Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fionaa21

ile wydajecie na jedzenie na osobe?

Polecane posty

Gość fionaa21

niedlugo bede sie sama utrzymywac ( a jeszcze studuje wiec zarobki male) i chce sie dowiedziec ile mniej wiecej bede wydawac? jem z regluly proste posilki robione w domu, do restaluracji nie chodze , czasem na jakas zapiekanke chamburgera czy piwo:) poje posilki wygladaja miej wiecej tak- kanapki, platki z jogrutem, na obiad ziemnaki, ryz kasza, miesko albo makaron z serem i sosem, zupa, na kolacje kanapki, platki. poza tym czasem jakies wafelki batoniki, owoce warzywa miedzy posilkami. ile mniej wiecej bede na to wydawac/ kobiety ktore same prowadza dom napewno wiecie ile wydajecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to minimum 500 zł na osobę, nie licząc rachunków oczywiście. I w dodatku ani nie piję, ani nie palę i po imprezach nie latam. Zdecydowanie nie umiem oszczędzać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 800 na dwie osoby
więc myślę, że spokojnie na jedzenie wystarczy Ci 300-400 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyjście do restauracji jest tańsze niż gotowanie w domu? To co Ty w domu gotujesz? i jak?, albo co zamawiasz w restauracji, że to wychodzi Ci taniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mówię o dobrych restauracjach tylko tanich np obiad za 20-30zł od osoby lub pizza za 28zł itd ... Jak sobie umyśle jakiś obiad i licze składniki to wychodzi dużo więcej a w dodatku następnego dnia nie chce się już jeść tego samego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość escapeee
jasne ze czasem taniej pierogi - porcja 3,60 a ile musisz wydac na make, jaka, truskawki, cukier, smietane,maslo gaz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykład z pierogami bardzo dobry :) Znam osobe która chodzi tylko do barów bo zarabia tak mało (700zł minus komorne 400zł), że nie stać ją na pichcenie i trzymanie lodówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionaa21
no ja czasem tez jem w tanich miejscach- np ogromny nalesnik na caly talerz z sytym nadzieniem za 4,50:) zapiekanka 1,8 zl- na kolacje sie nią najem:) a pierogow sama bym nie robila, bo mi szkoda czasu, tylko takie z paczki ugotowala:) sama to moge ziemniaki ryz kasze makaron ugotowac i upiec jakies mieso czasem, ale ani ja ani moj facet za miesem takim gotowanym nie przepadamy ( jak juz to jakas szynka na kanapki, kabanos itp) poza tym nie bedziemy robic wymyslnych 3 daniowych posilkow, bo nikt nie bedzie mial na to czasu( studia i praca) a jak bedziemy mieli chwile to wolimy ja spedzic razem a nie pichcac caly dzien pierogi ktore to tego moga sie nie udac i wyjsc drozej niz takie z paczki:) chcialabym zeby tak 500 zl nam starczalo na jedzenie, mysle, ze damy jakos rade, oczywiscie glodzic sie nie bedziemy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionaa21
500 zl na dwie mialam na mysli, moze 600 to wychodzi 8-10 zl na dzien na osobe, to mysle ze spoko:) jak ja zjem takiego np nalesnika za 4,50 to od obiadu (o 14) do wieczora juz nic nie wcisne:D moze jakas jedna kanapke:) ogolnie nie jem duzo i jem malo takiego swinstwa( jakies chipsy, batoniki, gazowane napoje)moj ukochany lubi slodycze, ale wlasciwie tylko ciasta( ktore czasem pieke) i drozdzowki i paczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polka-w- uk
no to w POLSCE zycie jest drogie!!! 500 na osobe?przy zarobkach 1500 to 1/3. przyklad? ja w UK zarobie 1500 na jedzenie dla 4 osobowej rodziny wydaje 200 na miesiac!!(50 tygodniowo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _.kropka nad i._

