Lista oszukańczych firm

Proponuje zalzyc watek, gdzie bedziemy wpisywac firmy, ktore oszukuja w ogloszeniach o prace. Chyba warto zrobic taka liste,zeby ossoby, ktore poszukuja pracy nie tracily czasu ani pieniedzy na kontakty z tymi firmami. 1. Wydawnictwo kartograficzne Beata Pietka- szaleja na Slasku oglaszaja sie juz jako biuro rachunkowe, szwalnia, ze potrzebuja sekretarek, recepcjonistek, ostatnie ich ogloszenie to: przyjmiemy panie do przygotowywanie przesylek, 1500 neto, umowa o prace Faktycznie praca polega na telefonicznej sprzedazy atlasow , map, bajek , wentylatorow, dzwonia jako biuro pomocy szkol i przedszkoli. Umowa zlecenie, stawka prowizyjna

Firma Europartner - Krosno, Jasło, Sanok. Ktoś zna? Proponują pracę biurową na wysokich stanowiskach, biorą 100 zł jako zadatek na szkolenie, kazują przyjść na szkolenie za kilka dni, szkolenie nigdy się nie odbywa, a goście znikają z twoją kasą. Mnóstwo osób oszukanych, działają już kilka lat...To nawet nie firma, tylko dwóch zwykłych oszustów.

Tele2 :o i Provident

Firma Cotel we Wrocławiu. Firma call center, zachecala swego czasu mega wysokimi prowizjami, tyle ze wyplacanymi w bonach towarowych i tyle ze nagle, po miesiacach charowy pani prezes stwierdzila ze bonow za poprzednie miesiace nam nie da bo nie zasluzylismy. Poza tym to przerabiarka ludzi, pracujesz tydzien, 1 dzien nie wyrobisz wymaganej ilosci umow i nara. A szkolenie 3 dni trwa, oczywiscie siedzisz tam za darmo. Strata czasu, odradzam!!!

dlaczego nie zgłosisz tych osób na policję? Ty i inne oszukane osoby> jak to możliwe, że dajecie przyzwolenie na działanie tych oszustów od kilku lat? nie ważne, czy wiesz, gdzie te osoby przebywają, jak się nazywają itp. itd. - masz obywatelski obowiązek zgłosić sam fakt oszustwa. policja już sobie poradzi z ich znalezieniem, o to się nie martw.

No jakoś o tym nie myślałam. Dałam się wrobić kilka lat temu, a swoją kasę odzyskałam, ale z tego co wiem to goście działają do tej pory. Pewnie jakby był na nich jakiś sposób, ktoś już by dawno ich przymknął.

Wydawnictwo KOLPIO w Kwidzynie, czyli czasopismo Transport i Komunikacja. Biorą ludzi z PUP niby na płatna próbę na miesiąc jako specjalistę od marketingu. Praca polega na dzwonieniu do firm i proponowaniu reklamy. Podobno masz dotrzeć do klienta za pomocą indywidualnego podejścia i odpowiedniej rozmowy. Na początku robisz wszystko dobrze. Potem okazuje się, że za długo rozmawiasz, za mało firm obdzwaniasz, zresztą po co (według nich) masz wiedzieć, czym się firma zajmuje, gdy do nich dzwonisz, no i po co do każdego piszesz inny mail, wystarczy ten sam do wszystkich... Jak już zbliża się edycja numeru i pozyskujesz klientów - nagle telefon: \"sorry, pani się nie nadaje\" i zostajesz bez zapłaty i bez pracy, za to oni maja klientów na następny numer czasopisma. OSTRZEGAM WSZYSTKICH!!! OSZUŚCI!!!

Laura - czy chodzi o tę firmę : http://www.cityinfo.pl/firma.php?id=25599 ?

