Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość LuckyŁukasz

Jestem bez zarzutu szczęśliwy w związku - niech się wpisuje, kto też tak ma

Polecane posty

Teoria troche miesza, bo nikt nie pisal, ze odbiera telefony bez zgody partnera :) a ona pisze wlasnie o tym w taki sposob, dziewczyny troche sie wsciekly :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
Teoria po prostu nie rozumie slowa WSPOLNE i NASZE. Para ktora sie kocha nie ma przed soba tajemnic i nie robi problemow z tego ze ktos odbierze czyjas komorke czy mail. Cos co nie ma nic wspolnego ze sprawdzaniem. Powtarzam n-ty raz: nie odbieram komorki meza po to by sprawdzic kto do niego dzwoni tylko dlatego ze ON MNIE O TO PROSI w momencie kiedy sam nie moze dojsc do telefonu. I zeby uniknac dzwonienia po pare razy odpowiadam maz teraz nie moze prosze zadzwonic za pol godziny". Ktokolwiek dzwoni do niego wie ze ma zone i nie jest zaskoczony moim glosem. Ja tez nie wnikam czego chce (chyba ze sam prosi o przekazanie wiadomosci) tylko mowie by odzzwonil pozniej. Koniec. kropka. To samo dotyczy maili eccc. Jesli para sie kocha i zyje razem nie ma przed soba tajemnic to bronienie hasel, wstepu ecc dla samej zasady bo to jest moja prywatnosc wedlug mnie jest sztuczne i poronione. Dla mnie to jak " mam swoje tajemnice i wara mi od tego". U nas czegos takiego nie ma. Naturalne jest ze to co moje czy jego jest wspolne bo mieszkamy razem, tworzymy rodzine co wiaze sie ze wspolnym dzieleniem roznych spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak :), nie wyobrazam sobie np. moich rodzicow w sytuacji takiej, ze jedno z drugim ma jakies prywatne konta czy telefony, do ktorych drugie nie ma dostepu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
Teoria mieszka bo prawdopodobnie nie czytajac dokladnie postow jest utwirdzona w przekonaniu ze niby ja czy inne dziewczyny same odbieramy telefony partnerow bez ich zgody. A tak nie jest. Bez zgody czy nie wiedzy meza nie ruszam niczego np dokumenty, paiery nad ktorymi pracuje eccc. Ale do komorki i maila jestem upowazniona i wrecz proszona jesli on nie moze odebrac wiadomosci. Nastepnym razem mu powiem ze nie odbiore bo pewna "teoria" powiedziala ze go wtedy kontroluje. juz domyslam sie jego reakcji:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emu-80
Słuchajcie,moim zdaniem,to para tworzy związek i to ta dwójka ludzi tworzy jakieś wspólne zasady obowiązujące w związku dla jednych normalnym będzie czytanie esemesów,znanie haseł itd.a dla drugich nie.najważniejsze żeby w każdym związku była harmonia i porozumienie i żeby te zasady były akceptowane przez dwie strony.W moim związku raczej nie przeglądamy sobie telefonów ani ni wchodzimy na maile,ale wiemy ze w każdym momencie możemy to zrobić bo nie mamy nic do ukrycia.I zdarzyło sie,że ja przeglądałam jego telefon,on wszedł na moje skrzynkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mi tez sie zdarzylo, ale nie bez wiedzy faceta:). Poprosil mnie abym sprawdzila czy doszly zdjecia od jego siostry na jego maila :) i to na pewno nie jest szpiegowanie ani nie jest to nie fair!! Wiec nie za bardzo wiem o co teorii chodzilo z tym \"nie fair\" w przypadku \"agniesiny\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
Bo to ubzdurala sobie teoria ---stworzyla swoja "teorie":)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
apropo telefonow haha to u nas jest tak :) on:kochanie zobacz....(daje mi tel swoj) a ja:dzieki nieeeee:) a on :no ejjjj zobacz jakiego esa dostalem od tej Czarnej z kebabu... a ja : ojej jak pieknie....:) i sie smiejemy :D albo ja :Skarbie popatrz kto do mnie dzwonil....moj ex... a on: hmmmm pozdrow go ode mnie.... ja:dziekuje slodki jestes napewno tak zrobie :D tak to jest u nas.....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm.......
