Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Zlota jesien

Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

Polecane posty

Nocą....................... Blake William, Nie próbuj mówić o miłości Nie próbuj mówić o miłości, Bo ona w słowach się nie mieści. Jest jak wiatr: cichy, niewidzialny, Co tylko czasem zaszeleści. Ja powiedziałem, wyznałem miłość Przed miłą serce otworzyłem Drżący, zziębnięty, ze łzami w oczach. Lecz cóż - po chwili jej nie było Kiedy odeszła, skądś wędrowiec Nieznany nagle się pojawił Tak cichy, prawie niewidoczny Jednym westchnieniem ją przywabił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tobą Janko! Ja tez wpadam tu jak do rodziny:) I czuje się tu milo i o dziwo nieraz jest oaza lekiem na moja migrenę... Czytając wiersze,opowiadania, bajki , czy dowcipy, ból jakby zanikał... Tu mogę powiedzieć o wszystkim, to tak jak do najlepszego przyjaciela... W dzisiejszych czasach trudno o uczciwość: pieniądz, zazdrość i egoizm coraz częściej dobija człowieka... Smutne to, ale niestety prawdziwe ( to tylko moje zdanie)może ktoś widzi to inaczej... Pozdrawiam Was wszystkie i wszystkich:-D Na dobranoc👄 http://www.fionacollection.pl/img/ubranka/pieski4.jpg http://www.fionacollection.pl/img/ubranka/pieski3.jpg Pieski małe dwa :-D Shazza - Małe Pieski Dwa Nie bądź już taki poważny, Nie bądź taki ważny, Żyj na luzie dziś. Wprowadź mnie w krainę czarów, W księgi starych bajek, Tego dzisiaj chcę. Małe pieski dwa, Chciałby przejść przez rzeczkę, Nie wiedziały jak, Znalazły kładeczkę, Kładka była zła, Skąpały sie pieski dwa. Si bon si bon, tra la la la la... Zobacz uśmiech mam na twarzy, A Ty o mnie marzysz, W ten słoneczny dzień. Z nami będzie Ci weselej, Tak jak przyjaciele, Razem bawmy się. Małe pieski dwa, Chciałby przejść przez rzeczkę, Nie wiedziały jak, Znalazły kładeczkę, Kładka była zła, Skąpały sie pieski dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piękny wiersz Szepciku i pięknie piszesz...❤️ Do jutra Nasza OAZO👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iłłakowiczówna Kazimiera, Oczekiwanie Jesteśmy cisi oboje jak dwa gołębie przed burzą... Tęsknoty i niepokoje w dali się chmurzą. Boję się jutra! Pogoda nad nami lekko oddycha, na niebie jutrzenka młoda stoi tak cicha... Daleko, pod barwną tęczą, znak niewiadomy nikomu... Może za chwilę zadźwięczą pomruki gromu?!... jesteśmy senni i cisi jak piasek wichrom powolny. Wysoko grom losu wisi, runąć niezdolny. Granatku ❤️...czasem w rodzinie tak nie jest...wiem z autopsji...dlatego tak mi brak tego....Może kiedys przy okazji opowiem... Też dobrej nocy Ci życzę...Oazo Nasza ❤️😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogłam sobie odmówić....Piekne... \"Erotyk prosty\" Daj ciepło Twoje daj kształt twarzy A włosy moje do ust przytul Pieśń jaką znasz najstarszą zanuć Nie słowem lecz dłońmi pytaj Weź oczy daję w nich pragnienie Mych ramion weź przystań cichą Weź potu zapach a z rąk drżenie Jak z talii kart mnie wyczytaj Wejdź we mnie falą wpłyń wpłyń we mnie Pod serce dojdź aż do krzyku Krwi potem spokój wróć znużeniem Półsennie niech płynie w żyłach I dłonie nasze spleć w sytości Posłuchaj jak cisza rośnie Wiesz sporo czasu do jasności Czekajmy niech wpierw noc zaśnie Wojtek Bellon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
