Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LuckyŁukasz

Jestem bez zarzutu szczęśliwy w związku - niech się wpisuje, kto też tak ma

Polecane posty

Gość agnesina
teoria --- to nie jest ze ja odbieram jego telefon pod jego nieobecnosc by sprawdzic kto do niego dzwoni. On sam mowi bym odebrala bo np nie moze, jest w lazience czy zajety czyms. I ja to robie. I nie to nic wspolnego z brakiem zaufania. Po prostu u nas tak zawsze bylo i jest. I nawet mi do glowy nie przyszlo ze fakt ze odbieram jego telefon moglby byc odebrany jako ze niby mu nie wierze. Ty jako pierwsza mnie oswiecilas:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
Gdansk 38 ---wlasnie u na tego problemu nie ma bo on ma dostep na moja poczata a ja na jego. I nie wynika to z tego ze sie sprawdzamy bo nie ufamy sobie jak to probowala zasugerowac teoria ale z tego ze dzielimy tym kto do nas pisze (czasem zdarza sie ze trzeba sciagnac jakis dokument) i nie musimy miec przed soba jakies tajemnice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnesina ależ ja nic nie próbowałam Ci zasugerować ;) napisałam tylko , że dla mnie jest to nie fair i nie w porządku i ja nigdy nie sprawdzalam mojemu facetowi ani maila ani komórki i nie mam zamiaru tego robić bo dla mnie jest to naruszanie czyjejś prywatności i tyle ;) ale wcale nie sugeruję, że Ty robisz źle - robisz tak jak uważasz za stosowne, ot co ;) FASEGEG na początku byłam faktycznie ciutkę zazdrosna ;) ale tylko ciutkę tzn nie robiłam mu scen, że nie może iść i że coś tam ale jak szedł na dyskotekę np to się martwiłam i denerwowałam troszkę, ale nigdy nie dałam mu tego poznać :P :D i w sumie takie bezgraniczne zaufanie przyszło z czasem więc dobrze odgadłaś ;) i nawet jakby mi ktoś napisał, że lepiej mieć oczy dookoła głowy albo że na pewno prędzej czy później mnie zdradzi to ja taką osobę wyśmieję i nie spowoduje to, ze nagle zacznę go podejrzewać ;) powiem tak : ja po prostu wierzę, ze są na świecie faceci, którzy jak kochają to na zabój i bezgranicznie i nie zdradzają kogoś kogo kochają co innego jak miłość sie wypali - wtedy owszem ale ja wierzę, że dopóki będziemy się kochać tak mocno jak teraz nie ma mowy o zdradzie i oszustwie z niczyjej strony ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karambolka
Absolutnie bez zarzutu :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAKOCHANAAA23
JESTEM MĘŻATKĄ DOPIERO 2 LATA!!jESTEM BARDZO SZCZĘŚLIWA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
teoria --- tylko to co ty nazywasz sprawdzaniem dla nas jest wspolnym uzywaniem. Bo ja nie ogladam jego komorki poza jego plecami tylko po prostu w chwili kiedy moj maz nie moze odebrac telefonu jestem do tego upowazniona ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
I nie ma to nic wspolnego z naruszaniem prywatnosci. W rzeczach osobistych jego nie grzebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnesina no widzisz teraz Ty usiłujesz mnie przekonywać :P i po co ? ;) wg Ciebie to jest ok , wg mnie nie jest ok i nie dojdziemy do porozumienia choćby skały srały bo mamy inne podejście i już ;) nie ma co sie przekonywać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
teoria --- ja nie probuje cie na sile przekonac tylko wytlumaczyc ze ja nie sprawdzam i kontroluje mojego. Ty too nazywasz brakiem zaufania, sprawdzaniem a ja ci po prostu mowie ze my wspolnie korzystamy z naszych przyrzadow komunikacji. Jezeli maz sam mi mowi "odbierz moj telefon bo ja nie moge i spytaj czego chce" to to wedlug ciebie ze go kontroluje? Raz odmowilam odebrania bo to do ciebie to mnie wysmial ze sie serialow o tajemnicach naogladalam. naogladalam sam mi kazal. A ze nie ma nic do ukrycia to wiadomo ze jesli odbiore ja to nic sie nie stanie. Tez jestem przeciwna grzebaniu w prywatnych rzeczach i poza jego plecami nigdy bym tego nie zrobila. I gdyby on mial cos przeciwko temu to na pewno bym nie zrobila. Ale to co mysmy przyjeli za zasade ze jako para nie mamy przed soba tajemnic jest nasza wspolna zasada a nie kontrola i sprawdzaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piccola fiorellina
ja tez uzywam naprzemiennie z moim facetem komorki i to normalka. jak ludzie sie kochaja i tworza pare to chyba nie maja przed soba tajemnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piccola fiorellina
ja jestem szczesliwa mezatka od 5 lat:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teoria - mam pytanko - skąd ten cytat w Twojej stopce? p.s. wpisuję się - jestem szczęśliwa :) 🌻 ❤️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...().() .. (*.*) ..(\")_(\") jestem szczęśliwa :) a nawet zaryzykuję i napiszę jesteśmy szczęśliwi :) pzdr :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Cie rozumiem...