To ja też Pragnę się podzielić wrażeniami z pierwszego dnia pracy, ktory ... miał nastpić dziś. ak, tak, dokładnie to właśnie dziś miałam podjąć pracę. Przyznam, że cieszyłam się iż będę pracować w tej firmie. Pani kierowniczka, bardzo sympatyczna i mi przychylna skierowała mnie na badania, przedstawił przyszłe współpracownice. Wypełniłam kwitologię ( sporo tego bylo ). Zapoznała mnie z systemem pracy. Miałam zacząć od pierwszego już szkolenie, potem od 12 praca w nowo otwieranym sklepie w nowej galerii. No i pięknego piątku pani kierowniczka zaprosiła na rozmowę z SZEFEM. Owszem zgłosiłam się, przyznam że byłam wręcz zaskoczona jak rozmowa wyglądał profesjonalnie, Faktycznie facet na poziomie. Stwierdziłam, że jeśli tak będzie wyglądała dalsza współpraca z nimi to będę zadowolona z firmy. an szef kazał czekac na telefon ( już podejrzane, ale byłam spokojna. Skoro miałam już nawet badania zrobić)W sobotę piszę SMSa do kierowniczki ( sama zaproponowała kontakt smsowy, gdyż nie zawsze będzie mogła odebrać) odzewu nie bylo żadnego. W takim razie zadzwoniłam w niedzielę wieczorem. Pani kierowniczka stwierdziła, że w obecnej chwili nie może rozmawiać ze mną. Za jakieś 2 godziny dostałam SMSa od niej. Cytuję: Witam przepraszam ze dopiero odpisuje ale w ten weekend zacely mi sie zajeccia, ktore jeszcze tyrwaja. I dopiero dzisiaj rozmawialam z szefem odnosnie rozmow z Wami. Z przykroscia stwierdzam ze pomimo mojego poarcia dla Pani Szef stwierdzil ze nie jestesmy na razie w stanie spelnic Pani wymagan finansowych i zatrudnil osoby ktore mialy troche mniejsze wymagania. Po zwrot kosztow badan moze sie Pani zglosic w kazdej chwili. Pozdrawiam M..... Moje wymagania to 1200. Nic dodać nic ująć. Firma to Komex 5.10.15

ja tu po prostu przekleiłam ponieważ już kilka dni temu skarżyłam się dziewczynom na innym topiku.

CO ZA DZIADY !!!!!!!!!!!!!!!

ja też dopisze jeans group s.c 2 z zabrza. mają sieć agencji plusa gsm-w katowicach 3stawy,chorzowie ,sosnowcu.i gdzieś jeszcze. pracowałam na umowe zlecenie 6miesięcy za 400zł.po tym jak 3 miechy zabiegałam o zatrudnienie na stałe za 1300 netto powiedzieli że im sie nie kręci biznes.to nie przyszłam do pracy i woleli punkt sprzedać innemu gościowi niż zatrudnić na stałe i legalnie.a na wypłate te 400stówy to od czerwca do października czekałam,jeszcze musiałam sie upominać.złamasy jedne.

Popieram firma "piętka" jest to sciema jak nic! N a szczescie po rozmowie kwalifikacyjnej (niby na pracownika biurowego) cos mi nie pasowało więc sama zrezygnowałam .... Ale widze wciąż ich ogłoszenia ....Ciekawe jak dugo jeszcze takie sciemy beda walic, ze szukaja asystentek, sekretarek itp :O

Studio mebli M.I. Jego siedziba znajduje sie w Lublinie w centrum handlowym leclerc. Pani ta żekomo robi piękne meble. Moja mam zamówiła szafe suwaną. Transakcja miała być zrealizowana 28.08. Dopiero gdy mama 2 tyg po terminie zaczeła grozić jej sądem wlaścicielka zareagowała, pani wynajeła ekipe do składania szafy. Przyszli 3 razy i od 2 tyg ani widu ani słychu o nich.

Tak zgadzam się jak byłam na rozmowie w Katowicach wydawnictwo kartograficzne- mapy ścienne B. Piętka to było ho ho ......3 lata temu a nadal ogłoszenia się pojawiają i oferują 2.000 netto na umowie. A jak żerują na ludziach ja dałam się nabrać byłam 2 dni niby szkolenie które przygotowuje do pracy a podpisujesz papierek, że za te 2 dni nie będziesz żadać wynagrodzenia.No i starasz się pokazać więc starasz się sprzedać jak najwięcej tych atlasów a po 2 dniach rozmowa w kadrach, że jednak nie jesteś do końca przekonywująca i takie tam bajery. Nabór na okrągło pracownicy zmieniają się co chwile a pokoi do telemarketingu naliczyłam z 4( w którym znajduje się około 20 stanowisk) I jak każdy na tym szkoleniu sprzeda im po kilka sztuk to mają darmowych pracowników a za 2 dni przyjdą następni.............. Rozmawiałam z niektórymi dziewczynami które były na okresie próbnum 3 m-c i miały sprzedawać dziennie po 10 sztuk niestety sprzedawały po 5, 6 szt i zastanawiały się czy dostaną stałą umowę. he he napewno nie dostały Samo to świadczy o tej firmie jeżeli non stop się ogłaszają i nie umią znaleźć sobie stałych pracowników!!!!!!!!!!! Żerują przede wszystkim na młodych osobach choć starsze też widziałam. CZYSTE OSZUSTWO U PIĘTKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

popieram super temat!!!!!!

