Magia czterech por roku dojrzalych kobiet

Wow! Wiosenko, ale ty nas rozpieszczasz makowiec wyśmienity... Bardzo lubię taki na cieście proszkowym... Czuje się troszkę lepiej, dużo śpię, pije litrami herbatkę z cytryna, jeść specjalnie nie mogę, ale mam z czego schudnąć i to najmniejszy problem...:-D... Jutro ugotuje moja ulubiona zupkę pomidorowa z ryżem... Właśnie wyjęłam kuraka z zamrażalnika:-D Ostatnio często mam problem z netem !- nie mogłam się długo do oazy dostać... Pozdrawiam Was Wszystkich bez wyjątku z życzę miłego wieczoru

http://www3.freeze.com/Wallpaper/Seasons/fall_05_m.jpg http://abqstyle.com/albuquerque_photo/albuquerque_fall_2.jpg http://www.nora-lilli.de/images/20070224111616_fall%20in.jpg Pozdrawiam Wszystkich życzę kolorowych snów

Nie ma drugiego człowieka takiego jak ty. Jesteś jedyny w swoim rodzaju i wyjątkowy, całkowicie oryginalny i niepowtarzalny. Nie wierzysz w to, ale naprawdę nie ma żadnego drugiego takiego jak ty. I żaden człowiek, którego kochasz, nie będzie już zwyczajnym człowiekiem. Jakaś osobliwa siła przyciągania promieniuje z niego. I ty zmieniasz się pod jego wpływem. Jemu możesz nawet powiedzieć: \"Dla mnie nie musisz być nieomylny, bez błędów ani doskonały, bo: Ja przecież Ciebie lubię!\". Phil Bosmans

Na dworze mroźno i zimno:-D Wiec przytachałam do naszej oazy... http://www.wood-spill.org/pictures/fire.jpg Teraz już czas na ciepełko... Prawda, ze będzie jeszcze milej i weselej....

Prosta kobietko, to bardzo piękne

Ja tez tak uważam Saro, ze piękny ten wiersz von MARI Przyznam, ze się rozmarzyłem .. Napracowałem się z kumplem i jeszcze jutro będziemy mieli dzień solidnej roboty.. Ale to prawda bardzo lubię czystość i ciesze się , ze wiosna już będę miał spokój ...

Ja tez tak uważam Saro, ze piękny ten wiersz von MARI Przyznam, ze się rozmarzyłem .. Napracowałem się z kumplem i jeszcze jutro będziemy mieli dzień solidnej roboty.. Ale to prawda bardzo lubię czystość i ciesze się , ze wiosna już będę miał spokój ... A z kominka wali ciepło:-D :( Błąd: brak dostępu do bazy danych. Spróbuj ponownie za chwilę.

Ja tez tak uważam Saro, ze piękny ten wiersz von MARI Przyznam, ze się rozmarzyłem .. Napracowałem się z kumplem i jeszcze jutro będziemy mieli dzień solidnej roboty.. Ale to prawda bardzo lubię czystość i ciesze się , ze wiosna już będę miał spokój ... A z kominka wali ciepło:-D :( Błąd: brak dostępu do bazy danych. Spróbuj ponownie za chwilę.

Sorry! ale nabroiłem spieszyłem się bo zaraz mój film:-D

Samotny:-D ja tez nie mogłam wejść:-D

Saro, jesteś kochana teraz będzie nam ciepło:) ze mnie taki zmarzlak...:-D Zdrowiejcie dziewczynki bo oaza jest smutna bez Was:-D