Witam późnym wieczorem:) Teraz poczytałem sobie wszystko... Widze , ze i Jzabelka nas dziś zaszczyciła:) A co to było za święto? Jzabelo, czy jesteś chora? ... Tak mało się ostatnio pokazujesz... Ja tez ostatnio więcej czytam i podziwiam jak pisze, ale czuje się już dożo lepiej.... Zycze wszystkim paniom milej nocy i kolorowych snów... Noc mówi dobranoc - Verba 1. Coś było nie tak, on nie chciał wytłumaczyć powodów, Skupiony w ciszy składał rzeczy w swym pokoju Milczenie łamie serca w takich chwilach zawsze Ona chciała spytać, ale bała się usłyszeć prawdę On był spokojny, jak nigdy jej nie zauważał Łza spływała po policzku, a on się odwracał Najlepszy facet dla niej teraz był skończonym draniem Pewnie kogoś ma i zaplanował już rozstanie... Jednak on cierpiał, nigdy nie chciał wyjeżdżać A jednak Bóg tego chciał akurat nie rozdawał szczęścia W końcu powiedział, musisz mnie zrozumieć Wyjeżdżam jutro rano i nie wiem kiedy wrócę Przed nimi jedna noc, ostatnich kilka godzin Kiedy odchodzi ten ktoś czujesz że miłość zawodzi A jednak robisz wszystko żeby być najdłużej przy nim Odłożyć pożegnanie z nadzieją, że zostanie... Ref. Są zmęczeni, zagubieni, nieprzytomni W miłości, która teraz tak boli. W jednym uczuciu podzielonym na dwie drogi Ona mówi kocham słysząc gorzkie zapomnij. Gdzieś odchodzi ten najbliższy Razem układali to, co teraz muszą zniszczyć Ostatnie wspólne chwile, spróbują dziś nie zasnąć Chociaż noc mówi dobranoc... 2. Ona nie chciała wstać wiedząc, że nie ma go przy niej Odjechał nic nie mówiąc nie całując jej w policzek Ona sama w swoich czterech ścianach w ciszy głuchej Myśląc o tym jak jej mówił, że ją kocha czule Zasłonięte żaluzje ona okryta kołdrą białą Czując zapach tam gdzie leżał w tą noc ostatnią Jej kochany anioł który odszedł z marzeniami Skarb jedyny jak cudowny sen urwany rano... Siedział samotnie w wagonie rysując na szybie serce Myśląc o niej, że nie zobaczy jej więcej Zachował się jak szczeniak, wyszedł kiedy ona spała Nie mówiąc do widzenia, tak bez pożegnania Teraz w przedziale siedzi sam zamknięty w sobie Zanim nastał dzień jeszcze kochali się oboje Zanim nastał dzień jeszcze ufali sobie Zanim nastał dzień myśleli o życiu we dwoje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
Szepciku , słoneczko topikowe❤️ Nawet nie zauważyłem twojego wpisu tak się zamyśliłem... Jeszcze raz dobranoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasiu....❤️ śpij spokojnie.... {pięknie się martwisz o przyjaciółkę topikową}...wzruszyłam się :) 👄 dla Ciebie za tą troskę, choć nie od odbiorcy tych ciepłych słów (Jzabelo, nie miej mi za złe ) ❤️ :) 🖐️ 🌻 🖐️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek 64
Dziekuje 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spijcie słodko:-D ja tylko wpadłam dać Wam buźki... O tak cmok, cmok:-D Dobranoc 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄👄 :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bry dzień ;) śpiochy Kochane...ja już kawę przygotowałam na wtorkowy ranek :) Maślane rogaliki przyniosłam...a tu tak cichutko... Poświatowska Halina » W zmrużeniu powiek no tak pode mną chwieje się morze morze a moje piersi dwie złote wyspy na nim brzuch jest wyspą brunatną stromą tańczą palmy szeleszczą powiewają wielkimi wachlarzami liści muszla mojego serca powtarza jazgot piany roztrącona srebrno - gaśnie tonę w egzotyce moich osobnych słońcem prześwietlonych myśli Poezja o poranku... Kiedy