Rowniez popieram wydawnictwo kartograficzne Beata Zietek. Ja bylam na rozmowie w Zabrzu, niby poszukiwali pracownika biurowego. Na poczatku spytali mnie sie jakie ogloszenie czytalam :/ a pozniej powiedzieli ze to ogloszenie nie jest aktualne, zostaje praca tzw. \"obsluga klienta\". Przeprowadzane mialo byc 3 dniowe szkolenie. Podziekowalam i wyszlam.... Druga firma ktora poszukuje pracownikow na rozne stanowiska m.in. do dzialu technicznego to EUROACTIVE (firma wspolpracuje z roznymi firmami typu cyfra plus itd.) Powiedziano mi aby przyjsc na nastepny dzien aby mogli wyprobowac moje umiejetnosci. Praca polegala na chodzeniu po domach i oferowaniu cyfry plus. Oczywiscie wynagrodzenie prowizyjne :/ Trzecia firma ktora oszukuje to firma z ogloszenia \"przeszkole i przyjme do biura\" (nie znam nazwy firmy, wiem ze jest z Katowic) Oferuja szkolenia za co pozyskuja jakies fundusze z unii a pracy nie daja.

Firma w Ożarowie Mazwoieckim, niestety również oszukuje.Pracuja tak osoby spokrewnione ze soba-dwóch braci(jeden z nich to głowny prezes firmy drugi dyrektor),siostra(dyrektorka) i jej córka oraz dwie córki jednego z braci. Na rozmowie w sprawie pracy prezes powiedział że bedę pracowała w dziale handlowym i tylko tyle powiedział, bo szczegóły (jak to ujął) miałam dowiedzieć sie w pierwszym dniu pracy od pani prezes (siostry). Pierwszy dzień-dział handlowy drugi dzień-4 godziny w sekretariacie i 2 w dziale handlowym trzeci dzień-sekretariat (upomniałam sie że nie tu miałam pracować tylko w dziale handlowym) czwarty dzień-dostałam umowe gdzie ostatni dzien pracy to ten czwarty, czyli umowa na cztery dni i... pa, pa dlaczego? bo upomnialam sie ze mialam pracować gdzie indziej a oni teraz potrzebuja do sekretariatu... przysłali kolejna dziewczyne na moje miejsce, ale gdy ona uslyszala ze ma tam pracowac-wyszla. popołudniu mieli inspekcje pracy-pewnie ktos naslal bo miał z nimi wieksze problemy niz my. Firma cukiernicza-produkuje ciastka, bardzo dobre ale co z tego jak ludzi traktuja w ten sposob. Dodam,że jeden chlopak dostal umowe dopiero po 1,5 mca pracy u nich...

najlepsze jest to, że na parterze miesci sie sekretariat, gabinet prezesa, kadry itp, a na pietrze jest dział handlowy.I gdy osoba z sekretariatu ma do przekazania jakies pismo, to tylko poprzez faks ponieważ nie wolno chodzić na góre. Komputer jest podłączony tylko(!) do drukarki ktora drukuje faktury na specjalnym papierze (nie można wydrukować nic na normalnej kartce), a gdy chciałam zadzwonić na pietro to okazało sie ze musze dzwonic jak za masto i dopiero na końcu wybrac numer wewnetrzny.W każdej normalnej firmie wybiera sie tylko trzy cyferki numeru wew żeby zadzwonić np do pokoju obok. I nie ma praktycznie sekregatorów w sekretariacie, bo panu prezesowi sie nie podobaja, są skoroszyty-leżące po szafka jeden na drugim. I ten sekretariat nazwałabym raczej recepcją-z racji wykonywanych tam obowiązków i samego wyglądy-biurko na otwartej przestrzeni, jak w holu

podnosze

uwaga, pięknie obiecują, co później okazuje się wielkim nieporozumieniem. zamiast służbowego auta- bilet na autobus, zamiast telefonu karta do automatu. ogólnie rygor, praca w nadgodzinach. nikomu przygody z tą firmą nie życzę!

wydawnictwo kartograficzne PiEtka to oszusci pieprzoni!!!!!!

