Mój chłopak chyba ma inną

Jestem z chłopakiem juz pół roku. Kiedyś spotykaliśmy się codziennie, było cudownie.Ale od jakiegoś miesiąca spotykamy sie co drugi dzień bo codziennie wykręca się, ze ma dużo pracy z ojcem gdzieś przy domu i nawet nie bierze telefonu bo twierdzi ze go zgubi. Oznajmia mi od razu , ze bedzie go nawet na gg bo nie wie o ktorej wroci.Wydaje mi sie to troche podejrzane i boje sie;(( moze jestem przewrazliwiona:(((ale to wszystko przez to, ze go tak bardzo Kocham:((((POMOCY poradzcie mi coś

Ojej to straszne.. ahhhh wiem co czujesz.. bu :(:(:( boze dziewczyno wez sie w garsc a nie placzesz z byle powodu !!co to jest pol roku?:| co to w ogole za zwiazek pol roku?:|

dobra ja wiem, ze to nie jest dlugo bo bylam z wczesniejszym chlopakiem 3 lata, i mialam juz kilku ale uwierz ze do żadnego jeszcze takiego czegos nie czulam! Kocham go szalenie, kazdy dzien bez niego jest dla mnie stracony, najchetniej przespalabym caly taki dzien

to pogadaj z nim szczerze!! Powiedz co Cię boli, ze masz obawy .. moze on nie zdaje sobie sprawy z tego iż Cie rani swoim zachowaniem ..? My Ci tutaj nic nie pomożemy.

poprostu boje sie ze go stace, on mna manipuluje, to ja zwawsze pierwsza przepraszam, pytam o spotkania, mowie ze kocham. Chcialabym wziasc go na przetrzynamie , nie zapytac o spotkanie, nie pisac smsow ale to zbyt trudne;(((((

Ta 18 to wiek?

Boze gadalam wiele razy ale z nim to jest rozmowa jednostronna: ja o cos pytam on nie odpowiada bo mowi ze nie wie co powiedziec i zawsze twierdzi, ze go denerwuje bo non stop pytam o to samo i go mecze

tak mam 18lat

to po co Ci taki dupek? całe życie przed Tobą a Ty się z takim typem zadajesz. Chcesz się męczyć to się męcz. Po co ludzie sobie życie na siłe komplikują.?

Wiem.Moze masz racje, ale ja inaczej nie potrafie:((ja go tak strasznie kocham, i nie wyobrazam sobie życia bez niego. On mówi mi czasami, ze mnie kocha, kiedys bardzo to pokazywal a teraz wszystko sie zmieniło. Nie chce tego kończyć bo boje sie, ze zmarnuje milosc swojego życia. Poprostu chce żeby bardziej okazywał mi swoje uczucia i miał dla mnie więcej czasu.

Ja rozumiem, ze moze ma sporo pracy w domu ale dlaczego zawsze co drugi dzien i nigdy nie bierze telefonu:((watpie ze boi sie ze go zgubi... i ze robi od 15 do poznej nocy zeby juz nie mogl wejsc na gg , bo on pomaga tylko tacie cos robic na podworku

to dajcie sobie czas, przytrzymaj go ..jak zatęskni to napisze jak będzie chciał się spotkać itp.. a jak nie... to po co sie meczyc ?

Moze wcale cie nie zdradza,tylko poprostu musi,,odetchnac\'\'-pobyc czasami z kumplami,albo sam posiedziec w domu;-) tobie tez przyda sie troche,,luzu\'\'- -wlasnie predzej poszuka,,innej\'\'jezeli ty bedziesz go trzymac zbyt krotko;-)

spotykac .... to bardzo meczace ja bym nie wytrzymala :/ zreszta łatwo sie wtedy soba znudzic

w sumie to zgadzam sie z Anita mimo iż jestem z moim chłopakiem 3 lata i b.go kocham to bym nie wytrzymała tak ciągle..dzien w dzien... potrzebuje czasem odetchnąć.

