Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Martika20

To prawda, że dzieci inteligencję dziedziczą po rodzicach?

Polecane posty

Gość Martika20

Czytałam artykuł na ten temat i w większości przypadków za inteligencję dziecka odpowiadają geny. Zwróciłam na to uwagę, ponieważ moja siostra jest po studiach, zawsze dobrze się uczyła, a szwagier ma ponad przeciętnie wysoki iloraz inteligencji. Oni 8 lat temu adoptowali 2-letnie dziecko z pijackiej, patologicznej rodziny. Rodzice dziewczynki są po podstawówce i to wódka była dla nich najważniejsza. Stracili władzę rodzicielską i wtedy siostra ze szwagrem adoptowali małą Kasię. Dziewczynka jest zdrowa, wesoła, ale nie chce się uczyć, ledwo przechodzi z klasy do klasy. Siostra załatwia jej korepetycje, ale to i tak nic nie daje. Dziecko było badane w poradni (zostało skierowane przez szkołę) i ma bardzo niski iloraz inteligencji. To może być po rodzicach? Czytałam, że przed genami nie da się uciec, bo wychowanie, środowisko, w którym się obracamy, to tylko 20 % wpływu na zdolność logicznego myślenia. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to prawda niestety
Dlatego z dzieci z rodzin patologicznych zazwyczaj nic dobrego nie wyrasta. To nie wina tych dzieci, ale tak już jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda. Ale tez jakies znaczenie ma srodowisko, w ktorym sie wyrasta, z niego czerpie wzorce. Jednak chyba wazniejsze jest, jakiego czlowieka wychowamy, lepiej z dobrym charakterem, wrazliwoscia, niz najinteligentniejszego chama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tapped
Martika, skoro dziewczynka pochodzila z rodziny patologicznej, to pewnie jej matka pila i palila w ciazy i to wplynelo na jej IQ. Co do IQ, to moj tata jest wybitnie inteligentny, typ naukowca. Ja rowniez jestem inteligentna, moze nawet bardzo, ale nie tak jak tata niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orangea
W sumie ciężko określić od czego to zależy. Nie można jednoznacznie stwierdzić, ze z inteligentnych rodziców wyrosną inteligentne dzieci. Nie każdy ma zapał do nauki, nie każdy lubi się uczyć, ale to bardziej lenistwo, aniżeli brak inteligencji. Moi rodzice od małego wmawiali mi, że nauka i wykształcenie są w życiu najważniejsze, że od tego wszystko zależy. Zachęcali mnie do nauki, stwarzali mi ku temu warunki. Ja nie miałam w sobie wrodzonej chęci zdobywania wiedzy, ale wzorowałam się na rodzicach, słuchałam ich rad i może to dzięki im jestem na studiach. Gdyby mama powiedziała mi: "rzuć książki w kąt, zacznij się bawić", to pewnie bym jej posłuchała. Gdyby ojciec nie interesował się moimi ocenami, nie sprawdzał zeszytów, nie chodził na wywiadówki, to pewnie nic bym sobie nie robiła z jedynek. Ale miałam w domu taką sytuację, że miałam się uczyć, miałam coś osiągnąć i koniec. Kiedy oceny były słabe, to atmosfera w domu była niesympatyczna, tata nie był ze mnie dumny, mama chodziła smutna, a ich widok dawał mi kopa, mobilizował mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość INTELOGENCJĘ dziecko dziedzicz
y po MATCE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genyyyyyyy
tak jest niektóre choroby jak i inteligencja są dziedziczne. To sa tzw geny. Zazwyczaj dzieci przyjmują geny dziadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze was ogarnijcie sie
tak owszem inteligencja przechodzi w genach ale geny sa rozne ,mocne i mniej mocne a jak wytlumaczycie to ,ze dziecko z patologicznej ,zaniedbanej rodziny konczy studia ,pracuje....myslicie ze to nie realne???jestescie w bledzie i ograniczenia...szkoda gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i coooo
bo dziadkowie mogli być inteligentni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na inteligencje wplywaja geny i srodowisko, prawda jest tska ze IQ nie jest dobrtm miernikiem bo istnieje jeszcze inteligencja amocjonalna i to ona determinuje sukces w zyciu, IQ to nie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez robilam test na IQ
