Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MAM DOŁA

CHCE TYLKO POGADAĆ Z KIMS KTO MNIE ROZUMIE...-

Polecane posty

Gość Tak samo
Autorko boje sie tej szczerosci!!!! To moze miec zle skutki! Moga sie zrazic!!!! Ja mojemu mowie czasami: chcialabym zebys mnie dzis tak porzadnie wyrzn.l, an sie stara z calych sil ale nie pomaga! Nie potrafilabym mu powiedziec szczerze ze to za malo!!!! Sluchaj a moze my po prostu jestesmy jakimis nimfo:-)????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAM DOŁA
wiesz- ja bym tego nie zrobiła- chyba że by mnie bolało- ale tak jak napisałam wczesniej- nie będę sie już nim cackać- ale w sumie po ostatnim zbliżeniu mam jakąś blokadę i nie wiem czy jeszcze chcę się z nim kochać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boicoo
macie problem i to naprawde jest straszne.U mnie w domu to nawet jak sie pokłócimy aż wióry lecą to potem wieczorem fajnie się jest pogodzić...seks jest podstawą związku a tacy co uwazja inaczej to dziwacy.Słyszy sie teraz o tej nieszczęsnej impotencji spowodowanej pędem za pieniądzem,stresem w pracy...może to jest przyczyną u Twojego męża.Piszesz jednak że to zaczęło sie przed ślubem ,a nie byłaś wtedy w ciąży...dziwne.Może nadmiar obowiązków..." wynikających z założenia rodziny" tak na niego podziałał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAM DOŁA
TAK SAMO- wiem że taki nagły przypływ szczerości może zabic nasz związek, ale czasem ogarnia mnie taka niesamowita złość- że to niesprawiedliwe że ja mu słodzę a on mi potrafi tak pojechać. Jak się kochamy to przewaznie jest super, ale ja bym chciała kochac się np. na łonie natury, w samochodzie itp. a mój mąż uważa to za szczyt perwersji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak samo
Do boico! Wiesz to nie jest taki problem! Ja jestem z mezem naprawde szczesliwa! Potrafimy ze soba porozmawiac o wszystkim! Kocham go codzien mocniej! Z sexem jest tak dlatego ze na poczatku on chyba sie do niego zmuszal! Nie potrzebowal tyle co ja! Zakochalam sie w nim tak bardzo ze tego nie widzialam! Czy nasze odmienne temperamenty moga byc przyczyna rozpadu naszego malzenstwa? Nie sadze, bo wlasnie nasz zwiazek swiadczy o tym ze nie sex jest najwazniejszy! Jesli bedzie trzeba zdlawie jego potrzebe! Ale pojawila sie druga osoba ktora ma taki problem jak ja i byc moze sobie pomozemy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAM DOŁA
BOICOO- nie wiem co na niego tak podziałało, ale wiem że 27-letni facet powinien być demonem seksu :-))) a nie zachowywać się jak stary spracowany czlowiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak samo
Autorko twoj problem tkwi chyba w tym twoim temperamencie:-) Mnie sie wydaje ze trafilas na faceta ktoremu sex jest niepotrzebny! Macie tak jak my odmienne temperamenty! Mysle ze nie jestesmy same na tym swiecie! Wiele malzenstw dobiera sie w tan sposob! Tylko teraz pytanie!!! Dlaczego my NIENASYCONE mamy sie hamowac, a nie oni troszke popedzic??????????ß