No wlasnie mowi mi tak wiele osób...Poczekaj, nie pisz pierwsza , nie pytaj o spotkanie tylko to jest strasznie trudne. Ja wielką potrzebe codziennie sie z nim widziec i boje sie , ze jak sama nie zaproponuje to sie poprostu nie zobaczymy>tak samo jak z calowaniem. Juz sprawdzilam:: jak ja pierwsza nie "rusze" do pocałunku to z jego str moglabym czekac wieczność:((

Ja rozumiem>, tylko ja z nim jestem dopiero pół roku i lubie go czesto widziec. Rozumiem, ze on tez chce posiedziec z kuplami wyjsc na piwo i nie widze w tym nic zlego tylko martwi mnie to, ze jesli tak jest to nie powie mi wprost tylko wykreca sie ze idzie pomagac tacie twierdzac ze nie bedzie go juz do nocy??!!

Moze to i głupi sposób ale jak Ci nie wierzy to sprawdź go .. mówi ,że nie bierze kom.? Hmm... to zadzwoń z innego numeru ..ciekawe czy odbierze. Albo mówi,że idzie pomagać tacie..? To przyjdź do niego np po ksiązke którą zostawiłaś. Ja osobiscie nie jestem za takim sprawdzaniem,ale skoro do konca nie ufasz mu czy jest tam gdzie mowi to sprobuj

Hm nom moze i sprobuje tylko nie wiem jaki pretekst wymyslec... zadzwonic to jeszcze luzik:):) gorzej z przyjsciem bo...on mieszka na obrzezach Pabianic...jakas godzine drugi piechotką wiec musialabym miec dobry pretekst:P

zostaw jakieś notatki ważne coś do szkoły jakaś ksiązke albo hmm .. telefon komórkowy? Coś b.potrzebnego i przekonasz się czy jest w domu .. z tatą

Facet coś ściemnia a Ty jestes uwieszona na nim jak bluszcz. Sama widzisz że Tobie bardziej zależy niż jemu, więc jakich argumentów jeszcze potrzebujesz ? Może jest z Tobą z przyzwyczajenia a moze dlatego że nie umie zerwac z Tobą, ale z tego co piszesz to Twoja nachalnośc go męczy i pewnie dlatego od czasu do czasu chce od Ciebie odpocząc. Zajmij się sobą nie nagabuj go, przeczekaj trochę i sama się przekonasz czy sam się do Ciebie zgłosi, czy zaproponuje spotkanie i czy będzie wyglądał na stęsknionego.

nom nastepnym razem tak zrobie, dzieki:* tylko chcialabym juz dzis to sprawdzic:P bo dzis tez stwierdzil ze idzie robic...i ze sie nie spotkamy... noi oczywiscie ze komorki nie bierze:)

Tez odczuwam to ze go mecze swoją nachalnością, dzieki. Postaram sie troche przystopowac, dzis np umowilam sie ze znajomym:) to bedzie trudne ale postaram sie byc bardziej obojętna, zobaczymy czy poskutkuje:)

3mam za ciebie kciuki pozdrawiam :)

nie badz taka zaborcza i nachalna bo z teog co widze to włazisz mu w tylek a on wcale tego nie cce, nie dziwie mu sie twoje zachowanie moze rzeczywiscie spowodowac ze oleje cie daj mu troche oddechu i nie molestuj swja osoba

poza tym on kiedys powiedzial mi ze nie zerwal by z dziewczyna nawet jakby jej nie kochal:((( to skad ja mam miec pewnosc ze kocha mnie??;/eh...

taki sam problem z ta roznica, ze ja mam 27 lat.....tylko rozmowa moja droga i olewki!!!!

olewka działa na faceta jak kubeł zimnej wody ..;]

Wiecie, chcialabym go olewać tylko to jest strasznie trudne...bo naprawde boje sie ze się obrazi albo cos:( ale postaram sie jak moge ograniczyc okazywanie uczuc:) bo naprawde widze, ze on zawsze spoczywa na laurach, co by nie zrobil puszczam to plazem przeze to ze go tak kocham i nie potrafie sie na niego gniewac.Musze sie wziasc w garsc:(

mojemu powiedzialam, ze jego zachowanie wywoluje u mnie juz pusty smiech, poza tym opowiadam o tym jak zarywaja do mnie inni co jest szczera prawda i troche sie budzi z amoku :D