Agnesina i rozumiem teorie Jej argumenty są jasne i klarowne. Ale Ty piszesz o czyms innym, ona o czymś innym. Obie macie racje. Ja mam podobnie. Korzystam z jego konta jak z własnego i on korzysta z mojego jak ze swojego. Nie, że zagląda. Po prostu nie ma u nas moje, twoje jak u teorii, tylko jest nasze. Nigdy nie czuje się tak, że on mi wchodzi i grzebie. Bo w czym? To jest nasze. Każdy ma takie samo prawo z tego korzystać. Jak musi coś zrobić, na przykład odebrać mail z allegro, bo akurat sprzedaje na moim koncie, to robi to. A nawet gdyby mi przeczytał maile nie byłabym zła, bo i tak rozmawiam z nim o wszystkim. Nie mam przed nim żadnych tajemnic. My tego nie ustalaliśmy, to jest dla Nas naturalne. Gdybym miała moją komórkę, pewnie byłabym zła. Ale to jest tylko sprzęt jak każdy zresztą, służący do wykonywania połączeń. Jak chce niech dzwoni ile mu się podoba. Może brać nawet moje skarpetki. Natomiast ja z nim nie chodzę grać w kosza z kumplami, a on nie chodzi ze mną na taniec brzucha. Nasza osobna przestrzeń jest w sferze życia, czynności. Takie przyziemne sprawy jak konto internetowe, telefon itd. to duperele do których nie przywiązujemy wielkiej uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Cie rozumiem...
No i ja. Szczęśliwa. :) Może nie w życiu, ale na pewno w miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muka muka ---> Kasia Nosowska \"Zofia\" ;) Agnesina, ja Cię rozumiem ---> dzięki za dokładne wytłumaczenie, które było zbędne bo ja wiem o co Wam chodzi :P :P :P efekt tych wywodów : zdania nadal nie zmieniłam i uważam, że odbieranie czyjejś komórki, maili etcetera nie jest fajne i ja nie chcę tego robić :P pozatym sorry ale dlaczego mamy mieć wspólnego maila ?? przeciez nie jestem głupia i potrafię sobie sama założyć konto a nie korzystać z konta mojego faceta :D :P :P i proszę nie tłumaczcie mi już bo ZDANIA NIE ZMIENIĘ a przeciez nie zależy Wam na tym żebym napisała, że jednak to co robicie jest wg mnie w porządku bo guzik Was powinno obchodzić to co ja myśle, gdyz najważniejsze jest abyście Wy były przekonane do tego co piszecie a nie ja :D :D ;) ;) ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To Ty nas nie rozumiesz.
Ja Cię nie miałam zamiaru do niczego przekonać. Skąd taki wniosek:). Tłumaczę tylko, że nie ma mojego miala, tylko nasz mail. Oboje mamy konta, ale korzystamy z nich jak z własnych. Nie ma moje i Twoje. Sprawdzanie cudzych maili również uważam za złe. Ale własnych?:) Z własnej skrzynki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzimis22
moze 156 dni to dla niektorych malo i poczatek ale ja jestem bajecznie szczesliwy i mam nadzieje ze bedzie tak dalej :) buziaki ogromniaki dla mojego Dziubka:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To Ty nas nie rozumiesz.