po matce sie podobno dziedziczy tak jak ktos wyzej napisal-tez cos takiego slyszalam ale nie wiadomo.ciesze sie jesli po matce bo ojciec dziecka niezbyt jest inteligentny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejny dowod na to ze nie tylko geny wplywaja na inteligencje- jest wiele rodzin gdzie jedno dziecko np konczy dobre studia, ma dobra prace...a rodzenstwo z trudem przechodzi z klasy do klasy- maja tych samych rodzicow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoorzata
słyszałam, że dziedziczy sie 1/4 po mamie, 1/4 ojcu/ 1/4 po dziadkach a 1/4 tabula rasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umysł humanistyczny
IQ to jeszcze nie wszystko. W testach inteligencji najlepiej wypadają tzw. umysły ścisłe. Ja jestem typową humanistką, IQ mam bardzo niskie, a na studiach (prawo) radzę sobie bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pelegiia
Znam patologiczna rodzine, matka alkoholiczka, totalne zero, po wielu odwykach, ale wciaz na dnie pije bez przerwy. ojciec wprawdzie nie alkoholik, ale tez nic nadzywczajnego, chyba ma tylko zawodowke. Dwie corki skończyły studia, zawsze uczyly sie bardzo dobrze, za to jeden z synow zle sie uczy, kradnie i wagaruje. Roznie to bywa, nie zawsze dzieci z rodzin patologicznych maja problemy z nauka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez robilam test na IQ
to nie prawda ze umysly scisle wypadaja lepiej.w testach sa rozne pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez robilam test na IQ
ludzie inteligentni tez potrafia sie rozpic.alkoholizm jest dziedziczny i sklonnosci do konfliktow z prawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia_be
Jestem w związku z dyslektykiem, sama jednak jestem osobą, której ortografia i wszstko zwiazane z językiem polskim przychodzi bardzo łatwo, potrafię się uczyć i mam dobrą pamięć, czego nie mogę powiedzieć o moim chłopaku. chociażby się uczył dwie godziny paru kartek zeszytu a4 do polskiego to i tak dostanie góra 2.... On za to jest dobry z przedmiotów ścisłych. Ja, niestety, nie wdałam się w rodziców, którzy zdecydowanie wola przedmioty ścisłe (mama uczy matematyki, fizyki i informatyki, a tata zajmuje się elektroniką - komputerami, telefonami etc.). Oboje robiliśmy sobie kiedyś test IQ i mieliśmy podobne wyniki on miał 138, ja 137, czyli tak w sam raz mi się wydaje :). Mam nadzieję, że nasze dziecko bedzie sobie radziło w szkole ;). Co do patologicznej rodziny to na pewno, jeżeli matka piła i paliła w czasie ciąży, dziecko ma trudności z wieloma rzeczami. Niestety, niektórzy biorą się do seksu, chciaż nie powinni :/ i skutkiem są dzieci, które potem mają trudności w nauce czy też relacjach międzyludzkich :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia_be
Dodam, że mam brata, chłopiec jest w 4 klasie podstawówki i prawda jest taka, że wiele złego go spotkało w życiu :( - mama miała 33lata, gdy go urodziła, dbała o siebie w czasie ciąży, nie jest palaczką, odpowiedni się odżywiała i jaki mój brat się urodził? Z rozszczepem wargi i podniebienia, musi zażywać hormon wzrostu, bo jest trochę nizszy niż powinien (po roku to się ustabilizowało, ale dalej ma zastrzyki, żeby rósł jak równieśnicy) do tego pokrzywkę barwnikową i orzeczenie o niepełnosprawności (jest wolniejszy od równieśników i bardzo ostrożny). Dostał 7pkt w skali Apgara. Ja dostałam 10. Jestem całkowitym przeciwieńtwem brata. Tyle, że żadnez moich rodziców nie nosi okularów, a ja od podstawówki miałam problemy ze wzrokiem - mam różnowzroczne oczy i astygmatyzm. A moja koleżanka ma 5 rodzeństwa, pochodzi z rodziny, gdzie ani jedno z rodziców nie zdało matury, ojciec pije, a wszystkie dzieci są zdrowe. Trzeba mieć szczęście. Jedyne, co im "dolega" to to, że mają trudności w nauce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TanieSzatki
