Jestem bez zarzutu szczęśliwy w związku - niech się wpisuje, kto też tak ma

Kurde ludzie zaczynacie przeinaczac fakty i dorabiac sobie teorie. W Sytuacjach kiedy jestem oddelegowana przez meza by odebrac komorke nie podaje nigdy przyczyny czemu on nie moze odebrac tylko mowie ze maz chwilowo jest zajety niezaleznie od tego czy sra w lazience czy tez siedzi w innym pokoju i cos naprawia czy tez na przyklad nie ma go w domu. Mowie tylko ze nie moze podejsc i tyle i ze albo on zadzwoni potem albo prosze o ponowne zadzwonienie pozniej. Zaczynacie cudowac z tym sraniem i wogole. I z przyjemnego tematu wywiazala sie klotnia tylko dlatego ze jedna osoba nie potrafila zrozumiec ze kochaja sie para jak nie ma przed soba tajemnic jest w stanie dzielic sie nawet komorkami, mailami ecc i ze to nie stanowi dla nich problemu (wiecej nawet nie przypuszczalam ze ktos moglby zrobic z tego problem).

ja mam dzis rocznice slubu ....7 :) i nadal jestem szczesliwa....i oby nigdy to sie nie zmienilo.... a jak to robie??? nie wiem...poprostu mowie mu wszystko...nie ma miedzy nami zadnych tajemnic zadnych niedomowien... :)

Ej to był tylko żart. Dlaczego nazywasz to sraniem i cudowniem? Rozumiem przecież, że robisz uprzejmie to, o co jesteś poproszona.