zaręczyny! załamałam się

mój chłopak od paru miesięcy wspominał o zaręczynach i mówił, że da mi najpiekniejszy pierścień pod słońcem, z brylantem itd. Ja nie bardzo chciałam bo wolę te pieniądze przeznaczyć na inne wydatki (mamy ich mnóstwo) i powiedziałam, że byłoby mi bardzo miło, ale może cos tańszego wybierze, w końcu pierścionek nie jest najważniejszy, a on na to, że swojej kobiecie to on szajsu nie będzie kupował i że brylancik musi byc i że to jedyna taka ważna okazja w zyciu, jedne zaręczyny...a dziś dostałam pierścionek z małą cyrkonią :-0

pewnie ceny go przerosły..ale nieładnie, skoro mówił, że kupi z brylantem, a tu takie rozczarowanie..:o

naucz się czytać ze zrozumieniem

a mnie sie wydaje, ze chciał Cie sprawdzic. Dobrze wiedział, ze stac go tylko na taki pierscionek - wolał jednak zapytac jakie są Twoje oczekiwania co do pierscionka

wiesz nie o to chodzi ze z brylantem itd. tylko ja się poczułam jakos dziwnie jakbym nie do końca była ta jego kobieta o której tak mówił, że dla niej to wszystko co najlepsze... a poza tym jak zaczął mówic o tym , że to jedyna taka okaza w życiu itd. to ja zaczynałam sie przekonywać, że rzeczywiście pierścionek zaręczynowy ma się jeden na całe zycie

faktycznie tragedia...:O

Jeden na całe życie? Jesteś optymistką.

to co napisalas??? sama sie prosilas o tanszy piersioneczek...w ogóle jak mozna jeszcze wybredzac...on jest dla Ciebie,a nie na pokaz dla kolezaneczek;/;/

a mi sie wydaje ze naprawde chcial sie sprawdzic i widzisz chlopak byl pewny bo sama go przekonywalas ze nie wazne za ile itd ze nie chcesz drogiego a teraz co wielce zalamana bo z brylantem nie dostala sama mam z cyrkonia bo sobie taki wybralam..ale widac ty jestes jakas materialistka i dla ciebie wielka tragedia bo nie dostalas wielkiego pierscionka z wielkim brylantem

Poza tym wiesz, dla mnie taka gadka jest śmieszna "najpiekniejszy pierścień pod słońcem, z brylantem". Co za kiciarz, ściemniarz i bajerant. A tobie się wydawało, że z kim jesteś, dziedzicem jakiejś fortuny?? Wiesz, na co go stać tak naprawdę. No więc co, w bajce żyjesz, czy jesteś durną małolatą, że kupowałaś te teksty? Jesteś głupia i naiwna a twój facet ma za to gadane. Łgarz i bajerant, kawał kabotyna. I co ci jeszcze obiecuje a ty łykasz jak małe dziecko???

moglas jeszcze mu awanture o to zrobic...hehehheh

..a może ty się nie znasz i ta "mała cyrkonia" to własnie mały brylancik?

tez bym sie wkurzyla. skoro mowi tak i tego sie zapiera to niech zachowa facet twarz i da ci ten brylancik :) wydaje mi sie, ze gosciu nie mial wogole kasy i tak tylko gadal, chociaz od poczatku wiedzial, ze kupi taki szajs.

nie jestem smarkulą, ale po Waszych tekstach widzę , że tu same takie! nagle sie znalazły wielkie skromnisie i święte a same byscie się dziwnie poczuły w takiej sytuacji! Trudno, że nie umiecie pojąć róznych niuansów życia, wasz problem. Nie che tych brylantów, chodzi o cos zupełnie innego, ale widać że za głupie jesteście żeby to zrozumieć

a co pierscionek z cyrkonia nie moze byc ten jedyny...i glupia nie jestem jak wiele innych tutaj osob...tylko nie rozumiem po co mu mowilas ze za duzy wydatek ...eh itd

Fakt a może to nie cyrkonia a brylancik? Eee kochana uszy do góry, może sie chłopak przecenił. Skoro ci go dał to znaczy, że cię kocha i jednak chce z tobą być i może głupio mu, że tak \"wtopił\" z tym pierscionkiem. Szanuj to co masz i nic sieę nie przejmuj

A może też zrozumiał, że nie chcesz nic drogiego i, że skoro tak mu mówiaś to się zdenerwujesz na niego, że kupił brylanty. Z chłopami to różnie bywa.