problem może być gdzie indziej,.Otróż matka adoptowanego dziecka i jej partner byli alkoholikami,. ona prawdopodobnie nadużywała będąc w ciązy, dziecko może mieć uszkodzony CNU (centralny układ nerwowy), przykre ale bywa. To właśnie minus adopcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do inteligencji u dzieci pochodzących z rodzin patologicznych to polecam poczytać o FAS : http://www.fas.edu.pl/ Niestety alkohol bardzo negatywnie wpływa na rozwój płodu i może doprowadzić do poważnych zmian w mózgu, które potem wpływają na inteligencje, zachowanie itp. Dlatego właśnie należy kategorycznie zabraniac kobietom w ciąży spożywać alkohol. Niemniej dzieci już od najmłodszych lat należy zachęcać do poznawania świata, książeczki, klocki, opowiadanie o świecie :) Moja córka uwielbia kiedy jej opowiadam o chmurkach, ptaszkach, kwiatkach itp. Wiem ze to może głupio wygląda i wiele osób śmieje sie z nas kiedy ja tak mowie do malej o ona mi \'po swojemu\" odpowiada ale takie spacerki są super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem psychologiem, wiec wypowiem sie w kwestii testow inteligencji. Po pierwsze - to bzdura, ze lepiej wypadaja w nim osoby z umyslem scislym. Jedyny, najlepszy test inteligencji, autorstwa Wechslera, najczesciej uzywany w diagnostyce, bada wielorakie umiejetnosci - i slowne, i matematyczne, i - ogolnie mowiac - manualne. Wynik liczbowy (iloraz inteligencji) to wypadkowa 11 roznych elementow. Po drugie - wysokie IQ nie determinuje wysokich wynikow w nauce - do tego wazna jest harmonijnosc rozwoju (tych 11 funkcji) i rozwoj tzw. funkcji pozaintelektualnych (tych, ktore czesto sa opoznione u dyslektykow). Po trzecie - nawet jesli rozwoj intelektualny jest nieharmonijny, a przy \"okazji\" ta nieharmonijnosc nie ma podloza neurologicznego, przy odpowiednim stymulowaniu dziecka mozna mu pomoc. Po czwarte - to, w jakim srodowisku wzrastamy tez jest istotne, ale miedzy innymi przyklady dzieci, ktore wzrastaly w rodzinie patologicznej, a wiele osiagnely, pokazuja, ze nie mozna tego wplywu przeceniac. Jednak czesto w jakim stopniu nasze szkolne funkcjonowanie odziwerciedla wklad naszych rodzicow w opieke nad nami, wychowanie, przekazywane wzorce itd. Po piate - jesli matka w ciazy zle sie odzywia, prowadzi tzw. niehigieniczny tryb zycia, nei dbajac o siebie i dziecko, nawet jesli nie zafunduje potomkowi FAS, moze wplynac na gorszy rozowoj ukladu nerwowego u dziecka, na mikrouszkodzenia mozgu. Po szoste - wazne tez, jak przebiega porod - czy sie nie przedluza, czy dziecko w jego trakcie jest dobrze dotlenione, w jakim stanie sie rodzi, ile dostaje punktow w skali Apgar (max 10). Po siodme - jednak wiele dziedziczymy po swojej rodzinie, nie da sie uciec od genow, ale tak jak ktos pisal - sa \"silniejsze\" i \"slabsze\" geny, wiele zalezy od ich konfiguracji (jak beda \"wspolbrzmiec\" geny rodziny matki i ojca). Orangea - tu cytat: \"Nie można jednoznacznie stwierdzić, ze z inteligentnych rodziców wyrosną inteligentne dzieci. Nie każdy ma zapał do nauki, nie każdy lubi się uczyć, ale to bardziej lenistwo, aniżeli brak inteligencji.\" zapal do nauki a inteligencja to 2 rozne sprawy. Motywacja jest czyms raczej nabytym przez wychowanie i inne oddzialywania, inteligencja w zdecydowanej czesci jest wrodzona - tzn, ze rodzimy sie z okreslonym potencjalem intelektualnym, nieiwiele da sie go \"podkrecic\" - wlasny trud wlozony w rozwoj wiele daje, ale niewiele zmienia samo tzw. IQ. Umysl humanistyczny - \"IQ mam bardzo niskie, a na studiach (prawo) radzę sobie bardzo dobrze.\" - zareczam Ci, ze gdybys faktycznie miala niskie IQ, nie dalabys sobie rady na prawie, chocbys nie wiem jak sie starala ;) Asia_be - dyslektyk bedzie sie dluzej uczyl, bo dysleksja wiaze sie z trudnosciami w poprawnym czytaniu ze zrozumieniem na przyklad. Jednak mimo tego dyslektycy to zawsze inteligentni ludzie. Wsrod uposledzonych umyslowo nie ma dyslektykow. Co do brata - nie zawsze \"dbanie o siebie\" w ciazy daje pewnosc, ze dzecko urodzi sie zdrowe - jest cala masa czynnikow, ktore moga nam szkodzic, nawet nie mamy swiadomosci ich wszystkich. Pozdrawiam zyczac Wam inteligentnych, ale przede wszystkim kochanych dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anamaam
