Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziubassek

ciążowe staranka

Polecane posty

Gość malwina 34
Ok. :) fajnie:) A gdzie ta Hania??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was:) Ja jestem zadowolona bo byłam u fryzjera, wróciłam do domu po 19 dlatego dopiero teraz piszę. Co do mnie to nie wiem co myśleć. Brzuch od czasu do czasu pobolewa jak na okres. Dzisiaj mam 31dc, ostatnio miałam 32dc i dostałam okres. /Na dniach sprawa się wyjaśni. Ja sama nie wiem co mysleć więc przestałam myśleć. Bo boję się, że sie nakręcam na tę ciążę. Jeśli do dwóch dni nie dostane okresu to powtórzę test i już na pewno bedzie wszytko jasne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina 34
Cześć, u mnie dzisiaj 19 d.c. coś mnie delikatnie kłuje dzisiaj lewy jajnik, ten, w którym pęcherzyk wynosił w 11d.c. - 17,5mm. To jest takie łaskotanie kłujące :) Dziwne uczucie..., Brzuch już mnie tak nie boli ale zdarza się, że zaboli tak jak na biegunkę :) Takie dziwne skojarzenie :) Temp. nie mierzę bo jestem przeziębiona trochę chrypię. A zaraz robię orzechowca:) Właśnie dostałam od sąsiadów orzeszki :) Haniu napisz co u Ciebie, jak się czujesz???? Napisz szybko bo ciekawi mnie... Dziubassku, też mogłabyś napisać. Maniu i wybierzesz się do tego lekarza??? Odpiszę Ci na e-maila...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Chyba faktycznie jestem w ciąży bo mdliło mnie dzisiaj cały dzień. Jutro rano zrobię test ale nie wiem jak z nim będzie. Bo pamiętam, że w poprzednich ciążach też w moczu to bardzo późno ciaża była wykryta. Chyba tak już mam. Za dwa dni Lady powinien coś wskazać. Jeśli tak to w piatek póójdę do lekarza. Dzisiaj 32 dc. No i brzuch mnie przestał boleć a to dobry sygnał. Miłej niedzieli i jeszcze sobotniego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama 26
Witajcie dziewczyny! Miło Was widzieć po latach..400 stron nie dam rady przeczytać, ale będę się starała sprawdzić wszystkie wieści ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama 26
Nie miałam pojęcia, czy mój nick to ten nick ;) dlatego napisałam tylko jedno zdanie. U mnie nadal bez zmian, sami, we dwoje i chyba tak już zostanie, ale ponieważ moje przyjaciółki ostatnio pochwaliły się swoimi drugimi ciążami, postanowiłam, ze tu zajrzę. Przez 4 lata czekania na cud nauczyłam się cierpliwości, wiem, że nie będę reagować tak emocjonalnie jak kiedyś, jest we mnie dużo spokoju. Kto wie, co tam w gwiazdach zapisane? Haniu życzę Ci dwóch kresek, rozumiem, że to drugi dzidziuś? Przepraszam, ale muszę nadrobić zaległości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kama witaj:) ja podziwiam Cię na portalach społecznosciowych, już nie pamiętam NK czy Facebook? ale wygladasz zawsze elegancko i kwitnąco. Pamiętaj nigdy nie traćcie nadziei:)) Wiem, że kiedyś wspominałaś coś o adopcji, czy nadal to rozważacie? Co nie zrobicie i i czy będziecie mieć dzieci czy nie - zawsze będę myślała o Tobie ciepło:) miło, że zajrzałaś!!!!wpadaj częściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnes32
Dziewczyny, podpatruje Wasze pogaduszki , bo za ok. 2tyg. ja również zaczynam starania i mam do Was pytanie. Jakie podejście do tych starań mają Wasi mężowie/partnerzy? Biorą to bardzo do siebie? Czy tak bardziej praktycznie? I kiedy mniej więcej zapadła decyzja o dziecku, od kogo wyszła? Pytam bo mój mąż przez 3lata słowem o dziecku nie wspomniał, choć wiem , że chce a mój zegar przecież tyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnes hmmm u nas to wszystko zawsze było takie naturalne, że skoro jesteśmy razem, bierzemy ślub to bedą też dzieci:) Od zawsze (jeszcze przed ślubem) rozmawialiśmy o wszystkim i nadal rozmawiamy o naszych oczekiwaniach, planach i marzeniach wzgledem siebie i przyszłej rodziny. Dlatego zawsze w podobnym momencie uznaliśmy, że to już pora i chęć na dziecko. Na szczęście nikt nikogo nie musiał przekonywać:) A starania??? no cóż sex to sex:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina 34
