Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

semirka

Czy tak wygląda zwiazek?

Polecane posty

Witam! I tak od samego rana mam spierdzielony humor : - ( Nie wiem czy to w jakim zwiazku zyję mozna nazwać zwiazkiem? Dziewczyny czy tylko ja tak mam czy jeszcze ktos? Chodzi mi o to, ze bardzo kocham swojego faceta, jestesmy razem od roku ale czy on mnie kocha tego chyba nikt nie wie. Dzis wstał z samego rana i wyszedł z domu nic nie mowiąc. Najgorsze jest to,ze to ja jastem glupia i naiwna.Albo z nim jest cos nie tak? Moze sie sama pocieszam...Niech to szlag trafi.Nie rozumiem go, moze ktos mi pomoze to zrozumiec? Prosze...niby jestesmy razem ale on sie zachowuje tak jakbym mu byla obojetna.Sa dni kiedy mowi mi,ze mnie kocha ale wiecej jest takich,ze po prostu mnie olewa.Sama nie wiem o co mu tak naprawde chodzi. Np:gadki typu: jak odejdziesz to po mnie spłynie, mam Cie gdzies itp. Ja juz sama nie wiem o co tu chodzi tak naprawde...On pracuje jako kierowca Tir-a, jak wyjezdza w trase i nie ma go tydziec to tak mi slodzi sms-ami, ze szok.Potrafi zadzwonic z Portugaki i powiedziec: chcialem uslyszec tylko Twoj głos,tak bardzo cię kocham i zycie bez Ciebie nie ma najmniejszego sensu.ale jak tylko wroci to zmienia sie o 180 stponi i dalej jest zimny jak lod i obojetny na wszystko.Czasami juz tego nie wytrzymuję...placze do poduszki, i zastanawiam się co robie takiego,ze on mnie tak traktuje? tym bardziej,ze jestem w ciazy...Ostatnio wyrzucil mnie z domu z moją coreczka ( ma trzy latka i jest z poprzedniego zwiazku), nadomiar tego ja naprawde nie mialam gdzie pojsc bo przeprowadzilam się do niego i mieszkam w bardzo malej miejscowosci nie daleko Lublina.Ale wyszlam.Bylo gdzies po 22.Usiadlam na przystanku i rozplakalam sie jak dziecko, tym bardziej,ze w kieszeni mialam tylko 30 zl.Po kilku minutach zadzwonil i prosil zebym wrocila,Przyszedl po mnie.Powiedzial mi,ze mnie kocha.Wrocilam bo zal mi bylo dziecka.Ale na drugi dzien powiedzial mi cos takiego: powiedzialem Ci,ze Cie kocham tylko dlatego zebys mi wstydu przy ludziach nie narobila,ze lazisz po nacach. I znowu kazal mi sie wynosic a po chwili probowal wszystko odkrecać. Ja chyba nie dam rady tego dluzej zniesc.Ma przewage nade mną bo nie mam zadnej rodziny do ktorej moglabym pojsc.Czasami nawet udaję sama przed sobą,ze jeste ktos taki kto sie o mnie martwi i czeka na mnie...Nikogo jednak takiego nie ma: ( Nie dam rady dluzej.zazdroszcze wszystkim ktorzy maja stabilizacje. Napiszcie mi, czy to ze mna jest cos nie hallo? Co powinnam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
To z nim jest raczej nie halo... na mój gust jest niezrównoważony emocjonalnie. Tylko wygląda na to, że jesteś od niego uzależniona finansowo - czy się mylę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsahdsafhjksfjkhd
Współczuję. odpowiedz sobie czy Ty go kochasz, jakie masz względem niego plany. I napisz gdzie wcześniej mieszkałaś. Sama myślę, że to jest niepoważne traktowanie z jego strony, powinnaś odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stara panna ...