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak samo
Mam dola -moj ma 28 lat:-) Moze to teki wiek:-) Hi Hi Hi a ile ty masz? Bo ja 24!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAM DOŁA
właśnie, TAK SAMO, masz rację- i to mi od pewnego czasu zaczęło przeszkadzać- dlaczego ja mam paradowac po domu w mini i pończochach, a on w dresach- to co, on nie musi się starać? Dlaczego to ja mam się do niego przymilać, a nie na odwrót? Dlaczego ja mu musze cukrzyć jaki jest super ( choć nie zawsze taki jest) a on mi nie.....powoli zaczynam sie buntować, a że jestem osoba wybuchową boje się jak to sie skończy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAM DOŁA
ja 26- I JESTEM ZA MŁODA NA ABSTYNENCJĘ SEKSUALNĄ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boicoo
o rany..no sorki.Ależ sie wzburzyłaś-Tak samo-niepotrzebnie.Jak ci dobrze tak jak jest i wystarcza ci szklanka wody zamiast seksu a męża za to bedziesz coraz bardziej kochać -NO TO POWODZENIA!.....do MAM DOŁA -trzymaj sie jakoś i byle do porodu .Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak samo
Moze to minie! Nie ma co wybuchac! Kbieta musi w zyciu naprawde wiecej sie poswiecac niz ONI!!!!!! Moj maz jest naprawde cudowny! Kocham go tak mocno ze brakuje mi slow zeby to opisac! Wole sobie zrobic dobrze niz go urazic!!!!!! Wtedy gdy z nim nie dochodze nie jest mi tak zle, bo wiem ze swoja przyjemnosc juz mialam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAM DOŁA
najgorsze jest to, że miewam ostatnio natrętne myśli o seksie- i to wcale nie z własnym mężem w roli głównej...może rzeczywiście jestem jakąś nimfomanką...:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak samo
Do boico??? Bardzo trudno mnie wzburzyc!!!! Nie zdenerwowalam sie ani troche! Za to ty jetes zlosliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak samo
Do boico! Ja nie kocham meza za sex! Jest milion innych rzeczy ktorymi sobie na taka milosc zasluzyl! Niewiem czy dobrze czytalas ale moj maz ma urazy z dziecinstwa! Pewnie tak trudno mu byc wrazliwym! Jest bardziej dzieckiem niz mezczyzna! Nie moge przestac go kochac bo podaje mi szklanke wody zamiast sexu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak samo
Autorko! Ja tez masz czesto fantazje:-) Ale na szczescie tylko moj maz w nich wystepuje:-) Mysle ze teraz jeszcze dam mu spokoj! Ale jak tylko urodze i wroca mi sily to zaraz zabieram sie za niego:-) I nie ma ze boli:-) Urzadzimy sobie taki sex jakiego mi brakuje! Teraz troche ciezko z tym:-) Ach ten brzuch:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAM DOŁA
może to kwestia tego, że przed mężem byłam z facetem, który był po prostu niesamowity w łóżku- kochaliśmy się wszędzie- nas rzeką, w samochodzie, na plaży...on mnie traktował jak prawdziwą kobietę- no i mogłam z nim pogadać na każdy temat, a rozmowa też jest dla mnie bardzo ważna... może chciałabym żeby pod tymi względami mój mąż był taki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GzieGzie
Hmm... Ja jestem w odwrotnej sytuacji i wiecie co wam powiem? Jesli wasi mezczyzni po prostu maja maly temperament, to ani prosbami ani grozbami nic nie zwojujecie :( Im bardziej bedziecie naciskac, tym gorzej bedza sie czuly obie strony: wy bo przymuszacie, oni bo sa przymuszani. W takiej sytuacji niewielkie libido zwykle spada ponizej zera :( Mysle ze jedyne wyjscie to wizyta u seksuologa oraz pojscie na kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAM DOŁA
wizyta u seksuologa odpada- nawet bałabym się mu o tym powiedzieć, kompromis- jest mozliwy, tylko ja się strasznie męczę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak samo jak inne
No wlasnie jak o ta rozmowe chodzi to moj maz taki jest:-) Mozemy godzinami ze soba rozmawiac:-) Na tym opiera sie moj zwiazek i oczywiscie na milosci i zaufaniu:-) Ale z tym sexem to niewypal! Ja tez mialam dobrego partnera, ale tylko w lozku! Dlatego wabralam milosc, szacunek, zaufanie, i wspolne zainteresowania niz sex!!! Swoja droga to ja chyba tez nimfo jestem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak samo
tak samo jak inne to tez ja bylam:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GzieGzie
Rozumiem ze sie meczysz, po moim bardzo to widac, kiedy po raz kolejny odmawiam. Jest mi wtedy bardzo przykro... Z drugiej strony, kiedy sie zmuszam - cierpie ja i jeszcze bardziej mi sie tego seksu odechciewa. W takich sprawach chyba nie ma zlotego srodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak samo
Wlasnie o tym seksuologu tez myslalam! Ale u mnie nie jest tak zle, czesto idziemy na kompromis:-) Autorko jak to nie mozesz isc z mezem do lekarza? Ja widze ze u was nie tylko o sex chodzi!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAM DOŁA
ale z drugiej strony- wytrzymujemy bez tego seksu .....więc chyba jeszcze nie jesteśmy... :-) TAK SAMO- a nie masz czasem ochoty na skok w bok i porządne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAM DOŁA
bo mój mąż nawet ze mna nie chce rozmawiać, a co dopiero z kimś "obcym"!!! Ja po prostu coraz bardziej dostrzegam jak bardzo jestesmy od siebie różni i mamy odmienne oczekiwania- ja też bardzo kocham mojego męża, on mnie też, jest cudownym człowiekiem...dlatego chcę naprawic nasz związek zanim zacznie sie psuć na dobre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak samo
Wiesz ja jeszcze nigdy nie pomyslalam o skoku w bok! Tak jak pisalam wczesniej! My mamy problem tylko ze sexem! Jesli chodzi o wszystko inne to jest cudownie! A czy twoj maz jest dla ciebie atrakcyjny! Bo moj dla mnie bardzo i dlatego nawet nie patrze na innych! Zreszta ja mam troszke spatrzona orientacje! Bo mnie sie laski podobaja:-) Nie jestem lesbijka, ale bardziej podobaja mi sie nagie kobiety niz mezczyzni.-) Juz kilka razy napisalas o problemie porozumienia sie z mezem:-( Ja mysle ze to jest wiekszy problem niz ten wasz temperament!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAM DOŁA
ja też nie myślę o zdradzie tak na co dzień- podoba mi się mój mąż bardzo, jest niewielu facetów którzy sa jeszcze w stanie zwrócić moją uwagę, ale jak jestem "na głodzie" to mam takie myśli...Szczególnie, jak mój mąż ogląda się za innymi- nie jest kobieciarzem i nie robi tego np. na ulicy. Ale często mamy kontakt z jego "byłymi od seksu" i on nie jest w stanie ukryć tego, że mu się nadal podobają - czasem nawet coś takiego mu się wymsknie- A MNIE WTEDY TRAFIA SZLAG- czasem myslę, że ja mu się nie podobam po prostu, ale z drugiej strony to po co by ze mną był...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak samo
Kurcze szkoda ze nie mozesz z nim otwarcie rozmawiac:-( Wtedy duzo by sie wyjasnilo:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAM DOŁA
sorki- ale jestem w pracy i nie mogłam pisać :-) no właśnie- myslę, że szczera rozmowa dużo by wyjaśniła- a w tej sytuacji ja nawet nie wiem o co może chodzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak samo
Ja cie tez zaniedbalam! Sprobuj sie najpierw skoncentrowac na tym powazniejszym problemie! Na tej rozmowie! Bo wiesz bez sexu zwiazek moze istniec ale bez rozmow i zrozumienia niedlugo:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×