Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziubassek

ciążowe staranka

Polecane posty

jeżeli będę czuła się fatalnie to urodzę w szpitalu w moim mieście, poza tym liczę na to, że Maluszek się nie pośpieszy za bardzo i na święta wyjadę do Lublina, bo mamy tam wynajętą stancję i święta do porodu spędzę tam i nie będę musiała się śpieszyć :] Chociaż ostatnio okazalo się, że mój Maluszek jest o 2 tyg starszy i możę urodzić się w połowie grudnia, bo juz zaczęła skracać mi się szyjka, no i Mały chyba jednak się śpieszy, ale lepiej nich poczeka bo to dopiero początek 29tygodnia :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
softis Nie wiem czy to możliwe, ale ja poszłabym do szpitala tego co rodziłaś Weronisie i poprosiła o ksero karty. Może się uda i wtedy nie będziesz się tak bardzo denerwować :) Spróbuj, zawsze warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane :) No tak jesien zawitała jak to Cebulka trafnie napisała, a na naszym forum zero jakiegokolwiek poruszenia ;-/ No co z wami babolki?? w sumie nie dziwie sie bo ja wchodze praktycznie codzien ale nie wiem co napisac, albo mam malło czasu, albo cos jeszcze wiec troche was usprawiedliwiam ale bez przesady. Widzę ze tu trzeba kazdej z osobna pupencje pasem pprzeciagnac ;p Widziałam zapytania co tam u mnie hmmm na razie wszystko dobrze :) Rosnem sobie w szerz;p he he w coraz mniej rzeczy sie mieszcze ale nie wymiekam juz nie długo mi zostało. Maluszek w sumie jest w wiekszosci spokojny ale sa dni kiedy cały brzuch mi skacze jak szalony i jak to moja mama mowi "dzidius chce zeby pograc z nim w łapki ;p" zawsze mnie tym tekstem rozbawia he he :D Niestety jednak zaczynaja mnie dreczyc dolegliwości ciażowe takie jak bole pleców, opuchnecie kostek i ból stóp i łydek i ostetnio od kilku dni boli mnie miejsce spojenia łonowego dosłownie jak bym dostała pozadnego kopa.Miała któres tak?? Moze wiecie co zrobic,zeby jakos to złagodzic albo cos?? Dodatkowo moj M znalazł dodatkowa prace i od 2 tyg widze go tylko rano jak sie przebudze kiedy wstaje z łozka i gdy ma 30 minut na zjedzenie obiadu i biegnie do drugiej pracy, a pozniej to juz wraca po nocach. Doceniam to i ciesze sie ze stara sie ale kurcze bardzo za nim tęsknie ;( Po za tym mam problemy z lekarzem. Jak byłam we wrześniu na wizycie mówili, ze konczą im sie miajesca na refundowane wizyty no i zeby sie zarejestrowac na pażdziernik nalezy dzwonic w ostatnim tyg września. I tak zrobiłam.... babka która odebrała tel powiedziała mi ze zeby zarejestrowac sie na NFZ nalezy dzwonic po 25 pazdziernika!! Normalnie jak to usłyszałam to mnie zagotowało. Mowie jej ze chyba cos jest ie w pozadku skoro mowia kiedy nale zy dzwonic a kiedy dzwonie nie ma juz miejsca!! Ona na to ze moze to jest nie w pażadku ale to nie jej wina! Troche ja zjechałam a ona mi tylko z baaardzo miłym głosem oswiadczyła ze zawsze w kazym momencie moge przyjsc prywatnie a zachwile dodała ze moge zmienic lekarza! Ja na to ze jestem w 8 miesiacu i ze zotały mi 2 wizyty ze jakos przez caal ciaze chodziłam na NFZ i ze nie mam zamiaru płacic za wizyte! Ona cos pomruczała pod nosem i powiedziała zebym poczekała ale byłam juz tak wsciekał ze miałam w dupie ja i Tego całego Kanu !! No i zapisałam sie juz do lekarki ktora przyjmuje na kase chorych w