Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kleofasa

**Cel 45kg** Przyłączy się ktoś???

Polecane posty

Witam :) kurde blaszka - na niskowęglowodanowej czuję się świetnie, jeszcze poruszam się w tej diecie po omacku, na razie znam tylko podstawowe produkty, które mają najmniej węgli i właśnie te wybieram. Wiesz w przypadku tej diety to trzeba sobie w głowie poprzestawiać i przestawić się na inny tok myslenia. To czego zawsze unikałam teraz jem bez wyrzutów, nie czuję że jestem na diecie po prostu jem, jem żeby żyć.Nie mam zachcianek jak wcześniej, nie myślę (o dziwo) o słodkim, nie podjadam. Oby tak dalej. Stosowałaś może tą dietkę, albo jakąś bardziej restrykcyjną węglowodanową? Jeśli tak mogłabyś coś skrobnąć jak Ci służyła, byłabym wdzięczna. A agrafkę polecam z całego serca, nie zawiedziesz się. kleofasa Jest sporo różnych diet niskowęglowodanowych, jedne mniej drugie bardziej restrykcyjne. Ja wybrałam (przynajmniej na razie) taką słabszą odmianę :) Staram się jeść do 70 g węgli dziennie. To podstawowe założenie. Ta moja dietka jest najbardziej zbliżona do diety Lutza, poczytaj sobie o niej. Co jem? Zrezygnowałam z pieczywa, ale nie musisz, wystarczy zjeść tylko w limicie tych węgli. Rano jem najczęściej jajecznicę (uwielbiam jajka we wszystkiej postaci). Raz są to jajka z samym szczypiorkiem, raz z kiełbaską, raz z boczkiem, z cebulką....z tym na co mam akurat ochotę Przegryzka to albo jabłko, albo kabanosik, albo kawałeczek jakiegoś sera, warzywa itp Obiad mięso albo ryba, można cuda robić, albo kiełbaski jakieś, parówki itp. I o 18-tej ostatni posiłek i to też zależnie co zjadłam w ciągu dnia, może to być sałatka, sery, jajka na miękko. Ogólnie staram się żeby to było urozmaicone. Uważam że w tej diecie to nie problem. Na innych za to nie miałam wogóle już pomysłów co jeść. Tu nie. Przede wszystkim jem to co lubie, co mi smakuje. Nie obżeram się, jem 4 posiłki co 3 godziny. Dla mnie to idealna dieta, nigdy nie miałam szału na owoce i warzywa a tu nie muszę ich jeść dużo. Kocham nabiał, sery, jajka, kełbaski. Dlatego się cieszę że takie jedzenie mi służy (przynajmniej na razie). Spodnie coraz luźniejsze, nie ważę sie bo mam coś z głową i boję się na wagę wejść ;) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie!!!!! ja zdecydowałam sie na ta dietę dlatego, że nie musze wymyślać żadnych cudów na kiju. gotuję dla 4 osób i nie wyobrażam sobie, że musiałabym sobie pichcić coś osobno. jem podobnie do Ciebie. na śniadanie zazwyczaj jajko (w różnej postaci) na obiad miesko z surówką lub zupka, w miedzyczasie przegryze parowke drobiowa, a na kolacje jakieś warzywka z kiełbaską, albo z rybą, co tam akurat jest. lekarka ze względu na moje leniwe jelita, kazala mi jest pełnoziarniste pieczywo wiec wcinam wase. dostałam cala listę niedozwolonych potraw. jest tam m.in. ryż i makarony. zaczynałam dietę od 56 kg. schudłam poczatkowo do 48, ale siedząca praca dala o sobie znać i teraz ważę 51. mam nadzieje, że uda mi się wrócić do poprzedniej wagi, gdy tylko zacznę więcej ćwiczyć. buziaki dla Was panie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba zaczne sie stosowac do waszych rad:)tylko nie wiem jak na uczelni caly dzien bez chlebka:( bo w sumie chleb ma chyba duzo wegli a jak ta dieta ma sie do osob ktore cwicza??bo ja slyszalam ze trzeba jesc weglowodany jak sie cwiczy. Chdze 3 razy w