Wanilko ,To ja cię jeszcze rozweselę:-D Spotykają się dwa jeże i ,jeden mówi do drugiego: - Dlaczego masz zawiniętą łapę? - Chciałem się podrapać po głowie. Spotykają się dwa psy i jeden mówi: - Chał-chał, a drugi: - Miał-miał - Coś ty zgłupiał? - Nie, uczę się języków obcych ! Spotykają się dwa żółwie, jeden mówi do drugiego: - Gdzie masz skorupe? - Zamknij się! Uciekłem z domu. Przychodzi baba do lekarza z gwoździem w uchu. Lekarz pyta - Co Pani jest? - Słucham metalu! Przychodzi kobieta do sklepu RTV i mówi do sprzedawcy: - Chciałabym kupić jakiś dobry telewizor, no z tym... lotnikiem! - Chyba z pilotem, proszę pani? - Być może, w tych sprawach jestem, no tym... , no... lajkonikiem. Rozmawia dwóch malarzy. - Wiesz poniosłem niepowetowaną stratę. Syn wyrzucił moje najlepsze szkice. - Tak? A ile lat ma syn? - 4 latka No prosze mały a zna się na sztuce. Oskarża się babcię o nielegalne posiadanie broni: ...- Co ma pani na swoją obronę? -Czołg w stodole. Spotykają się dwie dziewczynki jedna nie wierząca a druga wierząca. Nie wierząca mówi: -Pożycz 1 złoty. -Nie -Jak Boga kocham oddam.

pytań i odpowiedzi zabawnych.... Co to jest ogolone i skacze. Odpowiedź: żołnierz na dyskotece. Czy można pokonać zakręt o 180 stopni z prędkością 300 km/h. Odpowiedź: Owszem ale tylko raz. Dlaczego chirurg pracuje w masce. Odpowiedź: żeby nie oblizywał noża. P. Poczym poznać czy słoń grzebał w lodówce? O. Po odciskach palców na serniku. P. Co to jest zielone pstryk czerwone? O. Żaba w sokowirówce. Spadam pa pa :-D

Witam... troche juz późno... ale dopiero wyszłam z teatru TV :)) i czekam na Forum... To przypadek, ze tu trafiłam, ale może szczęśliwy dla mnie? pozdrawiam

:P

Andrzejku , wanilia mysle, ze oboje jednoczesnie wchodziliscie i drzwi okazaly sie waskie a moze trzebaby kilka kilo pozbyc sie hehehe ;) kawały :D:D Koniec pogaduszki, poszłam się przytulić do poduszki

Dobry wieczór! Kominek super, dowcipy, opowiadania, fotki tez a wiersze cudowne:-D życzę dla wszystkich chorych szybkiego powrotu do zdrowia... Spijcie słodko :-D PSZCZÓŁKA MAJA Jest gdzieś lecz nie wiadomo gdzie Świat, w którym baśń ta dzieje się Malutka pszczółka mieszka w nim I wiedzie wśród owadów prym Tę pszczółkę, którą tu widzicie zowią Mają Wszyscy Maję znają i kochają Maja fruwa tu i tam Świat swój pokazując nam Dziś spotka Was maleńka, zwinna pszczółka Maja Mała, śmiała, rezolutna Maja Nasza przyjaciółka Maja Maju (x3) Maju cóż zobaczymy dziś?

Śpij kochanie W górze tyle gwiazd, w dole tyle miast, gwiazdy miastu dają znać, że dzieci muszą spać Ach śpij kochanie, Jeśli gwiazdkę z nieba chcesz - dostaniesz, czego pragniesz, daj mi znać, ja ci wszystko mogę dać, więc dlaczego nie chcesz spać? Ach śpij, bo nocą, kiedy gwiazdy się na siebie złocą, wszystkie dzieci, nawet złe, pogrążone są we śnie, a ty jedna tylko nie. Aaa, aaa, były sobie kotki dwa, aaa, aaa, szarobure, szarobure obydwa Ach śpij, bo właśnie księżyc ziewa i za chwilę zaśnie, a gdy rano przyjdzie świt, księżycowi będzie wstyd, że on zasnął, a nie ty.

