Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wybudzona ze snu

proszę wejdzcie i napiszcie co o tym sadzicie

Polecane posty

Gość wybudzona ze snu
oczywiscie ze nie bede prosic zeby ze mną byl...bo nie o to mi chodzi...nie chce sie z nim rozstawac, ale chce zeby to byla jego decyzja, i zeby nikim sie nie kierowal poza wlasnym serduchem.... a plakac bede, wiem bo juz placzę, po prostu ja juz taka jestem, kiedys wystarczylo ze mi cos ladnego powiedzial to od razu mokre oczka, tylko ze wtedy to bylo ze wzruszenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybudzona ze snu
podnosze... moze znajdzie sie jeszcze jakas duszyczka podobnym bagażem doswiadczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też sie dopiszę
Byłam prawie w identycznej sytuacji...też sie zaczelo psuc,ja spowodowalam kryzys,on stwierdzil ze nie jest pewny,a ja wtedy stwierdzilam ze jednak kocham i to bardzo.Rozstalismy sie po dwoch latach zwiazku i wrocilismy do siebie po 2 miesiacach.On w miedzy czsie byl z jakas dziewczyna,jak twierdzi bez wiekszego zaangazowania i bez zadnej wiekszej bliskosci.Przez nastepne pol roku wszystko bylo dobrze,chociaz zupelnie zmienil sie klimat tego zwiazku-bylo duzo milosci,czulosci-jednak zabraklo tej pewnosci,ze to napewno to,za na zawsze...I wszystko wrocilo...tym razem ja pierwsza powiedzialam "nie jestem pewna" bardziej ze strachu ze to uslysze niz z faktycznej potrzeby,a w odpowiedzi uslyszalam "chce to skonczyc".Nie bylismy razem...Chciałam spotykac sie z kims innym,ale nic z tego nie wyszlo.Dalej kochalam.Wtedy czesto powtarzalam sobie w myslach "Jak ja cie nienawidze kochanie".Wrocil po 4 miesiacach.Jestesmy razem,od 5miesiecy razem mieszkamy.Jest milosc,czulosc,klotnie,wypominanie.Trudno jest zapomniec o takich zawirowaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też sie dopiszę
Byłam prawie w identycznej sytuacji...też sie zaczelo psuc,ja spowodowalam kryzys,on stwierdzil ze nie jest pewny,a ja wtedy stwierdzilam ze jednak kocham i to bardzo.Rozstalismy sie po dwoch latach zwiazku i wrocilismy do siebie po 2 miesiacach.On w miedzy czsie byl z jakas dziewczyna,jak twierdzi bez wiekszego zaangazowania i bez zadnej wiekszej bliskosci.Przez nastepne pol roku wszystko bylo dobrze,chociaz zupelnie zmienil sie klimat tego zwiazku-bylo duzo milosci,czulosci-jednak zabraklo tej pewnosci,ze to napewno to,za na zawsze...I wszystko wrocilo...tym razem ja pierwsza powiedzialam "nie jestem pewna" bardziej ze strachu ze to uslysze niz z faktycznej potrzeby,a w odpowiedzi uslyszalam "chce to skonczyc".Nie bylismy razem...Chciałam spotykac sie z kims innym,ale nic z tego nie wyszlo.Dalej kochalam.Wtedy czesto powtarzalam sobie w myslach "Jak ja cie nienawidze kochanie".Wrocil po 4 miesiacach.Jestesmy razem,od 5miesiecy razem mieszkamy.Jest milosc,czulosc,klotnie,wypominanie.Trudno jest zapomniec o takich zawirowaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też sie dopiszę
Byłam prawie w identycznej sytuacji...też sie zaczelo psuc,ja spowodowalam kryzys,on stwierdzil ze nie jest pewny,a ja wtedy stwierdzilam ze jednak kocham i to bardzo.Rozstalismy sie po dwoch latach zwiazku i wrocilismy do siebie po 2 miesiacach.On w miedzy czsie byl z jakas dziewczyna,jak twierdzi bez wiekszego zaangazowania i bez zadnej wiekszej bliskosci.Przez nastepne pol roku wszystko bylo dobrze,chociaz zupelnie zmienil sie klimat tego zwiazku-bylo duzo milosci,czulosci-jednak zabraklo tej pewnosci,ze to napewno to,za na zawsze...I wszystko wrocilo...tym razem ja pierwsza powiedzialam "nie jestem pewna" bardziej ze strachu ze to uslysze niz z faktycznej potrzeby,a w odpowiedzi uslyszalam "chce to skonczyc".Nie bylismy razem...Chciałam spotykac sie z kims innym,ale nic z tego nie wyszlo.Dalej kochalam.Wtedy czesto powtarzalam sobie w myslach "Jak ja cie nienawidze kochanie".Wrocil po 4 miesiacach.Jestesmy razem,od 5miesiecy razem mieszkamy.Jest milosc,czulosc,klotnie,wypominanie.Trudno jest zapomniec o takich zawirowaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybudzona ze snu
dzisiaj sie z nim spotykam, bardzo sie boję, nie wiem co mam mu powiedzic.... mam okropny metlik w glowie, chce z Nim byc ale tylko jesli on takze tego chce.... chcialabym miec wreszcie tą pewnośc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marka xxx
