Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość misia_18

Mój chłopak chyba ma inną

Polecane posty

Gość Do autorki misi_18
misia_18 ---> z tym chłopakiem jesteś pół roku, z poprzednim byłas 3 lata, a w sumie miałaś kilku chłopaków... W przedszkolu zaczęłaś? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_18
hehe nie no pierwszego mialam jak mialam 14 lat bylam z nim 3 lata i w trakcie jak zerwalismy na 2 miesiace mialam jeszcze jednego , pozniej jak mialam 17 mialam nastepnego a teraz jestem z tym juz pol roku. I powiem Ci ze to jest pierwsze takie uczucie, az mnie przerasta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autorki misi_18
To poradź starszej koleżance jak Ty to robisz, ze ciągle z kimś jesteś? Może się czegoś nauczę, bo mam juz dość samotności. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_18
wiesz co moze dlatego ze zawsze bylam taka ze o nic sie nie prosilam. zawsze do kolesi podchodzilam z dystansem , nie pokazywalam ze mi zalezy. A to dziala tak ze czym wiecej oazujesz ze Ci zalezy tym bardziej facetowi przestaje zalezec. Teraz zupelnie sie zmienilam, i nie poznaje siebie:( tak jak ktos tu powiedzial, oczepilam sie jego jak bluszcz i wchodze mu w tylek:(((((( cos ze mną nie tak...;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No.. po prostu się zakochałaś.. Ale każdy chłopak jest inny moj np to chciałby się non stop widzieć.. yhmm... a inny chce mieć wolności troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autorki misi_18
W końcu się zakochałaś się :D ;) No ja właśnie nie okzauję, że mi zalezy. Ja mam taki dystans, że każdego faceta w otoczeniu postrzegam jak koleżankę, a czasami ten dystans mrozi :O Po prostu nikt nigdy nie był mną zainteresowany jako kobietą, widać tak mi pisane. Tylko strasznie trudno ten fakt zaakceptować, bo ja wcale nie chcę byc singlem. To tak po rpostu wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_18
okey ja to rozumiem tylko boli mnie to, ze kiedy sie wkoncu widzimy to on nie okazuje ze tesknil, nie caluje mnie nie mowi ze mnie kocha...tzn caluje jak juz mowilam jak ja sie o to prosze;/ rzadko sam z siebie powie, ze mnie kocha...czesciej odp ja Ciebie tez.BRakuje mi czulosci z jego str, ja ok rozumiem to ze nie chce sie codziennie widywac i niech tak bedzie ale chce zeby w te dni mi okazal ze brakowalo mu mnie i ze sie cieszy ze mi widzi, to daloby mi sile zeby wytrzymac kolejny dzien bez niego i czekac z ustepknieniem na chwile kiedy go zobacze. Mimo, ze jest tak obojetny i tak czekam uteskniona na ten dzien kiedy go zobacze:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kliusiaczek
ojesuuu daj mu troszke swobody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on po prostu nie jest taki wylewny. Mężczyźni najczęściej sądzą,że my kobiety wiemy że oni nas kochają to po co gadać to ciągle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_18
ja jeszcze sprawdzilam ze jak sama pierwsza go nie pocaluje to wogole bysmy sie nie calowali:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_18
eh:( bo wiesz kiedys trzeba zaczac okazywac. Na poczatku dobrze jest udawac taka niedostepna, i oziebla ale trzeba wiedziec kiedy przystopowac i zaczac cos okazywac, bo wkoncu taki dystans z Twoje str moze poprostu zniechecac tych kolesi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_18
to nie ja pisalam to wyzej;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_18
jacy ludzie potrafia być durni:(((normalnie szkoda mi słów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tak sobie czytam i jedno mnie zastanawia. Piszesz, ze kazdy dzien bez niego jest stracony, ze bys go przespala. To jest uzaleznienie emocjonalne dziewczyno. Wiem co pisze bo bylam w zwiazku 9 lat. Caly wolny czas spedzalismy razem, wszedzie razem...jak mnie zostawil to umieralam. Nie umialam zyc sama. Teraz jestem niezalezna mloda kobietka, umiem zrobic sama wiele rzeczy. I nigdy sie ze soba nie nudze. Facet ma byc dodatkiem do zycia, nie jego trescia. Sprobuj sie czyms zaiteresowac, poczytac, wyjsc na plotki z kolezanka, na zakupy....poswiecaj czas bez niego na rozwijanie siebie. I na przyjaznie. Bo kiedys moze sie okazac, ze jestes calkiem sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz oczywiscie robic,,podchody\'\'i go sprawdzac;-) ale jesli naprawde ma inna?to bedziesz czula sie jeszcze gorzej! zreszta wiem z doswiadczenia ze lepiej duzo nie myslec,,bo mozna oszalec\'\' i moze przestan mu powtarzac ze go,,kochasz\'\'widocznie boi sie tego,,slowa\'\'-bo to do czegos zobowiazuje;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_18