szpitalu na Cichej u nas. Mam niedaleko nie musze dojeżdżac a te 3-4 wizyt mi nie zaszkodzi. Softis zebys wiedziała, ze to ostatnie tyg wolności i szleństw ;p he he jak by nie patrzec zaczełam 33 tydz. No nie powiem juz praktycznie wszytko dla maluszka mam oprócz wózka i łzeczka jeszcze nie ma u nas w domu. Nie wiem tez kidy bedzie odpowiedzni czas na pakkowanie torby do szpitala (wiem ze duzo czasu jest ale mysle nad tym) Dobra koncze i tak sie strasznie rozpisałam hehe;p Dobranoc kobietki ::) Pozdrawiam wszystkie gorąco :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam laseczki Roburku wszystkiego najlepszego Kochana z okazji urodzinek _______$$$$$ _______$$$$$ _______$$$$$ _______$___$ _______$___$ _______$___$ _______$___$ ______$_____$ _____$_______$ ____$_________$ ___$___________$ ___$___________$ ___$___czysta___$ ___$___________$ ___$___45 %____$ ___$___________$ ___$___________$ ___$___________$ ___$___________$ ___$___________$ ___$___________$ ___$___________$ ___$___________$ ___$$$$$$$$$$$$$____ ***Wszystkiego najlepszego Donoszę kochane ,że mój synek w piątek się zaczął "puszczać" są to trzy-cztery kroki,więcej się boi robić i myc na czworakach.No ale zawsze to coś.kolejna sprawa to taka ,że zęby mojego syna są oporne bardzo i cięzko znosimy ząbkowanie. muszę się pochwalić też jeszcze tym,że mój synuś gaduła nauczył się wołać Marte.brzmi to mniej więcej tak---Maaaaaa-ltaa.Kazdy wie o co chodzi a Mała jest przeszczęśliwa tylka z tymi niepiszącymi(włacznie ze mną )jest tak samo.Ja też wchodzę czytam ale nie zawsze mój tygrys mi pozwoli napisać co do dolegliwości to są to uroki ciązy :) mnie na samą myśl tez kręgosłup pobolewa:D:D Cebulko wielkie buziaczki dla raczka nieboraczka czyli dla wędrującej Normusi dla wszystkich dziewczynek wielkie buuuziolki Koug,Tituś Validku.Dziubassku.cebulko,AniuK.Kamuś,Kamilka.softis.Roburku,Matyysha. dori,tyllkaa.,Hanna.Jadziunia.Motylku.minia.Majek,Mania,Demilunka,Agi37.kołderki Nuczka i dla Tych co nie pisza a czytają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja:) kochane mam totalny sajgon:( mały przeziebiony:( kuchnie mam w salonie i przedpokoju:( a w kuchni bedzie wymieniana zalana podłoga:( wiec wierzcie mi ze czasu zero:( małemu co chwile katarek odciagam:( leki i wogle !!!! wiec siły i czasu nie mam:( Fisiu mój tez juz zrobił sam 3 kroczki:) ale to fajne!!! zmykam kochane bo mały brzeczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roburku ja też życzę Ci wszystkiego naj, najlepszego z okazji urodzinek. Bądź zawsze kochana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) my to teraz chyba będziemy się spotykać jak najprawdziwsza wielka rodzina hehe tylko na urodzinach i od święta bo normalnie to czasu brak :P Roburku dziś spotykamy się z okazji Twojego święta :) Kochana życzę Ci żeby każdy dzień był piękniejszy od poprzedniego, żeby troski znikały jak poranna mgła przed cudownym dniem, by miłość zawsze była przy Tobie a dzieci dawały radość i chęć do realizowania wszystkich zamierzonych celów, by spełniły się Twoje marzenia, te maleńkie i te duże, te o których wszyscy wiedzą i te które są schowane głęboko na dnie twego serca. Żyj nam Sto Lat!!! Fisiu całuski dla zdolnego Bartoliniego od cioci 😘 Validosku a do Ciebie zaraz wpadnę to pomogę Ci troszkę ;) Buziaczki dla Maksia 😘 i niech ten katarek już sobie pójdzie a kysz a kysz a kysz! No i 😘 for all the rest :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje kochane Dziękuję wszystkim za piękne życzenia.Jak to miło,że o mnie jeszcze pamiętacie. U mnie dużo się dzieje.Mała ma już dwa ząbki - dwie dolne jedynki,zaczęła się przez to niestety budzić w nocy.Dalej ssie cycoszka ale tylko na noc,w nocy i rano a w dzień to pociumka trochę i nie bardzo chce.Raczkuje już po całym mieszkaniu i gada sobie mamamam,jeszcze nie mama ale bardzo podobne.Uśmiecha się całą gębą.Jest fajniutka. A ja wróciłam do pracy i jakoś próbuję się w tym wszystkim odnaleźć.Najgorsze są ranki jak muszę na 7.30 zdążyć do pracy zawożąc wcześniej młodą do babci.Małą opiekują się na zmianę dwie babcie.I jakoś się to kręci.Żeby tylko M.był w domu w tygodniu byłoby super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZeść Dziewczyny! Roburku, spóźnione życzenia urodzinowe! Fisia! A gdzie buziolki dla Dafodilka? :( U mnie tak. Teraz zaczynam 23 tydzień. Wczoraj byłam na badaniu 4d. Dzieciaczek pięknie pokazał twarzyczkę. Aż się wzruszyłam... Zdrowy i dzielny. NIEstety nie pokazał płci! Nie wiemy czy to chłopiec, czy dziewczynka. ROdzina się dopytuje, bardziej chyba im zależy, niż nam, choć myślę że byłoby miło już wiedzieć. Najważniejsze że zdrowe! Ja sie trochę martwię bo muszę brać antybiotyk Duomox :( Czy któraś miała podobnie? Karolek pięknie rośnie i się rozwija. Jast świetny! Pozdrawiam Wszystkie ciążówki, staraczki i dzieciaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dafodilek dokladnie tydzień temu skonczyłam brać ten antybiotyk, brałam go 10 dni po 2 tabl dziennie, przyjmowałam go również w ok 10 tyg ciąży. Niestety nie można bylo inaczej, pytałam kilku lekarzy gin i każdy mówił, że jest to bezpieczny antybiotyk. No cóż lepiej nie brać niż brać ale czasami choroba jest gorsza od antybiotyku (np u mnie utrzymywała się gorączka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roburku dla ciebie http://gohan.ssj2.fm.interia.pl/pliki5/niespodzianka.gif U mnie "burdel na kulkach " juz po przeprowadzce ale dalej remont a tak wlasciwie to dopiro sie zacznie od nastepnej srody ;( mamo juz mam dosc tych kartonow i tego cholernego balaganu :(( Kuchnia bedzie za pare tygodni i juz nie mam sily latac po schodach do lazienki i myc garki a tak chcialam pieterko i juz mi bokiem wychodzi ,konca nie widac i boje sie ze do marca nie uporamy sie z tym wszystkim bo M ma szkole i prace i malo czasu na remont . Dla dzidzi do ubrania juz prawie wszystko mam ,teraz w sobote jedziemy do takiego ogromnego sklepu BABY 1 ONE i kupimy butelki ,smoczki ,pieluchy itd :) co chwile to cos i do marca bedzie wsio . A potem od nastepnego tygodnia juz powolutku bede pokoik urzadzac juz bedzie pomalowane ,mebelki dekoracje jupiiiii Wczoraj bylam na kontroli i mialam usg dzidzia rosnie ma juz prawie 14 cm jest to 17 tc i 6 dzien wedlog usg . Juz czuje jak mi sie tam delikatnie kreci ,puka wierci sie az milo no i oczywiscie czekam z niecierpliwoscia na pierwsze kopy . Czuje sie caly czas taka jakas nie wysikana najgorzej w nocy musze po pare razy po schodach do lazienki dreptac bo na razie spimy na dole w goscinnym zeby malarzowi jak przyjdzie w koncu za tydzien nie