on ma zone i dziecko, a ja sie tym w ogole nie przejmuje

Dokladnie, to jest chemia to i cholernie silna. Jest tak silna, ze otaczajacy swiat dla nas przestaje istniec. Poza seksem ten mamy bliski kontakt, opowiedzial mi wiele osobistych rzeczy, wrecz intymnych, mamy do siebie zaufanie, a ze zycie inaczej sie potoczylo, to nie dazymi do tworzenia zwiazku.

a kto sie tu czepia seksu -mowa o zdradzie, dwulicowosci i braku sumienia. Chce uprawiac seksu ok, ale niech powie swojemu partnerowi... jej kochas tez nie lepszy ale rzynajmniej sie na forum czyms tak glupim nie chwali

myślę, że w wielu przypadkach to właśnie mężatki są osobami przed którymi facet otwiera się najbardziej, bo siłą rzeczy mają siebie każdego dnia więc i granica intymności jest mniejsza

forum jest od tego, żeby sie wygadać gdzie ma sie wygadać jak ma potrzebę?

do swiezosc dnia piszesz, że to tylko seks, ale myślę, że pisząc o jego żonie w taki a nie inny sposób zdradzasz sie z tym, że jednak boli Cię, że nie jesteś conajmniej na jej miejscu

przyjaciolkom, one zrozumieja, forum jest do zadawaia pytan, rozwiazywania problemow, szukania porad, szukania ludzi o podobnych zainteresowaniach, nic takiego tu nie zauwazylam...

Zle mnie zrozumilieliscie, ja nie chce zeby ona sie rozwidzil ani zeby dazyl do zwiazania sie ze mna. Ja mam faceta na stałe i to z nim chce byc, a to traktuje jako urozmaicenie, tyle. Aha, zanim bedziecie biadolic, ze ranie swego faceta, to ja mam z nim pewna umowe i nikt nie jest pokrzywdzony

to czytaj między wierszami przecież widać, że to nie tylko seks dla autorki topiku ona sie jeszcze sama przed sobą nie przyznaje do tego, że juz wpadła po uszy myślę, że poprzez pisanie chciała się sama przed sobą utwierdzić w tym, że tak nie jest

moze Ty czytaj, to dla niej "tylko seks" i ja mysle ze jest tylko tak glupia ze chce sie tym pochwalic

Dobra, moze macie racje, troche sie zauroczylam, ale wiem, ze nic z tego nie bedzie i ja nie chce tego. On nie jest dla mnie koniec kropka. Czasami fajnie sie zapomiec, ale chce zeby tak pozostało.

świetnie , jeszcze umowę na kochankowanie maja do czego ten świat zmierza ? heheheh robawiłaś mnie z samego rana , dzięki za poprawę humoru i zapraszam do siebie za jakis czas na terapie , pewnie jakaś truma z dzieciństwa sie ciągnie :) miłego dnia życzę :) naprawdę zabawne

swiezosc dnia każdy człowiek chce być kochany, kochać i czuć się wyjątkowy i niezastąpiony w oczach tej drugiej osoby jeśli tkwisz w dwóch układach jak piszesz, to musisz być tak naprawdę cholernie samotna

bo przecież AŻ TAK głupich kobiet nie ma...

silna chemia a spia razem raz na pol roku :D:D:D

Bo nie kontaktujemy sie ze soba, stwierdzilam ze tak bedzie lepiej. Jednak gdy sie spotkamy przypadkowo to nic juz na to nie poradze

nie rozumiem z czego się śmiejecie. życie nie jest ani tak proste, ani tak zabawne jak by się mogło wydawać jesteś po prostu kolejną kobietą, która dała się wprowadzić w "układ" i bedziesz płakać, miliony kobiet i zon i kochanek wylało morza łez, które nie były warte tego smutku

dziewczyno przeczytaj jeszcze raz co pisałaś, to jest nielogiczne. Tylko po co prowokujesz. My Ci naprawdę nie zazdrościmy. Faceta na seks każda głupia by znalazła.

"Aha, zanim bedziecie biadolic, ze ranie swego faceta, to ja mam z nim pewna umowe i nikt nie jest pokrzywdzony" zapytaj się żony tamtego faceta czy też nie jest pokrzywdzona :O i dziecka :O co za %$#$%%^#@ :O:O:O:O

To co mam robic? A jesli znowu gdzies sie spotkamy? Znowu zaczna sie te spojrzenia, ukradkowe musniecia ręki, a ja ulegnę

żona o niczym nie wie, a dziecko jest za małe, wiec wyluzujcie

taaaa nie wie, wiec Ty mozesz się puszczać z jej mężem do woli, tak? idiotka :O I Ty mówisz że jesteś mądra :O:O:O

słuchaj ja mogę nawet zrozumiec chwilę zapomnienia. Ok stało się. Ale to jest tak chore że niewyobrażalne.

Karolina1975 ona nie pisała tego po to żeby kłamać, tylko może jeszcze chciała sama się utwierdzić, że potrafi do tego podejść inaczej to samo robią kochanki i żony też kochanki, które wmawiają tu wszystkim na forum, że nie chodzi im o nic więcej niż mają i zony, które mówią, że mają siły wywalić faceta z domu w każdej chwili a wszystko to wynik cierpienia, które zadaje facet i to na niego powinno sie wylać złośc no ale kobiety nie mają takiej psychiki

To co mi radzicie, skonczyc ta chora zabawe? Kurcze, no ja czuje sie jakbym mialo prawo do tego, bo bylam pierwsza przed zona, bylam jeszcze lata wczesniej zanim ja poznal na tej fernalnej imprezie, ktora skonczyla sie ciążą :o

ok ale to nie on pisze, pisałam dla mnie to kawał chama, ale czemu ona się nie poszanuje. On już taki jest, żona ma napewno problem, tym bardziej że mają dziecko. Ale po co ona w tym kotle miesza.

dajcie spokój z tymi cierpiącymi dziećmi jak jest zdrada to już coś jest nie tak w związku, dzieci to czują a nie jest powiedziane, że dziecko musi mieszkać z obojgiem rodziców pod jednym dachem w ciche dni i awantury tym bardziej dziecko ma czuć, że jest kochane i wtedy będzie dobrze nie można obwiniać kochanek za to, że rozpada sie małżeństwo, bo prawda jest taka, że dla faceta który zdradza nie ta to inna....

poza tym nie wiemy na czym polega układ z tym oficjalnym ...

Ja jestem żywym przykładem że małżeństwo to nie wyrok. Można z tego wyjsc. Tylko dlaczego nie zwiążą się razem tylko oszukują. Coś tu nie gra.

gdy ja sie spotykam z tamtym, to informuje go o tym i daje mu równiez wolne pole do dzialania. Potem obowiazuje nas szczerosc i tyle, a to jest niezly afrodyzjak ;)