może macie rację... nie wiem... przepraszam za te "głupie", ale nie ja zaczęłam ja się oczywiście bardzo ucieszyłam z tego pierścionka i nie ma dla mnie znaczenia czy to cyrkonia czy brylant czy diament, i tak tego nie odrózniam!!!!! Boli mnie tylko ta jego gatka... poczułam się jakas taka mniej ważna i tak jakoś wyjątkowość zniknęła... hmmm

Dziewczyno dostałaś pierscionek, znaczy, że jesteś dla niego bardzo wyjątkowa i bardzo cię kocha. Głowa do góry.

jak nie odrozniasz to skad wiesz ze to cyrkonia?

wiem, że to cyrkonia :-) było napisane na dołączonej do pierścionka karteczce (maleńkim drukiem)

a moze facet sam o tmy nie wiedzial? przyszedl do sklepu, zobaczyl za szybka pierscionki, (faceci sie nie znaja na bizuterii) zobaczyl z epierscionek z oczkiem pomyslal ze skoro tak to na bank brylant- i kupil nawet nie zapytal, jesli jesczez byl w miare przystepnej cenie to s epewnie chlopina pomyslal, ze super okazja :P ja Ci mowie, na pewno tak bylo. zreszta uwazam, ze jesli juz dal Cit en pierscionek to mogl by to nawet kapsel od puszki do piwa- byle by byl dany ze szczerymi checiami i z sercem!

czyli to mówienie mu że może kupić tańszy pierścionek to była tylko kokieteria. zastanów się następnym razem zanim coś powiedsz

ze w ogóle się oświadczył :O

dokładnie, ciesz sie ze wogule dał Ci ten pierścionek i sie oświadczył!ale pamietaj faceci nie znają sie na biżuterii!

Oj boze i siadłyscie na nia jak sępy. To proste jak drut. Facet jej zaopowiadał, że jest TAKA wyjątkowa, ze czapke sprzeda, pas zastawi, byle jej kupić pierscionek z brylantem. Opowiada jej bajki, słodzi, a potem kupuje pierscionek z cyrkonią. Tak jakby doszedł do wniosku, że jednak taka wyjątkowa to znowu nie jest, żeby wydac na nia te x zł (nie mam pojęcia o cenach pierscionków). I tyle. Jej reakcja na pytanie o pierścionek i jej wyobrazenia nie grają tu roli, jej chodzi o rozdźwiek miedzy tym, co facet mówi, a co robi. Ja tez bym nie chciała, zeby mi pierdolić jakichś niestworzonych rzeczy, jak to mi wybudiuje pałac z kości słoniowej itp. , bo to dla mnie sranie w banie. Nie potrzeba mi takich fantastów. I żeby nie było, że jestem jakąś kolekcjonerką brylantów - ja żadnego pierscionka zareczynowego nie dostałam, a jestem juz po slubie.

Wiesz, bo z facetami tak już jest. Im jak się coś powie to nie pomyślą tylko tak zrobią. Skoro dałaś mu definitywnie do zrozumienia, że jednak nie chcesz z brylancikiem tylko coś tańszego to wywnioskował, że pewnie nie będziesz zadowolona i zrobisz mu awarię, że się tak wykosztował. Faceci to dziwne stworzenia i tyle. Fakt, nie powinien Ci tak mówić itd, ale cóż zrobić. Chciał wybadać widocznie co Cię ucieszy. Ty powiedziałaś, że ucieszy Cię tańszy pierścionek, więc taki dostałaś. Moja siostra dostała srebrny, bo powiedziała, że gdyby się TU i TERAZ oświadczył to taki byłby idealny. Jej (już mąż) nie zaczaił o co biega i myślał, że ten pierścionek ona chce na bank i żadnego innego. Kupił więc ten pierścionek i oświadczył się po dwóch miesiącach. A jej chodziło o to, że gdyby się oświadczył w tym miejscu co byli akurat wtedy itd (w Niemczech, w bardzo ładnym mieście, odpowiednia sceneria, romantycznie by było) to taki nawet pierścionek byłby super prezentem. No nie poszło mu, bo nie zaczaił aluzji :) I ma ten pierścionek ze srebra. Tak więc sama widzisz. Facetom trzeba mówić wprost, a jeśli nie jesteśmy przekonane, to nie mówić wcale :) Pozdrawiam :)

facet zachował się głupio!!!! ja bym się wkurzyła

myśle ze ceny go przerosły fakt najpierw powinien sprawdzić na co go stać ale nie cena i kamień najważniejszy tylko uczucie