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 100zl nie wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisadelko
Niestety jedzenie w Polsce jest koszmarnie drogie. Jak w Stanach wydalam 50$ to mialam zarcia na caly tydzien, a u nas w kraju nie starcza mi 100zl tygodniowo, a nie jem duzo ani wykwintnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesto sie w barach zywie
wlasnie z oszczednosci ;) Pierogi - niecale 3zl ;) ryba +ziemniaczki+surowka - 6zl ;) bnie powiem jaki bar, bo juz i tak tam tlumy przychodza :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 50 zł na tydzień
na jedna osobę na samo jedzenie tzn. na dwie 100zł na tydzień, ale gospodarstwo na kilka osób taniej wychodzi w rozliczeniu na 1 osobę niż na jedną samotną osobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
500 złotych na dwie osoby miesięcznie? jak Ci się to uda, to daj znać co jecie;) Ja wydaje ok 1000 na dwie osoby, miesięcznie ofcoz, z tym, ze lubię tzw zdrową zywność, ale ..staram się tez nie szaleć, bo sporo sie marnuje, niestety :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elle...tzn,że jesteś niegospodarna:P Fiona...zasada jest prosta....osoba samotna taniej wyżywi się w barach, rodzinie np. 4-osobowej lepiej ugotowac obiad w domu. Ja na zakupy spożywcze dla 4 osób wlasnie ( w tym 2 nastolatków ) wydaję ponad 1000 zł i to jest MINIMUM. Obiady gotuję w domu, ale czasem zostawiam dzieciom kasę na pierogi właśnie czy pizze jesli mają ochote a ja nie mam checi robic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale brednie..też tak podejrzewam, ale łamię się podczas zakupów, bo z doświadczenia już wiem, że im coś zdrowszego, lepszego to też niestety zazwyczaj sporo droższego :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedna sprawa...nie wiem Fiona gdzie mieszkasz, a przecież w duzych miastach żywnośc jest droższa, niż w małych chociaz mozna sobie znaleźć tani sklepik czy targowisko. Poza tym latem tanieją warzywa i owoce i można nimi "nadgonić";) Myślę,że z 500 zł spokojnie powinnas sobie poradzić, szczególnie jesli zamiast kupnego naleśnika za 4,5 zjesz czasem zrobionego przez siebie za 1 zł ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elle...nie miałam na myśli rodzaju Twojego pozywienia, tylko to,że to jedzenie się marnuje...:) Jesli już robisz zakupy po byku ;) to może dałoby się przyrządzać mniejsze porcje? ;) Albo z duzej odkładac połowe na drugi dzien i zjadać z innymi dodatkami np?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Addam
130 zł. maxxxxxxxxxxxx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pościelowa mama
na miesiąc czy jak? Nas jest 4 - 2 dorosłuch i 2 dzieci i piesek :) Pies karma sucha 15zł/m-c Robię zakupy żywności raz na tydzieć okolo 100 zł a codziennie świeże pieczywo i mleko. Czasem dokupuję masło i wędlinę. Na m- 400 zł + drobne dokupywanie i razem może 600 zł ( w tym pifffo dla mego lubego :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pościelowa mama
Widzę że oszczędna jestem :) hmmm ale my głodni nie chodzimy i dodam że codziennie na obiad jest mięsko :) Przeważnie gotuję jednodaniowe obiady a w weekend dwudaniowe :) W tym jogurty serki dla dzieci soki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pościelowa - jak Ty to robisz, że 100 zł na tydzien. Ja dla dwojga jak robię (tez raz na tydzień), to około 250 zł wychodzi, albo i blizej 300. Tyle, że tylko chleb dokupujemy i trochę chemii w to wliczam. No to niech będzie, że ze 230 na tydzień na dwie osoby i codziennie jest obiad. Mniej się nie udaje, choc juz zaczęłam kombinować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to nie wiem dziewczyny
jak Wy to robicie... Ja na dwie osoby na samo jedzenie wydaję 1000 albo i więcej, nawet teraz, kiedy warzywa i owoce można tanio kupić na bazarku... Nie umiem oszczędniej kupować. Dodam, że nie wyrzucam jedzenia, bo kupuję tyle ile jesteśmy w stanie zjeść. Gotuję w domu, zazwyczaj obiady jednodaniowe, bo i tak jemy je wieczorem. Oprócz tego śniadania i coś małego w ciągu dnia, zwłaszcza w upały w ogóle nie chce mi się jeść, a mąż je w pracy, ale to już są zupełnie osobne pieniądze. I tak zauważyłam, że sporo mniej wydaję od kiedy nie robię zakupów masowych w markecie, tylko co dwa-trzy dni w sklepie osiedlowym i na bazarku właśnie. Do marketu chodzę tylko po wodę min., chemię, kosmetyki itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z tymi marketami to słuszne porównanie. Niby to wszyscy mówią, że taniej no i hurtowo, a ja też zauważyłam, że w małych sklepach się wydaje mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×