A po co są wspólne konta jak można mieć osobne? A po co mieć osobne jak można mieć wspólne, będąc małżeństwem, rodziną, mając wspólne interesy, załatwiane na nazwiska obojga małżonków? No naprawdę nie wiem po co. Pewnie, każde je wysyłać na adres mailowy męża i nie otworze, ponieważ będzie to jego prywatna korespondencja, a kontrahentów będę załatwiać ja, bo jak maile przychodzą na mój adres, są tylko i wyłącznie moją własnością. Założę osobną firmę, bo po co mieć wspólną? Nie ma po co. Albo jest to komuś potrzebne, albo nie. Nam jest. I to by było na tyle. The end.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako, że postanowiłam juz dawno zakończyć tą nic nie wnoszocą dyskusję napiszę tylko jedno : Agnesina sama sie w tym momencie ośmieszasz tłumacząc po raz setny do porzygania jedno i to samo mylnie interpretując tym samym moje słowa :O :O żałosna sie robisz :O a słowa, które napisałaś pt : \"Nastepnym razem mu powiem ze nie odbiore bo pewna \"teoria\" powiedziala ze go wtedy kontroluje. \" świadczą tylko o Tobie a nie o mnie BO JA NIE NAPISAŁAM NIGDZIE, ŻE ODBIERANIE PRZEZ CIEBIE KOMÓRKI TWOJEGO MĘŻA JEST KONTROLOWANIEM :O :O więc proszę nie wkładaj mi w usta czegoś co nie napisałam :O mogłam napisać, że DLA MNIE byłoby to nie fair ale Ty znowu albo nie widzisz albo nie chcesz widzieć tych dwóch slów - nie mój problem :P :P pozatym po jakiego chuja mam odebrać komórkę mojego faceta, powiedzieć, że on teraz nie może rozmawiać, naciągnać rozmówcę na koszty po to tylko, zeby sie dowiedział, ze osoba do której dzwonił jest w danym momencie zajęta i nie załatwi tego co chciał z moim facetem załatwić i powiedzieć żeby dana osoba zadzwoniła za X minut ???? :O :O to na to samo wyjdzie jak sie ta osoba na pocztę głosową nagra albo nie wiem co :O :O skoro ktoś nie odbiera komórki to znaczy, ze albo nie ma czasu albo możliwości i gdybym ja np chciała coś od mojego faceta, zadzwoniła do mnie na kom i odebrała by jego siostra mówią, że on właśnie jest w kiblu czy gdziekolwiek i żebym zadzwoniła za 15 minut to średnio bym to uznała za sensowne z jej strony :P wg mnie to wręcz jest idiotyczne , oczywiście jeśli mówimy o telefonie KOMÓRKOWYM czyt. OSOBISTYM nie mowię o stacjonarnym bo to zupełnie inna kwestia :O no ale spoko, skoro dla was takie coś jest normalne i mądre to gratuluję :O :O żegnam , życząc więcej zrozumienia w czytaniu cudzych słów i szczęścia w miłości 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jedno : SzatańskaSzatyna kolejna osoba nie umiejąca czytać ze zrozumieniem :O :O \"bo dla mnie to jest nie fair\" a \"Wiec nie za bardzo wiem o co teorii chodzilo z tym \"nie fair\" w przypadku \"agniesiny\".\" widzisz jakąś drobną róznicę czy nie bardzo ? :O :O :O nie napisałam że Agnesina jest nie FAIR tylko, ze DLA MNIE TO JEST NIE FAIR KA PE WU ??? :O :O piszę juz drukowanymi ale nawet to nie pomaga :O :O :O :O cóz bywa ......... p.s jak mnie mój facet poprosi albo ja jego to naturalnie, ze wejdziemy sobie na konta, jesli mamy pilną potrzebę a brak możliwości aby coś sprawdzic osobiśie - żeby nie było , że u nas jak w ZOMO tajemnica tajemnicę pogania :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
a twoj zwiazek wyobrazam sobie wlasnie jako ZOMO ktora pilnie strzeze hasel do komputera, komorki i jeszcze niwiadomo gdzie no bo niech przypadkiem jedno zobaczy telefon drugiego to zostanie oskarzony o brak zaufania i kontrole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teoria zgadzam sie w 100 % i podpisuje pod ta wypowiedzią obiema 🖐️ Agnesina a ty sie faktycznie kompromitujesz i nie rozumiesz nic co sie do ciebie pisze ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cos mi sie ucielo a chodzilo mi o ta wypowiedz: pozatym po jakiego ch*ja mam odebrać komórkę mojego faceta, powiedzieć, że on teraz nie może rozmawiać, naciągnać rozmówcę na koszty po to tylko, zeby sie dowiedział, ze osoba do której dzwonił jest w danym momencie zajęta i nie załatwi tego co chciał z moim facetem załatwić i powiedzieć żeby dana osoba zadzwoniła za X minut ???? to na to samo wyjdzie jak sie ta osoba na pocztę głosową nagra albo nie wiem co skoro ktoś nie odbiera komórki to znaczy, ze albo nie ma czasu albo możliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
Jezeli moj mnie o to prosi to to robie i tyle:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ok prosi cie to robisz ale powiedz dlaczego tak naskakujesz na teorie tylko dlatego ze ma odmienne zdanie i jeszcze nie dosc tego wypisujesz jakies brednie ktorych ona wcale nie napisała ? ja przynajmjniej w jej postach nie widze tego co ty potem przeinaczasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina i pewnie
jak robicie kupe to tez wspolnie bo co jego to twoje ? ? buehehehhehehehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
