Czy NAPRAWDĘ chcecie wyglądać pięknie?

Witajcie jestem z pokolenia, które właśnie masowo wychodzi za mąż ;) i miałam okazje być już na wielu ślubach. I zastanowiła mnie mocno jedna myśl - dziewczyny, czemu jesteście tak mało wybredne w sprawie ślubnej biżuterii??? Kurcze, przecież to psuje cały efekt, jeżeli do pięknej sukni wkłada się byle co!! Nie wiem, skąd ta popularność badziewi z Allegro, które kosztują kilkadziesiąt zł, i są to jakieś "kolie" ze szkiełek (bo to nawet cyrkonie nie są, choć w opisach mogą pisać inaczej... a obok Svarovskiego to nawet nie leżało..) Chyba z pięć panien już widziałam w tych tandetnych świecidełkach. Dziewczyny, apeluję do Was - jako esteta po prostu - nie obwieszajcie się tandetą! Dlaczego nie żal Wam 1500 -4000 na suknię, a żal tych kilku stów na porządną rzecz?? To by było nawet mądrzejsze - bo suknie zakładacie tylko raz w życiu, a biżuteria Wam zostanie! Gdybyście kupiły sobie np. jakąś złotą delikatną kolijkę, mogłybyście ją przekazywać córkom, wnuczkom - mogłay stać się klejnotem rodzinnym. A taki badziew gubi szkła już na weselu! Nie wiem, wytłumaczcie mi, skąd ta moda? Przecież nie ma toto udawać brylantów... Rozumiem, że nie każdą stać na "porządną" biżuterię do ślubu - i to jest super okazja, żeby mieć "coś pożyczonego". Ale do tych, które mogą sobie kupić choćby ładny srebrny łańcuszek - nie idźcie w stronę takiej wulgarnej tandety! Naprawdę, to psuje cały efekt!! To tak, jakbyście pracowały nad wspaniałym tortem, a na koniec oblały go keczupem! Taki mój mały apelik - i zapytanie, bo zjawiska tego nie pojmuję.

podaj możę przykład takiej tandety, bo nie wiem o co chodzi:O

tego co uwazasz za tandete i tego co twoim zdaniem jest ok

Zgadzam się. Dwa tygodnie temu bylam na slubie. Panna mloda miala najobrzydliwszy naszyjnik na Ziemi - z czerwonych niby-brylantow. alez to bylo nieestetyczne.

Wklejam pierwsze z brzegu żywo przypominające to, o czym mówię. http://www.allegro.pl/item249800251_4_czesciowy_komplet_cyrkonie_nowy_wzor.html http://www.allegro.pl/item252020374_srebrna_kolia_z_cyrkonii_gratis_srebrne_kolczyki.html http://www.allegro.pl/item250846616_niebotyczna_kolia_komplet_3cz_exclusive_.html zdaję się, że nawet niechcący zawyżyłam ceny biżuterii tego rodzaju :P Mysłałam, że tak z 60zł trzeba dać, a to nawet nie tyle.. Zrozumcie - nie chodzi nawet o cenę, bo za 30zł można mieć ładny srebrny łańcuszek. Chodzi o KLASĘ, i wrażenie ogólne. nie chcę nikogo krytykować, ale dać do myślenia tym, które jeszcze wyboru nie dokonały...

"Wpadając" na takie zeczy "kątem oka" na Allegro, zawsze myślałam, że to jest na bal przebierańców dla dzieci - dla małych "królewien". Nie obraźcie się, naprawdę tak myślałam!

stroikach i naszyjnikach typu kwiat na szyje? to pewnie wg ciebie juz szczyt tandety tak?

Dla mnie to tak, jak gdyby iść do ślubu w plastikowych sandałach. Choć to w zasadzie nawet mniej rzucałoby się w oczy. Wydaje mi się, że niektóre rzeczy po prostu na ślub się nie nadają... Plastikowe sandały świetnie sprawdzą sie latem, a taki komplet możecie zafundować swojej przyszłej córeczce na 5 urodziny - na pewno będzie zachwycona:) ale nie do ślubu, naprawdę...

kwiat na szyję, dobrany do sukni (szyty w salonie najlepiej) jest jak najbardziej OK. Bo nie UDAJE niczego drogiego. Dla mnie TANDETA oznacza coś taniego, niskiej jakości, co ma udawać coś drogiego - w tym przypadku szkiełka imitujące kamienie.

http://www.allegro.pl/item248570950_komplet_zloty_z_cyrkoniami_spink_.html ja mam cos w tym stylu, ale delikatniejsze. I wiecej kosztowalo ;)

nie chcę nikogo osądzać personalnie:) Ten komplet, który wkleiłaś, na pewno jest dyskretniejszy niż ten "niebotyczny" naszyjnik z linku nr 2. Ale gdyby chodziło o mnie, i tak wołałabym sznurek rzecznych perełek albo coś srebrnego za tą cenę:)

no ja musialam miec cos ze zlota, bo mam suknie ecru ze zlotymi dodatkami. Natomiast moj naszyjnik jest taki jak kolczyki w tym komplecie. Brdzo cieniutki i delikatny. Mam jeszcze kwiat na szyje ale zle sie w nim czuje wiec z niego zrezygnowalam na rzecz takiej kolii.

