nie mogę na to patrzeć!!!

Lubię być na bieżąco, czytam newsy i zawsze, ZAWSZE, trafiam na jakichś od łopaty oderwanych redaktorów-autorów - wcześniej widziałam wiadomość o premierze, który jest \"jeźdźcą\", a oto dzisiejsza perełka: \"Na koniec programu Tomasz Lis podziękował widzą, [...]\". Wirtualna Polska. Jak młodzież ma pisać i mówić poprawnie, nie mieć dysleksji i dysortografii, skoro największe polskie portale, które chyba do licza stać na korektora, walą tak kuriozalne byki? Tego się nie da czytać. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,wid,9227620,wiadomosc.html?T%5Bpage%5D=1&T%5Bpage%5D=1&redir_url=http%3A%2F%2Fwiadomosci.wp.pl%2Fwiadomosc.html%3Fkat%3D1342%26wid%3D9227620%26rfbawp%3D1190325551.528

dysleksja nie bierze sie z neta czy telewizora, tylko z złego połączenia półkul mózgowych...

Miałam na myśli tę dyslekcję, na którą zaświadczenia ma większość - czyli urojoną.

Tfu, dysleksję - już mi się na mózg rzuca... :O

dyslekcję?

to może naprawianie polszczyzny zacznij od siebie i nie myl słów dysleksja z niedbalstwem czy lenistwem;)

chyba biora jakichs przebojowych gówniarzy z poparciem partyjnym lub innym, wywalaja doswiadczonych dziennikarzy, smutne to. Jeszce tak tragicznego byka nie widziałam w gazecie, zalamac sie tylko.

anv - Nie mylę. Poczytaj, ile osób ma zaświadczenia, że nie jest w stanie pisać poprawnie. A kiedyś jakoś wszyscy mogli. A że siedzę dziś przy kompie od rana, to mi się już klawiszki mylą. I nie mam za wiele do poprawiania w swojej polszczyźnie. BTW - jestem ciekawa, co to są \"słowa dysleksja\"? Zawsze myślałam, że to jedno słowo. ;)

za tłumoki i nieuki :O

trudno czy nie trudno ale o poprawność językową trzeba dbać;) ja sama mam dyslekcje i to nie taką załatwioną tylko taką prawdziwą, którą zaoserwowanu u mnie już gdy miałam prawie rok... dlatego mnie denerwuje jak ktoś tak uogólnia i wymysla jakies bzdurne teorie...

Napisałam wyraźnie - większość, nie wszyscy. Więc kto tu uogólnia? Wiem, co to dysleksja i zdaję sobie sprawę, że są ludzie, którzy nie są w stanie pisać dobrze - ale, na litość boską, nie jest ich 30%!

no pewnie ze nie wszyscy mają dysleksje i że większość ludzi po prostu udaje...

nie wiesz co to dysleksja bo piszesz że to są ludzie, którzy źle pisza:P jak chcesz sie nam tu popisywać swoją wiedzą to przynajmniej sie przygotuj...

W każdym razie chciałam wylać nagromadzony żal do mediów - telewizji (której prezenterzy mówią o \"prognozach na przyszłość\"), gazet (tu jest łatwiej, bo nie kupuję, jednak czasem coś pod oczy samo wlezie) oraz szczególnie portali informacyjnych, które czytelnika mają głęboko w poważaniu. Mimo że żyją z reklam doń kierowanych. do zmotoryzowana -> jasne, wiesz lepiej ode mnie, co wiem. Miałam przytoczyć definicję? Dyskusja toczy się na poziomie potoczności i wypowiadam się adekwatnie do kontekstu; jak chcesz naukowo, to chyba nie tutaj?

jak byś wiedziała nie pisała byś takich pierdów... wieź nie rób z siebie encyklopedii, która chce poustawiać ten świat...

