Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość robaczkowa24

mówi, ze chce byc ze mną, ale nie chce ranic swojej dziewczyny

Polecane posty

Gość glupie i naiwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona mądrala
tez to kiedys przezyłam!! ale trzeba byc silnym puknąc sie w łeb jego zreszta tez i zyc dalej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy jestescie dobrzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech sobie mówi dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupie dziołchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reksio
Hau Hau Wrr Hau Hau Hau Hau-Hau Wrr Hau

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reksio wraca i dziewczyny obra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja najmądrzejsza
nigdy nie wiezr facetom!!! to skonczone huje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja najmądrzejsza
a ja mowie, taralaalalaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie jest życiee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sok jabłkowy
hej... jestem w podobnej sytuajci... chłopak zostawił mnie po 2 latach związku i prawie natychmiast zaczął związek z nową dziewczyną... mimo to spotykalismy sie itp... tak było przez 3 miesiące... potem ja powiedziałam: dość i zerwałam kontakt... nie chciałam się szmacic, ale miałam tez nadzieje ze może zatęskni i.. wróci... nie wrócił. ale zatęsknił. spotkalismy sie po tych2 miesiącach... spędzilismy przytuleni 4 godziny... całował mnie delikatnie w szyję, czoło itp... powiedizał ze tęskni za mną, ze załuje zerwania... że chciałby do mnie wrócic - GDYBY MÓGŁ... powiedizał ze nie moze zostawić sowjej dziewczyny.... nie mógł wyjasnic mi dlaczego bo jej pprzyrzekł ze nikomu nie powie... wywnioskowałam z półsłóek ze ona ze swoim histerycznym charakterem jest taka ze " nie wiem co bym sobie zrobiła gdybyś mnie zostawił"... być moze o to chodzi... bo powiedział ze jakona go zostawi to bedzie ok, ale jak on ją to będzie źle... uwierzyłam...jest jedynym facetem z którym potrafiłąm siedzieiec przytulona, patrzec sobie w oczy i spiewac po cichu "zawsze tam gdzie ty"... i wierzę w to nadal choć wszyscy mi móią ze to taki wkręt bo chce miec mnie na każde kiwniecie palcem... kilka dni po tym zapytałam czy to był taki wkręt... po długim zaprzeczaniu powiedział ze "moze faktyczni był nie fair mówiąc to i nie powinien był tego mówić ale faktycznie czasami tęskni za naszymi najcudownieszymi chwilami i jest bardzo samotny..." potem ustalilismy że zostaniemy przyjaciółmi i... 10 minut pozniej wylądowalismy w łóżku.. tym razem z mojej inicjatywy.. nie wytrzymałam.... :( nie wiem co o tym myslec, jak sie zachowwac... on sam nie wie co czuje, ale postawił sprawe jasno: wiele dla niego znacze ale jestem tylko rpzyjaciółką,byłą dziewczyną... a ja wciąz mam nadzieje ze on sie obudzi i stwierdzi że cały czas kochał tylko mnie...:( co robic? jak go traktowac? oże całkowicie zerwac kontakt jak przez te 2 miesiace?? wtedy było nawet ok, przynajmniej te spotkania mnie nie raniły....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość calkowicie zerwac kontakt
jedyne wyjscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sok jabłkowy
dalsza część sytuacji, czyli co się zmieniło od czasu gdy pisałam ostatnio: spotykamy się codziennie, z jego i mojej inicjatywy... jak jestesmy sami to zachowujemy sie jak para, jak ktoś jest z nami - jak przyjaciele. jak na razie jest ok... prawie;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sok jabłkowy - dziewczyno
czy ty masz zaburzenia w ocenie sytuacji ???? wcale sie nie dziwie, że jest tylu dupków skoro kobiety potrafią być tak naiwne i głupie !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sok jabłkowy
bć może jestem naiwna, pewnie też trochę głupia, ale bardzo go kocham... chociaż minęło 5 miesiący od rozstania... sama widze co robie zle, co niepotrzebnie ale zachowuję się jakbym w ogóle tego nie wiedziała... jak się wyleczyć? i nie radźcie proszę "klik- klinem"... próbowałam, nie wyszło, bo trafiłąm na kolejnego dupka który chciał "spotykania sie bez zobowiązan", bo "w stałym związku by mnie ranił"... tyle ze temu potrafiłam powiedziec ze jesli nei stały związek to nic, a Exowi nie umiem...:(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość missDior
skarbie,spław go, sciemnia jak nic.............. pewnie mu wygodnie ma ja w domu i ciebie na randki.....jesli jej nie rzucil to juz tego nie zrobi......daj sobie spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sok jabłkowy
dziękuję za rady, naprawde jestem wdzięczna, ale z drugiej strony cieszę się, że się nie sprawdziły...przeprasza za wszystko i pyta czy bym do niego nie wróciła... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekkolorowy
sok jablkowy --- dziweczyno, zakoncz to natychmiast..ten facet to wspanialy manipulant, juz on sobie to wszystko pieknie obmyslil, i bedzie mial dwie. Wiem, co mowie, mialam taka sytuacje, sprawy zaszly za daleko, na koncu i tak wybral tamta.... ..... nie zycze nawet wrogowi wyplatywania sie z takiego ukladu i powracania do rzeczywistosci.... dla mnie to byl koszmar.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motylekkolorowy
dziewczyno, mialo byc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×