Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość robaczkowa24

mówi, ze chce byc ze mną, ale nie chce ranic swojej dziewczyny

Polecane posty

Niektorzy maja slaby charakter .Nic CI nie da rozmyslanie nad tym.NIe da CI tez nic zemtsa.Zostaw to w takim stanie jakim jest.W ogole nie doczytalam, czy to On czy Ty ostatecznie sie z Nim rozstalas?? Dla wlasnego dobra zrob to TY , raz jeszcze, upewnij sie , ze wie na czym stoi w zwiazku z TOba i ze nie masz ochoty na dalsza \"zabawe\" w trojkacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczkowa24
halifaxx ---->> zostawił mnie bo wróciła jego dziewczyna:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noooo ....eh , przykro mi bardzo.Ale nie pozwol mu w takim razie do siebie wrocic. Ja zrobilam tak.Najpierw wlaczylam o swojego M, pozniej sie zemscilam na tej dziewczynie.A kiedy doszlo do mnie, ze robie z siebie kretynke (doslownie) przeprosilami Jego i Ja , ze sie wtracam.Ona miala oczywiscie z tego satysfakcje.Natomist On wiedzial, ze to nikt inny , tylko On powinnien przepraszac.Ale ja jeszcze raz przeprosilam Jego, za wszytsko doslownie...ze bylam glupia, ze wydawalo mi sie , ze mam szanse u Niego, szanse wygrac z Nia.,itd.Zrobilam to najpierw szczerze, z rozpaczy a pozniej ta gra psychologiczna odniosla skutek.On zaczal przepraszac, prosil o spotkanie.Wtedy odpowiadalam, \"sam wybrales , badz tam gdzie chciales byc\".Zostawilam to na 6 tygodnii, moze nie dlugo ale....codziennie blagal o szanse, nie mial czasu na Nia, bo w koncu cala swoja uwage skupil na mnie.... ale ja sama nie wiem czy to byl moj happyend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do robaczkowej24
olej ten temat mala🌻 Ja Ci to mowie, a ja sie znam na takich historiach... ja mialam i mam popieprzony dom, wiec pakowalam sie kilka razy w jakies gowniane historie z facetami- ucierpialam w nich tylko ja, ale pozytek choc z tego taki, ze przestalam ratowac caly swiat a zaczelam walczyc o siebie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczkowa24
halifaxx ---->> niewiesz nawet jak dużo dla mnie znaczą Twoje wpisy:) chociaż jakby to powiedziec jestesmy po innych stronach barykady:/ bo ja jakby jestem tą 3cią, ale nie z własnej winy bo nie wiedziałam o Niej... wiesz ja też na koncu go przepraszałam, nie wiem za co zresztą... on biegał za mną z testem ciążowym... ja płakałam po kątach... przepraszałam... dosłownie chyba za to że zyje, na naszym ostatnim spotkaniu zrobiłam ten test dla świętego spokoju... zrozumiał ze jest bezpieczny... więc od tego czasu pewnie wymazał mnie i zapomniał o mnie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do robaczkowej24
robaczkowa powiem Ci cos co przeczytalam kiedys -problematyczni ludzie ktorych spotykamy sa odzwierciedleniem problemow, jakie w sobie nosimy. Jestes teraz prawie jeden krok do przodu i nie zmarnuj tego. Niech Cie ten pan w tylek pocaluje jak jest takim lapetą bez kręgosłupa 😡 a Ty miej gdzies ta znajomosc, bo to bylo g....warte wszytsko. Mialam podobne historie tylko nie mial mi kto tego powiedzec, co ja Tobie tutaj piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczkowa24
do robaczkowej24 ---------->>> jessu nawet niewiesz jakbym tego chciała!!! ale wiesz jak to jest robi się ciemno, cicho w pokoju kładziesz się do łózka i myślisz tylko o jednym, płaczesz aż brakuje Ci łez... i jak to trudno wtedy rzucic tel zeby nie zadzwonić, zeby nie napisac jakiegos głupiego smsa, ze sie teskni... kurde zajebiście trudno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do robaczkowej24