Kama zapraszamy na forum :) przypomnij mieliście jakieś problemy, nie możecie mieć dzieci? Agnes to musi przyjść w małżeństwie z obu stron, tzn. ta chęć posiadania potomstwa... Haniu trzymam kciuki za jutrzejszy test:) Daj znać bo będę zaglądała tu rano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina 34
Haniu zdawaj relacje, a u mnie dzisiaj 20d.c. Haniu od kiedy kłuły Cię jajniki i czy wogóle Cię kłuły? Pozdrawiam z samego rana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) haniu-- ja tez jestem ciekawa co tam u Ciebie wyniknie, trzymam kciuki :) malwinko--- dzięki za maila z namiarami na lekarza. Nie wiem jeszcze czy i kiedy się wybiorę. Przede wszystkim to mam zalecone przez internistę kilka konsultacji: nefrolog, hematolog, endokrynolog i na razie to muszę załatwić. robie też troche badan. zakladałam już Holter cisnieniowy i jeszcze bede miała usg jamy brzusznej z naciskem na nerki. Muszę tez najpierw umówić sie na wizyte do przychodni przyszpitalnej gdzie rodziłam, tam mam karte i zobacze co mi powie tam lekarz. I dopiero jak to wszystko zrobie i bede miała różne opinie i wyniki badan (chce tez skserowac sobie całą historie pobytu w szpitalu) to bede mogła zasięgnąc poradę mądrej głowy :) Malwinko także jeszcze zobacze gdzie się wybiore. zalezy mi na lekarzu który zajmuje sie ciążami powikłanymi nadcisnieniem i rzucawka. Znalazłam jedną profesor ze starynkiewicza, przyjmuje tez prywatnie ale konsultacja sama bez badań na wizycie np usg, to 300zł, więc nie stać mnie na to niestety.. ale myśle że jak po robie te wszystkie badania i bede miała opinie od tych lekarzy to do niej pojde i zobacze jak oceni to wszytko. w kazdym razie dzieki za namiary, ale mi sie wydaje jak przejrzałam profil że TWoja ginka jest raczej na problemy z płodności nastawiona. kama-- witam, pamietam Cie z forum :) z Twojego posta bije bardzo duży spokój. Podziwiam Cie bardzo. Mam nadzieje że to szczeście do Ciebie się predzej czy pozniej uśmiechnie. dziubasku-- wiedze ze coraz wiecej koleżanek coś pisze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robiłam test i nic... ale jak juz wcześnej wspominałam w poprzednich ciążach też późno mi wykryło. Dlatego nie schizuję chociaż mam przeczucie, że jestem w ciąży. Ciekawa jestem kiedy Lady Comp coś mi wskaże,a może dostanę okres??? kto wie?? Podchodzę do tego bardzo spokojnie, nic nie przespieszę. Z drugiej strony jakies dziwne te testy. Na jednych wyszła mi blada kreska po 5 minutach dopiero a na jednych nic nie wykazało.... Malwinka ja mam tylko od czasu do czasu uczucie jak na okres. Natomiast w okolicach owulacji i tydzień po poczułam jakby jednorazowe kłucia w dole brzucha. Mania, Kama, Dziubasek:) miło, że zagladacie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnes32
Dzięki dziewczyny, macie racje że decyzja ma być obustronna ,to oczywiste w małżeństwie, tylko ,że mój mąż wszelkie decyzje zrzuca na mnie, sam nijakiej nie podejmie. Ja się nieraz czuje że poślubiłam kłodę. Ślub to też była moja inicjatywa bo chodzilibyśmy nie wiadomo ile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kama 26