myśli najczystsze...:) http://www.cyfrowefoto.net/foto.php?id=0782 I spacer....drogą nieznaną przed siebie... http://www.cyfrowefoto.net/foto.php?id=0780 http://www.cyfrowefoto.net/foto.php?id=0777 Od rana mam dobry humor :D:D:D Tegoż samego życzę moim przyjaciołom Oazowym :) ❤️❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mnie zaskoczył ten widok za oknem ze nie przywitałam sie do konca właściwie;) Szepciku z kawusia dosiadam sie do Ciebie i dostawiam czekoladki dla wszystkich, cieszy mnie ze masz rezultaty ze wspolnych lekcji ze swoją pociehcą 🌼 http://www.strykowski.net/fotografia_kwiaty_zdjecia/kwiatki2_8.php Wszystkim życze miłego dnia, zdrowia dla bywalców i ich współmieszkaniców tych czworonożnych tez, ciepełka i radości całe worki wam przynoszę http://yassminna.wrzuta.pl/audio/oFbG3cb1AM/sdm_-_10_-_opadly_mgly_-_wstaje_nowy_dzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny60
Hallo! Witam mile dziewczynki ! I życzę miłego listopadowego dnia:-D I na dobry początek poprosze o uśmiech:-D **************************************************************************************** Tatusiu, jak byłeś mały, to też dostawałeś od swojego taty lanie? - No pewnie! - A dziadek od swojego taty? - Oczywiście! - A pradziadek? - Też! Ale dlaczego pytasz? - Bo chciałbym się w końcu dowiedzieć, kto zaczął... ******************************************************************************* Przy bramie Niebios spotykają się trzy kobiety. Pukają. Otwiera im Święty Piotr. Pyta pierwszej z nich: - Jak używałaś swojego organu na ziemi? - W 80% do seksu i w 20% do sikania. - No, to wejdź, proszę, zapraszam. Pyta drugiej: - A Ty? Jak używałaś swojego organu? - W 50% do seksu i w 50% do sikania, Święty Piotrze. - No, to wejdź. Pyta ostatniej: - Jak używałaś swojego organu? - Ja, Święty Piotrze, to 90% do sikania i 10% to seksu. - No, to idź stąd, przykro mi, ale nie mogę Cię wpuścić. - ...no, ale dlaczego Święty Piotrze? - Bo tu, moja droga, jest Raj, a nie toaleta **************************************************************************************** :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiersz tez piękny znalazłam:-D Helena Wielgus ZŁOTA JESIEŃ Młodość przeminęła nadeszła złota jesień pięknie się zapowiedziała co nam przyniesie. W jesieni życia tyle jest samotności nasze drogi bez celu dni mijają w szarości. Chwilowo błyśnie radość co tkwiła w nas wciąż czegoś szukamy co zabrał nam czas. Opadają złociste liście w parku, w ogrodzie złota jesień jest piękna tylko w przyrodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa Pelzer * * * Listopad smutna agonia minionego lata, miesiąc nostalgii, przemyśleń i żalu. czas kiedy wicher gałęzie drzew splata, a liście tańczą na ulicznym balu. Listopad to przykry symbol przemijania, że to co żyje , umrzeć musi. Bezlistne drzewo koronę swą skłania, nad mogiłami bliskich ludzi. To czas gdy marzenia zapadają w drzemkę, i gdy radość trzymamy na wodzy. Z nadzieją czekamy na wiosny jutrzenkę, na czas, kiedy świat znów się odrodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane dziewczynki ! własnie pije kawke Jarzebinki i zajadam rogaliczka od naszego sloneczka:-D Slucham,piosenek Kasiulki i czuje sie jak w domu.. Tak bardzo kolorowo w Oazie , ze musze oczy nacieszy i poczytac te cudowne wiersze:-D Czarly jak zwykle najadl sie i spi , bylam z nim na malym