''Co powinnam zrobic?'' Myślę, że podczas Jego nieobecności spokojnie spakować swoje i dziecka rzeczy, wyprowadzić się bez podawania adresu. Ochłoniesz, przemyślisz sobie ... potem spotkajcie się na neutralnym gruncie i powiedz Mu spokojnie, bez krzyku co Cię boli, jak czujesz się traktowana itp. Jeśli naprawdę Cię kocha zmieni się i może z czasem na nowo ułozycie sobie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
neurosa1 Masz rację. Jestem od niego uzalezniona finasowo. I to chyba jest najgorsze:( Wczesniej mieszkalam w Domu Dziecka. Niestety nie mam rodzicow. I tutaj jest problem. Wlasnie napisal mi sms, ze wroci wieczorem i zyczy mi milej niedzieli. Ja juz nie moge. Nie zrobilam nic zlego a on mnie traktuje jak smiecia.Chcialabym odejsc ale gdzie? Ja chyba nie mam honoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie masz ciekawych perspektyw - albo męczyć się z tym nieodpowiedzialnym gościem, albo jakiś dom samotnej matki... najlepiej by było gdybyś stanęła na nogi, znalazła pracę, uniezależniła się... alimenty na dziecko pewnie masz, opieka społeczna może by coś dorzuciła, do tego pensja, choć to i tak za mało na mieszkanie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie on wyglada na niezle niezrównoważona osobe :o fakt jestes od niego uzalezniona..ale poszukaj pomocy,sa jakies domy dla samotnych matek..i jak ktoras z dziewczyn wyzej pisala spakuj sie i po prostu wyjdz..mysle ze on cie tak traktuje bo wie ze ty tego niezmienisz,ze jestes od niego uzalezniona a tu bedzie zonk :) jesli sam nie potrafi naucz go szacunku do siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cisia
masz wolna niedziele, na pewno masz znajomych ktorzy Ci pomoga, spakuj siebie i dziecko i wyjdz, nie zostaw zadnej wiadomosci, ja na Twoim miejscu zatrzymalabym sie na 2-3 dni u znajomych, gdybym mogla dluzej to troche duzej, jesli zobaczysz ze szaleje, dzwoni przeprasza zrob tak jak ktos pisal wyzej, spotkaj sie na rozmowe - SZCZERĄ...jesli ni bedzie z jego strony inicjatywy, zawsze znajdziesz miejsce w domu samotnej matki, wierz mi ze to lepsze niz ciągły terror:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on jest chbya chory psychicznie! serio! powinien sie naprawde leczyc a jesli tego nei zrobi to lepiej poszukaj sobie kogos bardziej zdecydowanego, ktory wie czego chce od zycia jest powazniejszy! naperwde mimo iz go kochasz, to cale zycie chbya nei chcesz sie tak meczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna całkiem inna ...
Facet ma ewidentnie problem ze sobą ... Bez ingerencji osób trzecich, rozmowy z nim nic nie pomogą, tym bardziej, że on czuje, że ma Cię w garści ... Poza tym, to smutne, ale to nie przypadek, że związałaś się z taką osobą.. Domyślam się, że poprzedni związek też był w podobnym stylu... Musisz zadać sobie pytanie, czy tego chcesz i jednocześnie, w czym musi uczestniczyć Twoja córeczka, jaki dajesz jej wzór związku... To zawsze zostaje w psychice ... A potem podobne związki może tworzyć ona ... To skomplikowane, ale niestety na pewno wiesz, o czym mówię... Najlepiej byłoby jakbyś to przerwała i zajęła się swoją przyszłością i córeczki ... Jest to do zrobienia ... Trudne, ale właściwe ... Zacznij też współpracę z psychologiem, on będzie z Tobą pracował, aby kolejne związki były lepsze, bo niestety nadal będziesz przyciągać podobnych facetów ... Zyczę powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semirko
inna calkiem inna... ma niestety rację. Napisalaś "Czasami nawet udaję sama przed sobą,ze jest ktos taki kto sie o mnie martwi i czeka na mnie" - zgadzam sie, ze udajesz. Ty po prostu nie chcesz przed sama soba przyznac, jak okrutnie potraktowalo Cię życie. Jesteś czlowiekiem, ktory tez ma uczucia a kobiety zle znosza samotnosc. Poszukaj domu samotnej matki, moze u zakonnic. Jest teraz podobno taki program finansowany przez unie, nazywa sie chyba "mama w pracy" - mamy daja pod opieke dzieci innym mamom, unia za to chyba placi.... cos mi sie obilo o uszy takiego. Ma to ulatwic powrot do pracy kobietom, ktore maja dzieci. Nie licz na niego. Wychowalas sie w domu dziecka i zle znosisz odrzucenie, a paradoksalnie lgniesz do mezczynz, ktorzy wlasnie Cię w koncu odrzucaja. Nie daj sie zepchnac na margines zycia przez okolicznosci i tego czlowieka. Szukaj domu samotnej matki i walcz o siebie i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nflohworgb
