Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość XL

zdrada???

Polecane posty

Gość XL

czesc co myślicie o facecie który ma dziewczynę jest z nią juz prawie 4 lata , pojawiają sie schody w związku a on żali sie na gadu koleżance z naszych problemów pisze jej ze to juz chyba koniec itd. a ona mu tłumaczy ze nie ma sensu nic na siłę , sama nie ma faceta i takie pierdoły mu pisze zamiast powiedzieć \"dajcie sobie czas czy cos\" a tu nic dokazuje mu ze najlepsze jest rozstanie, albo przerwa ;/ to nasza wspólna kolezanka i zawsze byłam o nią zazdrosnabo mam przeczucie ze mój facet ma jakis sentyment do niej chociaz zapewnia mnie nad życie ze mnie kocha a jej zebym dała spokój bo to TYLKO kolezanka i nie bedzie sie z tego tłumaczył!! jest jeszcze jedna sprawa napisał jej na \"wpeku\" cos takiego jak GG. ze jak ją widział ostatnio to super wyglądała bo ona mu sie żaliła ze przytyła a on ją chyba pocieszał ... szlak mnie trafia bo z tego co wiem to otwarcie ze sobą gadali , ona ma nieudany związek z jego znajomym i moim. a teraz co ona chce osiągnać???? jestem bliska rozpaczy.... bo mój związek sie rozlatuje bo nienawidze kłamstwa!! i nie potrafie zamykac oczu kiedy widze co jest... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XL
ponawiam pytanie... dodam ze facet ma 28 lat ja mam 23 a Ona25!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XL
sorki, pomylka, mam 13 lat, czy to ma szanse?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co piszesz, wynika że to raczej koleżanka Twojego faceta niż Twoja:) ...ale zostawny ją i zajmijmy się Twoim chłopakiem. Zachowaj spokój i porozmawiaj z nim. Po co opowiada Waszej koleżance o problemach? I jeszcze Ci mówi, że się nie będzie tłumaczył...hmmm...Powiedz mu, że Tobie nie chodzi o tłumaczenie, tylko chcesz porozmawiać, bo Cię ta cała sytuacja męczy. Co do tego pocieszania... to jest bardzo zastanawiające. Masz trochę racji, że się niepokoisz. Naprawdę, jedynie spokojna rozmowa rozwieje Twoję wątpliwości. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XL
po pierwsze ktoś sie podszywa pod mój nick. i nie mam 13 lat jak kot s to napisał a jesli komus to przeszkadza to niech tu nie zagląda i tyle. po drugie. Mama Świnki masz racje to jego długoletnia kolezanka znali sie zanim poznał mnie. jest miedzy nami 5 lat różnicy rozstawalismy sie i wracalismy do siebie a raczej on czynił to pierwsze ja zawsze czekalam na niego. po trzecie odkad jestesmy ze soba juz tam na dobre czyli od 2 lat to sprawdzam mu Wpka telefon itd bo zabardzo mnie w przeszłosci zranił zebym mogła mu teraz iwerzyć po czwarte nie czuje sie spokojna kiedy on mnie zapewni bo wiem ze i tak cos ukrywa mimo ze nie chce zeby tak wyszło. to potem sie dowiaduje ze mój facet np. oglada na necie jakies niunie z pleyboya. a najbardziej mnie zastanawia to ze jak jestesmy gdzies na imprezie i widzi jak większośc mężczyzn rozmawia ze mną usmiechne sie do kogos nawet do kolegi to juz robi mi zadyme ze flirtuje i czuje sie zazdrosny!!! przeciez ja nie wiem co mam o tym myslec!! spalam sie przez niego i wykańczam, ale wiem tez ze nie jestem święta i robie mu jazdy, on sie stara zeby bylo nornmalnie zebym mu ufała zapewnia a kiedy on nie wiem o tym ze sprawdzam jego rzeczy to jest inaczej niż mówił ... ;( wiem głupol ze mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie się zdaje, że on Ciebie nie szanuje... Po pierwsze, Ty zawsze czekałaś na Niego (jesteś takim pewniakiem, do którego w razie czego można wrócić) Po drugie piszesz, że Cię bardzo oszukał kiedyś... Ja mam takie zdanie, że jak facet zrobi to raz, to zrobi i drugi. Sprawdzanie jest raczej na nic:( Mężczyźni świetnie się maskują i ciężko będzie Ci coś znaleźć. No i w końcu, jeśli go tak notorycznie sprawdzasz, to znaczy że masz do niego zerowe zaufanie. To z kolei jest sygnałem do zastanowienia się nad sensem Waszego związku. Pewnie bardzo go kochasz, ale zastanów się, czy aby nie kochasz własnego wyobrażenia o jego osobie. Czasami wmawiamy sobie różne rzeczy i zaczynamy w nie wierzyć. Cięzko jest rozpruć długi związek, ale musisz działać także dla swojego dobra. Co do oglądania niuń z playboya...hmmm...większość facetów to robi:) Co ja Ci doradzam: Porozmawiaj z nim. Wyrzuć wszystko, co leży Ci na sercu. (Tylko nie krzycz, nie płacz i nie daj się sprowokować). Spokojnie wysłuchaj, co ma Ci do powiedzenia o tych rozmowach z koleżanką (A w ogóle, przepraszam, ze tak piszę, ale co to za mężczyzna, który zwierza się koleżance? Myślę, że on może mieć jakiś cel w tych swoich zwierzeniach jaki to on nieszczęśliwy i jak to mu się związek wali) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XL