tyg na aerobik chcialabym sie mile zaskoczyc wchodzac na wage:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki powiedzcie mi, która z Was stosuje, stosowała agrafkę? gdzie ją kupiłyście? ile zapłaciłyście? jak efekty? ile trzeba na nie czekac? :-) Acha i coś jeszcze---> rada na cellulit, jesli posiadacie :-P. 3 miesiące zimny prysznic i wrzatek, 2 minut codziennie rano. efekty--> zero przyzekam zero cellulitu po miesiacu!!!... niestety przestałam stosować.. :-D i wrócił ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na uczelnie możesz zabierać do przegryzania kabanosy, serdelki lub jakieś inne kiełbaski i warzywko jakieś do tego, jakiś owoc, jeżeli wchodzi w rachubę noszenie w pojemniczku czegoś to sałatke np. z kurczaka albo inną, sery np. camembert (nie wiem czy poprawnie napisałam) on przecież jest nie duży, serek wiejski, czy nawet taką bardziej sycącą pierś kurzą złożoną na kształt kanapki a w środku plasterki jakiegoś warzywa, jajek na twardo Ci nie polecam bo mogą się na Ciebie dziwnie patrzeć, choć ja do pracy biorę:) Ja też ćwiczę. Codziennie rowerek stacjonarny, co drugi dzień agrafka i prawie codziennie skakanka (to zależy czy jestem w pracy bo tam właśnie skacze). Załamałam się dzisiaj bo poprosiłam w aptece o jakiś preparat przyśpieszający gubienie kg i zachęcona opinią pani aptekarki kupiłam Term Line II. Teraz czytam, że ludzie którzy go stosują czesto przechodzą na dietę niskotłuszczową, więc nie wiem czy to dobry wybór. Z drugiej strony myślę że przecież nie jem aż tak dużo więc skoro ma wspomagać to może będą jakieś rezultaty.....hm sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
między_piekłem_a_niebem Ten zimny prysznic mnie przeraża, nie cierpię zimnej wody, ale pewnie warto się poświęcić, zacisnąć zęby i wytrzymać tą chwilę. To w sumie te 2 minuty naprzemiennego prysznica, czy nie daj Boże 2 minuty zimnego i 2 ciepłego? Brrrrr Agrafka super. Po ok. 2 tyg. widziałam efekty. Ładnie zarysowywują się mięśnie. Nie umiem Ci powiedzieć ile cm mi spadło bo się nie mierzę, ale wiem że spadły na pewno. We wszystkich spodniach czuję luz w nogawkach, no ale nie ćwiczę tylko na agrafce. Coraz bardziej jestem zadowolona z moich ud, z nimi mam największy problem. Szczególnie się poprawiły z przodu i po wew. stronie. Szukam czegoś bardziej skutecznego na tyły (choć i tak są już lepsze) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
między piekłem a niebem - kupiłam w Go Sporcie za 20zł. taką samą jak mają na allegro, tyle że nie musiałam dopłacać za przesyłkę :) i namiętnię ją ściskam (nawet teraz:P ) :) może was jeszcze zainteresują jakieś okłady wyszczuplające czy takie coś: \" Mieszamy: -2 łyżeczki imbiru -2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej, -1 –2 łyżeczek kakao -2 łyżeczki cynamonu, -Całość zalewamy 2-3 łyżeczkami spirytusu i 2 łyżeczkami oliwy, jeżeli jest za gęste możemy delikatnie dodać wody, lub jakiegoś balsamu do ciała. Po wymieszaniu wszystkich składników, nakładamy je na miejsca objęte cellulitem i delikatnie masujemy ruchami okrężnymi (pamiętając że zaczynamy od dołu (np. kolan) ku górze. Taki masaż ma trwać około 3 min, potem owijamy ciało folią przezroczystą (około 2 warstwy). Powinno stopniowo odczuwać się lekkie mrowienie , a następnie rozgrzewanie. Imbir w połączeniu z alkoholem (jeżeli nie posiadamy alkoholu - można ominąć ten składnik