Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość onia.pl

samotność trzydziestokilkulatki

Polecane posty

Gość dobre sobie
Jak pisałam, żyję z facetem. Mieszkamy razem. Planujemy dzieci. Niby wszystko ok. Kocham go. Ale spędzając samotnie kolejny weekend, bo on pracuje, mam wątpliwości, czy ten związek ma jeszcze sens. Czy on jeszcze w ogóle istnieje, czy to tylko wytwór naszej wyobraźni i pobożnych życzeń. Nie chodze codziennie sfrustrowana, nie narzekam, nie placzę. mam tylko takie dni, kiedy nachodzą mnie wątpliwości. Bo niby mam wszystko to, o czym pisze Pielgrzan (na basen też chodze :P ) ale boję się, że nie da mi to szczęścia. Na razie nie jestem na tyle zdesperowana, żeby wprowadzac radykalne zmiany w życiu. Staram sieżyć dla siebie, dbać o siebie, opiekowac się sobą. Tylko po co mi do tego facet pracujący kilkanaście godzin na dobe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no widzisz :) a ja nie mam faceta. tak naprawde jestem sama od niedawna. Miałam i chłopaka i kochanka. Miałam prace ale... to nie było to czego pragne. Ja pisze,ze ucze sie samotnosci a raczej bycia samej. :) Nigdy i niegdzie nie powiedziałąm ani nie napisałąm,że mam zamiar spedzic samotnie reszte zycia ale.... byc z kims dla samego bycia nie mam zamiaru. Nie wiem jaki los jest mi pisany ale... przeciez to proste jesli,ze jesli jestem z czegos niezadowolona to moge to zmienic. Wiec.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marilenka
Czytam ten topik i mimo ze sama jestem kobieta to stwierdzam ze babie to jednak ciezko dogodzic. Jak facet pracuje i sie rozwja to narzeka ze siedzi za duzo i nie poswieca jej czasu, jak tego nie robi to ze leniwy, albo bezrobotny albo bez ambicji. Moj facet tez do pozna pracuje, ja jeszcze studiuje i do pozna mam zajecia. Owszem widujemy sie dopiero wieczorami. Po trochu jest tak bo chcemy oboje sie realizowac, po trochu jest tak bo trzeba za cos zyc. I nie chodzi tu o to by miec kupe forsy na koncie i ladne auto tylko by po prostu moc sie utrzymac z drugiej strony wykonujac tez prace ktora odpowiada. Jesli w przyszlosci bedzie okazja miec prace co zajmuje mniej czasu to na pewno skorzystamy, poki co jest jak jest. Pewnie ze czasem chcialabym bysmy sie wiecej mogli widziec. W zyciu jednak nie przyszlo mi do glowy ze mogloby to stanowic przyczyne naszego rozstania. Wieczorami tez kiedy on po mnie przyjezdza z utesknieniem biegna do niego i sobie opowiadamy jakminal dzionek. A weekendy sa nasze. Spedzamy je razem lub tez wspolnie leniuchujemy przed kompem czy tv. Nie rozumiem i nie zrozumiem nigdy jak mozna odejsc od kogos podajac tylko jako powod "bo ty za duzo pracujesz". Dla mnie to egoizm. No ale kazdy ma prawo do innych wyborow zyciowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre sobie
Marilenka __ zwróć uwagę na tytul topiku, czego innego oczekujesz w wieku dwudziestu paru lat, a co innego jest ważne 10 lat później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marilenka
Byc moze rzeczywiscie to kwstia wieku. Ja jeszcze jestem przed trzydziestka i moze dlatego mysle bardziej elastyczniej. Ale z drugiej strony jesli sie kogos bardzo kocha i chce sie byc z ta osoba to chyba warto pojsc na jakis kompromis. Wiemy tez w jakich czasach zyjemy i ze praca do pozna niekoniecznie musi oznaczac chciwosc na forse i bogate zycie ale po prostu jest srodkiem na utrzymanie sie. Takie jest moje myslenie, moze sie myle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onia.pl
Marilenka, w moim przypadku się mylisz, nie tak to wyglądało :-) to, ze odeszłam jest dla mnie dobre, nie zamartwiam się już i nie wyrzucam sobie samej, że pozwalam się tak a nie inaczej traktować - on czasami nie odzywał się po kilka dni, bo taki był zajęty... jeżeli mężczyzna spotyka się z kobietą ponad dwa lata, a potem dziwi się, ze ona oczekuje po tym czasie czegoś więcej to co o tym myśleć? :-O w kazdym razie jest jak jest, czuję się samotna i chcę się z kimś związać, ale nie tylko na weekendy, i to nie całe :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onia.pl
właśnie doszłam do wniosku, ze to co ja wiem i myślę to nie musi być jedyna prawda.... dlatego niczego nie wykluczam, może za jakiś czas pojawi się ktoś, z kim będe chciała być pomimo jego braku czasu, zapracowania itp.... jedno jest pewne, muszę czuć, ze warto, z moim byłym coś było nie tak, zrozumiałam, że nie warto, że muszę pomyśleć rozsądnie i to przerwać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marilenka
