Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jadod

niepłodna-znaczy gorsza????

Polecane posty

Gość jadod

Witam wszystkich!Śledzę to forum i kilka pozostałych związanych z problemami zajścia w ciążę,śledzę bo ten problem dotyczy także mnie.Staramy się z mężem od dłuższego czasu po wielu badaniach okazało się ,że mam problem z jajowodami tz jeden nie drożny.Mój lekarz zapewnia mnie ,że z jego "poocą" uda mi sie zajść w ciążę.Ale ja sie zastanawiam czy warto dać się zwariować,pakować w siebie miliony leków ,żyć od owulacjji do owulacji,poddawać sie różnym zabiegom które i tak nie gwarantują ciąży,i pratykować coś takiego przez kilka lat.Czy każda z nas musi uczynić macierzyństwo swoim celem życiowym,a może mi poprostu to nie jest pisane,czy brak potomstwa oznacza ,że jestem gorsza pomimo ,że spełniam się w wielu innych dziedzinach???????Tak chcialam się podzielić z kimś swoimi przemyśleniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posiadanie dziecka nie czyni nikogo lepszym czy gorszym. Na pytanie czy warto poddawać się rożnym badaniom , zabiegom by mieć dziecko musisz sama sobie odpowiedzieć. Dla jednych dziecko jest celem życia i nie wyobrażają sobie życia bez niego i takie osoby wszystko zrobią by ten cel zrealizować bez względu na trudności jakie je czekają. Dla innych osób chęc posiadania dziecka nie jest wartością najwyższą i wyobrażają sobie życie bez niego, w inny sposób się realizują . Nikt tu nie jest lepszy po prostu każdy jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To,ze ktos nie ma dzieci nie znaczy ze jest gorszy.To moje zdanie.Jednak czytajac Twoja wypowiedz jakos tak nasunela mi sie 1, wazna mysl:jak Ty sie z tym czujesz, czy bedziesz umiala zyc jako szczesliwa,spelniona osoba majac swiadomosc, ze dzieci miec prawdopodobnie nie bedziesz....Bo zdaje mi sie, ze na razie ten fakt bycia gorszą od innych sama sobie wmowilas....:( To, czy warto przez rok,2 czy 3 czy nawet wiecej katowac sie kuracjami,myslec tylko o 1,wszystko postawic na 1 karte, niestety nalezy wylacznie do Ciebie....To Twoje cialo,Twoja psychika,Twoje zycie.Oczywiscie duza role odgrywa tu mąz,ale wydaje mi sie,że mezczyzni zawsze inaczej to wszystko przechodzą,oni uczestniczą oczywiscie w tym,ale nie tak jak kobieta...Dziecko mozna miec nie tylko z wlasnego lona,ale tez z adopcji i takie dziecko tez moze dac tyle samo szczescia co biologiczne...Zreszta tak naprawde nigdy nie traci sie szansy,ze keidys matka natura nie splata mileg psikusa i zajdziesz w ciaze calkiem nieswiadomie,jak juz zapomnisz, ze teoretycznie w ciaze zajsc Ci jest bardzo trudno. Ja mysle ,ze na Twoim miejscu zdecydowalabym sie walczyc.Ale to tylko takie gdybanie.Nie ejstem w Twojej skorze, latwo jest decydowac,gdy jest sie gdzies daleko,za moinitorem i sprawa nas bezposrednio nie dotyczy.3mam za Ciebie kciuki. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×