Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość esperanzaaaa

CHCĘ MIEĆ CESARKĘ!!!

Polecane posty

nietrzymanie moczu jest własnie po sn a nie po cesarce a ewentualny ból głowy tylko po znieczuleniu ogólnym wiec bez przesady. poza tym biorąc pod uwage wszystko to kawa powoduje raka:D:D:D:D:D i co? To szpital w Gliwicach ale musisz miec prowadzącego tam lekarza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesto sa kalekami
pierwsze dziecko rodzilam sn - wywyolywany oksytocyna- tez mnie nacinano, tez bolalo, nie obylo sie bez komplikacji( pekniete lozysko, oczyszczanie a w efekcie krwotok) .Corcia duza 4100, zdrowa, od razu zostala ze mna, nakarmiona i sliczna. Zadnych zwichniec czy deformacji glowki- a byla duza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inka11
Do enigmaa-niestety za daleko.Jestem zdziwona tym, co napisałaś, bo ja jeszcze nie spotkałam się z takim podejściem ginekologa do cesarki. Narazie planuję ciąże i zastanawiam się nad wyborem dobrego lekarza, ale z Warszawy.Może ktoś poleciłby mi szpital, w którym nie zmusza się ciężarnej do porodu naturalnego,a w miare szybko podejmuje się cesarskiego cięcia, jeżeli juz wystapią ku temu powody.Dodam jeszcze, że moje pierwsze dziecko tylko dzięki cesarskiemu cięciu jest na tym święcie. A bóle po cc wcale nie są mocniejsze od bóli porodowych, bo takich też miałam okazje doświadczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również bałam się porodu i też trochę liczyłam że może np mała będzie ułożona miednicowo i nie będę musiała rodzić sn. W trakcie ciąży zmieniłam trochę nastawienie i przygotowywałam sie do porodu sn. Pomimo że miałam podane kroplówki, skórcze okropne dotego ponacinali mnie a ja gratis i tak strasznie popękałam to musze stwierdzić z całą pewnością że nie zamieniła bym teraz tych chwil na rzadną inną. Masz prawo do strachu przed porodem naturalnym, ale moja rada to zdaj się na los. Napewno sobie poradzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usdjcbmnnnm
ja mialam cc na zyczenie, nie zaluje. fakt, boli po zabiegu, ale da sie spokojnie wytrzymac, podaja ketonal i jest ok. a po tygodniu juz śmigałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madzia z gdańska
Mam ten sam problem, moze mi ktos polecić szpital w Gdańsku gdzie nie robia problemu i nie zmuszają do porodu sn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooollalalalal
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też będę miała cesarke (na życzenie), ale to jest oczywiscie wybór każdej z nas, ja nie zdecydowałabym się na poród sn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggggeeeeeeeeeej
Drogie panie :) wiem każda z nas ma inną odporność na ból ale cesarka na życzenie to chyba trochę przesada :) miałam to szczęscie że rodziłam dwukrotnie 1poród naturalny siłami natury bez nacięć pęknięć itd po 2 godzinach chodziłam iczułam się super 2 niestety cesarka najpierw dziwne przebudzenie kilku dniowy ból gardła kłopoty zodychaniem cewnik i nisamowity ból brzucha a rana po cesarce boli mnie na każdą zmianę pogody do teraz choć minęło kilka lat . wiem bóle porodowe są strazsne ale to jest dziwny ból apotem radośc z narodziń. przemyśl jeszcze swoją decyżję .Cesarka to już zabieg chirurgiczny iróżni bywa . A na potępienie nie zasługujesz maszprawo decezji:_