Nie naskakiwalam ale zaczelo mnie wkurzac ze to co pisalam wyraznie ze wspolne uzywanie naszych przyrzadow jest NASZA zasada ktora wynika z tego ze oboje nie mamy przed soba co ukrywac i to jest naturalka to ona wciaz naciskala ze to kontrola i brak zaufania co mialo sie jak piernik do wiatraka. Bo co innego gdynym mu sama grzebala w rzeczach i uzywala komorki bez zgody a co innego jezeli on sam mnie o to prosi. I tego teoria nie byla w stanie pojac (i chyba dalej nie jest).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej ale wlasnie sama zobacz co ty wypisujesz ona wcale nigdzie nie napisala ani raz jeden ze to wy siebie kontrolujecie i nie macie do siebie zaufania tylko że ona nie moglaby postepowac tak jak ty bo wtedy czulaby ze kontroluje swojego mezczyzne ale nigdzie nie zarzucila tego tobie a ty o to toczysz piane z pyska od wczoraj jednak faktycznie nie czytasz ze zrozumienienm i jak sie zaperzysz to na amen dlatego tez jej bronie bo ja uwaznie czytalam co ona pisze i ani wam nic nie wmawiala ani nie wydawala opinii o was tylko pisala o swoim zyciu i swoich odczuciach pozatym dlaczego ty ja obrazasz ? piszac na przyklad ze jej zwiazek to zomo i takie tam ? kurde wy nie potraficie dyskutowac bez uzywania inwektyw ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
Caly czas pisala ze dla niej to co ja robie jest nie fair tak jakby odbieranie telefonow NA JEGO PROSBE bylo przejawem kontroli z mojej strony. zreszta przeczytaj pare postow pode mna inne dziewczyny pisaly ze u nich jest podobnie jak u mnie a ona wciaz wyskakiwala z to kontrala i brakiem zaufania. No to napisalam ze u niej pewnie funkcjonuje wszystko na zasadzie ZOMO. Pozabezpieczani haslami nie moga nawet spojrzec na komorke partnera bo zaraz zostana oskarzeni o kontrole i brak zaufania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
Zreszta bez sensu jest to ciagnac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie bez sensu, tym bardziej ze ty naprawde nie potrafisz czytac ze zrozumieniem (albo ja nie potrafie) bo ona nigdzie nie zarzucila tobie kontrolowania swojego meza czy tez braku zaufania do niego tylko caly czas pisala ze ona by tak nie mogla robic gdyz dla niej oznaczaloby to brak zaufania i kontrole dla niej czyli wyrazala obiektywnie swoje podejscie to tej kwestii a nie generalizowala ze kazda kobieta to czyniaca nie ufa swojemu partnerowi czy tez ma zamiar go kontrolowac i dopoki nie zauwazysz tej drobnej roznicy nie ma sensu kopii kruszyc bo rozmowa do niczego nie zaprowadzi ty inaczej interpretujesz jej slowa ja wiem o co jej chodzilo i mimo ze tez mojemu facetowi odbieram komorke czy tez sprawdzam poczte nie nabzdyczam sie tym co ona pisala bo nie odbieram tego jako ocene mojego postepowania i na tym poprzestanmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skarbie Moj
ona wcale nigdzie nie napisala ani raz jeden ze to wy siebie kontrolujecie i nie macie do siebie zaufania tylko że ona nie moglaby postepowac tak jak ty bo wtedy czulaby ze kontroluje swojego mezczyzne ale nigdzie nie zarzucila tego tobie a ty o to toczysz piane z pyska od wczoraj -- masło maslane skoro jedna cos pisze a druga mowi, ze ona tak nie robi bo to oznaka ze kontroluje swego faceta to LOGICZNE JEST ze mowi iz w jej rozumieniu autorka postu tak własnie robi- kontroluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesina
Kontrola oznaczalaby wtedy gdybym to robila bez jego wiedzy. Jezeli robie to na jego prosbe to ma to zero wspolnego z jakakolwiek forma kontroli. To jest taka mala roznica. I ja na tym koncze bo musze sie jeszcze do egzaminu pouczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skarbie Moj
teoria nie ocenia obiektywnie.. ocenia subiektywnie - tylko przez swoje przezycia. A obiektywna ocena nie polega na tym, ze ja tak nie robie bo to kontrola tylko polega na tym ze z "boku" patrzy sie na sytuacje i mowi to jest kontrola. Nie liczy sie co ja robie z mezem a co nie tylko ocena sytuacji przedstawionej teoria jets bardzo subiektynwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mnie i tak bardziej dociera jej tłumaczenie niż wasze i nie ma o co kopii kruszyć bo ile osób tyle opinii :) pozatym powiem wam jedną rzecz , stare sprawdzone przysłowie , że tylko winni się tłumaczą ..................................... :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doskonała riposta
też tak mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahahhahah
widze ze zawsze gdzie pojawi sie osoba "teoria" od razu jest zajawka i kazdy ja usiluje przekonywac heheheheh ona jest uparta jak osiol i jak cos powie to nikt jej nie przekona bo zaciekle broni swojego zdania i dobrze - nudno by bylo na kafeterii bez takich osob jak ona :D :D :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmm........