No nie wiem, pani psycholog, jak to z tymi testami IQ jest, wypadam w nich cieńko, a jakoś tak zrobiłam doktorat i co tylko kolejne studia, byłam najlepsza na roku i jakoś tak w ogóle intelektualnie przebijam otoczenie. Przez testy IQ z trudem przechodzę do końca, zwykle nie mieszczę się w czasie, o wynikach zamilczę. Słowem nie wiem, co ja mam za inteligencję ale jakoś mam na pewno.:) :) Testy natomiast, coż. Mam o nich swoje zdanie. Znałam osoby, które w nich wypadały rewelacyjnie, a na zajęciach well.... jakoś nic do powiedzenia nie miały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anamaam
Dysleksja.... well... tez mam swoje zdanie. Znaczy mam dysleksję. A ten doktorat to z polonistyki. Dyslektycy mają trudniej, fakt, tyle że niektórym po prostu nie chce się chcieć. Błędy ort. ostatnio robiłam w pierwszej klasie liceum. Przestawiają mi się do tej pory literki, co nieco przeszkadza mi w uczeniu (innych) języka obcego ( polonistka mi się znudziła), no ale chcieć to móc.:) :) Tyle na temat dysleksji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anamaam - sa testy i \"testy\" - ten o ktroym pisalam, i na wynikach ktorego opiera sie kazdy psycholog klinicysta, moze byc przeprowadzony tylko przez psychologa, przez niego tylko ziterpretowany i policzony. W necie i innych miejscach sa dostepne \"testy\" - ktore dzialaja na zasadzie jakichs graficznych ukladanek, szukania logicznych zaleznosci. A jaki test mialas robiony? Jak wygladalo badanie? Robilas go sama, czy robil go psycholog? Co do inteligencji samej jeszcze - samo wysokie IQ nie determinuje sukcesu w zyciu - tu nie ma prostej zaleznosci. Jest jeszcze wiele czynnikow (wpsominalam juz wyzej), ktore skladaja sie na tzw. umiejetnosci szkolne - czyli na czytanie ze zrozumieniem, umiejetnosc logicznego myslenia, wyciagania wniskow, szybkosc procesow myslowych, umiejetnosci slowne, matematyczne i inne. No i motywacja jest tez nie bez znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anamaam
Co zaś do dzieci adoptowanych i odwiecznego sporu geny vs środowisko. Czytałam jakiś czas temu artykuł (raczej poważna publikacja), który przytaczał dość zatrważające dane. Wiele adoptowanych dzieci z rodzin patologicznych miło czułości, miłości i troski nowych rodzin wykazuje tendencje aspołeczne, nie chce się uczyć, rzuca pracę, wykazuje się nieodpowiedzialności i skłonnością do zachowań graniczących z patologią (uzależnienia, problemy z prawem). Ujmując sprawę potocznie - schodzi na złą drogę. O IQ akurat nic nie było, ale jakoś tak mi się przypomniał niejaki Emil Zola i jego sagi o patologiach dziedziczonych przez pokolenia. Cóz, chcielibyśmy wierzyć, że ludzki umysł to tabula rasa poddająca się ochoczo szlachetnym działaniom edukacyjnym i dobrym chęciom. Niestety niezupełnie. Natura - cokolwiek przez nią pojmujemy - ma swoje prawa. I jakkolwiek to zabrzmi - ludzie NIE są równi, chociaż by im stworzyć doskonale równe szanse i przeflancować pod klosz idealnej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anamaam
W necie robiłam sporo. Ale robiłam tez dość chyba profesjonalny prowadzony przez psychologa, tyle że może nie w warunkach 100% klinicznych. Wyszedł mi wynik całkowicie przeciętny. Powiedzmy w granicach normy.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ica
ja kiedy bylam w 2 miesiacu ciazy a jeszcze o tym nie wiedzialam to wypilam pol lampki szampana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×