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 miesiące temu rodziłam siłami natury i powiem jedno: NIGDY WIĘCEJ!!! 12 godz. skurczów, z czego 6 h nie do wytrzymania...Przebijanie pęcherza, kroplówka z oksytocyną, a na koniec wypychanie dziecka przez 2 lekarzy jednocześnie. No i standardowo nacinanie krocza plus bonusik w postaci łyżeczkowania po niecałkowitym wydaleniu łożyska. Mała miała niezle zdeformowaną główkę i wyglądała jak mały kosmita :/ Wstałam dopiero po 12 godz., ale omal nie skończyło się to omdleniem i spowrotem wróciłam dołóżka. Chodziłam zgieta w pół po 18 godz. od porodu. 2 tyg. miałam problemy z siadaniem. Następna będzie cesarka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michaska78
też miałam cc na życzenie i zrobię to jeszcze raz.Bez porównania,ból po cesarce nigdy nie dorówna bólowi po porodzie naturalnym,nie zaprzeczajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michaska78
przy porodzie-miało byc,ups...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MojaKruszynka
Hej kobietki. Jeżeli są wśród Was mamy, które w dzieciństwie miały problemy ze stawem biodrowym (zwichnięcie, operacja itp) i rodziły naturalnie, to proszę podzielcie się swoimi spostrzeżeniami na ten temat. Chodzi mi konkretnie o to, czy miałyście jakieś problemy ze stawem biodrowym po porodzie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie bylo tak jak u Milli, ale wiecie co? minelo pol roku a ja ZAPOMNIALAM o tym bolu sn! i powiem wam ze ciesze sie ze nie malam cc bo mam sliczny brzuszek, ladnie sie skurczyl, nie mam szpecącej blizny. Sex o niebo lepszy niz przed porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko jesli jakas kobieta chce miec wiecej niz 2 dzieci to bedzie to ciezkie w przypadku cesarki .Podczas cesarki lekarz robi cienie na brzuchu i na macicy wiec potem kobiety czesto maja tzw zrosty na macicy ktore tez trzeba usuwac.Blizna jest podczas chodzenia schylania sie i kichania ciagnie i boli zanim wszystko sie zagoi mija rok.Nie wolno tak szybko cwiczyc dopiero po pol roku jak nie dluzej .trzeba lezec po urodzeniu 24 h w lozku trzeba miec zalozony cewnik co tez nie ejst przyjemne podczas zakladania i tak i tak trzeba potem urodzic lozysko. ja bym sie nie zdecydowala na cesarke na zyczenie .porod sn tez ma wady ale to fizjologia a nie operacja .teraz jest mniej takich wypadkow ze dziecko bedzie podduszone bo obserwuje sie jego bicie serca przez caly porod i jak zanika robiona jest na szybko cesarka .oczywiscie zdarzaja sie pseudo lekarze ktory czekaja az kobieta urodzi i nie robia jej cesarki takie wypadki beda zawsze dopoki pracuja tacy debile w szpitalach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym raczej radzila dziewczyna ktore boja sie bolu porod sn z znieczuleniem zawsze mozna sprobowac . plusem dla sn jest to ze to dziecko wybiera sobie moment kiedy jest gotowy na przyjscie a nie ejst wyciagany z zaskoczenia jak przy cc i wtedy moze miec problemy z oddychaniem lub w pozniejszym czasie z plucami .natura to natura i jej oszukac sie nie da .cesarka tak gdy ma ratowac zycie lub gdy sa do tego odpowiednie powody ale na zyczenie robic sobie operacje to dla mnie nienormalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sage