we mnie sie tez wszystko przekręcilo na widok tych byków. I fakt, ze psychologowie dają zbyt chetnie te papiery. Moj syn robil straszne blędy, psycholog ( naukowo !)stwierdzila dysortografię, a on po prostu wiele lat uczyl sie za granica i miał mniejsza wprawę w polskim niz inne dzieci. Przyłozył sie, zaczał duzo czytac i zupelnie nie robi błedów. Oczywiscie sa dzieci mniej i wiecej sprawne pod tym względem, ale naprawdę wiele mozna wycwiczyc. Dzieci coraz mniej czytają, stad przynajmniej połowa tych z "dysortografią". A jesli dodatkowo maja takie straszne wzorce ...

tesz nie mogem

niestety czepianie sie na tym forum to normalka:O

Rozumiem, że Ciebie \"widzą\" zamiast \"widzom\" nie razi. Co w kontekście tego, że nie chce Ci się przeczytać ze zrozumieniem kilku prostych i krótkich wypowiedzi nie dziwi. :)

nie przesadzaj... język cały czas ewoluuje i pewne słowa po prostu będzie sie zmieniać... pewnie za pare lat uznają kilka dziwnych form za poprawne... język jest żywym tworem, powinniśmy o niego dbać ale nie konserwujmy go na siłe;)

To było do anv, oczywiście.

ktoś - faktycznie, chciałabym jednak, by była to ewolucja, nie degeneracja. :O Zawsze mi się wydawało, że dziennikarz/redaktor to zawód, w którym język jest podstawowym narzędziem i który wymaga swego rodzaju artyzmu w posługiwaniu się nim (a przynajmniej solidnego warsztatu). Czyli dokładnie tak jest - wydawało mi się.

dziękuje bardzo:o nie wiedziałam że masz dar widzenia tego co robie i czytam:o

Tego, że czytasz ten temat (i interpretujesz go, usilnie starając się wypaczyć ideę) chyba można się dopatrzeć bez daru jasnowidzenia?

to rodzaj najbardziej beznadziejnych bledów, tzw nadpoprawnosc, bo "ą" sie niektórym wydaje elegantsze niz "om". Charakterystyczne dla prymitywów, którzy chca sie wydac lepszymi , o fuj! i to w wiadomoscich, wstyd i hańba! Brak słow!

ale ja nic nie wypatrzam, po protu zwróciłam uwage na ogromnego byka jakiego szczeliłaś:o bo stwierzenie ze dyslesje mozna nabyć czytając arykuły z błędami, napisame przez osobę, która tak bardzo zwraca uwagi na szczeguliki jest conajmniej dziwne:o

zmotorryzowana - wrzuć na luz wiem że to razi w oczy ale nie rób z siebie mądrali... jako tak inteligentna osoba nie powinnaś kierowac sie domysłami;)

\"stwierzenie ze dyslesje mozna nabyć czytając arykuły z błędami, napisame przez osobę, która tak bardzo zwraca uwagi na szczeguliki jest conajmniej dziwne\" Otóż nie: 1) dziecko czyta teksty z błędami, 2) nawet jak nie jest \"wzrokowcem\", to zapamiętuje przeczytaną wersję (głównie tak się uczymy, jak pisać), 3) wali byki, jak popadnie, bo nie ma prawidłowych wzorców (kto by tam czytał stare, porządnie pod względem językowym wydane książki dla młodzieży), 4) ma z tego powodu problemy w szkole, 5) rodzice załatwiają zaświadczenie, które rozwiązuje problem raz na zawsze - i tak oto latorość staje się \"dyslektykiem\". Powtarzam - mam na myśli ową urojoną dysleksję. Bo większość (większość!) takich zaświadczeń jest nieskomplikowanym, niewymagającym niczego ani od rodziców, ani od dziecka rozwiązaniem. Jak inaczej wytłumaczyć fakt, że kilkanaście czy więcej lat temu problem dotyczył pojedynczych osób, a obecnie jednej trzeciej (?) dzieci?

fistaszka - wybacz zbędny OT, było o syfnych mediach, a niepotrzebnie wzięłam się za dowodzenie, że czarne jest czarne, a białe - białe. :O A na wp.pl NIE ZAMIEŚCILI mojego komentarza, tylko poprawili byka... Ciekawe.