ile masz lat? w którym miesiącu ciąży jesteś? czy ojciec Twojej córeczki płaci na nią? Strasznie to wszystko przykre... Nie masz raczej szans na uniezależnienie finansowe, bo z brzuchem do pracy nie pójdziesz... daje Ci kasę normalnie, czy wylicza? kurcze, chyba nie zawsze tak było? może jedank masz kogoś? babcie, ciotkę? jedno z rodziców?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cisia
semirka pisz coś!! co postanowiłas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Wam za zrozumienie i rady.Rzeczywiscie macie racje. Juz bylam w takim zwiazku i znalazlam sobie inny ale taki sam.To prawda bardzo się boje odrzucenia. Bo po prostu nie wiem czy sobie poradzę. Chcialabym odejść od niego...ale tylko dlatego,ze mam nadzieję jeszcze na to, ze sie zmieni jesli nie, to bede musiala to jakos przezyc.Wlasnie szukalam Domow Samotnej Matki i chyba nie jest tak latwo...W naszej okolicy nie ma miejsc a gdzies dalej jak sa to bede miala problem z dojazdem bo nie mam samochodu.A mam male dziecko i jestem w 4 miesiacu ciązy.Alimenty na coreczke dostaje.Całe 150 zł plus rodzinne 48 zl. to sa moje dochody.On nie daje mi piniedzy do reki.Owszem zrobi zakupy ale na tym się konczy.Wiec zanim zdecyduje sie odejsć muszę poczekac do 20... na pieniazki bo poki co nie mam nic : ( Mam nadzieje, ze sobie poradzę jakos...Nie odzywalam się wczesniej bo dostep do komputera tez mam ograniczony przez niego. Tak jak wczesniej pisalam to powiedzial,ze w domu bedzie dopiero wieczorem ale oszukal mnie bo zaraz potem wrocil na chwile chyba tylko po to zeby mnie sprawdzic czy korzystam i komputera. Na szczescie zdązylam go wyłaczyc. Teraz znowu wyszedl ale się wycfanil bo zabral klucze od domu wiec nie moge zamknac mieszkania od srodka.To tylko po to zeby mnie sprawdzic. Nie wiem dlaczego tak ze mna postepuje...boli mnie to,ze nawet w takich rzeczach jak komputer muszę go pytac o zgodę. A to czy sie zgodzi zalezy tylko od jego dobrego humoru. Tak samo jest z TV. Jak on chce ogladac boks do 3 rano to jest ok ale jak ja chce obejrzec film ktory sie konczy np o 23 to juz wrzeszczy, ze on chce spac itd. Ciagle tylko słyszę zrob to i tamto.wez sie za sprzatanie chociaz jest naprawde czysto. to wszystko tylko po to zeby mnie upokorzyc. nie wiem czym sobie na to zasluzylam...boli to bardzo. Nie zawsze tak bylo, ze bylam sama. Mialam mamę i rodzinę ale moja mama umarla jak mialam 6 lat na raka a ojciec...nikt nie wie gdzie on jest.Babcia tez mi umarla a reszata rodziny chyba sie bala odpowiedzialnosci i opieki wiec najzwyczajniej w swiecie oddali mnie do Domu Dziecka. Nigdy nikt nawet mnie nie odwiedził. Daltego ja tez nie szukam z nikim kontaktu.Bo i po co... Przeciez oni nawet nie wiedza, ze zyje. zawsze bylam sama i zawsze musialam martwic się sama o siebie. tylko,ze teraz musze się martwic o moja coreczke i ciąze. dlatego sie boje,ze po prostu nie dam sobie rady. Nie chce zebyscie myslaly,ze uzalam sie nad soba ale mi naprawde nigdy nic nie wychodzi.Chyba urodzialm sie przez pomyłkę.Chcialabym byc silna i po prostu wyjsc teraz ale boje się. 20 pazdziernika bede juz miala swoje pieniadze wiec i komfort psychiczny bedzie tez lepszy. I mam nadzieje,ze wytrwam w tym i nie pozwole sobie zamydlic oczu kolejny raz i po prostu odejde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semirko
moim zdaniem facet jest jakims psychopata i trzeba od niego wiac, bo nie moze byc tak, ze dorosly swiadomy swojego postepowania facet niotorycznie sie zneca psychicznie nad Tobą:( Sa poradnie przeciwdziałania przemocy w rodzinie jest Niebieska linia http://www.niebieskalinia.pl/index.php?w=1024. probuj znalezc oparcie w fachowcu. I bardzo niedobrze, ze zaszlas w ciaze z tym czlowiekiem, rany. Jedno dziecko wezmiesz na reke, walizke w reke i pojdziesz a dwojka? Wal do tych zakonnic, masz tu namiary: http://www.opoka.org.pl/struktury_kosciola/inne/dobroczynnosc/domy_s_matki.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semirko