przede wszystkim nie dzialaj pod wplywem emocji i porozmawiaj szczerze z ukochanym jak sie naprawe kochacie to bedziecie ze soba tak czy siak milosc potrafi zdzialac cuda uwierz mi! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybudzona ze snu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobryduszekkk
rozumiem jak Ci teraz ciezko, ale przetrzymaj ten okres. Najlepiej by bylo niczego nie przyspieszac. On musi byc pewien tego co czuje, sam z siebie. Mam nadzieje ze sie dzisiaj dogadacie:) pisz jak poszlo, trzymam mocno kciuki. Wiem tyle ze nie ma sie calkowitej kontroli nad tym co ktos drugi czuje, niewazne czy jest mlody czy stary, nigdy nie mozna byc w 100% pewnym co sie wydarzy jutro. Ja probuje sie nauczyc zyc z ta swiadomoscia, walcze ze strachem. Jestem w podobnej sytuacji do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybudzona ze snu
spotykamy sie o 20:00... zalezy mi bardzo na nim... ale wiem ze jesli nie bedzie pewien tego co czuje to ani on ani ja nie bedziemy szczęsliwi, a przeciez o to tuchodzi... nie bede go zmuszala aby dzis mi powiedzial co naprawde czuje, dam mu czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybudzona ze snu
spotkalismy sie....ogolnie bylo bardzo milo, byl czuly, troskliwy, wieczor naprawde byl bardzo przyjemny....gdyby nie te okolicznosci... rozmawialismy....płakał....tlumaczyl mi ze jestem mu bardzo bliska, ze nie jest tak ze mnie nie kocha, tylko nie wie jak to wytlumaczyc, ze, mowil, glupio to zabrzmi ale na 95 % mnie kocha i ze boi sie mnie zapewniac o swojej milosci bo nie chce mnie kiedys skrzywdzic i chce byc wobec mnie zupelnie szczery... powiedzialam zebysmy zerwali teraz ze sobą kontakt, studiuje w innym miescie (ponad 100 km od nas), powiedzialam ze nie wroce teraz na weekend bo chce zeby zobaczyl czym jest na weekend beze mnie, ze chce zeby byl pewien swoich uczuc... posmutnial ale powiedzial ze skoro uwazam ze to bedzie dla nas dobre to mozemy tak zrobic ale chcial sie jutro jeszcze spotkac (wyjezdza na kilka dni za granice), zgodzilam sie, spotkamy sie jutro i od jutra nie bedziemy sie ze soba kontaktowac.... ciezko bedzie ale obiecuje sobie ze bede trzymala lapki z dala od telefonu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybudzona ze snu
dzisiaj się juz nie spotkamy... napisalam zeby juz do mnie nie pisal, i zeby sie odezwal jak bedzie pewien swoich uczuc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimi
Zaczynasz bardzo trudny etap ,współczuję ci bo wiem co będziesz przeżywać , sama tak żyję już 3 miesiące i momentami po prostu wariuję ,ale obiecaliśmy sobie że nie będziemy sie kontaktować , że to pozwoli nam szybciej o sobie zapomnieć i co gó.... ja wciąż o nim myślę i oczekuję że on również tak samo się gryzie , jeśli jego słowa o miłości były prawdą ale pewności nie mam przecież tylko wiarę .To straszne tak czekać na jakiś znak , na decyzję , jeszcze raz współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorace wargi4
Dziewczyny! Po co wy tak biadolicie! Chlopak rzucil - JEST CUDOWNIE! Byc wolną jest pięknie. Nie trzeba kombinowac, mozna legalnie pojsc na impreze, podrywac co fajniejsze mięska. Jesli ktos chce Cię odprowadzic do domu - zajebiscie! Albo postawic drinka. Nie trzeba mówic: "przepraszam kolego, ale jestem tu z moim chłopakiem" (oczywiscie tamten przystojniak jest duzo fajniejszy od Twojego chlopa i leci na Ciebie) Mozna pomarzyc, porobic maslane oczy do sąsiadów, kolegów, itp. Życie się robi 200% ciekawsze... Dotyczy to oczywiscie tych niezależnych dziewczyn, które wierzą w siebie i stąpają pewnie po ziemi :}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimimimii
Gorące wargi __ gdyby życie było takie proste ,ehhh szkoda słów , nawet w głowie nie pomieściłoby ci się jakbyś wiedziała jak moje jest skąplikowane,szkoda słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wybudzona ze snu
mijalismy sie na dordze samochodami (ja jechalam z rodzicami wiec nie bylo mowy o zatrzymaniu sie) wymienilismy sie serdecznymi usmiechami, po chwili wyslal mi buzke, odeslalam... wczoraj ustalilismy ze spotkamy sie za 2 tygodnie a do tego czasu obiecalismy sobie ciszę... ja na pewno wytrzymam, gdybym nie wytrzymala to cofnelibysmy sie do punktu wyjscia, bo przeciez tu chodzi o jego uczucia do mnie... ajj tam zycie jest skomplikowane...on jest tak bardzo obecny w moim zyciu ze gdyby odszedl to nie wiem jak bym to zniosla, ale chce dac mu wolna reke i czas na upewnienie sie... wiem ze to dziwne ale w glebi duszy czuję że mnie kocha....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmmmmmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×