A ja chciałabym dziecka, ale boję sie w ogóle jak to będzie. Szczerze pisząc to wolałabym rodzić naturalnie. Znam techniki relaksacyjne, oddechowe, umiem radzić sobie ze stresem. Sądzę, że potafiłabym urodzić w miarę szybko i spokojnie. Jest jednak poważne ale - jestem tak cholernie filigranowo zbudowana, że nawet ginekolog podczas badania zauważa że mam mało miejsca wewnątrz, wszystko takie ściśnięte. Mam wąskie biodra. Mało tego - kiedyś miałam nawet problem z seksem - ogromną trudność z przeżyciem pierwszego razu, mam tak wąską szykę pochwy. Do dziś, po kilku stosunkach pod rząd mam otarcia. Dodatkowo mam jeszcze bardzo ostrą skoliozę - skrzywienie boczne kręgosłupa. Boję się jak mój kręgosłup wytrzyma w ciąży i obawiam się, że mimo najszczerszych chęci nie dam rady urodzić siłami natury. A chcialabym. Ze względu na to co dzieje się zaraz po porodzie. Chciałabym być sprawna, trzymać dziecko, cieszyć się nim, a nie dochodzić do siebie po ciężkiej operacji. Kobiety w szpitalach ponoć wyją z bólu właśnie po cesarce, kiedy są już zszyte i cierpią nocami, jak to wszystko się zrasta. To już wolę ból naturalny. Tylko, że moja budowa ciała jest problematyczna i boję się, że nie dam rady i że coś by się mogło stać maleństwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to i ja się wypowiem biorąc pod uwagę,ze za mną dwa porody pierwszy w 2000 r -cesarka(syn 4160g) i listopad 2008 r -sn(syn 3690g) poród niestety boli czy tak czy siak:)i tak jest prawda wywoływany/dziwewięc dni po terminie. pierwszy zakończony cc gdyż dziecko urodzić sie po prostu nie mogło.wody odeszły mi o północy ,skurcze jak nie wiem co...a rozwarcie marnie się zwiekszało..bol niesamowity.zdecydowałam się na zzo. podano mi je ok 10 rano bo wtedy też miałam te musowe 3 cm...szok odżyłam,ale mały dalej sie nie kluł. głowa wchodziła w kanał i sie cofała..spadało tetno. o 15 mój mały witał świat po tej stronie. cc było ok.szybko a sam zabieg nie boli.coś tam czułam ale było dobrze. gorzej później.nie bardzo mogłam a to się przekrecić na łóżku a to później wstac.ale jak już stanęłam na nogi to było tylko lepiej sn-wywoływany 6dni po terminie. o 14,30 podali oksy ok 15 coś mnie już pobolewało(chociaż skurcze bardzo delikatne miałam już ok 10rano ) i tak sobie byłam na przedporodowej.nasilało się i nasilało chociaż ktg jak zwykle mówiło lekarzom co innego. stwierdzili,ze \"dziś \"to ja nie urodze....taaaaa...tak sie składa,ze znałam ból porodowy i wiedział,ze urodze:) nie pamiętam o której rwało mnie na dobre,mże ok 18?nie pamiętam już..:) oni swoje.ok 22 posłali mnie z niezłymi bolami na patologie mówiac,ze albo pójdę spać,albo tu niedługo wroce:) spać się nie dało he he-dzić się pchał. o 00:30 znow byłam na porodówce ze zgładzoną szyjką i 3 cm rozwarciem. i nawet miałam ochote na znieczulenie i zaraz później miałam dzwonic po M,ale przyszła położna i już mi mówi,że 5 cm rozwarcia i że bez znieczulenia urodze. a to mampa jedna zrobiła mia masaż (osz kurwa,kto przeżył wie ja napir..) i o 1,35 synek po tej stronie..:) nacieli mnie zszyli i się zaczeło. ból jak diabli.straszny.siedzieć nie mogłam. bolało bardzo,po tzrech dobach zdjeli mi szwy i troche się polepszyło,ale bolało nadal i to bardzo. w domu tez mi dokuczało dość długo. na oko coś tam dlamnie nie było tak i wogóle jakaś taka inna tam byłam. w 5 tyg na kontroli okazało sie,ze szew mi się rozszedł-czemu nie wiadomo. dostałam lekarstwo i kolejny miesiąc abstynencji! pierdziele,trzeciego nie rodze,ale wybrałabym cesarke. fakt-rodzac sn to jest dopiero przeżycie,ale ja miałam dośc komplikacji po!:) ps.mój M na poród nie dotarł.jak zadzwoniłam,ze mały już na świecie to był w mega szoku:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak zapłacisz za cesarkę na własne zlecenie, to Ci zrobią. Nie myśl, jednak, że to Ci zaoszczędzi bólu (chyba, że masz zleconą). Wkurza mnie, gdy znajomi, na wieść o tym, że miałam cesarkę, mówią, że wogóle się nie męczyłam i nie wiem, co to poród. Otóż wiem- skurcze co 7 a potem co 5 minut miałam całą dobę, zanim wzięli mnie na porodówkę. Bóle miałam z krzyża i potem parte, ale moje dziecko nie chciało zejść główką w dół. Na porodówce męczyłam się 10 godzin, zanim podjęli decyzję o cesarce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziumdziulaczek
