Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość franza

WYWAL TO Z SIEBIE-tylko dla kobiet!!!

Polecane posty

Gość Madeline M.
Nigdy nie zrozumiem, dlaczego tak się stało a nie inaczej. Może wy zrozumiecie. Moja sytuacja jest dziwaczna. Chodzi o obecną dziewczynę mojego byłego. Z moim byłym nie jestem 3 lata. Zostawił mnie dla jakiejś przygodnej laski. Bardzo to przeżyłam, ale niestety nie potrafiłam wybaczyć. Nie wierzyłam mu, że nie zrobi tego jeszcze raz. Zreszto nas związek też pozostawiał wiele do życzenia. Pogodziłam się z tym, ułożyłam sobie życie, zapomniałam o nim. Nagle pojawiła się ONA. Powiem - na początku byłam zazdrosna trochę o nią, ale nie zależało mi na moim byłym, ona zreszto też była jakaś taka nieciekawa - wiedziałam, że to kolejna przygoda Marcina. Problem pojawił się jak ona zaczeła być nie wiadomo skąd zazdrosna o mnie. Wypisywanie durnych smsów, liściki anonimowe w skrzynce na listy, telefony od jakiś idiotów, po prostu koszmar. A on - przypomniał sobie nagle o mnie. To ta jej zazdrość jakoś tak wpłynęła na niego,że skoro jego obecna uważała, że jest o co być zazdrosną, to on też pomyślał podobnie. Zaczał do mnie wydzwaniać, prosić o rady, zwierzał mi się. Paranoja. Miałam nie raz wrażenie, że chce wrócić, czy coś. Byłam bezradna, nie wiedziałam co zrobić. Potem znalazłam pracę i miałam mniej czasu na myślenie i spotykanie się z nim. Niedawno dowiedziałam się, że on ją rzucił. Dziwne. Nie mam juz z nim kontaktu. A do mnie nadal liściki przychodza.....niektorzy sa dziwni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agata mai piu
mi głęboko gdzieś w sercu tkwi jedna przytłaczająca myśl - co jak minie faza wzajemnej fascynacji...- czy on zatęskni za nią? Dlatego jej nienawidzę. Co jak miną te przysłowiowe 4 lata? Wiadomo, że człowiek tak działa, że zapomina złe chwile a dobre wyolbrzymia. Może i bym była w stanie jakoś wyleczyć się z tej cholernej nienawiści i zazdrości do niej, ale na oczach mam żywy przykład tego, co się może zdarzyć i u mnie - otóż mój starszy brat był z taką fajną dziewczyną 3 lata. Rozstali się. Po roku znalazł sobie inną. Też fajna. Byli ze sobą ok 4 lat - na początku wiadomo - cali w skowronkach. Potem zaczęło się psuć. Wiecie, że on wrócił do tamtej? Tamta miała już dziecko! Ale on, pamiętał same dobre chwile, ona to samo. Teraz mój braciszek wychowuje nieswoje dziecko i jest zapatrzony w tę pannę z dzieckiem. Jak tylko coś było nie tak w jego związku to on rozpamiętywał jak to "tamta była zupełnie inna". Nie wiem co mam robić. Jak mogę tłumaczyć sobie, ze u mnie będzie inaczej, jak widzę codziennie zwiazek swojego brata, ktory jest zywym rzykladem tego, czego ja sie najbradziej w moim zwiazku obawiam - ŻE ON KIEDYŚ ZAPRAGNIE SWOJEJ BYŁEJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobrze Cię rozumiem
ja też mam takie obawy. najlepiej to chyba mieć faceta bez przeszłości. wiem, łątwo powiedziec. ale facet bez przeszlosci trudniej zdradza. bo to by byla ta pierwsza zmiana partnerki , a to co pierwsze zawsze ciezej przychodzi, czlowiek sie wiecej zastanawia. zobaczcie chociaz jak dlugo zastanawialyscie czy juz jest ten czas na pierwszy raz, a jak szybko podejmowalyscie decyzje o wspolzyciu z kolejnym facetem. tak samo jest u facetow ze zdrada. facet, ktory juz kiedys inna mial, latwiej zdradzi niz taki dla ktorego jest sie pierwsza. tak ajets natura ludzka. ale coz, malo jest prawiczkow, trzeba zatem sie starac, by nie zdradzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnio czytalam taka fajna
ksiazke o tym, jak powinna sie zachowywac kobieta, by facet jej pragna. najbardziej mnie zdziwilo to, ze facet poszukuje w kobiecie potencjalnej matki dla swojego potomstwa. taki gleboko zakorzeniony instynkt. czyli kobieta powinna byc zdrowa, miec ksztalty, byc ustabilizowana emocjonalnie, opiekuncza i takie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no własnie właśnie...