gdyż imbir i tak rozgrzeje nam skórę-tylko NIESTETY wolniej)wchłania się do skóry poprawiając jej mikrokrążenie ,w momencie rozgrzania skóry zaczynają w nią wnikać kofeina oraz mikroelementy i witaminy zawarte w pozostałych składnikach. Rozpoczyna się drenaż wewnątrzkomórkowy w pierwszej i drugiej warstwie skóry powodujący stopniowe rozbicie grudek tłuszczu Po 10-40 min (pierwszy zabieg lepiej wykonywać krócej-po to aby sprawdzić oddziaływanie składników na skórę),odwijamy folię i bierzemy prysznic (zmywamy maskę ze skóry-letnią wodą-zbyt ciepła może nas parzyć).Tradycyjnie możemy zakończyć zabieg zimnym strumieniem (jeśli nie cierpimy zimnej wody-nie jest to konieczne).Po osuszeniu skóry nie jest konieczne nakładanie balsamów(skóra powinna być natłuszczona), chyba że czujemy taką potrzebę-możemy posmarować ciało jakimś balsamem lub oliwką dla dzieci. Lekkie „grzanie”, mrowienie będziemy odczuwać cały dzień-oznacza to ,że składniki dobrze się wchłonęły i działają!!!. Jeżeli już osiągniemy nasz cel –gładkiej jędrnej skóry, wystarczy codziennie rano wetrzeć papkę masując ruchami okrężnymi przez około-3-5 min i spłukać-cały zabieg możemy powtarzać 1-2 razy miesięcznie.\" ja się lubię babrać takimi maziami, więc pewnie sama na sobie wypróbuję, mimo że nie zamierzam się wyszczuplać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha kupiłam ją w sportowym, nie pamiętam dokładnie ile kosztowała, ale niewiele, nie więcej niż 25zł. Chodzi mi po głowie 18zł ale nie jestem pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już się nie moge doczekac aż jutro ją kupie :-D to znaczy agrafkę :-D bo własnie z udami mam duży problem, sa po prostu nieładne, maseczke z imbiru czy co to tam jest :-P na pewno zrobie, ale to dopiero jak kupie agrafkę :-D. mam nadzieje, że pomoże. A co do prysznic, dziewczyny naprawde! wchodzę pod pryszznic odkręcam lodwatą wodę (wierzcie mi, że lodowata jest lepsza niż wrzatek...) celuje na pupe i uda od tyłu, trzymam z 7, 8 sekund i szybko zmieniam strumien na wrzacy, znowu 8 sekund i tak... z 20 razy... miesiąc i nogi jak marzenie. najgorzej zaczać... :-D ja chyba też znowu od jutra zacznę, uparłam się , że do sylwestra będę seksbomba :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słomkaaa
hej:) ciesze sie ze was znalazlam:) schudlam ostatnio ok 8 kg ale moim marzeniem jest 45 kg:) zrobie wszystko zeby je spelnic dzis byla ostatnia kolacyjka i od jutra START!!!! -woda woda woda -zero wegli -cwiczenia razem razniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny z tym cellulitem wcale nie jest tak latwo. przynajmniej w moim przypadku. nierownosci na udach mam odkad pamietam :/. stosowalam zimne i naprzemienne natryski i peelingi z kawy i nic a nic to nie dalo. w koncu zrezygnowalam z walki z cellulitem. widocznie u mnie to dziedziczne. moja mama tez ma i miala cellulit chociaz wazyla 43kg przy wzroscie 155cm. pogodzilam sie z tym zwlaszcza ze cellulit ma wiekszosc kobiet wiec nie jestem jakims wyjątkiem. wiekszym problemem u mnie jest talia a raczej jej brak(tez odziedziczylam...) i obawiam sie ze nic ztym nie moge zrobic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj chyba też kupie sobie agrafke :) jak sie cwiczy trzeba jesc weglowodany ale nie sa to jakies duze dawki wiec wystarczy pelnoziarnisty chlebek na sniadanie i lyzka ryzu na obiad. ja zabieram na 2 