no wlasnie.... przez ten zwiazek stracilam wiele przyjaciol:(((chcialabym nieraz wyjsc gdzies z kolezanka ale ok wyjde ale i tak nie potrafie o niczym innym myslec tylko o nim:( to jak mowilas uzaleznienie . Milosc to narkotyk wkoncu;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dodam jeszcze, ze faceci nie lubia jak dziewczyna ich ogranicza. Moj lubi wyjsc do baru z kolegami, spedzic czas sam. Nie zadreczam go wtedy smsami, najczesciej tez mowie, ze wychodze gdzies...grunt to sie nie ograniczac wzajemnie. nadgorliwosc gorsza od faszyzmu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_18
heh tu widze, ze jest jakis moj klon zlosliwy, druga misia_18:P ehhh naprawde niektorzy ludzie to są durni:) heh i nie wyprowadzi mnie to z rownoagi bo nie bawią mnie takie dziecinne zarty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_18
tylko wiesz co ja chcialabym zeby mi to mowil ze gdzies wychodzi z kolegami, a nie klamał:((( juz raz mnie w ten sposob oszukał:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_18
mam nadzieje, ze wiecie ze rozrozniacie ktora z Nas jest ta prawdziwa:P bo jak widac to cos nie chce odpuscic:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest chore... tak jak ktoś powiedział facet ma być dodatkiem do życia! A nie jego treścią!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a masz pewnosc, ze cie oszukal? jesli tak, to pomysl dlaczego. Moze wlasnie dlatego, ze wie, ze go ograniczasz i nie chce Twoich fochow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_18
ja naprawde to rozumiem. Ale jak to zmienic???;( i życ też wlasnym życiem:( probowalam wiele razy ale on jest naprawde jak narkotyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_18
no wlasnie sluchaj to bylo tak ze powiedzial ze idzie pomagac tacie a potem spac bo bedzie zmeczony, okazalo sie ze mial isc pic z kolega i ze mial wrocic rano,Oklamal mnie, ja do niego poszlam godzine drogi stac o 20 wieczorem zobaczylam go pijanego;/ odprowadzilam go do tego kolegi ale na szczescie nie poszedl bo go nie bylo w domu... nie bylam za to zla...wrecz pocieszalam go i wogole. Ale rano wytlumaczyl ze klamal mnie bo wiedzial ze bede zla. DSoryy nie bylo jeszcze takiej sytuacji zeby mi powiedzial ze chce wyjscz kuplami wiec skad mial pewnosc ze bede zla?? ok jakby takie cos juz mialo miejsce ze sie obrazilam to moglby mnie oklamac, ale skoro nigdy jeszcze nie bylo taskiej sytuacj...??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_18
jestescie jeszcze?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nastempnym razem,sama od siebie mu powiedz zeby poszedl z kimplami na piwo ;-) i na drugi dzien zapytaj tylko czy dobrze sie bawil,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_18
spoko kiedys mu zapronopuje, Ja nie chce zeby przeze mnie czul sie osaczony i mysłal, ze ja mu czegos zabraniam:(( bo tak nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mu pokaz, ze ty tez masz swoje zycie! lepiej o czlowieku swiadcza czyny a nie slowa. Np ktoregos dnia umawiajac sie z nim powiedz \"jutro nei moge, umowilam sie z Kasia na babskie plotki....moze w czwartek?\" Spraw zeby to on zaczal zabiegac oi spotkania z toba bo to co robicie spotykajac sie codziennie moze szybko doprowadzic do rutyny, nawet jesli teraz wydaje Ci sie cudowne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_18
Dzieki wielkie. Wlasnie tego sie boje-tej rutyny:(( naprawde musze przystopować. Bede trudne tak powiedziec ze nie moge sie z nim spotkac mimo ze bardzo tego bede chciala, ale zrobie to dla naszego dobra. Mam nadzieje ze wszystko sie ulozy.Jeszcze raz wielkie dzieki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×