Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gwiazdor

Beznadziejne teksty na randkach!!!!! Czyli śmiech na sali...

Polecane posty

Gość ahahak.
aha, to masz rację komiczny:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówicie o tekstach a ja wam powiem że tylko jeden jedyny raz byłam z moim facetem w kinie - z jego inicjatywy, kupił mi bilet i takie tam byliśmy na Pasji - heh no i jakoś tak wybaczcie ale kinomania mi opadła! Wolę TV

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renowka
agonii* miało być:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ahahak.: Masz podobne doświadczenia co ja, a propos samochodu i zachowywania się w nim... tylko wtedy ja prowadziłam, bo pan się nachlał jak komar podczas kolacji :) No, ale... wspomnienie zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"5. w czasie rozmowy na gg facet opwiadał mi jak to pieścił c@@kę swojej byłej w czasie gdy miala okres: \"ona stała, ja klęczałem no i w pewnym momencie po jej nodze spłynęła stróżka krwi\" obrzydliwe\" RZYGAM:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze pamiętam jak jeden koleś zaprosił mnie do klubu na jakiś koncert. Cały czas próbował we mnie wlać piwo, ale odmawiałam, bo przyjechałam samochodem. Stwierdził: skoro nie pijesz, to ja sobie chlapnę. I się również napił jak komar, po czym pijany w trzy dupy próbował się do mnie dobierać, aż interweniowała ochrona... nie było przyjemnie. Na drugi dzień telefon mi sie urywał, smsów miałam więcej niż włosów na głowie, bo koleś miał moralnego oraz rzeczywistego kaca. Co więcej, stwierdził, że wraca do Londynu (bo tam jest na stałe) i czy mogłabym go odwieźć na lotnisko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gora
Ktores tam z rzedu spotkanie, idziemy na spacer i nagle on zatrzymuje sie, taksuje mnie wzrokiem po czym rzuca: "Powinnas czesciej nosic te spodnie, bo twoj tylek nie wydaje sie w nich taki wielki". Zatkalo mnie. Inna sytuacja: facet odprowadza mnie do domu, docieramy na miejsce, wiec calujemy sie na pozegnanie. Chwile jeszcze smiejemy sie i zartujemy, po czym on nagle smutnieje i mowi: "Wiesz, wlasciwie to niedawno rozstalem sie z dziewczyna, dla ktorej mialem juz kupiony pierscionek zareczynowy. Czuje sie teraz jak wdowiec". Nie musze chyba pisac, jak sie w tym momencie poczulam. Dodam, ze jeszcze przez prawie godzine nie pozwalal mi pojsc do domu, tylko opowiadal mi o swojej bylej rzeczy, typu: "Ona jest taka niska i drobna, wiec czesto robilismy TO na jezdzca. Z toba bym chyba nie dal tak rady". Argh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kulaj: a jeden pan mi przez telefon mówił, jak to on będzie mnie \"posuwał od tyłu przy ścianie\". Następnie wydzwaniał do mnie i przepraszał, twierdząc że mu się nr tel. pomyliły. Następnie mi przysłał smsa, że skoro ja odmówiłam spotkania, co go nie tyle bardzo zirytowało, co zdziwiło - dlaczego odmówiłam... to poszedł na kolację z inną, ale jest szlachetny i "nie po to żeby ją bzyknąć". Zmieniłam numer telefonu i już tak ochoczo nie rozdaję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gora
Na jednym z pierwszych spotkan: "Wiesz, moi rodzice maja cztery sklepy, mysle ze swietnie bys sobie radzila za lada". Pracownikow im brakowalo, czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihi88
gora---o rany co za gosc....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
samotna---> nieprzyjemne te Twoje historie, współczuję:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiju
mowcie co chcecie, ale kobiety lubia takie teksty o zabarwieniu erotycznym, a nawet dosc odwazne i chamskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihi88
