PUSTE KOPERTY! ile kto zebral?????

tak jestem materialistką - jak Wy wszyscy!!! Tylko nie umiecie się do tego przyznać. A takiego wesela bym nie robiła, gdyby mnie na nie nie było stać!!!!!!! Ja bym w życie nie dała 50 zł. nikomu! Wstyd by mi było!!!

Nie wiem, czemu się czepiacie, "a my równiez nie" ma rację!! Na wesele nie daje sie 50 zł i to od 4- osobowej rodziny! Co to za ludzie, którym nie wstyd dac cos takiego! Inna sytuacja jest wtedy, gdy wiemy, że rodzina jest ewidentnie uboga! To czysta złośliwość ludzka. Wesele powinno sie parze młodej zwrócić. Osoby krytykujące tą dziewczyne to czyste hipokrytki :o

Ja tez bym nie dala, ale ludzie jak widac dają i nie wiesz z jakich względów tyle dali. Może faktycznie nie mieli. Ja nie jestem materialistką, robię kolację tylko dla najbliższych i nie liczę, że mi się zwróci. Po prostu daję, co mam. Jeśli mi ktoś z serca coś da to będę się cieszyć, jak nie da - trudno. Jak ktoś z zaproszonych pyta, co chcemy na prezent to mowię, że pieniądze, ale nie dlatego, że sie chcemy obłowić, tylko dlatego, że mamy najpotrzebniejsze w tej chwili rzeczy do życia, a z pieniędzy zrobimy lepszy użytek. Jak nie pyta, to nic nie mówię, bo moim zdaniem nie wypada.

Dlaczego sie powinno zwrócić? Nie rozumiem? To goście mają Młodym opłacać wesele, bo to tak zabrzmiało? Jak ktoś bierze kredyt na weselicho to już jego problem i niczyj więcej. To może od razu niech goście płacą przy wejściu do lokalu, a Panna Młoda niech stoi z listą i odhacza, wygodniej będzie dla wszystkich. Jak Cię nie stać, to nie wal takiego wesela, żebyś potem musiała zeby w ścianę i głodować, żeby je spłacić.

sie zwrocic???? a kto tak zarzadzil??? jakby kazdy tak liczyl to naprawde lepiej zrobic sciepe na weselicho i beda sie bawic ci co dali i nie bedzie problemu ze ktos z najblizszej rodziny przyszedl na krzywy ryj , objadl sie , opil i poszedl noooo ludzie !!! po cholere urzadzac wesele ??? przeciez to krok do tego zeby miec pozniej problem ze ktos nie dal albo dal za malo albo kupil prezent tandetny i tani :O

do "a my rownież nie": boszsz...nie chcialabym byc na Twoim weselu:o

dziwne są co niektóre baby!! ja też bym się wstydziła dać w prezencie slubnym 50zł!! o weselu dowiaduje się zazwyczaj wczesniej niz miesiac przed, i jest czas zeby coś wiecej uskrobać, nawet jak ktos nie ma. Co zabawne, to baby mają kase zeby kupić odlotowa kieckę za 300zł i pojsc do kosmetyczki, ale o prezencie dla młodych to już myslą na koncu. To jest dopiero żenada. Ciężko jest wystartować w zyciu, szczególnie po takim wydatku jakim jest wesele. Dlatego dobrze jest parze młodej w tym trochę pomóc, taki już zwyczaj :) Jest jeszcze inna kwestia -nie wypada dawac w prezencie kasy jesli są to małe kwoty, np 50zł. lepiej już wtedy kupić prezent.

Ja jak szlam ostatnio na wesele to nie kupowalam nowej kiecki, szlam w starej bo mnie nei było stać na nowe ciuchy. Ale za to dałam Młodej Parze to, za co bym ta kieckę kupowala. Natomiast nadal nie uważam, że należy finansować młodym wesele. Robią takie na jakie je realnie stać, a nie według zasady "zastaw się, a postaw się".

:D mam cos powiedziec, czy juz wszystkie wiecie co Wam powiem? :D

dawaj dawaj :D

eeee, nie, chyba juz starczy na dziś :p

he he he :D

zwrocilo to najlepiej wyslijcie zaproszenia mailem i dodajcie, ze to impreza skladkowa niech kazdy przyjdzie z bochenkiem chleba i micha slatki albo ciastem bo was nie stac na oplacenie wesela i nie zapomnijcie doidac, ze nie zapraszacie tych, ktorzy chca dac w kpercie mniej niz 1000 zl wtedy dopiero bedzei impreza!! a wy sie oblowicie

no ja jedna dostalam zupelnie pusta, jak jest zlozona w pol to przeciez nie czuc przy zyczeniach, zreszta kto o tym mysli? w drugiej byla kartka z zyczeniami - nie podpisana i tyle, dodam tylko ze nie dostalismy od nikogo zadnego prezentu, bo w takim przypadku to rozumiem ze nikt nie daje do koperty, ale zeby pusta a druga z niepodpisana kartka???? nie mam pojecia kto to mogl byc, cale wesele sie dobrze bawilo aaaa dodam tylko ze moja mama dostala tez 2 puste:D to chyba wiec ktos z jej rodziny:P

Ja nie liczyłam ile było pustych, bo wiele telegramów dostaliśmy od przyjaciół - studentów, od których absolutnie nic bym nie wzięła...

rzadko kiedy wesele się zwraca. a w zasadzie to 1 na 100...i jeśli ktos robi z myślą o zwrocie kosztów to po co wogule robić????