Dobranoc ! Starsza65,

Piękny poetycki i wesoły topik ! Mam na imię Dorota jestem babcia i kocham czytać.... Czy przyjmiecie mnie do swojej Oazy ? Jeśli można to do poduszki przesyłam Wam jesienny fragment z Chłopów... CHŁOPI cicho było, ciepło i nieco sennie. Słonce, chociaż to był już koniec września, przygrzewało jeszcze niezgorzej - wisiało w połowie drogi miedzy południem a zachodem, nad lasami, ze już krze i kamionki, i grusze po polach, a nawet zeschłe, twarde skiby kładły za się cienie mocne i chłodne. Cisza była na polach opustoszałych i upajająca słodkość w powietrzu, przymglonym kurzawa słoneczna; na wysokim, bladym błękicie leżały gdzieniegdzie bezładnie porozrzucane ogromne białe chmury, niby zwały śniegów, nawiane przez wichry i postrzępione. A pod nimi, jak okiem ogarnąć, leżały szare pola, niby olbrzymia misa o modrych wrębach lasów - misa, przez która, jak srebrne przędziwo rozbłysłe w słońcu, migotała się w skrętach rzeka spod olch i łozin nadbrzeżnych. Wzbierała w pośrodku wsi w ogromny podłużny staw i uciekała na północ wyrwa wśród pagórków; na dnie kotliny, dokoła stawu leżała wieś i grała w słońcu jesiennymi barwami sadów - niby czerwono-żółta liszka, zwinięta na szarym liściu łopianu, od której do lasów wyciągało się długie, splatane nieco, przędziwo zagonów, płachty pól szarych, sznury miedz, pełnych kamionek i tarnin - tylko gdzieniegdzie w tej srebrnawej szarości rozlewały się strugi złota - łubiny żółciły się kwiatem pachnącym, to bielały omdlałe, wyschłe łożyska strumieni, albo leżały piaszczyste, senne drogi, i nad nimi rzędy potężnych topoli zwolna wspinały się na wzgórza i pochylały ku lasom. Rzędy kobiet czerwieniły się na kopalniskach... rozlegał się gruchot zsypywanych do wozów kartofli... miejscami orano jeszcze pod siew... stada krów srokatych pasły się na ugorach... długie, popielate zagony rdzawiły się młodą szczotka zbóż wschodzących... to gęsi, niby płaty śniegów, bieliły się na wytartych, zrudziałych lakach... krowa gdzieś zaryczała... ogniska się paliły i długie, niebieskie warkocze dymów ciągnęły się nad zagonami... Wóz zaturkotał, albo pług zgrzytnął o kamienie... to cisza znowu obejmowała ziemie na chwile, ze słychać było głuchy bełkot rzeki i turkot młyna, schowanego za wsią, w zbitym gąszczu drzew pożółkłych... to znowu śpiewka się zerwała, lub krzyk, nie wiadomo skąd powstały leciał nisko, tłukł się po bruzdach i dolach i tonął bez echa w jesiennej szarości, na ciernistych oprzędzonych srebrnymi pajęczynami, w pustych, sennych drogach, nad którymi pochylały się jarzębiny o krwawych, ciężkich głowach... to włóczono role i tuman szarego, przesłonecznionego kurzu podnosił się za bronami, wydłużał i pełzał az na wzgórze, i opadał, a spod niego, niby z obłoku, wychylał się bosy chłop, z gola głowa, przewiązany płachta - szedł wolno, nabierał ziarna z płachty i siał ruchem monotonnym, nabożnym i błogosławiącym ziemi, dochodził do końca zagonów, nabierał z worka zboża, nawracał i zwolna podchodził pod wzgórze, ze najpierw głowa rozczochrana, potem ramiona, a w końcu już był cały widny na tle słońca z tym samym błogosławiącym ruchem siejby; z tym samym świętym rzutem rozrzucał zboże, co jak zloty pyl kolistym wirem padało na ziemie. Dobranoc Napiszcie jak się robi te buźki? Ok ?

Powiem tylko , ze jesteście super i będę to powtarzać 1000 razy...