COTEL we Wroclawiu juz ktos pisal- nie dajcie sie zwiesc!! niby wszystko fajnie- praca praktycznie w rynku (w sam raz dla studentow), placa 7,5 za godzine, 10 zl za umowe (na sprzedazy Dialogu), grafik sobie mozesz dostosowac- wszystko pieknie, ladnie; za szkolenie placa po przepracowaniu 60 godzin. atmosfera- beznadziejna. poza tym praca jest na umowe zlecenie podpisywana co miesiac!!!! mowia, ze po ilus tam godzinach dostaje sie umowe o prace- BZDURA!! jedna z najsmieszniejszych spraw- od pensji odliczaja koszt przelania pieniedzy na konto- mnie to rozbroilo.. no i jak sie w koncu zwolnilam, to mi prowizji nie wyplacili. chcialam walczyc, ale zapewne musiabym isc do sadu a o 100 zetow to jednak nie warto. po pracy w tej firmie pozostal mi tylko niesmak. ZDECYDOWANIE ODRADZAM!!!

Zbigniew O. Alianz. Niby asystentka-sekretarka, a naprawdę OFE i szkolenie za 200zł, (bo się firmie pod koniec roku budżet skończył, buahahahaha). Na "rozmowie kwalifikacyjnej" równocześnie ok 20 osób słucha, jak wspaniale jest sprzedawać OFE rodzinie i znajomym.

podnoszę

Do trf: Ja mialam dokladnie tak samo! Tez prowizja przepadla a byla naprawde spora. Nic by sie z tym w sadzie pewnie nie zrobilo, bo tej prowizji nie ma nigdzie w umowie, wiec pewnie by sie wywineli. Jak ja tam bylam to za szkolenia w ogole nie placili. Pani prezes- wywyzszajaca sie dziwka, nic nie wie, ale na szkoleniach przychodzila sie powymadrzac i zmieszac ludzi z blotem. Jak ktos probowal miec swoje zdanie to po paru dniach byl zwolniony bo "psuje atmosfere" JAKA ATMOSFERE? Tam od dawna bylo jak na stypie... Stosowali jeszcze taka fajna praktyke: 3 dni probne. Jak nie zawrzesz ilus tam umow to wypad. Oczywiscie umowy ktore udalo ci sie zawrzec sa gratis dla firmy. Tak przemielili sporo ludzi. COTEL to ZLODZIEJE!!!

orchem elektro- nie wiem czy to zyje czy padlo,siedziba ŁÓdŹ

Generalnie chcialam przestrzec przed kilku zdaniowymi ogloszeniami, gdzie podany jest tylko numer telefonu, zadnego konkretnego stanowiska pracy, a jak sie tam dzwoni to od razu umawiaja na rozmowe a nie prosza o przeslanie papierow-oznacza to ze potrzebuja kazdego jak leci. W internecie powinno byc ogloszenie graficzne, takie sa moje dodwiadczenia.

stokrotka w łomzy.tam jest cały czas przemiał pracowników.niezależnie od stanowiska, wycisnać jak cytrynę, zmieszać z błotem.kierowniczka ewa słodka jak miodek ale jak cos powie to wszyscy spie..ja.dużo się już przez nią pozwalniało.ja już mam to za soba i cieszę się ogromnie.pozdro.trzymajcie sie

ja wspomnę o commercial union we wrocławiu. W ogłoszeniach o pracę poszukują asystentki (głównie niby do pracy w sekretariacie). na pierwszym spotkaniu było bardzo miło, trwało jakas godzine, a pan uswiadamial i w jakiej wspanialej firmie się znalazlam, opowiadał jak duzo zarabia dzieki commercial union, gdzie jezdzi na wakacje i duzo się usmiechał. Po dwóch dniach znowu zostałam zaproszona na spotkanie, tym razem testy osobowościowe, dużo pisania, długa rozmowa, 2 godziny. Potem za pare dni trzecie spotkanie, trochę mnie juz to dziwiło -ile można razy się ze mna spotykać?? nie szanuja mojego czasu... pan już zaczał wtedy z inne beczki -powiedział ze moje cechy osobowosci bardziej predestynuja mnie do pracy jako doradca finansowy (czytaj domokrążca sprzedajacy ubezpieczenia). Wkurzyłam sie co nie miara, bo nie chce pracowac jako akwizytor! i od poczatku to mowilam. te wszystkie spotkania mialy na celu wkręcenie mnie do firmy i namówienie na akwizycję. porażka.