No to w takim razie powodem dlaczego odeszlas jest bo on sie toba nie interesowal a nie dlatego ze duzo pracowal. Tylko trzeba bylo to napisac a nie ze on sporo pracowal a tobie to nie odpowiadalo. Gdyby mna moj facet sie nie interesowal tez bym go zostawila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onia.pl
ech, a ja jestem zdrowa i jutro muszę iść do pracy... chętnie zostalabym w domu, bo chce mi się poleniuchować, może przemyślałabym sobie to i owo, wydaje mi się, że przydałby się jakieś zmiany, bo w tej chwili moje życie polega mniej więcej na przeżyciu kolejnego tygodnia, miesiąca itd.... niczego nie buduję i nikogo nie poznaję... mam co prawda wiele zajęć, ale to wszystko to rutyna, a przecież stać mnie na wiele więcej :-) no to napisałam sobie jak jest, zajrze tu jutro i skonfrontuję swoje jutrzejsze, już poweekendowe odczucia, pewnie dzisiejsze słowa wydadzą mi się przesadzone, ale w sumie każdy pisać może ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onia.pl
Kudłata Wiewiórko, jak samopoczucie, lepiej? a ja od poniedziałku mam więcej zajęć i jakoś leci, po 11 tej rano samotność jakoś szczególnie nie dokucza, ale przecież znowu nadejdzie weekend, święta, wakacje :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onia.pl
właśnie gotuję kolację i obiad na jutro.... trochę Ci zazdroszczę, ze masz dużo czasu, ja chętnie zrobiłabym sobie np taki roczny urlop od pracy, ech bajka :-) tylko jest jeden warunek, musialabym wygrac w toto lotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roczny urlop ? o chyba bym tego nie wytrzymał :D a co do wcześniejszych wypowiedzi czasu pracy... to jest jak jest jedni mają od do inni całe dni weekendy... ale wg mnie nie tylko to było powodem zerwania... sam muszę pracować w paru miejscach... i co oznacza to że powinienem być sam do końca świata ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało być lepiej a jest gorzej. Całe szczescie,że to tylko ból gardła. CHoć nie wiem bo się umówiłam na dziś :) no i chyba nie mam szczęścia :) pisałam z jakimś gościem, który twierdził,że ma 32 lata ale jak wysłał zdjęcie to z pewnością nie było foto 32 latka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onia.pl
dzisiaj znowu samotne spagetti. kolejny tydzień podobny do wielu poprzednich prawie minął, jutro początek samotnego weekendu, szkoda, ze nie mam kogo kochać, ale co zrobić... nie będę się bardzo użalać, bo już mi się nawet nie chce :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onia.pl
no ale co masz na myśli? zapodaj jakieś szczegóły, bo to ciekawe! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onia.pl
no ale skoro piszesz, że najukochańsze to chyba powinnaś się cieszyć... ja o moim byłym nigdy nie wyraziłam się najukochańszy, tym bardziej nie zrobiłabym tego po rozstaniu, wiec chyba dobrze, ze to już ex :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pielgrzan
Pewnie jest żonaty i dlatego taki ważny dla Wiewiórki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pielgrzan
Kolacja sie zapieka a ja mam chwile czasu żeby sie pośmiać z takich żałośnych istotek jak Ty. Do Ciebie świetnie pasują powiedzonka typu: kolejna wiosna mija a ja nieczyja a potem chośby o jednym oku byle tego roku :D PA! Bez odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onia.pl
oj jak ja nie lubię takich złośliwości.... ironia czasami jest dobra, ale powinna byc uzasadniona, Pielgrzan i Kudłata, proszę bez tych osobistych wycieczek :-) za to ja nikogo nie kocham i nawet zaobserowałam, zę jeżeli bywam w jakimś większym skupisku ludzi typu centrum handlowe to patrzę na to jak atrakcyjnie ubrane są kobiety, czy ładne itp a mężczyźni to dla mnie jakaś taka jednolita masa... czy ja zacznam być aseksualna? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie da sie bez wycieczek:) jak ktos jest prosty jak drut :) onia.pl... ja cie rozumiem :) mnie bardziej przeraza to,że w ogole faceci działaja na mnie dziwnie :) włacza mi sie agresor jak sie jakis pojawia :) moze to efekt odtruwania ale wlasnie tak jest :) i ja w przeciwienstwie do ciebie ostatnio poznalam kilku facetów :) ale .. no wlasnie :) zawsze jest jakies ale :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onia.pl
no tak, Ty masz czas to możesz trochę się rozejrzeć, ja właśnie uważam, że też powinnam jakoś się rozejrzeć, ale nie mam pojęcia co włąściwie mogłabym zrobić, wolałąbym zeby stał się cud i miłośc sama jakoś do mnie trafiła :-) w każdym razie na pewno dobrze robisz, ze kogoś poznajesz, nawet jeżeli Ci nie odpowiadają to przynajmniej będziesz miała porównanie i może dzięki temu ułatwiony wybór w przyszłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×