Duszko55, serdecznie witamy w oazie Dorotko! Z wielka przyjemnością przeczytałam ten piękny fragment BUZKI dla ciebie:-D http://forum.o2.pl/emotikony.php Wpadaj do nas tu wszyscy mogą pisać już nawet ciepełko mamy:-D

DOBRANOC Jesieñ w moim pokoju Chowam siê, a nade mn¹ czubki drzew, a woko³o tyle liœci, ¿e na pewno mi siê przyœni listopad... Tak jak dziœ... W rudych liœciach tyle snów, tyle czarów, ruchów, s³ów, chocia¿ cisza, trzeszczy liœæ, przekazuje ci sw¹ myœl, a ty bierzesz w swoje rêce liœci zwój. Przestêpujesz, rozsypujesz, ca³y pokój parkiem jest, tyle krzese³, tyle drzew, okna nie ma, czujesz wiew, jesieñ odp³ywa. Chcesz j¹ z³apaæ, chcesz zatrzymaæ na godzinê, mo¿e dwie, jesieñ posz³a, zostawi³a na pod³odze dzieci swe. Maria Magdalena Orłowska

czytałam, dziękuje Powiew Jesieni Kiedy idę ulicą, na karku, jeszcze brązowym od pocałunków wakacyjnego słońca, czuje oddech jesieni. Jeszcze nieśmiały, wstydliwy jakby niepewny czy już można czy wypada. Ale jest... Jest w coraz częstszych powiewach jeszcze nie wiatru, a wietrzyku; w zapachu coraz częściej miotanych po ulicy liściach, w promieniach słońca przeciekającego w charakterystyczny sposób przez szemrzące liście... Jesień... Wciąż nieuchwytna, ale subtelnie dająca do zrozumienia ze już wkrótce... Kocham jesień... Jak żadna inna porę roku... M a f e f k a Macie wielkie serca

Dobranoc

Dzień dobry Oazo Kochana :) NA początek napale w kominku...bo juz zima dała znać o sobie :) Iskry będą strzelać wesoło, a w tym czasie nastawię czajnik na kawę...Bedzie mocna ale aromatyczna. Chętni na pewno się znajdą :) Zostawię tez mleczko dla smakoszy i może jakąś herbatkę z dzikiej róży :) Hm..maślane rogaliczki...mmmmjuz mi sie lepiej pisze :) Mam nadzieję, że wybaczycie mi moją nieobecność, ale praca, praca....bez nudzenia, więc zycie wciąż się dopomina o mnie i czasu ciągle brak..Zawsze sobie mówie...jak będę na emeryturze, to zwolnię...będę miała tyle czasu :D:D:D...A i tak pewnie będzie inaczej :) Powitam wszystkich jak należy :) zapominaja fajny nick, kojarzy mi się z kwiatkiem :) samotna 50 witaj miło :) wybauszona zawsze możesz się powtarzać po tysiąckrot ;) dorota55 witam cieplutko w ciepłym zakątku :) i dziekujemy za lekture :) samotny 60 piekne kołysanki nucisz.... za humor w Oazie :) starsza 65 cieszę się, że Tobie też się podoba...mnie ten kominek rozbraja a cała reszta ...:) prosta kobieta piekne zakończenie wieczorne :) dusza 55 szczęśliwy dla Ciebie ale i dla Nas również. Potrzeba Nam duszyczek :) wanilia 38 dołączam do grona zmarżlaków :) dlatego ten kominek...hm :) sara 56 dzięki, że pomyślałaś....będę pamiętać o drwach :) waterlity sprawiasz, że tęsknię za wiosną :) ale to dobrze, bo ją kocham :) złota jesień moc uścisków i sił witalnych na poprawę zdowia, mam na dzieje, żę wracasz do zdrowia. Dzis piszę się na pomidorową...bez zaproszenia ;) rozczarowanie..oby szybciej do nastęonego weekendu ;) w sobotę nie omieszkam na ciasto zawitac do...rodzinki :D alliss piekne...ciągle się wzruszam czytając Twoje posty :) niesmiala piekne fotki...ja tam chcę jechać :) jasiek 64 smutny wiersz...ale piekny . Cudnie, że pamiętasz o dziewczynkach :) jzabela teraz taki czas nie napawający optymizmem, ale na przekór jemu usmiechajmy się...może odejdzie ściskam cieplutko :) ja Was lubię ...my Ciebie również :) super przebój :) jarzębinka jesienna...zabrałam jedno serducho, bo w końcu sie pojawiłam :) miło mi :) jana w każdy chyba przypadkiem trafił...i został nie z przypadku tylko z potrzeby tego co tu zostawiamy i kim jestesmy :) granatku czytałam, żę schora....żdrowia życzę i szybkiego powrotu na topik :) ol piekny wiersz...pozdrawiam listeczek Ty też porządnicka...tyle pracy...łanie, łądnie :) 50+5=55 ciekawy nick :) witaj miło w Naszym zakątku radości i spokoju. I zostań o ile chcesz :) dzika róża...dołączam się do rozgonioenia smutków i apatii Oazowych :) zdrowia dla rodzinki :) tuuuuja nie miałam okazji ? tak więc dzień dobry :) uwielbiam grechutę, więc dziekuje :) kasiulka czyżbym Cie nie zauważyła ? tak mało Ciebie tutaj osytatnio :) Pamiętaj o Nas :) xl...zawsze potrafis pocieszyć kobietę, miło, że potrafisz o tym pisać :) jacek 48 jak się rowzija znajomość :) zdradż coś Nam :) 60 siątka pozdrawiam xxxl pozdrawiam kawiarnkowa koleżanka pozdrawiam dla pominiętych...ale to nie z braku szacunku ale skleroza wszystkich ściskam cieplutko :)