Haniu wszystko będzie ok, zobaczysz upragnione dwie kreski - czuję to :) Dziękuję za miłe słowa, u nas niestety wszystkie tematy związane z dzieckiem jakoś tak zostaly odsuniete na "lepsze czasy", obawiam się, ze ewentualne leczenie pochłonie bardzo dużo pieniędzy których nie mamy. Dlatego cierpliwie czekam. Adopcja? Cóż temat trudny i po wielu przemyśleniach odkryłam w sobie bardzo dużo niepewności, dlatego tu też nie znajdziemy pozytywnego dla nas rozwiązania. Dobrze, że mam pracę, dużo czasu jej poświęcam i to pomaga mi nie myśleć, choć przychodzą trudne chwile. Agnes zapraszamy...mój mąż przez 4 lata też nie wspominał o dziecku jak się zdecydował to się okazało, że mamy ogromny problem i...klops, dlatego lepiej nie zwlekać. Nigdy nie ma tego odpowiedniego momentu, a mąż na pewno się ucieszy - wiem to :) Mam nadzieje, że w przyszłym roku wiosną uda nam się zrobić odpowiednie badania i będziemy wiedzieli czy mamy jakiekolwiek szanse.. Niesamowite, że topik wciąż działa, ciekawe kiedy odezwie się reszta dziewczyn :) Może znów zrobi się intensywnie i wesoło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Kama:) za Twoje pozytywne podejście!!! Wiele kobiet powinno brac z Ciebie przykład bo nie biadolisz i nie użalasz się nad sobą ( chociaz miałabyś do tego powód) tylko optymistycznie idziesz przed siebie!!!!:) A jak ato praca? co robisz ciekawego? Agnes widocznie taki typ ten Twój mąż:) nie dyskutuj z nim tylko działaj:) na pewno się ucieszy!! Tak z tym topikiem to niesamowita sprawa, mnie zawsze tutaj bardzo ciągnie. Szkoda tylko, że tak mało nas tutaj sie udziela!!! Ale widzę,że początek reaktywacji mamy udany!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina 34
Cześć dziewczyny, Haniu dzisiaj u Ciebie 34 d.c. jak się czujesz? Robiłaś kolejny test...? Ja bym zrobiła jakiś inny zupełnie test bo niektóre podobno ciąży są nieczułe na pewnie stężenie tego hormonu ciążowego, może zmień test. Maniu cierpliwości, masz rację najpierw umów się do tych lekarzy do których dostałaś skierowanie, porób badania i na pewno będzie wszystko dobrze. Musisz trafić pod dobrą, zaufaną opiekę i tyle. Trzymam kciuki...Ta do której dałam Ci namiar rzeczywiście jest nastawiona na inne leczenie i chociaż nie miałam problemów trafiłam do niej przez polecenie mojej znajomej, która ją bardzo chwaliła :). I byłam bardzo zadowolona z prowadzenia ciąży. Agnes porozmawiaj z mężem i powiedz, że bardzo chciałabyś mieć dziecko i co on na to. Mój mąż dorastał do decyzji o drugim ponad 3 lata, po pierwszym nie chciał nawet myśleć o drugim. Kategorycznie był na nie... Ale rozmawialiśmy i sam stwierdził że dobijamy do 35 i jak mamy mieć drugie to może teraz jest najlepszy moment, bo później to będzie za stary hihiih i woli jak dziecko już będzie spore.:) Powiedz, że to nie może być tylko Twoja decyzja, dziecko to jest decyzja na całe życie, wspaniała decyzja, najlepsza z możliwych na świecie. W jakim Agnes wieku jesteście jeśli można spytać, może nie doczytałam, może Twój mąż nie jest naprawdę jeszcze gotowy. Są tacy panowie, którzy decyzję o dziecku podejmują po 30. A u mnie 21d.c. dziwnie dzisiaj bardzo ale to bardzo mnie pieką i bolą piersi, nigdy nie bolą mnie przed @, niby się nie powiększyły ale są takie obolałe i czuję jak stanik mi uwiera, poza tym miałam jednorazowo około południa (tzn. później nie patrzyłam) trochę białego śluzu takiego rozciągliwego. I ból brzucha dosyć duży ale inny jak na @. i nie ciągły, tak etapowo. Temp. 36,7 . Nie wiem jakiś cień nadziei mam, bo porównując poprzednie cykle to ten ból piersi jest odróżniający inne cykle. No ale nie chcę się napalać może ten cykl daje właśnie takie objawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwina czuję się dobrze, dzisiaj zero objawów czegokolwiek. Testu nie robiłam bo nie mam. Musze kupić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj gdzie jesteście?:( Malwinka jak się czujesz? Ja czekam na piatek, bo wtedy pójdę do lekarza zobaczymy co u mnie. Jutro kupię test to jeszcze raz sprawdzę! Dzisiaj nosiłam duzo moją małą na rękach bo jakaś taka słaba i wieczorem bolał mnie brzuch. Dlatego muszę teraz uważać i tyle na wszelki wypadek nie dźwigać. Piersi przestały mnie boleć i nie są już takie nabrzmiałei to chyba nie jest dobrze... Do jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina 34
Cześć u mnie 23 d.c. i nadal bolą mnie piersi, brzuch mnie delikatnie kłuje ale taki tyci tyci, raz w jednym raz w drugim jajniku, takie łaskotanie, innych objawów nie mam, więc może to być też przed @... Haniu trzymam kciuki, może jest jeszcze nadzieja, skoro nie masz @, daj znać, czekam na dobre wieści...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas na podsumowanie: 1. Kolejny dłuższy cykl bo aż 35 dni!! 2. Okres spóźniał się prawdopodobnie przez stres i schizy o ciąży! 3. Wczoraj wieczorem zaczęłam plamić i tak cały dzień tylko brudziłam, myślałam że może jestem ciąży i tylko tak brudzę na brązowo. Jednak teraz wieczorem rozciekłam sie na dobre. 4. Prawdopodobnie owulacja była ok 21-22dc, wtedy już się nie staraliśmy. 5. Zbyt częsty sex bo praktycznie codziennie. Dobre strony: hmmm trochę się zawiodłam ale w piątek idziemy na imprezę to jeszce zaszaleję i w grudniu co 3 dni sex to może nam się uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haniu-- miałam nadzieje, że już Ci się udało bo pisałaś, że @ nie ma i nie ma. malwinko--a co tam u Ciebie?? jak Ty sie czujesz?? agnes-- mój mąż nie wie do końca czy chce drugie dziecko, boi się o mnie bo poprzednia ciąza był bardzo trudna, synek urodził się wcześniej, a ja miałam zagrożenie życia. ale ogolnie wiem że by chciał, tylko też drazni mnie to że on nie ma potrzeby o tym dyskutować.. on czeka na hasło.. staramy sie i do dzieła. :) a u nas niestety tak sie nie da u mnie bez zmian.. odebrałam wyniki badań krwi i tarczyca znów mi szwankuje.. co prawda od zakończenia ciązy Szymonkowej leków nie brałam ale TSH było ok a teraz równo gorna granica normy. No ale do wakacji mysle że da sie rade to obniżyc kama -- podziwiam Cie bardzo, Twój spokój i podejscie do sprawy. jak przeczytałam Twoje wpisy to miałam chwile zastanowienia, że może powinnam dać sobie spokój z kolejną ciąża i skupić się na tym co mam i pogodzic się z tym, że tak zostanie i nie ryzykować. Ale nie umiem jakoś o tym nie mysleć i sie z tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haniu-- miałam nadzieje, że już Ci się udało bo pisałaś, że @ nie ma i nie ma. malwinko--a co tam u Ciebie?? jak Ty sie czujesz?? agnes-- mój mąż nie wie do końca czy chce drugie dziecko, boi się o mnie bo poprzednia ciąza był bardzo trudna, synek urodził się wcześniej, a ja miałam zagrożenie życia. ale ogolnie wiem że by chciał, tylko też drazni mnie to że on nie ma potrzeby o tym dyskutować.. on czeka na hasło.. staramy sie i do dzieła. :) a u nas niestety tak sie nie da u mnie bez zmian.. odebrałam wyniki badań krwi i tarczyca znów mi szwankuje.. co prawda od zakończenia ciązy Szymonkowej leków nie brałam ale TSH było ok a teraz równo gorna granica normy. No ale do wakacji mysle że da sie rade to obniżyc kama -- podziwiam Cie bardzo, Twój spokój i podejscie do sprawy. jak przeczytałam Twoje wpisy to miałam chwile zastanowienia, że może powinnam dać sobie spokój z kolejną ciąża i skupić się na tym co mam i pogodzic się z tym, że tak zostanie i nie ryzykować. Ale nie umiem jakoś o tym nie mysleć i sie z tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina 34