Gdybym ja się chociaż tłumaczyła.:). Przynajmniej nie z czytania lub odbierania telefonów, gdy chociaż naprawdę mnie obchodzi, kto do męża dzwoni... Bo nigdy nie odbieram jego telefonów prywatnych. Ja niepotrzebnie denerwując tą upartą kobietę chciałam powiedzieć, że jestem absolutnie za nie grzebaniem w cudzej prywatności. Natomiast są sytuacje, rzeczy, sprawy, które są wspólnym interesem. Należy nie przekraczać tej granicy, jaką się samemu wyznaczy. Ona nie może z góry komuś powiedzieć, że takiej zachowanie jest nie fair, bo to, co dla niej jest niewyobrażalne, dla kogoś innego będzie obowiązującym zwyczajem, codziennością. Moim zdaniem można powiedzieć, nie fair jest nadużywanie cudzego zaufania, grzebanie komuś w jego prywatności, wchodzenie bez zezwolenia w intymne obszary jego jestestwa. A nie odbieranie maili z poczty męża, którą są skierowane na przykład do Nas, jako do firmy lub bezpośrednio do mnie:). Hello. Ja przyznaje racje. I to pragnęłam jako równie uparta osoba podkreślić. Kto to komu każe zmieniać swoje zdanie?. Słuszne zresztą?. Nie wolno jednak generalizować w taki prosty sposób. I umieć doszukać się czegoś więcej w wypowiedzi. Nie jestem tutaj obrońcą agnesiny, wyrażam swoje zdanie, ani na przekór teorii, ani komukolwiek innemu. Chcę jak głupia gęś udowodnić, że może być coś pomiędzy tym i tym. Ani agnesina, ani teoria. Tylko ja. Nudne, głupie. Mea culpa. Bywam upierdliwa w dyskusji to fakt. Ale z całym szacunkiem, który Wam, nie na złość, nie dlatego, że jest mi źle, tylko dlatego, że wkurwia mnie, kiedy ktoś mnie wpisuje w ramy, które nijak mi pasują. Nie lubię być opatrznie rozumiana, bo sprawia mi to zwykłą, ludzką przykrość. Wrażliwa, uparta, upierdliwa. Sorry. Czy moje zbrukanie się próbą załagodzenia owego niepotrzebnego konfliktu pomoże przywitać tutaj uśmiechy i naprawdę zakończyć ową dyskusję. Jeżeli ją ożywiłam, to przepraszam. A sprawa odbierania telefonu, gdy ktoś jest na przykład w toalecie może i jest niezbyt praktyczne- ujmując to dyplomatycznie (dzwoni szef, a tu w słuchawce: Mówi X, mój chłopak nie może odberać telefonu, gdyż robi kupę;)). Nie obraź się tylko Agnesino, nie szydzę z Ciebie. Ale tak mi się wyobraziło. Po prostu nie każdy telefon nawet warto odbierać. :) Wystarczy, że powiesz chłopakowi, jak kocha to poczeka i pójdziesz z nim pod ten prysznic, żeby nie marnować czasu we dwoje;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kitka ajjj
Teoria Agnesia jak dlugo zamierzacie to walkowac?:D Laski ogarnijcie sie!!!! Wasi faceci musza miec z wami przejebane!!!!1 boze 2 zrzedy!!!;P cholera to jest topik o milosci i szczesciu w zwiazku...a te w kolko o jednym..... teoria agnesia opowidzcie nam o najlepszych chwilach w Waszym zwiazku... o tym jak bardzo kochacie swoich panow....etc pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×