mama świnki skąd ty tyle wiesz o facetach to co piszesz to cała prawda.... jestes druga osobą ktorza mi powiedziala własnie to samo o tym ze moze kocham moje wyobrażenie o nim... a nie widze jaki jest... cięzko skończyć związek po 4 latach, tym bardziej ze on jest raz taki raz taki , a jest taki kłamliwy wtedy kiedy ja robie mu jazdy ze np. gada z nią itd. albo kiedy jestem o niego zazdrosna do przesady jego teraz nie ma siedzi za granica wraca za kilka dni... pisze ze tęskni ze kocha ze ja sie mało odzywam a ja poprostu czuje sie lepiej bez niego i ....nawet nie tęsknie... bo ciągle mam przed oczami to jaki był 3 lata temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XL
w jego czy mojej głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co ja radzilabym uwazac na takie \"życzliwe\" kolezanki, z tego co piszesz to jej nie mozna ufac, a baby potrafia byc wyrachowane:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze jest chory
co z tego ze zna ja dłuzej od ciebie? nie ilosc a jakosc znania sie liczy. Jesli ona juz nie raz juszyła, szła do celu po trupach.. czyli nie jets godna zaufania.. to po co on jej sie zwieza? tym bardziej, ze ona tobie nie zyczy dobrze- czyn jej podly vel lala. zatem to cie boli ze jak on moze wiedzac do czego ona jest zdolna i jaka jest wobec ciebie jej mowic o tobie o was!o czyms tak bliskim- o waszej milosci Ponadto ona mądroscia nie grzeczy wiec jakie rady moze mu ona dac? skoro wiecznie sie fochowała i była dziecinna i złosliwa? wlasnie oto chodzi. A nie oto, ze ona moze cos i on moze ma do niej cos. Wlasnie oto, jak mozna zwierzac sie wrogowi, ktoryuwaza ze cel usiweca srodki. powiedz mu to, a on zrozumie:) a ta baba napewno szczera nie była. Chciała sie jak najwiecej dowiedziec by moc działac- wygrzc cie. I napewno cieszyla sie w duchu ze wam cos nie tak, bo.. ona go nie ma to sie cieszy ze i ty go nie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze jest chory
a tu nic dokazuje mu ze najlepsze jest rozstanie, albo przerwa ;/ -- tak bo wtedy ona wkorczy do akcji, jak juz nie bedzie z toba. oto jej chodzi aby nie byl z tobą. A tekst nic na siłe to sie tycyz ale raczje do niej:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XL
nie wiem... nie wiem co mam myślec, mam takimętlik w głowie ze szok!! owszem nie byłam wporządku robiąc mu jazdy o byle co dosłownie wytrzymywał najgorsze moje podejrzenia ale z żadną inną nie gadał tak... jak z nia nie jestem aż tak zazdrosną o jego inne kolezanki jak własnie o nią o inne jestem spokojna ale ona... czuje w duchu ze on mniejeszcze okłamie oszuka.. jak pomyśle o niej to robi mi sie niedobrze. prosił mnie zebym dała sobie spokój z chora zazdrością ze wszedzie widze zdrade że ze względu na przeszłośc mu nie ufam ze człowiek nawet jak sie zmienił to ja i tak nie widze tego niby itd. takiema argumenty. kiedys raz pytała go czy ma wolne od pracy to on jej odpisal " chyba d baby" i razem hehe hehe " mi sie poprostu chce rzygac tym związkiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XL
podobala mi sie taka jedna wypowiedz na forum jednej z dziewczyn .. mam nadzieje ze wystarczy mi na tyle sił zeby odejsc ,, bo czasami sie zastanawiam czy to aby napewno ze mną jest coś nie tak.. ze moze szukam dziury w całym.. i ze trzeba brac zycie takim jakim jest. ale ja poprostu nie potrafie życ w kłamstwie i jak kocham to szczerze i przez 4 lata zwiazku nigdy nie zdradzilam mimo ze jestem baardzo atrakcyjną dziewczyną ułożoną z pracą niezalezną,,a moze on jest niedojrzały ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XL
