Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania z Warszawy

Kochani, jak wygląda egz.praktyczny na prawo jazdy???

Polecane posty

Gość Ania z Warszawy

Hej Dziewczęta i "chłopięta" ;-) ! 🌼 Powiedzcie mi moi drodzy, jak mniej więcej przebiega egzamin praktyczny? :-O Wiem, że na początku otwiera się maskę i pokazuje co do czego słuzy i gdzie się znajduje, a potem pokazywanie świateł, nastepnie łuk , a później górka. Kilka razy przyglądałam się tym egzaminom na Powstańców Śląskich- na Bemowie. Zastanawiam się , ostatnio bardzo intensywnie, jak wygląda droga przez miasto? Egzaminator mówi np - proszę na swiatłach skrecić w lewo, albo w prawo, przez rondo proszę jechac prosto, itd??? Jakie oni "komendy" wydają podczas jazdy po mieście??? ;) Proszę o pomoc w tej sprawie, bo za 2 tygodnie mam egzamin, a strasznie się boję. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto wie kto wie
nie bój się, nie bój, kiedyś zdasz ;) jeśli zbliżacie się np. do ronda i egzaminator nic nie mówi, to znaczy, że masz jechać prosto cały czas. ale jeśli nie będziesz pewna, to przecież możesz spytać. egzaminator też człowiek, nie gryzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania z Warszawy
kto wie kto wie --> nawet nie wiedziałam, ze jeśli egzaminator nic nie mówi, to powinnam jechać prosto. :-O Boję się, że jak tak bez przerwy będę go pytała o drogę, to nie zaliczy mi tej jazdy za zadręczanie go pytaniami. :-O :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania z Warszawy
Oni rzeczywiście nic nie mówią, tylko co jakiś czas wydają polecenie, pt: na skrzyżowaniu proszę jechać w lewo? Nie ma żadnej rozmowy podczas jazdy? Siedzimy, patrzymy i jeździmy? :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto wie kto wie
ale on powinien Cie poinformowac, ze jak nic nie mowi, to masz jechac prosto ;) a to zalezy od czlowieka. ja zdawalam 3 razy :O i tak... pierwszy nic sie nie odzywal, obrazony na caly swiat, wmowil mi, ze wjechalam na zoltym swietle i zdazylabym zahamowac :P drugi raz... facet był zajebisty :D koło 30stki, gadka się kleiła, bardzo przyjemna atmosfera, ale chyba za bardzo, bo wymusiłam na rondzie :D trzeci raz... stary, zboczony dziad, gęba mu się nie zamykała, łapał mi za kierownice i biegi zmieniał :O jak mu odpowiadałam na docinki, to mowil, ze jak ktos mi dobrze radzi to powinnam milczec. a jak nic nie odpowiadalam, to mowil, ze nie mam swojego zdania. ogolnie lepiej jechalam za drugim razem niz za trzecim, ale zdalam i to sie liczy ;) ogolnie jesli jestes pewna swojego. np. jesli zwraca Ci uwage, ze nie patrzylas w lusterka boczne, a patrzylas, to trza sie z nimi kłocic ;) bo jesli grzecznie przyznasz mu racje, to Cię obleje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto wie kto wie
a no to widzisz... trzeba wyczuć człowieka... widzisz, ten mój egzaminator ostatni sam nie miała zdania, raz krzycząc na mnie, że nic nie mówie, a raz uciszając mnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie dostałam sms od kumpeli że zdała, to było 7 lub 8 podejście, strasznie się cieszę, ona to dopiero musi skakac z radości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania z Warszawy
o kurcze, to jak się trafi "dziadyga", trzeba się wykłócać o swoje, widze. :D Mam nadzieje, że nie będe musiała, bo jak wpadne w trans, to go w końcu po "pysku wyszczelam" ;) :D:D:D (ŻART!) ;) To mój pierwszy egz. praktyczny, więc nie wiem, o co mogą pytać, jak się zachowywać i co mówić egzaminatorzy (własciwie 1 egzaminator) , stąd moje pytania. BARRRRDZO chciałabym zdać za pierwszym razem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej usłyszysz
DO ZOBACZENIA :) niestety.. a już w warszawce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania z Warszawy
nieeee.... :-O Najbradziej nie chciałabym usłyszeć: "do zobaczenia" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania z Warszawy
a w te lusterka, to powinnam tak aż nachalnie patrzeć, żeby on zauważył, że ja w ogóle na nie spoglądam???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patrz tyle zeby widział
że patrzysz i nie sa ci obojetne. Oni zwracają największą uwage na patrzenie w lusterka, płynność jazdy i nie wymuszanie pierwszeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×