ale naprawdę nie musisz się tłumaczyć:) to jest topik czysto subiektywny i niezobowiązujący. Fajnie, że masz coś dyskretnego i wyglądającego "skromnie" - nadmiar i przesada to kolejna cecha tandety.

dziekuje ;) za 8 dni mam slub i zobacze jak sie podobalo ;) jak bedziesz chciala wysle ci pozniej moje zdjecia.

dużo szczęścia życzę :)

dziekuje ;)

a nie widzisz (do autora) że teraz w ogóle króluje tandeta ? Balerinki, tuniki, sukieneczki w kropeczki i imitacja srebra bądź zlota za 19,99 .........? Elegancka kobieta nigdy nie zaloży takiego badziewia.

"cuda" a podanych linkow widzialam w sklepie wszytsko za 5 zl identyko

Ja przepraszam, ale co tuniki, balerinki czy sukienki maja wspolnego z tandeta? Jesli sa marnie wykonane, do tego z kiepskich materialow - to sie zgodze. Ale czy jedwabna tunike albo buciki ze skory takze uwazasz za tandetne?

Balerinki ze skory uważam za tandetne bo ....... inny mam obraz kobiety eleganckiej. Może na spacer z psem jest to o.k (sama latam w adidasach) ale nie do wyjścia do ludzi

Moim zdaniem przesadzasz. Toc nie trzeba wiecznie nosic szpilek, aby kobieco i elegancko wygladac. Z jednym tylko moge sie zgodzic: fason balerinek, uparcie oglaszanych hitem tego i kilku poprzednich sezonow, stal sie niestety nazbyt oklepany.

zgadzam się z Autorką co do biżuterii a do sukienek ecru są przepiękne perełki w takim odcieniu ;) (widziałam bodajże w aparcie, ale nie chodzi o tę markę tylko o sam wzór)

za perły serdecznie dziekuje ;) podobnie jak kalie w bukiecie ;)

eee tam, głupoty.

rosalindo - nie można oceniać po samym kroju, tandeta to materiał i wykonanie... zgadzam się, że generalnie jest teraz dużo tandety - zalew chińskich rzeczy przede wszystkim, ale to co innego. Po pierwsze, nie można wymagać od ludzi, którzy zarabiają po 800zł miesięcznie, żeby się ubierali wyłącznie markowo. Po drugie - nawet umiejętnie zestawiona ze sobą tandeta (typu pięć plastikowych bransoletek) może wyglądać fajnie i tworzyć swoisty styl. Ale z zestawieniem z elegancką suknią ślubną to nierealne. A po trzecie, codzienność codziennością, a ślub to Ten Jedyny Dzień. I nawet, jeśli na codzień nosi się rzeczy kiepskie gatunkowo, to tego dnia każda dziewczyna zasługuje na to, aby czuć się jak dama. Samanta - ja także jestem fanką pereł, które można zresztą dzisiaj kupić całkiem tanio:) A perła to zawsze jednak perła...

Całkowicie popieram zdanie autorki topiku.Byłam na wielu ślubach,tandetna biżuteria psuje cały efekt.Niestety,niektórzy sądzą,że można założyć kolię za 20 zł i wyglądać efektownie.

mozna kupic za 30 zl lancuszek z mala zawieszka ze srebra i tez ladnie wygladac.albo jakies wiszace kolczyki.. zreszta ja ogolnie nie przepadam za bizuteria, szczegolnie do "bogadych" strojow, jak np zdobiona suknia slubna. skromnosc i delitatnosc zawsze dobrze wyglada, jak sie ma ladny dekold i ciakawa suknie to nie trzeba zadnych wisorkow, zeby dobrze wygladac:)

Nooo... zgadzam się z autorką. Tutaj na forum spotkałam się z pojęciem "biżuterii ślubnej" ale jeszcze nie wiedzialam o co chodzi, póki nie zobaczyłam tego a własne oczy w salonie. W gablocie leżało trochę odpustowych badziewi, jakby nieudanych atrap maszyjników. Ich marki to były te znane z kiosków... Ohyda. Po co? Dlaczego? Kto wymyślił że można mieć naszyjnik z jakichś kawałków plastyku, byle o fikuśnym wzorze? Takie coś noszą małe dziewczynki, z zestawu "mała księżniczka" czy jakiego tam....

chciałam tylko powiedziec że po pierwsze o gusach się nie dyskutuje. po drugie nikt nie jest wyrocznią estetyczną aby mówić innym że to jest piękne a tamto okropne. ja mialam drobną małą kolie(pojedyńcze małe kamyki) Svarowskiego.Była droga to fakt,ale czy to czyni mnie automatycznie wyrocznią mody i gustu? Na bank nie,. widziałam kobiety w biżu za 30zł z allegro-wyglądały pięknie... nie ma co generalizowac.wszystko to kwestia indywidualnego gustu!!!!! gdybyśmy rozpatrywały to w kategoriach myślenia autorki-mogłybysmy w nieskonczonosc dyskutowac o ładnych/brzydkich sukniach,fryzurach itp.