jestem niezalezna finansowo mam dobrą prace jak na 22 lata atrakcyjna młoda życiowa i mam mnóstwo planów na życie oszczędzam i mysle przyszłościowo żeby zyło sie lepiej , a on??? on ma 28 lat prawie niema pracy jest przystojny i na dodatek wszytko ma sponsorowane przez tatusia jego przeraza chyba dorosłe życie powinien sie chyba juz zaręczyć przynajmniej to ja powinnam go miec w garści nie on mnie prosze piszcie cos jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XL
owszem ma doły z tego powodu ze mieszka jeszcze z rodzicami ze nie moze życ samodzielnie ale świadczy to o tym ze jemu sienie chce. mam kolegów którzy wynajeli przynajmniej mieszkania jakoś sobie radza żyją a on?? on czasami zlewa to o co go prosze moje prosby są zbędne i uwaza je za niepotrzebne a dla mniejest to np. najwaznijesza rzecz w życiu. kiedy jest fajnie miło czuje ze mnie kocha i kiedy mysle ze moge mu zaufac wtedy włacza mi sie taka czerwona lampka zeby to sprawdzic czy aby napewno i wtedy.... BUMM !! moja intuicja mnie nie zawodzi ZAKONCZYĆ ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
XL>>>> czytając kolejne, Twoje posty, stwierdzam, że ten związek jest dla Ciebie toksyczny. Niektóre kobiety z jednymi rzeczami potrafią się pogodzić a inne nie. Są pary, w których partnerzy ze zdradą się nie kryją. Są kobiety, które dowedziawszy się o zdradzie partnera, milczą itp. itd. Ty masz bardzo analityczny umysł, który czasem bywa przekleństwem. W całej sytuacji Twoją winę dostrzegam z jednej strony: Piszesz, że robisz mu \'jazdy\'. Żaden facet tego nie lubi i wierz mi, że spokojem zyskasz o wiele więcej. Zatem doradzam Ci: Bądź spokojna i opanowana ( Wiem, że to bardzo trudne jest czasami, ale opłaci Ci się, zobaczysz) Piszesz, że razem z koleżanką nabijał się z Ciebie. To potwierdza moją tezę, że on Cię zwyczajnie nie szanuje. Zastanów się dobrze zanim podejmiesz jakąkolwiek decyzję. Możesz długo żałować jeśli postąpisz pochopnie. Zrób tak, byś nie miała sobie absolutnie nic do zarzucenia. Wybór masz: 1. Zostawić go . 2.Nic nie robić i dalej się męczyć . 3. Być z nim na nieco innych warunkach, które ustalicie razem SPOKOJNĄ rozmową typu:ja mówię co mi się podoba a co nie i co możemy z tym zrobić, teraz ty mówisz co tobie się podoba a co nie i co z tym możemy zrobić. I ostatnia rzecz. Co do tego kłamania, to faceci już tacy są. Czasem jak małe dzieci...Ty go złapiesz na gorącym uczynku a on i tak się będzie wypierał albo Ci zrobi awanturę, że niby to wszystko Twoja wina, że po co go sprawdzasz, że on kochany a Ty niedobra. Tacy już oni są, Ci panowie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XL
Swięte słowa "Ty go złapiesz na gorącym uczynku a on i tak się będzie wypierał albo Ci zrobi awanturę, że niby to wszystko Twoja wina, że po co go sprawdzasz, że on kochany a Ty niedobra. Tacy już oni są, Ci panowie" to co opisałas to strzał w dziesiątke! nwet z tym ze mam analityczny umysł, i masz rację ze spokojem zyskam więcej ale kiedy ja własnie byłam spokojna i naprawde starałam sie ufać i być kochaną on to widział i sam mi mówil " ze jestes taka kochana jak jestes miła" wtedy robił wszytko o co go poprosiłam wystarczyło ze go nie podejrzewam a był inny milszy... moze dlatego popracuję nad sobą... ale obawiam sie ze jest jeszcze inny aspekt. ja poprostu boje sie kolejny raz rozczarować i tego okropnego bólu upokorzenia bo Ona wiedziala jak moj związek przebiegał i teraz boję sie ze ona bedzie wiedziala co jest a ja zostane dalej ta "sierota" niepoinformowana o tym ze mój facet np zdradza.. no ale czas pokaze.. mama świnki świetnie doradzasz dziekuje bardzo !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