idę spać... na szczescie jestem tak upierniczona tymi smutkami, ze zaraz padnę i zasne jakglaz... pieprz to w uszy kochana powiem na koniec...[i przytulę]❤️;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm tego nie wiem.Ale wiesz, niektorych mezczyzn latwo zmanipulowac.CZasem sa tak bardzo wplatani w jeden zwiazek, ze trudno im sie wyrwac.CZasem slyszy sie , ze dziewczyna grozi ze sobie cos zrobi jak ON odejdzie.Albo jakas inna placze i wmawia mu, ze jak jego juz nie bedzie to jej sie swiat zawali, bo jest jej oparciem itd.Mezczyzni sa wrazliwi na lzy,itd. MOja rywalka wlasnie tak omamila M .Mowil mi, ze dla Jej szczescia poswici swoje i wiesz co?Tak zrobil.Ona w miedzyczasie wyszla za maz za bogatego faceta a M chciala mec na zawolanie od czasu do czasu.I on dla niej byl....Musisz sie jakos z tego wyplatac:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do robaczkowej24
zwariowałaś??? do takiej meduzy bez kręgoslupa uczuciowego i moralnego będziesz pisać?? a jego obchodzisz Ty czy jakaś laska? sorry, bede brutalna, ale on ma Cię w nosie - niestety w milosci jest albo albo, dwoje to para a troje to tlum lecę bo zaraz zasnę na klawiaturze...🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczkowa24
do robaczkowej24 ---->> dziekuje i też przytulam mocniutko:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczkowa24
halifaxx ---->> wiem dobrze, ze tak jest:/ ale wiesz ja nie chciałabym żeby ktoś ze mną byl z litości tylko dlatego, ze mnie kocha!! na litośc mogłabym iść i to nie raz bo ostatnio poważnie chorowałam i jesli chodzi o to też mam do niego ogromny żal, bo o tym wiedział i nawet nie wyslał głupiego samsa jak się czuję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łohhohohohooo
dziewczyno uciekaj kiedy możesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POzwol mu odejsc( z reszta juz fizycznie to zrobil),mentalnie nie sadze. ....zastosuj moja taktyke.Powiedz, ze zwracasz mu wolnosc ,ze zyczysz mu wszytskiego dobrego, ze Ciebie juz nie ma....moze przemysli Was na nowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczkowa24
halifaxx ----->> masz racje i to dużą!! tylko wiesz czego tak strasznie się boję:( i dlaczego łapie takie schizy? ona chce jak najprędzej z nim do ołtarza:( boję się, że już będzie za późno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczkowa24
halifaxx ---->> łączy ich długość ich związku niewiem dokładnie 6 czy 7 lat:/ i to że ona już sobie zaplanowała wspólne życie z nim:( halifaxx ---->> a może ja byłam tylko krótką przygodą w juz troche przynudnym związku, a ja tu chrzanie o miłości:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczkowa24
a pozatym on fizycznie nigdy od niej nie odszedł, ona poprostu nie wiedziała o moim istnieniu, a ja o jej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIe, nie wmawiaj sobie niepotrzebnie , ze bylas tylko odskocznia. Mysle, ze On jest na etapie \"za pozno , aby sie wycofac\" z tego pierwszego zwiazku.Na dobra sprawe On jest odpowiedzialny za los 3 osob.W chwili obecej rani i siebie , i Ja bo oszukuje i Ciebie, bo nie daje wam szans na cos nowego.Ale za jakis czas zrozumiesz, ze Ty jestes na najlepszej pozycjii, bo masz jeszcze szanse na cos nowego...Trudno jest mi radzic.Zalezy na czym CI zalzy.Jesli wiesz na pewno, ze ON jej nie kocha ale si epogubil w tym zwiazku, to spraw aby odszedl od Niej.MOzesz nawet posluzyc sie tym testm ciazowym, niech zrozumie jak CI zalezy ....milosc wszytsko wybacza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczkowa24