Facet na dyskotece kiedy mu powiedzialam ze musze isc do toalety zaproponowal dziarsko: chodz ze mna tam pod plot na zewnatrz,tam najfajniej sie sika i kolejki nie ma ;) A do koleznanki na tej samej imprezie:ona:musze isc do toalety,a on a co lac ci sie chce?po czy sie opamietal...sikac przepraszam... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gora wspolczuje :o Mi sie przypomniala opowiesc mojego kolegi. Umowil sie z jakas dziewczyna w knajpie, dobrze sie im rozmawialo do czasu kiedy zaczeli sie zbierac do wyjscia. Wtedy ona wypalila : poczekaj chwilke, pojde jeszcze tylko szczocha puscic :o Kolesia zatkalo i wial do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już nie randkuję, bo miałam dosłownie przekrój zachowań wszelakich. Prawdę mówiąc jestem już tym zmęczona jak koń po orce. Takie zachowania odbierają dosłownie choćby iskierkę nadziei... naprawdę. Na początku może i było śmiesznie, ale po którejś-tam porażce... nieważne. Tak czy inaczej miałam i miłe randkowanie. Raczej kolegowanie, bo do dziś jestem z niektórymi panami w bardzo miłych kontaktach stricte towarzyskich-pogadaniowych. Ale z nimi to tylko takie kontakty :( Na którejś z randek pan mi powiedział: jesteś piękna, ale wiesz... oświadczyłbym się, gdybyś miała dłuższe włosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"mowcie co chcecie, ale kobiety lubia takie teksty o zabarwieniu erotycznym, a nawet dosc odwazne i chamskie\" lubią, owszem, ale jesli juz odrobine faceta znają i troche mu ufają... lubiące, gdy wyskakujesz od razu z hadcorem tez są, ale to mniejszosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnnnia
"...moglabys zrobic sobie blond pasemka..." ;)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hihi88
Samotna 34 nie poddawaj sie....mialas po prostu fatalnego pecha,ale nie wszyscy tacy sa,nie pddawaj sie :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kulaj czukerek - to nie poradnik, tylko fakty... a o dawaniu w pysk, to panie potrafią głośno krzyczec i dekarowac sie, jak to za wszystko w pysk dają... i na dekaracjach sie konczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gora
Przypomnialy mi sie jeszcze dwie randki z osobami poznanymi w internecie. Pierwsza sytuacja: facet, ledwie mnie zobaczył, rwał się do całowania. Grzecznie odmówiłam i starałam się trzymać dystans, co nie przeszkadzało mu próbować się do mnie dobierać. Chyba miałam zły dzień i nie mogłam znaleźć żadnej wymówki, żeby się w końcu ulotnić, więc w pewnym momencie, sądząc że może w końcu zmiękłam, zaczął mi proponować seks (spacerowaliśmy brzegiem jeziora, sugerował udanie się w krzaczory). Oburzona, kazałam mu spadać na drzewo, na co on rzecze z błagalną miną: "To może chociaż lodzika?". Desperat. Druga odsłona: flirt, w końcu umówiliśmy się na spacer. Liczyłam na kontynuację mile rozpoczętego dnia, on tymczasem przyprowadził kumpla i przez cały czas gadali o komputerach, w ogóle nie zwracając na mnie uwagi. Na koniec spytali: "A ty co, taka tajemnicza i milcząca?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Na którejś z randek pan mi powiedział: jesteś piękna, ale wiesz... oświadczyłbym się, gdybyś miała dłuższe włosy. \" Samotna włosy urosły? Oświadczył ci się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
w trakcie przytulania i pocałunków... on: jak ładnie pachniesz...znam ten zapach, moja mama też ich używa ja: no to niedobrze, że Ci się z mamą kojarzę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renowka
aa przypomnialo mi sie jak kiedys umowilam sie z facetem na spacer, to byla 1 randka. chcialam zebysmy poszli do jakiegos parku pospacerwoac, ale on sie upieral zebysmy pospacerowali po miescie, to je troszke poznam ( bylam na 1 roku studiow i kiepsko znalam Warszawe). idziemy, idziemy po tych warszawskich uliczkach, po czym dochodzimy do jakiegos bloku, a on mowi ze tu mieszka i ze pozno juz wiec chyba czas zakonczyc nasza randke!!! no i sobie poszedl do domu... a ja musialam pytac przechodniow jak wrocic do domu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalineczka
renowka--> ale cham!!!!!:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gora
Umówiłam się z facetem u niego w domu; mieszkał za miastem na osiedlu, położonym w lesie - okropnie daleko od mojego domu. Zaczęło robić się późno, więc mówię mu, że chyba już czas się rozstać na co on: "Właściwie masz rację, od pół godziny mam ochotę się położyć". I niestety, wracałam sama, po ciemku przez las a potem jeszcze kilka km. przez miasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gora
Ostatnia rzecz ktora mi przychodzi do glowy... Spacerowalismy, zrobilo mi sie zimno wiec oddal mi swoja bluze, po czym taksuje mnie krytycznie i rzecze: "Wlasciwie moglem ci jej nie dawac, okropnie w niej wygladasz a poza tym mi tez jest zimno".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×