Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zraniona...

dlaczego on mnie tak olewa?

Polecane posty

Gość zraniona...

mam problem...jestem z moim chłopakiem od 3 lat-wszystko było na początku takie piękne...był kochany bo (że tak to ujmę)starał się o moje względy ponad rok.Kiedy wreszcie uległam zakochałam się i byłam z nim najszczęśliwszą osobą na ziemi... teraz od jakiegoś czasu wszystko się psuje - nie wiem co sie z nim dzieje. Czuję się jakby zaczął mnie olewac. wyjezdza w delegacje do innego miasta i w ciagu dnia w ogole się nie odzywa.Mówi że nie ma czasu.Rozumialam to bo jest w pracy-ok ale wieczorem kiedy juz jest w hotelu tez zawsze cos znajdzie i wychodzi na to ze dzwoni wieczorem raz na jakies 5 min i to o tej porze ktora jemu akurat pasuje-późnej porze.Często nawet mnie budzi.Wtedy mówi jak mnie kocha tęskni i te inne bajery.W zeszłym tygodniu miał przyjsc do mnie o 16.Spóźniał się więc zadzwoniłam do niego-co się okazało poszedł spac i nawet budzika nie ustawił.Ostatecznie przyszedł o 18.Wczoraj mial przyjsc o 16 i tez mu tak jakoś zeszło ze sie spóżniał.Jak zadzwonilam dowiedzialam zię ze dopiero jedzie z centrum do domu autobusem...oczywiscie nawet nie raczyl mi wyslac smsa.Przyszedl o 18.30 dzis ponownie umowilismy się na 16. Zadzwonilam do niego 15.55 i przypadkowo w kieszeni odebral mu się telefon o czym on nie wiedzial.Slyszalam co mowili i wcale nie szedl do mnie ale byl gdzies z kumplami.Oczywiscie nie napisal ze sie spozni ani nic...tu miarka sie przebrala.Powiedzialam mu ze mnie olewa i w ogole doszlo do sprzeczki i tak sobie czekalam az do tej pory...nie przyszedl ale wiem że po okolicy sobie chodzil - tylko nie przyszedl do mnie nie odpisal mi na sms. Mieszkamy 15minut drogi od siebie.Moze powinnam od niego odejsc? :( ale to takie trudne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba powinnas zaczac
go traktowac tak jak on ciebie, jak po tym nic sie nie zmieni, to odejdz, bo nie ma sensu sie meczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zraniona...
...w tym właśnie problem. po takim czasie bycia razem to nie jest takie łatwe :( czuję,że powinnam,ale tez czuję,że nie dam rady :( jestem taka słaba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trt54
powiem ci tak on ma jkis problem z samym soba najlepszym rozwiazaniem jest to abys nie odzywala sie do niego przez jakis czas poczekaj az on da jakis sygnal wiem ze to trudne przechodze przez to samo trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zraniona...
BMI w normie. Nie jestem gruba ani też sucha jak wieszak jeśli o to pytasz. Moze już mu się poprostu znudzilam?? nie wiem... znamy się prawie 5 lat ale gdyby mnie kochał to to nie miało by znaczenia. Juz mu pewnie nie zależy a ja nie umiem od niego odejsc. Tylko dlaczego on tego nie skonczy skoro tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zraniona...
do trt54 : no właśnie dzisiaj już się pierwsza nie odzywam. Wczesniej robiłam błąd ze pierwsza dzwoniłam itd. poczuł się zbyt pewnie i myśli że mu wszystko wolno. Tak mnie dzisiaj olal a teraz się dziwi że sie nie odzywam.Wysilil sie wlasnie na jednego smsa "czemu sie nic nie odzywasz?" jakby to nie wiedzial... nie wiem - moze powinnam go błagać na kolanach żeby do mnie przyszedł? pfff... ale to tak mnie boli. A rodzice tylko sie wypuytują co mi jest,czemu dzisiaj sie nie spotkalismy...a to tylko jeszcze bardziej mnie dołuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zraniona...
heh zapewniam Cię że to nie chodzi o BMI :) wierz mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trt54
posluchaj mnie to jedyna metoda mowie powaznie nie odzywaj sie do niego niech sie sam wysili facet jak czuje niepewnosc to walczy bo nie wie co sie z toba dzieje musisz byc silna jak nie da znac to znaczy ze mu nie zalezy i nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zraniona...
tak też właśnie zrobię. Pora na jego ruchy. Jutro znów wyjeżdża w tą delegację i nie będzie go aż do piątku więc na żywca narazie nie pogadamy. ehhh wszystko się psuje. To już nie jest ten sam chłopak którego pokochałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×