halifaxx ---->> no własnie zebym ja wiedziała:( czy on ją kocha czy nie:( nie mam pojęcia, na początku sie jej wyparł powiedział, ze jest sam, ze nie ma nikogo:( później spotykał sie ze mną, kochał sie ze mn ą:( pozniej powiedział, ze tak dłuzej nie moze, ze sumienie go gryzie, ze Ona istnieje:( ze ją kocha!!, pózniej mi mówi, ze by ze mną chciał, ale sumienie mu nie pozwala:( niewiem halifaxx pogubiałam sie , naprawde niewiem, ale skoro został z nią to może odp juz jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczkowa24
wiem, że jest coś młodsza odemnie, powiedział, że jestem duzo ładniejsza i seksowniejsza od niej i że ona mu się wsumie nie podoba (jego słowa chociaż uważam ze wygląd w takich wypadkach nie ma znaczenia:() i wiem, ze ma dosc cięty język:( kilka lat temu jak X dał mi swój nr tel i kiedyś napisałam mu smsa co słychac? zwyzywała mnie od szmat i że mnie zaj... jak się jeszcze do niego odezwę... dlatego od tamtej pory nie miałam z nim kontaktu... bo wiedziałam ze ma kogoś... ale skoro ostatnio powiedział, ze nie ma jej:( a ja głupia uwierzyłam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To niestety typ zolzy , mysle ze ON jest pod strasznym pantoflem tej dziewczyny.Jesli kobietka sie szanuje,to nie wszczyna awantur za jednego smsa.POza tym jesli jest mlodsza, a TY masz 24 lata?? to nie sadze aby Ona byla dojrzala emocjonalnie., traktuje GO jak zabawke, zakladam sie ze potrafi go sobie obrocic wokol palca.....wiesz co, ja na Twoim miejscu jeszcze bym cos zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówić to sobie moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczkowa24
Tak ja mam 24, on też, halifaxx --->> ale co zrobić, i tak się już poniżyłam jak cholera, moja kobieca duma poszła się paść:( nie chcę żeby uważał mnie za jakąs desperatkę:( ale wiesz ciągle mnie to gnębi w czym ona jest lepsza, że to wybrał ją:(:( halifaxx --->> a co mi radzisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahah naiwne dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Radze isc za jakas taktyka.Znasz Jego obawy zwiazane z Nia, wykorzystaj to jakos.NIe chce jej zranic czy radze sam boi sie odejsc??/Wydaje mi sie, ze to drugie, bo ta mala to furatka.Mozesz napisac , ze kogos masz i tym samym zyczysz mu aby sobie z Nia ulozyl zycie i aby wiecej sie nie zastanawial i nie szukal innych na boku ( na pewno sie zastanawia jak to by bylo z TOba np).Kto wie, moze bedzie zazdrosny.Najlepsza syt dla mezczyzny, to taka kiedy wie , ze kobieta na NIego czeka, placze po katach i zawsze moze do NIej wrocic.Najgorsza, kiedy nie we co sie dzieje, ONa sama odchodzi. A czytalas taka ksiazke \"Dlaczego mezczyzni kochaja zolzy?\")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robaczkowa24
halifaxx ---->> dziekuje Ci bardzo nawet niewiesz jak jestem Ci wdzięczna o książce słyszałam, w piątek ściąglam ją sobie z netu i nawet przeglądłam, super niektóre rady, ale nie mam na kim wytestować:( większość rad dla kobiet mających kogoś:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie masz:)Nie chodzi o powielanie syt z ksiazki, tylko o podejscie do mezczyzn.Istnieja pewne uniwersalne prawdy jednak na tym swiecie:)Pierwsza jest taka, ze jak kobietka ma za dobrze w zwiazku to moze ja oczrowac jakis lobuz:) A druga jest taka, ze mezczyzni wola gonic i zdobywac niz byc zdobywanym....zaufaj mi w tym choc odrobine.Dopoki staralam sie Go zdobyc, odciagnac od tej drugiej, zawsze przegrywalam, to ja plakalam...dopiero jak dalam za wygrana a pozniej do potraktowalam , tak jak naprawde na to zaslugwal, zaczal myslec i walczyc o mnie.Pozwol swojemu X zawalczyc ....Powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×