Beznadziejne teksty na randkach!!!!! Czyli śmiech na sali...

dobranoc tym którzy juz sobie poszli

Kulaj czukierek no myślała ja że ty też już chrapiesz :p

PrettyInScarlet no chyba tak, ha ha późna godzina :p a ja film jeszcze będę oglądać :)

nie, ja nie chrapię....jeszcze ja wczoraj miałam oglądać film o tej godz ale nie mogłam się oderwać od kafe:O

Czy wytrwała jestem to nie wiem haha :) Ale powiem wam dziewczyny że i tak zasnąć bym nie mogła, męczy mnie coś i zasnę chyba dopiero jak naprawdę będę zmęczona... Co za życie... PrettyInScarlet a jeśli chodzi o film z komunii to może być ciekawy :p:P:P:P

PrettyInScarlet-----komu ty to mówisz? :Dja tu jestem codziennie zielonoooka a co cię tak gryzie? moze masz ochote to z siebie wyrzucić?

Jak zwykle sprawy damsko-męskie. Dziś CHYBA zakończyłam znajomość z facetem. Jestem tylko ciekawa czy jeszcze się odezwie... Nie wiem czy dobrze zrobiłam... :(

Luska ma wiecej i to chyba dużo wiecej postów Zielonooka jeszcze nie masz się czym martwić, moze nie wszystko stracone? a jesli stracone to widocznie tak musiało być bo czeka cię coś lepszego:)

No zobaczymy ale powiem szczerze, że zależy mi na nim ale ze względu na odległość jaka nas dzieli (on jest za granica) nie wiem czy opłaca się to ciągnąć. Wolałabym żeby poznał tam kogoś z kim będzie szczęśliwy. Aż cięzko mi to pisac...

cichooooooooooooooooo.... człowiek spać nie może... :-)

PrettyInScarlet no i pewnie masz rację:) Ale co tam nie czas pokaże:) Dobra dziewczęta ja lecę oglądać film. Buziaki :) Do jutra, bo pewnie też tu zajrzę :) paaaa

Gwiazdorku a ty co tu jeszcze robisz?, hę? Choć spać, ja też idę, otulę cie kolderką i będziemy smacznie sobie śnić o zimie;)

dobranoc zielonooka obiecałam ze będę dogladac tematu więc się spotkamy

tak tylko czuwam... :-).... zimaaaaa yhhhh :-)

Pa.

Pretty nie no, zycie prywatne sie toczy, tylko nie w nocy;) Lecę juz spać karaluszki i takie tam:)

A jak sie robi te kwiatki?????

teksty: -opowieści o byłych kobietach, jakie to one były niedobre, jak ich rzucały, zdradzały.. -" czemu jesteś sama"? "czemu nie masz męża"?, "naprawdę nie poznałaś nikogo interesującego"? -kiedy mnie odwiedzisz, co mam Ci życiorys mailem przesłać? -widzisz, spotykaj się ze mną, co masz mieć wciąż od nowa pierwsze randki i się przedstawiać ? -no, jaki fajny spacer, po co tak ciągle spotykać się, żeby ktoś mógł nas zobaczyć?( to była randka w knajpie, w której byliśmy jedynymi klientami i spacer w ciemności) " jak taka dziewczyna może być jeszcze sama?" - nie kłamałem, przecież nie pytałaś czy kogoś mam i lepiej spróbować, niż żałować póżniej , że się nie spróbowało ( tak,że się mnie nie okłamało) - tak generalnie jestem sam tzn. no wiesz, seks muszę z kimś uprawiać -faceci mają czyste sumienie, bo go nie używają( rozbrajająco szczery koleś) -seksem faceta się nie zatrzyma( po czym nalegał na ten seks..)