XL >>>> nie ma za co:) Co do tej koleżanki i twojego chłopaka, to jestem pewna, że coś ich łączy. Nie powiem Ci na 100%, że to już romans. Może na razie to tylko niewinny flirt, ale bądź ostrożna. Nie masz co stawiać żadnych warunków. Jeśli zarządasz, by zerwał z nią kontakt, to pewnie i tak tego nie zrobi i będzie awantura. Jeśli Ci obieca, że zerwie, to skłamie i będzie się krył. Na razie obserwuj i staraj się kontrolować tą znajomość (ale tak, żeby on tego nie widział)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytając ten post czułam sie jakbym czytała o samej sobie... W moim związku był taki okres czasu, kiedy moja \"serdeczna\" przyjaciółka za wszelką cenę chciała odebrać mi mojego Faceta. Były ciągłe kłótnie, sceny zazdrości itp. Rozstaliśmy się wtedy na jakieś 2 tyg.żeby odpocząć, przemyśleć wszystko... Postanowiłam sobie wtedy,że od tamtej pory to On ma walczyć i zabiegać o moje względy, a nie na odwrót jak było kiedyś. To On wypisywał setki sms\'ów z przeprosinami, błaganiem o powrót do Niego, to On pisał wiadomości na gg, a ja milczałam. Chciałam sprawdzić czy naprawdę Mu na mnie zależy, czy nie odpuści sobie po pierwszych niepowodzeniach. Nie odpuścił, na szczęście ;) Od tamtej pory minęło już prawie 1,5 roku i praktycznie nie pokłóciliśmy się ani razu. A z tamtą \"serdeczną przyjaciółką\" nie utrzymujemy żadnych kontaktów. Morał z tego taki, że to właśnie ona była powodem wszelkich nieporozumień, bo wraz z nią zniknęły wszystkie niejasności i problemy. Myślę,że u Ciebie jest dokładnie tak samo. Jeśli zakończycie znajomość z tamtą panienką skończą się wasze problemy. Jeśli Twojemu Facetowi naprawdę na Tobie zależy, to wybierze znajomość z Tobą a nie z nią... zyczę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziubalik strzał w 200% to prawda:) koniec bedzie klotni itp i tylko Milosc:) Bo przez takie sa potem nieporuzmienia itp Jak fajnie ze jednak nie odpuscił, a walczyl:) jak rycerz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę przyznać,że nie było łatwo powstrzymywać się od napisania jakiegoś sms,aby nie odpowiedzieć od razu \"tak Kochanie, wrócę do Ciebie\". Ale wstrzymanie się od tego i patrzenie jak walczy opłacało się i to bardzo :) Teraz wiem,że to tylko i wyłącznie mój Rycerz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak, rwało się, rwie nadal i rwać się będzie ;) Ale czasami trzeba przetrzymać kogoś w niepewności, aby pomóc Mu zrozumieć jak wiele dla Niego sie znaczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XL
no własnie ze mna identycznie tylko ze on rozstawał sie ze mną 3 razy i 3 razy wracał błagałam prosiłam a on nic zero.bawił sie włoczył po barach spotykal sie zapewne z nią i jej chłopakiem jak sie potem dowiedzialam ze On sie własnie coś do niej przymilal az jego kumpel sie wkurzył ze on cos ma do jego dziewczyny az w koncu zaczełam spotykac sie z kimś innym a wtedy on.... pisał prosił jeszcze nigdy nie usłyszałam od niego tyle słow ciepłych mądrych tak jakby to nie był on. i od tej pory było do niedawna bhyło cudownie on zabiegał io moje zaufanie znosił moje humory z tym związane a kiedy zaczełambardziej wymagac to powiedzial mi ze nie ebdzi epokutowal całe zycie za to co robił . ze człowiek tez kiedys ma prawo życ normalnie a nie ciągle miec wypominane. nie wiem bede obserwowac a jesli czego ssie dopatrze to Bay bay

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XL
mama swinki a łączyc ich moze przeszłośc szalone czasy jak sie miało po 20 lat bo to bylo towarzystwo bardzo wyluzowane tzn było co weekend bary ta sama ekipa on ja ona i jej facet i inni znajomi. ich zna kolo 6 lat a mnie 4 takze ..... pocieszam sie jak moge..... na szczescie ona wyjezdza za niedlugo z miasta i chyba juz na stale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeszłosc łaczy, ale jak.. baba potem juz w teraznijeszoscipokazuje ze dla niej cel usieca srodki.. oj i ze działała przeciwoko jemu jegoukochanej oj to koniec z łaczeniem i nalezy jej sie ostry kop w dupe! Tak mocno, jak sie nasmiewali z ciebie to teraz jej powinien przywalic ostrym tekstem a co cie to obchodzi nie jestes moja zoną. to odnosnie dni wolnych. Na co liczyła? Ze cos mu obciganie, bo ma wolne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problemy rodem z bravo girl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×