spacerku,ale poniewaz deszcz nam przeszkodzil to musielismy szybko do domku zmykac... Jak kupilam mojej wnuczce Czarliego mial 4 miesiace:-D wygladal tak:-D http://i183.photobucket.com/albums/x241/hugohu1/bild031.jpg http://i183.photobucket.com/albums/x241/hugohu1/bild027.jpg.. Czarly przed choroba... http://i183.photobucket.com/albums/x241/hugohu1/Bild_0988.jpg http://i183.photobucket.com/albums/x241/hugohu1/Bild_2143.jpg http://i183.photobucket.com/albums/x241/hugohu1/Bild_2289.jpg http://i183.photobucket.com/albums/x241/hugohu1/Bild_2410.jpg http://i183.photobucket.com/albums/x241/hugohu1/100_2154.jpg http://i183.photobucket.com/albums/x241/hugohu1/100_2024.jpg http://i183.photobucket.com/albums/x241/hugohu1/Bild_1683.jpg SKARBEK smutny juz chory... http://i183.photobucket.com/albums/x241/hugohu1/Bild_1345.jpg http://i183.photobucket.com/albums/x241/hugohu1/03102007053.jpg http://i183.photobucket.com/albums/x241/hugohu1/Bild_2728.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny60
Alisario, masz cudownego pieska👄 On wyzdrowieje zobaczysz... Pozdrawiam Andrzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje...Mily kolego... ballada o jesieni AUTOR. saga gną się drzewa w dumnych pokłonach liście zwijają stadnym obłokiem pokryły płachtą parków aleje włóczą się chmury siwowłose a krople deszczu cicho szepczą jak zagadana jakaś para za ścianą rynny melodię grają przysiadło w kącie zmokłe licho ociera mokre wąsy z kropel chcesz to spotkamy się myślami w podmuchach wiatru cię usłyszę zanim zapukasz do mych drzwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry ! Witajcie 👄 Milutko tu już od rana... Cieszyłam się każdą fotka Alisario ,jest to cudeńko maleńkie i życzę mu poprawy zdrowia jak najszybciej... Kasiuniu, super piosenki ja się melodiami tymi zachwycam... Jarzębinko, wspaniale wygląda to ciasto, ale nie będę Was objadać, zaraz będziemy urodziny świętować.. Mira była zadowolona z prezentu:-D Samotny, wszystkie panie w biurze śmiały się z twoich dowcipów:-D:-D Lubie Was , ale muszę się zabrać za robotne... Punkt o 12 lej świętujemy... Wieczorem wpadnę...👄.👄.👄.👄.👄.👄.👄.👄 ...👄.👄.👄.👄.👄.👄.👄.👄 ...👄.👄.👄.👄.👄.👄.👄.👄 ...👄.👄.👄.👄.👄.👄.👄.👄 ...👄.👄.👄.👄.👄.👄.👄.👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.strykowski.net/jesien2006/Liscie_jesienne_-_zdjecia_liscia_2514.jpg Marzenia jesiennego listka Tańczy pożółkły liść z latawcem wiatrem chłonie jego obecność skąpany światłem jesiennego ciepła zapomniał już że wiosną zielenią mamił młodą że połączony z drzewem cień dawał nad wodą strudzonym tańczy wśród drzew odzianych w kolorowe suknie martwy już lecz przed wiatrem ogonek gnie butnie z nadzieją i szepce mu w uszko najskrytsze pragnienia że chciałby dożyć wiosny i swojego cienia raz jeszcze. Brida

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
👄 Lidia Krzysztoń PANNA JESIEŃ Czyja to jest koleżanka ta jesienna piękna panna zmienia suknię co dzień nową bardziej zwiewną kolorową włosy długie rozpuszczone wiatr je splata w każdą stronę kroczy dumnie po trawnikach po ogrodach aż gdzieś znika i znajduję ją na łąkach całą w rosie i pająkach sieci ciągną się perłowe na nich muszki kolorowe idzie dalej jest nad rzeką mgły jej nową suknię splotą i znów panna jest jak nowa tylko bardziej szara płowa i tu czekać będzie skrycie na jesienne nowe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALIISS.