sniadanie serek wiejski lub wlasnie parowki czy kabanosy (sa te pojedynczo pakowane). moją najwieksza zmora sa uda cale w cellulicie. pozostalosc po braniu tabletek anty. rzeczywiscie ta zimna woda ma super wplyw. przekonalam sie o tym po 3 tygodniowym pobycie w chorwacji, gdzie w pazdzierniku jest juz chlodnawa woda (a slonce niezle daje). doszlo do tego pewnie plywanie. moj facet kiedys fundnal mi vichy liposyne. tez troche pomogl na cellulit a nogi to mi schudly 4 cm!!! teraz dostalam mase jakis innych antycellulitowych mazidel (dermedic, dax, eveline, kolastyna, nivea) i jak je wykoncze to wracam do liposyne. jak juz bede po obronie magisterki to na bank sie gdzies zapisze na cwiczenia. no to jeszcze miesiac cwiczen w domu i stresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdus7
witam;) moge sie przylaczyc...?? mam 17 lat i waze cos ok 58 kg a moze wiecej(moze juz 60!!)...;/ nie wiem bo sie nie waze..poprostu sie boje... jakies pol roku temu odchudzalam sie i robilam glodowki i tak namieszalam w swoim organizmie ze juz pewnie ma dosyc...;( udalo mi sie wtedy zejsc do wagi 49kg ale potem wszystko wrocilo;/ jestem zalamana...moj cel to 45KG. tak bym chciala byc taka szczuplutka... a jeszcze dodam ze mam 166 cm wzrostu wiec no same sobie wyobrazcie jak wygladam... grubas!!!;( moja najwieksza zmora sa uda...ech co zrobic skoro ja tak lubie jedzonko;(( co ja tu bede przynudzac? od jutra dietka!!przygarniecie mnie?? moze z Wami mi sie uda... >>załamka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj magduś :) przejdz z nami na dietke nieskoweglowodanowa. zobaczysz ze schudniesz wcale nie rezygnujac z pysznosci :) glodowki to najwieksza glupota, wiem bo sama sie przekonalam na wlasnej skorze. do tej pory lecze moja anemie... kilka z nas ma ten sam problem z udami co Ty wiec bedzie nam razniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłamdzis w sklepie sportowaym, spytałam czy mają agrafki a jakas wstrętna smarkula mi opryskliwie powiedziała, że co to niby jest, i wogóle łaske mi robiła, że mówi... nie mam grfki. mieszkam w poznaniu, czy ktos wie gdzie moge nabyć ją???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
między piekłem a niebem - ale zmora z tej babki daj spokój ja bym jej dogryzła że chyba mało kompetentna jest i powinna się przeszkolić do pracy w sklepie sportowym :D to też funkcjonuje pod nazwą \"motylek\" - na allegro na przykład pod obiema nazwami piszą. na pewno w sklepach sportowych są, u mnie w GoSporcie były, kiedyś widziałam w supermarketach itp. w tak by the way zamierzam zacząć ćwiczyć ćwiczenia callanetics - stare ale podobno fajne :) porozciągam się trochę i popracuję nad rzeźbą :) (te przepisy na diete i papkę z kawy właśnie z wątku o callaneticsie przekopiowałam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki Lubię pomarańcze, ale nie u siebie na nogach. Ta zmora mnie prześladuje przez połowę mojego życia. Przyznaję jednak, że nie jestem konsekwentna w masowaniu nóg, ujędrnianiu balsamami. Doły i doliny mam szczególnie na tyle ud, najwięcej pod posladkami no i na pośladkach też trochę. między_piekłem_a_niebem, dziewczyny też agrafkę kupowały w hipermarketach, ale nie chce mi się wierzyć że w zwykłym sportowym sklepie nie ma. Ja dzisiaj oczywiście skakałam na skakance, teraz mam nową i jej rączki sa cięższe dlatego troche mi ręcę mdleja po dłuższym