Sama już nie wiem jakie to bóle...co się dzieje...

Może panikuje może nie...nie wiem sama...otóż kończy mi się 37 tydzień ciąży, jak byłam u ginekolog powiedziała że główka synka jest bardzo nisko i już na wylocie i tak już jest chyba z ponad 3 tyg.;/ poza tym ostatnimi dniami mam bardzo bolesne skurcze a dzisiaj to już regularnie że aż schylić się nie mogę;(ciągnie od pępka w dół brzuszka a na wieczór tzn.popołudniami ból jest jak na miesiączkę przechodzi z brzucha na kręgosłup nie mogę spać wogole leżeć na plecach... wzsystko wygląda jakby się zaczynało a nad ranem na parę godzin ból ustępuje...zaraz zacznie się 38 tydzień...w sumie mogłabym już urodzić bo nie chce by było coś maleństwu...jutro chyba wybiorę sie do lekarza bo już nie wiem co mam myśleć czy to powoli już?? dodam że mam upławy i bardzo często zaparcia lub potem "oczyszczam się"...

Z tego co piszesz, to moga bys skurcze przepowiadające, skoro ustają na jkies czas.Jednak moim zdaniem koniecznie idz jak najszybciej do lekarza, niech cie obejrzy,zobaczy szyjke itp.Skurcze musza byc regularne, takie co 8,6 minut.Gdy takie sa czas jechac do szpitala.Tak pisza w kazdej ksiazce,ja tez tak postapilam.Pozdrawiam

Teraz w zasadzie ledwo co siedzę boli jak chce siku zrobić;/ i tak jakby na załatwienie sie zanosi a nie moge:( a ból jest od pępka w dół brzuszka i idzie na plecy...nie chce jechac do szpitala bo może niepotrzebnie...już głupia jestem

Teraz w zasadzie ledwo co siedzę boli jak chce siku zrobić;/ i tak jakby na załatwienie sie zanosi a nie moge:( a ból jest od pępka w dół brzuszka i idzie na plecy...nie chce jechac do szpitala bo może niepotrzebnie...już głupia jestem

na kiedy masz termin?