Szara Pani Druga w nocy. Znowu zaśpię do pracy. Kawa w kubku już dawno wystygła a ja nadal siedziałam nad pustą kartką papieru i próbowałam wykrzesać z siebie chociaż kilka zdań. Jak napisać, ze mi przykro, kiedy to, co się stało jest mi zupełnie obojętne? Wczoraj dostałam zawiadomienie, ze zmarł mój ojciec. Człowiek, który przez osiemnaście lat mojego życia zafundował mi piekło. Tak przykro mi jak cholera. Dobrze koniec refleksji. Suchy tekst. „ Był człowiekiem, który zmienił życie wielu. Jego śmierć była ogromnym ciosem. Niech spoczywa w spokoju”. To właśnie powie jego jedyna córka na pogrzebie. Ludzie zobaczą łzy w moich oczach, pomyślą – biedne dziecko, nawet nie jest w stanie powiedzieć więcej przez żal-. Moje łzy? Tak moje łzy za te lata, które mi podarował, moje łzy za połamane zebra i podbite oczy. Moje łzy za śmierć matki, brata. Łzy za tak wielu… Mama. Mama zmarła dwa lata temu. To było takie nagle, takie nieoczekiwane. Nie powiedziała nikomu, ze choruje. Codziennie rano wstawała ze świadomością, że umiera, że to rośnie w niej. Zmarła 26 maja, w Dzień Matki, w moje urodziny. Miała raka. Nie zdarzyłam jej powiedzieć jak bardzo ja kocham. Mój brat. Brata straciłam rok po mamie. Popełnił samobójstwo. Odeszła od niego żona z jego nienarodzonym synem. Czasami myślę, ze on nigdy jej nie kochał. To była zemsta. Chciał żeby cierpiała. Niestety cierpię ja. Poranek. Znowu wstaje do pracy. Następne osiem godzin stukania w klawiaturę, podawania kawy i odbierania telefonów od nadętych głupków, którym wydaje się, ze są panami świata. Spóźniłam się na tramwaj. Cholera. Wzięłam taksówkę. Nie znoszę tych porannych korków, nigdzie nie można dostać się na czas. Dzisiaj nie powinnam iść do pracy. Przysługuje mi dzień wolny, przecież mam pogrzeb. Idę do pracy. Dlaczego? Bo jeśli nie zrobię tego dzisiaj już nigdy tam nie wrócę. Wieczór. Było dużo ludzi. Ach jak im było przykro, jak mnie żałowali. Malutkiej, samotnej zagubionej dziewczynki. Tak zagubionej. Już niedługo. Usiadłam na łóżku. Wyciągnęłam swoje drogocenne pudełko po butach. Zaraz przed wyprowadzeniem się z domu zabrałam to. Nie zauważył, był za stary, za ślepy, za głupi. Teraz trzymam sześciostrzałowy rewolwer i uśmiecham się. Widzę jak moje zęby odbijają się w wypolerowanej stali. Tak, tak, tak. Teraz życie zmieni się. Ranek. Jadę do pracy. Zdarzyłam na tramwaj. W torebce spoczywa ciężki przedmiot. Założyłam dzisiaj ulubione kolczyki mamy. Pamiętam jej twarz, jej uśmiech, jej gładko zaczesane włosy i właśnie te kolczyki. Pachną nią, czuje to. Weszłam do biura. Jest zebranie. Sala konferencyjna. Szef. Stary obleśny facet. Pierwszego dnia, gdy przyszłam do pracy złapał mnie za pośladek. Drugiego dnia wsadził łapę miedzy nogi. Trzeciego dnia powiedział, ze jeśli się z nim nie prześpię nie znajdę już pracy. Jeszcze nie spłaciłam kredytu na groby mamy i brata. Zwymiotowałam. Spust. Wystrzał. Uśmiech. Jego mózg rozprysnął się na miliardy malutkich kawałeczków. Jego obrzydliwe cielsko rozlało się na fotelu jak ciepły budyń. Kierowniczka. Zwalała na mnie cala swoja prace. Pamiętam, jak którego dnia wyciągnęła z mojej torebki notatnik i zaczęła czytać na glos moje zapiski. To było jak obnażenie duszy… to było gorsze niż fizyczna nagość. Spust. Wystrzał. Uśmiech. Jej śnieżnobiała bluzka zalała się szkarłatem. Z jej bezwaładnej reki wypadła szminka. Reszta. To ludzi, których nienawidziłam. Za wszystko. Za to, ze byli ludźmi, za to, ze wysługiwali się mną. To byli ludzie, którzy mieli rodziny. Ja jej nie mam. Jeszcze cztery naboje. Nie strzeliłam. Spust. Ostatnie spojrzenie na świat. Za oknem na parapecie usiadł gołąb. Poczułam metaliczny smak w ustach. Lufa była jeszcze ciepła od poprzedniego wystrzału. Wystrzał. Cisza. „Wczoraj w godzinach porannych doszło do tragedii. Niezrównoważona psychicznie młoda kobieta zabiła z zimna krwią dwie osoby a następnie popełniła samobójstwo. Motywy jej postępowania są nieznane”. Mówią, ze jest czas na życie i jest czas na umieranie. Czasami umieranie jest lepsze od życia. A czasami, kto szyje w czasie, gdy już dawno powinien umrzeć. Spust. Wystrzał. Uśmiech. Świat wiruje, wiruje, wiruje…. Śmiech. Pani Życia. Ha ha ha ha ha ha ha…..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×