odałbym wszystko za jedna miłość

przeżytą prawdziwie.

oj, ja bym oddała ale za szczęście, radość nieustanną ale nie za miłość!!! jest przereklamowana:P

która przeżywasz prawdziwie, a ona się kończy nagle i boleśnie. I to z jednej strony:O

milość prawdziwa to poswieceni to samotm\ność pomimo i wbrew to Ktoś kto jest samotny razem z tobą,do końca.... za jeden dzień tego poczucia oddalbym wszystko co mam.

ja za to, zeby jeszcze raz przezywac ta milosc, ktora skrzywidzila tak bardzo nas oboje, oddala bym takze wszystko, co mam. ale nikt ode mnie tego nie chce

stan umysłu, a uzdrowienie jest poprzedzone duchowym bólem.

gdyby tylko chciała na rekach bym ja nosił...

a gdyby on tylko chcial to bym rzucila marzenia i ambicje, rozpakowala walizke i pojechala do niego. nie chce.

kobita ktorą kocham nie może byc nieszczęsliwa..pozwolę jej nawet odejść jesli tego zechce..

jestem pijany i zebralo mi sie na slabość -przepraszam.

czekam na milczenie.kto pomilczy z taktem?

Ona mnie nie kocha czuję to.Gdybym wiedzial,ze jest kobieta ktora mnie kocha zrobilbym wszystko żeby była szsćześliwa.Tak niewiele jest par "prawdziwych".to jak los na loterii.jweden dzień to poczuć,chociaż jeden dzień...

A ja wierzę że mój ukochany i ja do takich należymy. Zgadzam się z tobą, bo sama też kiedyś tkwiłam w związku choć wiedziałam, że to nie to. Wiele ludzi pewnie też tak ma. A teraz czas bez tego jedynego jest tylko oczekiwaniem aż znów będę przy nim.

i nie jestem zadnym leszczem bo i przypierdolic potrafie ,zle dzis mam dzień sklabosci.dzis zestarzałem sie o 10 lat.

nie jestem brzydalo,nie jestem leń,nie zarabiam malo,staralem sie znia byc i to wszystko jest za malo.

gdzie te wasze mądre rady?

nigdy sie tego nie mogłem spodziewac,ze kobieta tak mnie złamie...

trzeba sobie jakoś radzić... nikt ci nie pomoże tak jakbyś chciał. nie pocieszy jakbyś tego pragnął... sam musisz sobie pomóc :O