- on: bylibyśmy razem, ja; tak, ale musiałabym się w Tobie zakochać, on: no to byś się zakochała przecież! - tak naprawdę wcale nic złego nie powiedziałem, nie miałaś się o co obrażać, poszukałaś sobie tylko pretekstu, żeby przede mną uciec. Uważaj, czas leci i w końcu nikt Cię już nie będzie chciał gonić.. ja Ci życzę powodzenia, żebyś sobie kogoś znalazła ale to wcale nie znaczy, że nie mam na Ciebie wielkiej ochoty! -on: nie mogę się dziś spotkać, bo się przeziębiłem i nie mogę pić piwa, ja: to napijesz się soczku, on: nie, z Tobą to się chce napić piwa, innym razem się spotkamy jak wyzdrowieję -godz. 1.30 w nocy, sms: spotkamy się za pół godziny? ja: ( byłam wściekła za taka bezczelność ale chciałam być grzeczna) już się kładę, jest stanowczo za pózno na spotkanie, to nie wypada, on: jaaasne, już dziś byłaś na randce!

Rozmowa w knajpie: on:-może pódziemy do mnie, chce Ci zaśpiewać i zagrać na gitarze, ja; za słabo się znamy...nie mogę przyjąć zaproszenia on: to wezmę z domu gitarę( mieszkał bardzo blisko) i zagram Ci na przystanku, zanim przyjedzie Twój autobus( jezu, zaczęłam mu to wybijać z głowy..chyba umarłabym ze wstydu na tym przystanku)

ja: co robisz? on: szukam kogoś na necie, bo TY nie chcesz zaspokoić mojej żądzy

Gościu zamówił sobie piwo a ja wzięłam kawkę , na spodeczku dostałam gdo kawki maleńkie ciasteczko( tak tam podają kawę). Wypiłam kawę ale nie zjadłam tego herbatniczka. przed wyjściem z kawiarni skorzystałam z toalety i jak przyszłam do stolika, to ciasteczko zniknęło;)

Nie wiem czemu ale kilku facetów częstowało mnie tym, co piją. Jakieś wymyślne napoje, mało znane..nieważne Pytają: "chcesz spróbować?" A ja się brzydzę pić od obcego faceta!!! Jak grzecznie odmawiam to oni: brzydzisz sie? i są obrażeni..:O

juz eks. pierwsza- w sensie sexu. bylismy juz ze soba ok 5-6 miesiecy. dochodzi do akcji :) po akcji on idzie do lazienki i wraca, ja pytam gdzie wyrzucil prezerwatywe- on, ze do kibla. ja mowie, ze moze lepiej byloby nie bo moze sie zapchac, a on na to (to byl jego pierwszy raz, tak mowil) - nie zapcha sie, zawsze wyrzucam i nic sie jeszcze nie stalo! :)

Zdarzyło mi się ,że jeden koleś nawet nie odprowadził mnie na przystanek... A potem wydzwaniał i chciał się spotkać:O

Moje gafy: -zdarzyło mi sie pomylić imiona, -wysłać sms-a do niewłaściwego faceta:P, -kłamać, że nie mam czasu na kolejne spotkanie, że jestem chora, długo pracuję, wyjechałam na delegację...a jak to nie skutkuje to "na kimś mi zależy i byłoby nie w porządku się spotykać". -czasem bywam złośliwa...:O więcej grzechów nie pamiętam:P

1 randka: On: kobiety mówią mi , że mam zgrabny tyłek. On: przepraszam, idę prosto z siłowni, stąd plecak. Jestem nieogolony ale podstrzyżony tu i tam... On: pójdziesz ze mną podlać kwiatki do kolegi? On wyjechał na urlop i zostawił mi klucz...

ja: nie całuję się na 1 randce on: to na której sie całujesz?

Lalineczka gdyby mi ktoś przygrywał na gitarze na przystanku kulałabym się bardziej ze smiechu niż po tej biedronkowej czekoladzie:D A mi sie jeszcze przypomniała moja gafa: siedzimy w knajpie, on opowiada mi co tam ciekawego w zyciu robi ON: Mój ojciec ma sklep papierniczy i ja czasami mu pomagam JA: Jak sie nazywa ten sklep? Moze się tam zaopatruję i nawet nie wiem ze znam twojego ojca? ON: Dora JA: A to nie znam.... (chwila ciszy)... fajna nazwa, mój ojciec ma psa który się wabi Dora, skubane bydle... A własciwie to dlaczego tak nazwaliscie ten sklep? ON: Bo moja matka ma na imie Dorota... :O :D

Pretty ja na razie spadam z kafe