Naprawdę. Ja mam gdzieś co robisz i co myślisz:). Jestem uradowana, że masz własne zdanie i jestem z nim szczęśliwa. Co nie zmienia faktu, że my mamy własne, a to Ty nam próbujesz wmówić, że może któraś z Nas jest na tyle głupia, że nie umie założyć własnego konta;), w tym przypadku, to akurat mój mąż jest na tyle głupi. Na jedno wychodzi. Mało tego, że czytanie cudzych maili, to naprawdę złe zachowanie. Ale Ty umiesz pojąć, że ktoś może mieć wspólne dobro. Nie korzystam z jego, tylko Naszego, jak ze wspólnego konta itd. Kapewu?:) Nie czytam nie swoich maili, nie odbieram nie swoich telefonów itd. To jasne jak słońce. Wy w waszym cudownym związku macie tak a nie inaczej podzielone dobra. Swoje maile, osobne telefony. My nie. Dla nas są to tylko dobra służące do pewnych czynności, w liczbie mnogiej, gdyż nie zawsze mielibyśmy możliwość korzystać z jednego. Więc nie mamy dwóch kont, a nawet więcej:). Jedynie telefony są dwa, ale na wspólny rachunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ ja Was rozumiem i nie przekonuje że tak jak robimy my jest lepiej :P Wy cały czas próbujecie się \"wybielić\" tłumacząc mi po raz enty razem ze wszystkimi szczegółami, ze macie wspólne konto itp ja już napisałam - robicie tak jak uważacie za słuszne i co mnie to obchodzi ? ;) ja tylko napisałam jak to wygląda u nas i tyle :D :D i ja wiem co to znaczy wspólne dobro ale jakoś wspólnego maila cięzko mi pod tą definicję podciągnąć mogę mieć takie zdanie ? wydaje mi się, że mogę a Wy macie inne pojęcie wspólnego dobra i każdy jest zadowolony więc proponuję skończyć temat bo do niczego on nie prowadzi :P ja się nie przekonam do waszego zdania a Wy sie nie przekonacie do mojego i tak czy siak zdania pozostaną odmienne i o to chodzi bo jakby każdy myślał i robił tak samo byłoby nudnie :D :D :D i nie zażuciłam wcale, że jesteście głupie bo nie możecie sobie swojego konta założyc , Ty sama sobie to wymyśliłaś czytając słowa mojej wypowiedzi ale to juz nie moje zmartwienie ;) p.s Agnesina sama napisała, że odbiera telefon swojego męża co np dla mnie jest nie do pomyślenia, bo komórka to osobisty telefon i na pewno nie dzwoni na niego ktoś kto chce rozmawiać z Agnesiną tylko ktoś kto ma sprawę do jej męża :P :P i co nawet jak mój facet jest w łazience to mam odebrac i powiedzieć komuś, że sorry ale M, nie może z Toba rozmawiac bo jest w łazience ? :O bez sensu wyjdzie, oddzwoni i gitara wiec po co ja mam odbierac ? :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham KochamKocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Kocham Kocham Kocham KochaKocham Kocham Kocham Kochamm Ci moj W:) KochaKocham Kocham Kocham Kochamm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam KochamKocham Kocham KochamKocham KochKocham Kocham KochamKocham Kocham Kochamam Kocham Ci W:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"p.s Agnesina sama napisała, że odbiera telefon swojego męża co np dla mnie jest nie do pomyślenia, bo komórka to osobisty telefon i na pewno nie dzwoni na niego ktoś kto chce rozmawiać z Agnesiną tylko ktoś kto ma sprawę do jej męża..\" Teorio tylko Ty tu jednego nie rozumiesz :): Mąz ja prosi o odbieranie telefonu. Zreszta sa malzenstwem i tam juz nie wnika sie w takie glupoty:\" Nie odbiore bo to do Ciebie i co z tego, ze mnie prosisz nie odbiore bo to Twoj prywatny tel\" hehe usmiac sie mozna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybielić
Dobra, naprawdę nic nie rozumiesz. Ja nikomu nie odbieram telefonów, więc nie widzę problemu. Mamy wspólne konto, wspólne maile, wspólne telefony, nawet rachunek wspólny. Nie rozumiesz słów osobisty, a wspólny? Czy ja Ci mówię, że robisz źle. Nie,bo to rozumiem. Mnie nie trzeba powtarzać 20 razy, żebym zdała sobie sprawę, że każdy ma swoje racje. Nie rozumiesz dlaczego to pisze? Na pewno, nie żeby się wybielić. Tylko żeby pokazać Ci, że grzebanie w cudzej prywatności miałoby miejsce, gdyby ktoś bez mojej wiedzy wszedł, odebrał, zobaczył coś, co nie należy do niego. Napisałam, gdybyś chciała łaskawie to przeczytać i spróbować zakodować, że nie odbieram jego maili, jego telefonów itd. Aż tak trudno wyłowić te zdania z całej mojej paplaniny, którą niestety odebrałaś jak tłumaczenie, a chciałam tylko życzliwe powiedzieć Ci, że nie wszystko jest takie jak to widzisz. Nie musi być. Przyjmujesz punkt: Albo sobie grzebiecie w rzeczach osobistych, albo nie. Tylko, że to jest nasze wspólne dobro. Gdyby moja mama przyszła i weszła na naszą skrzynkę, wtedy naruszyła by naszą prywatność. Nigdy nikomu w niczym nie grzebie, nie czytam, nie śledzę, nie sprawdzam. Czy gdzieś pomiędzy czarnym a białym widzisz fioletowe? Czy zwracam się do daltonisty? To, że on odbiera maile na mojej poczcie, a ja na jego, nie znaczy, że prześwietlam mu korespondencję zaadresowaną do niego. On odbiera maile skierowane do niego. Lub do Nas. Jesteśmy parą, małżeństwem, przyjaciółmi, rodziną. Mamy wspólne dobra. Należące do Nas, które są naszą prywatnością. I nikt poza nami nie powinien ich czytać, bo byłoby to naruszenie, o którym piszesz. Natomiast, gdy do mnie napisze koleżanka, kolega, biskup, dalajlama, to jest to mój list, którego nikt mi, bez mojej wiedzy nie przeczyta. Wszystkie sprawy biznesowe załatwiamy razem, bo mamy wspólną firmę i jest to obojętne, kto odbierze wspólnego maila. Korzystamy z naszych kont i telefonów razem, bo są naszym narzędziem pracy. Niczym więcej. Nie odbieram jego telefonów od mamy, wujka, cioci, czy brata. Natomiast mogę się jego telefonem posługiwać jak mi się żywnie podoba, podobnie jak on moim. Nie przeglądam mu na bieżąco smsów, archiwum itd. Natomiast jeżeli chciałby to zrobić u mnie, byłoby mi to obojętne, ponieważ ja mu na to pozwalam. Gdyby to zrobił bez mojej wiedzy, wtedy byłabym zła. Każdy ma prawo do swojej prywatności. Ale nie nazywaj na siłę u Nas prywatnością czegoś, co nią nie jest dla Nas, ale jest już z powodzeniem dla osoby trzeciej. Ponieważ z tego że mamy osobne konta, nie wynika, że każde jest prywatną własnością każdego z Nas. Jest przymusem, koniecznością i każde służy do innych celów. Nie jest moim kontem. Pocztą. Mój to może być list. I nikt mi go nie przeczyta, jeżeli będzie się tyczył osobistych spraw, a nie na przykład zapłacenia wspólnego rachunku za wodę. Co do kwestii bycia głupim, również niezrozumianej. Odniosłam się do Twoich słów, że nie jesteś przecież głupia, żeby nie umieć sobie założyć konta. I tak się składa, co zresztą żartobliwe zauważyłam, że oboje to potrafimy. I nie wydaje mi się, aby której z Nas było z tego tytułu głupie. Żart, gdyż przynajmniej Twoją wypowiedź uważałam za zabawną i miłą. Szkoda, że nie umiałaś zobaczyć nic podobnego w mojej. Doskonale