HEJ, Haniu przykro mi :( ale w tym cyklu będą napewno 2 kreseczki:) Czego Ci życzę... U mnie 24 d.c. piersi mnie nadal bolą i czuję delikatne kłucia w jajnikach, raz po jednej raz po drugiej stronie....Nie są rwące ale takie delikatne czasami łaskotanie i kłucie jak szpilką... Poza tym dzisiaj nic więcej :) Więc różnie może być 50% na 50%... Czy to może być objaw ciąży???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haniu @ przyszła @ pójdzie ;) Prędzej czy później się uda! Malwinko ja miałam kłucia jajnika od 18dc i już wiedziałam,że jest inaczej niż zwykle a 9 dni później zrobiłam test i pokazały się dwie kreseczki więc wszystko możliwe :) Agnes32 mój mąż też się zdał na mnie w temacie ciąży. Chciał ale jakoś wiele o tym nie mówił :) Może Twój mąż jest z tych bardziej "skrytych" :) Kama 26 miło się czyta tak pozytywnie nastawiona osobę :) najważniejsze się przebadać i wiedzieć na czym się stoi. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwina ja sądząc po sobie nie nastawiałabym się na jakieś objawy, żeby się nie rozczarować. My ocxzywiście nastawiamy się, że może się udało i wsłuchujemy sie w nasz organizm i podświadomie czujemy objawy ciąży. Mi chyba z tego powodu nawet ten okres sie spóźniał. Psychika to olbrzymia siła. Ja oczywiście trzymam kciuki za to aby tobie sie teraz powiodło i niebawem dołaczę:) Dziubassku a jeśli mogę zapytać, dlaczego nie planujecie juz dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hanna22 miałam ciężką ciąże więc został i uraz i obawa a do tego moje dziecko bywa "trudne" i chyba psychicznie nie dała bym rady z dwójką ... Tak przy okazji mam pytanie ... czy wasze dzieci też miewają swoje humorki? Bo ostatnio coś wstąpiło w moje dziecko i robi histerie z byle powodu np. dziś weszliśmy do sklepu to zaczął wymyślać co to on nie chce żeby mu kupić a na końcu skończyło się tym ,że "ja chce serek" a za chwile "nie chce tego serka" i tak w kółko a później straszny płacz i darcie się...najadłam się wstydu w sklepie jak i całą drogę do domu. Już nie wyrabiam i nie wiem czemu taka zmiana, przecież 2 tyg temu był grzeczny, słuchał się a tu nagle takie coś...normalnie chce mi się usiąść i płakać z bezradności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina 34
Witam, co słychać, u mnie wczoraj była impreza andrzejkowa.... A cykl, dzisiaj 26 d.c. jakoś nie czuję się w ciąży:( Wcześniejsze objawy albo się do nich przyzwyczaiłam albo po prostu zanikły.. Kłuje mnie czasami w dole brzuchu albo po jednej albo po drugiej stronie. Ale to jest taka delikatna szpilka, tak jakby ktoś mi ją wbijał i to jest czasami wyczuwalne. Myślę, że Haniu rzeczywiście tak chcemy być w ciąży, że niepotrzebnie się wczuwamy w nasz organizm... Ostatni cykl był 27 dniowy, zresztą po monitoringu w tym cyklu wiem, ze owulację miałam 13-14 albo 15 d.c., a wiem to dlatego, że w 11d.c. na usg pęcherzyk jeden miał 17mm a drugi 17,5 mm. Myślę, że na pewno do wtorku się wyjaśni... Dziubassku ale mój synek tez miał etap takiego zachowania, dzieci wyrastają teraz jest super:) Porozmawia i rozumie wiele, jest taki kochany i wyrósł mi przytulaszczek, cały czas by się przytulał i dziękował za wszystko:) Za ciatsteczko, za zupkę, za to że piekę ciasto itp. Minie i jeśli bym tylko na to patrzyła to nie powinnaś się zastanawiać, rodzeństwo jest potrzebne...:) Miłej soboty, odzywajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×