czasie, ale dałam radę 3500. Dzis jeszcze agrafka, rower i rozciąganie. Aha wzięłam pierwszą tabletkę Therm Line II, żadnych zmian w samopoczuciu nie widzę. Na razie pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewuszki:) Ja wlasnie wrociłam z aerobiku i szczerze powiedziawszy jestem padnieta:( jednak cwiczenia w domu tak nie wykanczaja jak tam:P moze dlatego ze w domu sie obijam:P Od jutra bede pilnowac weglowodanow:) chociaz dzis nie bylo chyba az tak zle:P chociaz fakt ze zjadlam za duzo pieczywa Dzis stanelam na wadze i bylo 53,3:D jestem happy:) schudlam pol kilo:P:P lepsze to niz nic :P Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak na marginesie jesli chodzi o sklepy sportowe to u mnie w miescie prawie wogole ich nie ma:O ostatnio chcialam kupic sobie nowa bluzke i spodnie do fitness i za cholere nie moglam nic znalezc:/ oczywiscie sa 2 sklepy ale niestety nie na moja kieszen:( bluzka ponad 100zl brrr o spodniach nie mowie bo wydalam kiedys na nie polowe swojego meisiecznego stypendium:P masakra:P czy naprawde nie ma normalnych sklepow sportowych z ciuchami w srednich cenach??? Jak bylam u mojego Lubego to poszlam do decathlona bo to w sumie taki sklep chyba dla ubozszych zawsze tak myslalam:P w sumie byly jakies koszulki za 30 pare zlotych ale takie kiepskie masakryzne wymietoszone ze szok:o a jakies lepsze to juz ponad 100:/ eh drogi ten s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobijają mnie te reklamy wrrrr to taka mała dygresja co do wypowiedzi powyżej... dziś waga wskazała 50, 5 jest dobrze :D kotlety sojowe jak najbardziej :) ja mam takowe dziś na obiad uduszone z warzywami z przyprawa chińska 5 smaków :) mniami :P od wczoraj biorę lodowate prysznice i muszę przyznać, że skóra ma lepszy kolor. w tych miejscach gdzie mam cellulit to była taka sinawa a teraz wygląda już zdrowiej. po takim wodnym masażu \" czuję\" każdy kawałek nogi hehe :D do ślubu będę mieć super ciałko. MUSZę!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blaszka---> a kiedy ślub? :) gdzie z kim co i jak, opowiadaj :):) JA własnie wróciłam z koszykówki, postaram się chodzić 2 razy w tygodniu bo 1,5 godzinny trening daje niezły wycisk. teraz pedze pod prysznic obiad i na uczelnie na 15. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to znaczy co moge jesc a czego nie?? co ma najwiecej weglowodanow oprocz pieczywa?? a napewno schudne?? a ile kg tyg tak srednio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe :D ślub z narzeczonym oczywiście :P dopiero za rok wiec mam dużo czasu by sie przepoczwarzyć hehe magdus: Dieta niskowęglowodanowa wyklucza z jadłospisu cukry, które są odpowiedzialne za tycie, a ich nadmiar jest odkładany w organizmie w postaci zapasów tłuszczu. Dieta jest na początku uciążliwa i męcząca, lecz po kilku dniach przyzwyczajamy się do niej, czujemy się lżejsi, mniej zmęczeni, bardziej skoncentrowani. W diecie oprócz cukru, całkowicie wyklucza się mąkę, pieczywo, ziemniaki, kasze, ryż, makarony i w pierwszym etapie owoce. Średnio przy stosowaniu jej zaleceń można schudnąć w ciągu 7 dni około 2 kg. Dietę niskowęglowodanową można powtarzać, a także stosować przez całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yhy...dzieki Blaszka.... chyba sprobuje... w koncu nic nie mam do stracenia... zastanowie sie... buziak;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×