem że nie mogłabym z nim spędzić następnych 30 lat... w abstynencji. Bo albo zaczęlibyśmy się zdradzać albo stałabym się \"jego siostrą\". A ja go kochałam... całego. I takim go chciałam, pragnęłam. Bez wzajemności. Dziś czekam na mężczyznę, który będzie mnie kochał jak kobietę w całym tego słowa znaczeniu, nie jak kumpla. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wolisz słuchac głupich rad a nie iść do specjalisty, będziesz maila jeszcze gorzej. Ochłoń, oddal się nieco, przestań ryczeć, zajmij sie czymś, faceta olej z lekka... przynajmniej na jakis czas. Moze to cos pomoże.. ale wątpię. Ja doskonale rozumiem jak sie czujesz.. ale masz to na wlasne życzenia. Prędzej bym padla trupem na miejscu niz facetowi powiedziala ze jest do niczego... sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×