ja mialam w dziecinstwie problemy ze stawami biodrowymi, porod nawet znosny i szybki, gorzej po nim,masakra!!!nqacieta i peknieta i na dodatek zle zszyta ale za to tak ze pochwa jakby troche wezsza ale tylko przy wejsciu.ale i tak nigdy bym sie nie zdecydowala na cesarke na zadanie.jak widzialam jak te kobiety cierpialy po cesarce to ja dziekuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość limonka222222222222222222
hm uważam , ze każda z nas powina mieć wybór , kobieta to nie maszyna do rodzenia dzieci ....studiowałam położnictwo i z obserwacji kobiet po porodzie niestety widzę że szybciej dochodzą do siebie te po naturalnym zaś po cesarce są omunione.....do tego znieczulenie [przy cesarce ,,,,,nie raz kobiety płakały bo bały się , że nie odzyskają czucia w nogach ...szew też nie zawsze super się goi ...poród naturalny jest męczący , bolesny , długotrwały , szew na kroczu też nie jest zbyt miłym wspomieniem zwłaszcza gdy go zdejmują ..nie wspomnę o tych durnych pseudo podpaskach które sie nosi po porodzie ...kobieta musi brać pod uwagę też siebie zw kaszcza jak jest młoda i nie ma zamiaru do konca życia siedzieć tylko w domu z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIOLASZ
guzik prawda ze naturalny porod jest taki super. przecisnij arbuza przez dziurke od klucza ale mi natura. rodziłam 3 miesiące temu.2 dni okropnych boli i brak postepu porodu szyjka sie nie rozwierała w koncu z łaska zrobili cesarke. bede miec traume do konca zycia,chcialam miec 2 dzieci ale w ciaze druga zajde jak mi moj ginekolog zaleci cesarke, nie mam zamiaru przezywac tych boli jeszcze raz wystarczy ze nigdy ich nie zapomne, mysle o nich codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIOLASZ
ja miałam cesarke o 16:30 a o 21 wrociło mi czucie w nogach i chcialam sie kompac ale nie pozwolili mi rano wybłagałam zebym w koncu mogla sie wykompac wiec cewnik pod pache i myk pod prysznic i wcale nie lezałam siedziałam chodziłam a rana lekko mnie ciagneła wiec to był pikus przy prubie urodzenia naturalnie.na drugi dzien juz nosiłam synka( polozne byly niezadowolone bo po to daja wozeczki zeby maluszkow nie nosic na rekach) i przewijałam go. ja po cesarce piosunem wrociłam do formy zgobiłam wszystkie zbedne kg i robilam wszystko przy dziecku na noc juz nie dawała sobie podawac lekow przeciwbolowych no bo po co jak i tak bede spac, bolało po podnoszeniu sie a przy siedzeniu i chodzeniu wogole. ten kto wymyslił cesarke powinien miec pomnik zbudowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIOLASZ
CHEMIKAL ja miałam cesarke o 16:55 urodziłam syna 4100g i 57cm a o 19 dostałam go do karmienia i został ze mna juz na stałe, z racji ze byłam jeszcze znieczulona to dziecko spało ze mną w łóżku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WIOLASZ
usdjcbmnnnm nie moga podawać ketonalu ze wzgledu ze przenika do pokarmu matki. ja dostawałam paracetamol w tabletkach i zelu jak wpuszczała zel do wejflonu to przez pol reki czułam taki chlod a jak robiłam siusiu do toalety to sam zapach paracetamolu, mi po cesarce pokarm leciał ciurkiem pewnie dla tego ze bylam tyfdzien po terminie a wody juz zielone byly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×