skoro tak, to moze postaraj sie wyczyscic historie stron w komputerze w pasku przegladarki na gorze i w opcjach komputera, zebys tylko Ty wiedziala co piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciaza... rzeczywscie zle sie stalo ale muszę to jakos przezyc. Powiedzialam mu rano,ze dla niego to wszsytko takie proste ale zyby wzial pod uwagę to,ze jestem w ciazy ale on mi odpowiedzial, ze wcale nie chciał tego dziecka i nie ja jedyna bede sama w ciaży. Niestey ma rację. Bo czego ja od niego wymagam? Zeby był ze mną przez cała ciaze? Nie mam prawa zmuszac go do czegos czego on nie chce. Moze to ja go ograniczylam to ciązą? Moze ma nas dosc? Jakim prawem rujnuje mu zycie? Moze ja zbyt wiele od niego wymagam? Kurcze, to wszsytko jest takie trudne...Nie potrafie tego zrozumiec.Nie powinno mnie byc... Ja tylko chcialam zeby ktos mnie kochal, opiekowal sie mna,tylko tyle.I az tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccwa
dziewczyno ale przeciez ty sama sie nie zaplodnilas, to jego dziecko i jakby mial choc troche uczuc to zachowywalby sie inaczej.pomysl nad odejciem.szukaj pomocy.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ale na dziecko będzie musiał płacić czy mu się to podoba czy nie. Debil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semirko
szukaj domu samotnej matki albo mieszkania u samotnej starszej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialabym naprawdę napisac Wam to co ostatnio mi powiedzial ale boje sie tego, ze albo nikt mi w to nie uwierzy ze sa tacy ludzie albo ktos pomysli, ze jestem glupia. Ja tylko chce odejsc spokojnie. Jak wyjedzie w trasę, zeby nie robił mi scen i nie krzyczal na mnie przy ludziach.Chce tez miec swoje pieniadze. Nic wiecej. Ja tutaj nawet nie mam gdzie pojsc bo wszyscy jego znają i zaraz ktos mu doniesie, ze chodze po ludziach a tym bardziej dlatego, ze kazdy tutaj się go boi. On ma gdzies co o nim mowia. Uwaza ze to kazdy jest zły a on ten dobry. Kiedys jego babcia mi powiedziala, ze on bedzie w zyciu sam bo nie chce pojsc do psychiatry i sie leczyc.A zreszta co tu mowic...On juz mial dwie zony. Ostatnio odeszla do innego mezczyzny bo ja podobno bił i powiedziala mi tylko kiedys,ze zycie z nimt to jedno wielkie gowno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semirko
a z jego babcia Ci nie pomoze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
może trochę bezpośrednie ale - co Ci strzeliło dogłowy wiązać się z takim facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość semirko
neurosa--ssamotnosc jej strzelila do glowy i strach o byt dziecka... tak trudno to zrozumiec? ludzie, ktorzy widza jej sytuacje udaja, ze nic nie widza i nikt jej nie pomaga i nie wiem czy pomoze semira, a moze on mial w rodzinie jakies chore relacje? ktos sie nad nim znecal albo go zostawil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z toba też niestety
"nie jest halo" . Twój obecny partner "nie jest halo" i podejrzewam ,że twój wcześniejszy też "nie był halo". Ty masz za to dwójkę dzieci z obydwoma. Można to tłumaczyć pragnieniem znalezienia dachu nad głową i dlatego ci współczuję. Radzę ci jednak zacząć liczyć na siebie a nie na kolejnego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna całkiem inna ...
Jeśli tego nie przerwiesz, to Twój koszmar sam się nie skończy! Przyszłość Twoja i Twoich dzieci zależy tylko od Ciebie! Ty mozesz przyjmować takie życie, ale nie rób tego dzieciom, bo je skrzywdzisz i to poważnie.. Twoje dzieci pociągną tę paranoję w swoim życiu ... Zadaj sobie pytanie, czy chcesz, aby dzieci miały takie związki i życie, jak Ty? Przykro mi, ale prawda jest taka, że atmosferę dzieciństwa odtwarzasz w związkach ... Ojciec okazał się taki, jak się okazał i Twoi faceci są podobni, jeśli nie poszukasz pomocy... to tak już zawsze będzie ... Masz tylko taki wzorzec związku .. gdzie facet ma gdzieś swoje dzieci i swoją kobietę ... Odrzucenie przez mężczyznę jest dla Ciebie normą ... Musisz zmienić siebie! To priorytet! A jak mama będzie szczęśliwa, to i dzieci będą ... Tutaj już nic nie zrobisz, ten związek jest chory, bo takich facetów wybierasz, musisz coś z tym zrobić ... Problem jest w Tobie, ktoś musi Ci pomóc! Sama nie dasz rady ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inna całkiem inna ...
Proszę Cię pomyśl o dzieciach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam rade
wpisz w gogle "dom samotnej matki" wyskoczy ci tego multum przepisz adresy i telefony......jutro jak tylko zostaniesz sama podzwon albo po jedzdzij po najblizszych(albo jak najdalej) i uciekaj zanim bedzie za późno sa miejsca gdzie pomoga ci jesli tylko bedziesz chciala,nie wiaz sie z takim m,ezczyzna nic dobrego z tego nie bedzie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×