no dobra, ale odbilismy od tematu. ja dzisiaj wywalam z siebie - ta idiotka mi napisala smsa, ze widziala mnie na go, jak uprawialismy sex i ze moja dupa jest gruba, owlosiona i z cellulitem i zebym schowala sie gleboko pod ziemie a nie pokazywala w oknie. boze co za idiotka. jak wspolzyjemy to zawsze mamy zasloniete zaslonki. ale ona chyba musiala stac pod jego domem i cien obserwowac, bo faktycznie, sms doszedl zaraz po tym jak skonczylismy. jaj ja jej nienawidze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no własnie właśnie...
no dobra, ale odbilismy od tematu. ja dzisiaj wywalam z siebie - ta idiotka mi napisala smsa, ze widziala mnie na go, jak uprawialismy sex i ze moja dupa jest gruba, owlosiona i z cellulitem i zebym schowala sie gleboko pod ziemie a nie pokazywala w oknie. boze co za idiotka. jak wspolzyjemy to zawsze mamy zasloniete zaslonki. ale ona chyba musiala stac pod jego domem i cien obserwowac, bo faktycznie, sms doszedl zaraz po tym jak skonczylismy. jaj ja jej nienawidze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzięi dzieczyny za topik
A ja? Mimo, że spedziłam z moim Misiem cudowny weekend, to teraz mysl o nie znowu powraca. Otworzyłam grono, obejrzalam jej nowe fotki, zalamalam sie, bo super n nich wyglada. zastanawia mnie, czy on tez oglada jej fotki na gronie.....Wiem, ze kiedys musial ogladac. Mam taki sprawdzony sposob na sprawdzenie tego. otoz sledze jej znajomych z listy grona. patrze kto nowy przybyl i czy jest tez na liscie mojeo ukochanego. kiedys zdarzylo sie ze taka jedna osobka pojawila sie u niej w znajomych a za jakies 2 tygodnie u niego - musial przegladac regularnie jej profil i zobaczyc nowa wspolna znajoma.jestem tego pewna. nie mozliwe zeby ta znajoma zaprosila jeo , gdyz zrobilaby to wtedy kiedy zapraszala jego byla - zawsze sie przeglada znajomych osoby ktora sie chce zaprosic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aalliah
ja na szczescie nie dostaje liscików ani smsów, nie znam jej nawet osobiscie, ale ona i tak robi swoje, czyli szuka kontaktu z moim mezczyzną, po prostu mam jej dosyc....czemu nie potrafi sobie ułozyc zycia na nowo tylko widząc ze jej były chłopak jest szczesliwy ze mną próbuje za wszelką cenę wchodzic butami w nasz związek...domyslam sie z teraz dopiero przejrzała na oczy....nie cierpie jej!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhddga
A ja się właśnie umówiłam z moim byłym. Wyciągnęłam go siłą na spotkanie. Umówilismy się w restauracji na godzinę 22 na czwartek, bo wcześniej czasu nie ma. On teraz od pół roku jest w związku z jakąś dziewczyną. I wiecie, on w ogóle mnie nie interesuje. Sama go rzuciłam. Chce tylko porozmawiać, bo miło wspominam przeszłość:) poza tym kocham swojego nowego faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhddga
Też sobie myślę, że ta jego nowa może być zazdrosna. Jednak w ogóle, absolutnie nie ma po co. Czasem mu szarpnę jakiegos smsa o 1 w nocy. Sentymenty zostały i wspomnienia, jednak to nie ma nic wspólnego z chęcią powrotu do niego:o czy jakimś pragnieniem seksualnym hehe. Nic z tych rzeczy absolutnie..więc może z wami jest podobnie ?, ze zazdrosne jesteście, a tak naprawde nie ma o co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) przebrnelam przez caaaaaly topic :) tak sobie mysle , ze moze moglybyscie pisac ile lat macie - (to tak z czystej ciekawosci babskiej) ja ukonczylam 25l , a moj piekny 27l i jestesmy razem od 8 lat wlasciwie to juz narzeczenstwo i kilka lat mieszkamy razem my ogolnie na \"dzien dobry\" popaplalismy sobie o naszych bylych zwiazkach , jednorazowych flirtach i takich tam - w koncu byla to czesc naszego zycia - nie bylo sfery , o ktorej nie moglibysmy porozmawiac - ze szczegolami - jesli nas cos bardziej zainteresowalo ogolnie to raczej moi byli dostarczali nam atrakcji niz jego byle , ale szybko z tym sobie poradzilismy :) ja znam kilka jego bylych - on zna kilku moich bylych nawet kontakt z niektorymi mamy i jest ok jakies porownywania do bylych sa dla nas po prostu racjonalnie bezcelowe co do zazdrosci o to co bylo kiedys , to nie ma na nia miejsca , bo przeciez , to bylo zanim my zaczelismy ze soba byc caly czas poznajemy nowych ludzi - razem albo osobno - w rezultacie zawsze razem, bo przedstawiamy sobie nowych ludzi i jesli zdarza sie sytuacja , ze nam sie wydaje , iz ktos tam do kogos podbija - to po prostu mowimy sobie o tym - i najwyzej robimy dystansik wobec takiej osoby na chwile i sprawa sama sie rozwiazuje czasem sie z tego nabijamy , czasem nawet mamy w zwiazku z tym ostra wymiane zdan - ale takie sytuacje nie zdarzaja nam sie czesto ostatnimi czasy my ogolnie rzecz ujmujac jestesmy na biezaco ze swoim zyciem towarzyskim , myslami itd paplamy o wszystkim - o wszystko mozemy sie zapytac siebie itd nie mamy powodow , aby sie oklamywac , bo nie mamy predyspozycji do wpadania w paranoje po prostu :) jezeli do mnie jakis kolo sie odezwie (sms,@) to mu o tym opowiadam , jesli do niego laska , to on mi opowiada jak nas sprawa zainteresuje ,to ze szczegolami jesli chodzi o spotkanie , to idziemy na nie razem - hihi - no chyba , ze jakas wyjatkowa sytuacja , to wspolnie podejmujemy decyzje czy sie na takowe godzic itp my po prostu sie kochamy - ufamy sobie i przede wszystkim nie ma zadnego tematu tabu - zadnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak poza tym , to chcialam wam dodac , iz to , ze byle waszego faceta byly/sa ladne itd. swiadczy tylko o tym , ze wasz facet ma dobry gust - a to znaczy - dobrze nastepna rzecz - kazdy lubi byc adorowany - czuc , ze jest nadal atrakcyjny itd - to jeszcze nie zbrodnia do Agnieszka 1987 niech on ci , do diabla , pokaze tego smsa! bo to Ty teraz masz byc na piedestale :) do N A S T K A ale ci sie trafila laska z wybujala wyobraznia :) - jesli facet ci o tym normalnie opowiada , to nie ma co sie wkurzac , tylko smiac raczej :) do stara wiedzma wystarczy,ze bedziesz o wszystkim paplac z facetem - bedziesz zawsze na biezaco - jak cie kocha, to inne laski nie maja szans p.s. mam wolna nocke , to postaram sie Wam napisac moje spostrzezenia na niektore Wasze posty :) ale na razie ide walnac sobie kawke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do panna marianna jak Cie ona wkurza , to go zapytaj jakby nigdy nic, o ich zwiazek i sie dowiesz co to bylo - a skoro ona go oszukiwala i on jest z toba , to chyba juz nic w niej nie widzi raczej :) do sloneczniczek oj - to z ta ksiazka - tez to znam i to nawet ostatnio bylo - tylko troche na odwrot - po latach ona stwierdzila , ze wypadaloby oddac (to nie byla jego byla) - i zadzwonila do niego w zwiazku z tym - oczywiscie najpierw zapytala czy juz sie hajtnelismy ( w domysle - czy jeszcze jestesmy razem moze? nie wiem :) ) - oczywiscie chciala sie spotkac, aby ta ksiazke oddac , a on jej na to , ze on nie wie kiedy bedzie mial czas i jak bardzo chce oddac , to niech zaniesie mu do domu (nas wtedy w Polsce nie bylo - ona miala jechac do Polski w tym samym czasie co my) - jeju - dobre dziecko - sama bym na to nie wpadla :) do zielonozolte oczka jezeli ta kolezaneczka plotkuje na jego temat , to niech on to ukroci walac jej jakims tekstem - najlepiej przy znajomych, ktorym te pierdoly opowiada do k k k k k dobre dobre :D do po prostu monika alez mu ufaj - on sie juz wyszalal - no chyba , ze daje ci powody? a tak zupelnie na marginesie - moje drogie , to to w jaki sposob czlowiek wypowiada sie o swoich bylych zwiazkach swiadczy o nim samym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sprostowanie do wypowiedzi - do sloneczniczek to nie byla jego byla - tylko laska , ktora do niego podbijala troche - nie wiem czy po to , zeby z nim byc , czy po prostu po to , by sie dowartosciowac , czy tez po to , aby po prostu sie dowartosciowac , a moze zeby mi dowalic ( bo jak sie okazalo to mi dupe obrabiala do znajomych caly czas bedac sympatico wobec mnie) co do wyjazdu w tym samym czasie do Polski - chciala ustalic date , co by sie na pewno spiknac - nie wyszlo aa - poprzednie dwa posty odnosily sie do str 1 tego topicu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sie zastanawiam - po jaka cholere wy sie porownujecie do bylych waszego goscia - przeciez jawnie sobie krzywde robicie najmniejszego sensu w tym nie widze - przeciez jak on jest z wami , to co was to obchodzi - czlowiek sie rozwija - i te paznokcie niebieskie , co mu sie kiedys podobaly , to juz mogly mu dawno zbrzydnac a jak facet daje wam powod do tego , abyscie myslaly , ze chce do bylej wrocic ( o ile to racjonalny powod a nie wyimaginowany) , to niech wraca - po co wam taki chlop , jesli ma was stresowac non stop?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pogadajcie ze swoimi polowkami o waszych (nie tylko o jego) bylych! koniec kropka o poczatku , srodku i zakonczeniu + sfera intymna proste jesli chcecie miec udany zwiazek, to przeciez musicie sie poznac , do diabla! przeciez to jest oczywiste skoro nie gadaliscie ze soba o poprzednich zwiazkach - czyli o kawalku waszego zycia , to macie luke , a to niedobrze i stad sie biora pomysly pt. upodobnie sie do jego bylej - przeciez jak ona jest jego byla , to chyba sobie tym raczej zaszkodzicie? str 3 do mamy tu wyrzucac z siebie i reszty Pan z podobnym dylematem : nad czym tu sie zastanawiac? rozmawiac oczywiscie - rozmowa to podstawa - przeciez nie umiecie czytac w myslach - a stad krotka droga do dziwnych domyslow i po co wam to? zazdrosc bywa przydatna w zwiazku , ale w malych ilosciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
str 4 do Zalamana i brzydka i..(sorry, ale ty idiotka nie jestes, po prostu masz idiotyczne domysly) ona nie zrobila tych zdjec pod twego faceta , tylko pod kazdego faceta - biust , usmieszek i poza - normalka i pamietaj - ty jestes ze swoim facetem , a nie z nia - nie mysl o niej tyle :) ty jestes z nim , a nie ona - jestes do przodu - nie porownuj sie , bo i po co?> do a jak faceci jak juz wspomnialam w pierwszym moim poscie , to opowiedzialam mojemu wsio o bylych (i vice versa) - chcial ze szczegolami - mial ze szczegolami - tylko wiecie - mam do niego zaufanie - on nie wykorzystalby nigdy tych info przeciwko mnie itd byl zazdrosny o dwoch bylych momentem - nie wtedy , gdy mu opowiadalam , tylko jak byla konkretna akcja - - z jednym - moja pierwsza wieksza love - spotkalam sie po latach sam na sam \"po ciemnicy\" [czyt. wieczorem] i mojemu pieknemu powiedzialam o tym dopiero po miesiacu - a chcialam sie przekonac czy cos jeszcze do tamtego czuje - po prostu z nim gadalam , zeby nie bylo - ta sytuacja miala miejsce na poczatku mego zwiazku z mym obecnym, i zloscil sie , ze od razu mu nie powiedzialam i oczywiscie o cala reszte tez , ale oczywiscie opisalam mu calosc rozmowy i moje wnioski - czyli stara milosc zardzewiala - i mego pieknego - tak jak myslalam - kocham nad zycie od poczatku :) - no , wytlumaczylam mu po prostu , ze potrzebowalam sie przekonac i tyle - zrozumial jakims cudem :) - az sie rozczulilam - ciezko bylo jak sie nam udaje byc w tym samym czasie w Polsce , to sie z tym moim bylym spotykamy - ale rzadko sie trafia (wszyscy znamy sie ze szkoly sredniej tak na marginesie) druga akcja - z bylym , z ktorym bylam kawalek przed moim obecnym - otoz ten moj byly mial problem z odkochaniem sie - i co sie gdzies spotkalismy na miescie, to on mnie wital calusem w policzek - niby nic , ale wiadomo bylo czemu ( ogolnie mam kilku kumpli , z ktorymi witamy sie calusem po dluzszym nie widzeniu sie , ale oni na mnie raczej nie leca - maja swoje panny itd) - i w ogole podejrzanie czesto na siebie wpadalismy (zazwyczaj gdy mojego nie bylo w poblizu)- no i zawsze - przez grzecznosc i z poczucia winy ( no i przeciez go lubilam) - z nim rozmawialam - oczywiscie zawsze gadalismy na ten temat z moim - (jak wspominalam jestesmy ze swoim zyciem na biezaco) - w koncu moj sie wkurzyl i powiedzial , ze jak mi glupio sprawe zalatwic ( no bo zem sie winna czula mego bylego stanem ducha , co moj nawet tolerowal chwilunie) , to on to szybko rozwiaze (oni sie znali rowniez i to od malego)- powiedzialam , ze zalatwie sprawe sama - i dalam rade :) - nie pozostawilam zludzen - to tez nie bylo latwe - dopiero jak ten moj byly dorobil sie laski , wtedy moglismy normalnie jak starzy znajomi pogadac - troche to trwalo matko - to siedzenie po nocach to mnie kiedys wykonczy - trza sie przestawic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
str 6 i 7 do dla mnie temat seksu wierz mi - nie bzykali sie przez 6 lat codziennie (ani nawet co 2 dni) , bo tak logicznie myslac , to czasem musialy im sie zdarzac wazniejsze zajecia seks nie jest najwazniejszy , ale warto o ta sfere dbac i nie porownuj , bo tylko sobie krzywde zrobisz - badz soba , bo przeciez za to cie kocha do a jak szczegolowo porozmawialam - raz a porzadnie (ale nie , ze tylko w 1 dzien, bo przeciez bez przesady - rozlozylismy sobie to na chwil kilka - jak akurat nam sie przypomnialo ) - wlasciwie na poczatku zwiazku ale jakie przecierpiec , jakie przebaczyc??????? to , ze mial zycie przed naszym zwiazkiem?? no bez przesady! przeciez ja tez zylam! i to nie jak w zakonie przeciez co do postow na temat tesciow to, ze tesciowie lubili jego dziewczyny swiadczy o tym , ze akceptuja w pelni wybory zyciowe swego syna , a to dobrze - ja to bym sie martwila , gdyby okazalo sie , ze nie lubili tej bylej, bo co to dla mnie oznacza? bo jak lubia , tzn. sa normalni - no chyba , ze rzeczywiscie ktos przegial pale ja tam na tesciow nie narzekam ( i ogolnie nie tylko tesciow , bo juz spory kawalek rodziny poznalam - tak jak i moj moja) - my juz od dlugiego czasu traktujemy sie jak rodzina , ale wiadomo - dopiero po slubie bedzie tak real family ja zawsze mocno wypowiadam swoje zdanie - i paradoksalnie chyba wlasnie za to mnie lubia - ale oczywiscie jak sprawa jakos specjalnie mnie nie dotyczy , to sie nie udzielam bez potrzeby oczywiscie znaja moje wady - bo kto nie ma wad? - no ba wazny jest tez wplyw jaki mamy na swego faceta - na to tez rodzice zwracaja uwage do tez wywale z siebie dla faceta i ogolnie - kazda kobieta jest inna - kazda ma inne potrzeby , inaczej przezywa zblizenie , dla kazdego goscia jest to ciekawe przezycie - z kazda kobieta, jesli kocha, inne wtedy uczyl sie dla niej , bo wtedy z nia byl - to normalna kolej rzeczy teraz uczy sie ciebie - dla ciebie - prosta filozofia ty go teraz dotykasz i na tym sie skup - a jego cialo sie zmienia przeciez chora psychicznie to ty jeszcze nie jestes :) ale mozesz miec zadatki - ty masz sie tym seksem cieszyc, a nie dolowac przeciez on slepy nnie jest i w koncu stwierdzi , ze on jest jakis nie tak i klops jak nie masz pewnosci czy jest mu dobrze , to zapytaj czy chce cos zmienic , dodac i wprowadzcie to w zycie po prostu - ale pamietaj - twoje potrzeby tez sa wazne - tylko bez porownan do bylej! co do rzeczy bylych - jesli sa - to prezenty (jakis innych pie.dol on nie trzyma) - ja takowe rowniez posiadam - nic to - rzeczy martwe - nigdy bym go nie poprosila o wyrzucenie ich (a czasem to fajne rzeczy) - bo sama nie pozbylabym sie prezentow od moich bylych - ot sentyment jak dla mnie :) - nieszkodliwe - nie nosimy ich przy sobie przeciez , tylko sobie gdzies tam leza - mi nie przeszkadzaja do topik hakerski sie zrobil :) w sensie Paulina 34563 my zawsze podejmujemy decyzje wspolnie - musimy razem dojsc do konsensusu w zaleznosci od sytuacji - ostatnie zdanie ma ta osoba, ktora ma lekki problem z podjeciem tejze decyzji w zaleznosci od tematu - ostatnie zdanie ma osoba, ktora lepiej sie orientuje w danym temacie moj facet, to na dluzsze zwiazki decydowal sie zazwyczaj z brunetkami i to by bylo na tyle z podobienstw ja z kolei mialam co drugiego chlopa o takim samym imieniu , jakie posiada moj narzeczony (aktualny) - i w ogole mam duzo znajomych o tym imieniu - czemu? nie wiem :) ja z polskimi koncowkami pisac nie moge, bo chwilowo aktualnie posiadam klawiaturke norweska, chociaz moglabym pewnie pokombinowac... do czy wierzycie w to wierzymy - tak wlasnie bedzie - a kiedy - to zalezy tylko od ciebie do nie wiem jaki nick wymyslec :) oj - ja to bym na pewno mu powiedziala :D , wczesniej zamykajac sprawe z laska - ale ja swojego to znam i mu ufam do Madeline M. no niektorzy to naprawde maja niezdrowe halo :) musial cie dobrze facet wspominac do dobrze cie rozumiem \"facet bez przeszlosci trudniej zdradza\"??? baaaardzo watpie, i wcale nie taka jest natura, ale to i tak wszystko zalezy od charakteru czlowieka do no wlasnie wlasnie ale jaja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i rozpisalam sie jak cholera :D vena nieziemska mnie dopadla jak ktos przeczyta te wszystkie posty za jednym zamachem, to bedzie cud :) ale jezeli juz to zrobicie , to mam nadzieje , ze inny poglad na wasza sprawe choc troszke wam pomoze powodzenia i nie katujcie sie tak dziewczyny - nie ma sensu pozdrowionka i do nastepnego :) jeszcze kiedys do was tu zajrze trzymajcie sie cieplo, ja mykam do pracy - papa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulka Bluebleblue
berenka - dziękuję za posty, podnoszą na duchu. Masz rację. Wiesz, teraz jak będę miała jakieś watpliwości, to zanim zacznę lamentować - wejdę sobie na to forum i poczytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łatwo powiedzieć
no właśnie, łatwo, ale ciężko z siebie wyplenić to okropne uczucie zazdrości. Ja postanowiłam dorównać jej we wszystkim, w czym jestem tylko w stanie. Odchudzam się, dbam o siebie, uprawiam sport, ograniczyłam alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupio robisz
nie obraź się, ale tak właśnie myślę. I co z tego że może jej dorównasz - wiedz, że w 100% nigdy nie będziesz taka jak ona. zawsze bedziesz miala jakies wady ktorych ona nie ma i jakies zalety ktorych ona nie ma. proba dorownania jej tylko zniszczy wasz zwiazek. najpierw zaakceptuj siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupio robisz