rozumiem co piszesz, sama nikomi cudzych rzeczy nie czytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże kobieto weź już przestań jak Cię proszę :P :P :P pozatym zmieniasz nicki jak rękawiczki i ja już nie wiem z kim rozmawiam :D :D :D :D napisałam - przestań mi cokolwiek tłumaczyć, nawet to, że inaczej zrozumiałam to co pisałaś niż chciałaś żebym zrozumiała (jedna z wad komunikacji niebezpośredniej) bo naprawdę mnie guzik obchodzi to co Wy robicie czaisz ?? :P pozatym tez nie czytasz uważnie bo ja Ci nie napisałam, ZE ODBIERASZ NIE SWÓJ TELEFON a pozwól, że zacytuję Twoje słowa : \"Dobra, naprawdę nic nie rozumiesz. Ja nikomu nie odbieram telefonów, więc nie widzę problemu.\" gdzie ja napisałam, że odbierasz ?? :O także proszę zejdź ze mnie i nie zarzucaj mi, ze ja nic nie rozumiem bo u Ciebie też z tym kiepsko w takim razie :P :P :P :classic_cool: i proszę Cię skończ już te wywody bo żaden Twój argument nie przekona mnie do tego, żeby mieć wspólne konto mailowe gdyż my mieliśmy, mamy i będziemy mieć osobne i nie będziemy sobie nawzajem na nie wchodzić bo po jakiego grzyba mamy mieć jedno konto mailowe wspólne jak mozna mieć po 150 osobnych to tego jak Bozię kocham nie jestem w stanie pojąć , koniec kropka i z mojej strony to wszystko co mam do powiedzenia na ten temat :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i jeszcze jedno wszystko zaczęło sie od tego, ze po slowach Agnesiny : \"jego komorka to jak moja komorka i odwrotnie\" napisałam, ze : \"mi nawet do głowy by nie przyszło, zeby wziać i przeglądać jego komórke kiedy on np gdzieś wyjdzie nie pomyślałabym nawet o tym bo dla mnie to jest nie fair i to jest własnie oznaka braku zaufania a nie zaufanie \" i od tego się zaczęło, że ja twierdzę, ze osoby ktore tak robią sobie nie ufają, nie wierzą bla bla bla bo żadna nie raczyła zauważyć słow pod tytułem BO DLA MNIE JEST TO NIE FAIR wyraziłam tylko swoje zdanie i swoje podejście do tej kwestii a nie ocenę WASZEGO postępowania ale chyba nie załapałyście bo zaczęłyście pisać epopeję o tym, że to wcale nie jest tak, że wspólne dobro bla bla bla MOJE ZDANIE jest najmojsze i kropka :classic_cool: mam prawo myśleć jak mi się podoba i nikomu nie zarzuciłam, ze jego postępowanie jest złe wiec nie rozumiem skąd ten cały cyrk :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak czytam i czytam i w sumie też nie wiem o co wy sie tak spieracie :O jedna ma swoje zdanie , inna ma swoje zdanie i jest ok ja bardziej sklaniam sie do tego co pisze osoba o nicku teoria bo my tez mamy osobne konta mailowe i jakos nie przyszlo mi na mysl zeby podawac komus adres mailowy mojego meza i potem tam sobie sprawdzac maile bo zawsze podaje swoj - po to chyba go mam prawda ? :) internet mamy w domu wiec zawsze mam jak wejsc i sobie odczytac wlasna korespondencje i nikt nie musi za mnie tego robic :) ale w sumie jakbym nie dala rady to nie mialabym nic przeciwko aby maz sprawdzil moja skrzynke ale zeby tak z założenia mieć wspólne konto to jakos nie widzę potzreby :) komorki jego tez nie ruszam ani nie odbieram :) no chyba ze mnie poprosi tak jak ktos tu pisal ale to tylko wtedy jak widze, że osoba dzwoniaca jest mi znana (moja tesciowa, szwagierka itp) od osob ktorych nie znam nie odbieram i mąż do nich oddzwania jak ma mozliwosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×