Akt nocy Czekam na noc Która połączy spojrzenia zbłądzone Czekam na moc Która rozchyli usta spragnione Czekam na mrok Który słowa pozwala wymawiać gestami Czekam na wzrok Który otworzy ramiona owiane włosami Czekam Na ciemność Która piersi utuli piersiami Na namiętność, która dłonie obejmie wargami Na chwilę Która ciała rozkołysze Czekam na szczęście Na błogą ciszę

Skrzydła Nie przylecę na skrzydłach do Ciebie, bo wiatr mi niedobry powyrywał pióra. Nie ulecę skrzydłami ponad chmury, bo połamane w życiowych wichurach. Nie przypłynę jachtem do Ciebie, bo złemu wiatrowi nie po drodze, a droga do Ciebie jest daleka i palcem pisana po wodzie. Nie przyjadę do Ciebie pociągiem, bo tam gdzie jesteś nie ma torów, tylko łąk zielenią utkane obrusy, i kwiaty co pełnią śpiewają kolorów. Nie uda mi się dojść do Ciebie, ani dojechać też na rowerze, a mimo wszystko będę z Tobą, bo marzeń mi nikt nie odbierze. j.w.

Słowa szeleszcząc spadają z liśćmi, do stóp się ścielą jesiennie, a babie lato gdzieś odpłynęło nostalgia jakaś jest we mnie. Z deszczem zrobiło się tak płaczliwie, pokropił nas znowu chłodem. Cóż, to ta pora roku tylko, patrz, jakie liście złote. Tulę się w dłonie - masz takie ciepłe, zwołam myśli - te z lata, i szepcząc wiersze będę miłośnie słowami ciebie oplatać. Autor: Lili Blue

http://www.strykowski.net/swiekatowo/Pojezierza_polskie_-_zdjecie_3601.php http://www.strykowski.net/jesien2006/Kaczy_swiat_-_jesien_-_zdjecia_2496.php http://www.strykowski.net/jesien2006/Polska_Jesien_2483.php http://www.strykowski.net/jesienfotografie/Fotografie_krzesel_-_w_swietle_wschodzacego_sloneczka_854.php http://www.strykowski.net/jesienfotografie/Wiewiorka_-_zdjecie_wiewiorki_877.php http://www.strykowski.net/jesienfotografie/Zdjecie_jeziora_jesienia_-_jesienne_pejzarze_jeziorne_874.php