nie obraź się, ale tak właśnie myślę. I co z tego że może jej dorównasz - wiedz, że w 100% nigdy nie będziesz taka jak ona. zawsze bedziesz miala jakies wady ktorych ona nie ma i jakies zalety ktorych ona nie ma. proba dorownania jej tylko zniszczy wasz zwiazek. najpierw zaakceptuj siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Głupio robisz
nie obraź się, ale tak właśnie myślę. I co z tego że może jej dorównasz - wiedz, że w 100% nigdy nie będziesz taka jak ona. zawsze bedziesz miala jakies wady ktorych ona nie ma i jakies zalety ktorych ona nie ma. proba dorownania jej tylko zniszczy wasz zwiazek. najpierw zaakceptuj siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulka Bluebleblue bardzo sie ciesze i powodzenia :) latwo powiedziec fajnie,ze o siebie dbasz byloby fajniej , gdybys dbala o siebie - dla siebie - - bo to ty w tym wszystkim jestes najwazniejsza pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulka Bluebleblue
No niby sobie wmawiam, ze dbam o siebie i dla siebie i dla niego, ale czuje, ze w glebi siebie robie to po to, by ona czula ze nie ma szans, zeby to czula i zapamietala raz na zawsze. widzisz berenka, niby wiem, ze on bedzie ze mna, bo ja jestem lepsza i mnie woli, ale to cholerne uczucie siedzi we mnie. Może dlatego, ze boję się, ze mnie kiedys z nia zdradzi? WIesz jacy sa faceci...czasem miewaja slabosci. facet predzej pojdzie niezobowiazujaco do lozka z inna niz kobieta. boje sie, ze jak ona zacznie go kusic i wabic, to ze kiedys bedzie ta chwila zapomnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arabica czarna
to ja, wczesniej bylam pod "no własnie właśnie..." Ja mam podobny problem. Boję się tego, że on kiedyś z nią do łóżka pójdzie. Wiem, że w łóżku stanowili super dobraną parę. Z czasem my też się nauczyliśmy swoich ciał, ale boję się , że on ten wcześniejszy związek jakoś tak wybielił, że widzi go w różowych barwach. Teraz na pewno mnie nie zdradzi, wiem o tym, jestesmy w sobie tacy zakochani, ale za kilka lat? Ja ostatnio mam problemy kobiece i nie zawsze mozemy wspolzyc, on jest wyrozumialy i wszystko jest ok, ale boje sie ze kiedys zapragnie tej bylej, z ktora wczesniej nie bylo tego typow problemow. moze nie na zawsze ale na przelotna milostke. takie zywe wspomnienie. tego sie boje i za to jej nienawidze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj - przestancie sie zadreczac uczuciem zazdrosci badz nienawisci zle uczucia niczego dobrego do waszego zycia nie wniosa oj - ja tez mialam jakas chwilowa \"menopauze\" (sie mi libido po tabletach anty oslabilo total - zeby bylo ciekaweiej , to anty zaczelam stosowac , bo mnie miesiaczki dobijaly bolowo total - a przy okazji korzystalismy :) - wiadomo ) moj mi sie zalil , ze to nie takie latwe przeczekac ta sprawe , jak co dopiero sie mialo prawie pod dostatkiem seksu, ale dawal rade - dumna jestem z niego - z reszta juz na dzien dobry stwierdzilismy , ze seks nie jest przeciez najwazniejszy, ale obawy mialam - i to jakie - ale nie o to , ze mnie zdradzi , bo on taki nie jest - najpierw musielibysmy sie rozstac , zeby moc cos z innymi kombinowac w tym temacie z reszta - jak sie nie da, to pozostaja pieszczoty po prostu - cokolwiek - - no i po prostu pielegnowac milosc od ducha strony - bo co zrobic - a tak na marginesie - to zarabisty sprawdzian dla zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Arabica czarna
masz rację w tym co mowisz, tylko ja sie tez boje troche uczuciowej zdrady. latwo jest na nowo pokochac kogos kogo sie kiedys kochalo i bylo z nim szczesliwym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×