zastawiac gratami i jak juz sie rozbudze tymi podrozami do lazienki to nie moge potem zasnac . Dzidzia nie lubi jak sie schylam jak za dlugo siedze i uciskam na brzuch wtedy mnie boli . Kochane 15 mam polowkowe ach juz nie moge sie doczekac . Tak bardzo kocham moje malenstwo i dumnie paraduje z moim brzuszkiem ktory jest juz bardzo pokazny Wczoraj mnie wazyli i szokkkkkkkk 10 na plusie az wstyd no ale coz . Wczoraj bylam w szpitalu zwiedzac porodowke i bardzo mi sie podobalo i juz wiem gdzie moja myszka przyjdzie na swiat :) Jak tam wczoraj zwiedzalismy to obok przechodzily swiezo upieczone mamy i mialy takie malenkie slodkie myszki ja tez juz chce moja :))))) Zalacze wam pare fotek :) Wita sie [URL=http://img410.imageshack.us/i/scannen0005n.jpg/]http://img410.imageshack.us/img410/4473/scannen0005n.th.jpg Dzidzia [URL=http://img225.imageshack.us/i/scannen0006u.jpg/]http://img225.imageshack.us/img225/2084/scannen0006u.th.jpg Ssie kciuka [URL=http://img225.imageshack.us/i/scannen0007y.jpg/]http://img225.imageshack.us/img225/9664/scannen0007y.th.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł wieczorową porą:-) Robur spóźnione życzonka urodzinowe, wszystkiego najlepszego🌼 Kamila super zdjęcia Dzidzi a ja właśnie siedzę przy kompie i szukam zabawek na allegro, jest taki wybór że dostaje świra buziaki for all

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robur🌼 Fajnie, że się odzywacie laski!!!:) Kamilka ładne takie zdjęcia! No i wyprawkę już szykujesz, świetnie tak krok po kroku. Tyllka jeszcze tylko troszkę:) u mnie powolutku ale przeziębiona jestem,gardło boli i leczę się domowym syropem z cebuli i herbatką z cytryną. Muszę się wziąć za dietę lekkostrawną bo martwi mnie ostatnio ból trzustki a tyle sie o tym naczytałam, że aż strach:( miłego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! :) Widzę, że mój apel zadziałał. Forum wróciło do życia... U mnie w sumie nic ciekawego. Wczoraj byłam u gina. Trochę zdziwiła mnie waga, która okazała się mniejsza o 1 kg od poprzedniego razu. Nie wiem czy to dobrze, ale brzusio znacznie się zaokrąglił i powiększył, więc myśle, że jest ok. Może któraś z Was też tak miała... Ja jestem teraz pod koniec 15 tc i myślę, że waga powinna zacząć rosnąć a nie maleć. Trochę się martwie, ale cóż. Mój gin stwierdził, że na USG genetyczne to dopiero w 22 tc, a tutaj czytam na forum, że niektóre z Was chodzą dużo wcześniej, więc już zgłupiałam... Pozdrawiam! Buziole dla wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dori USG genetyczne robi się do ok.13-14 tygodnia,dokładnie nie pamiętam.Potem to badanie nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł babolki 🌻 Asia spóznione ale szczere życzenia samych cudnych chwil w życiu. Tak,masz rację USG genetyczne robi się do 13 tygodnia 5 dnia najpóźniej a Dori pewnie pomyliła to z USG 3 lub 4D bo faktycznie wtedy najlepiej widać "całe" dziecko bez dzielenia obrazu na poszczególne części ciała-właśnie w 22 tygodniu. Gorące buziaki dla panów puszczalskich i wszystkich pierwszych przyjaciół i przyjaciółek mojej Emilki kwiatuszki serduszka i buziaczki dla Was wszystkich. Podwójne mamusie głaskam wirtualnie Wasze brzuszki Pozdrawiam tatusiów. Fisia :) -Marusia mojego wycałuj ode mnie-tak wiesz jak on lubi najbardziej :P Staraczkom życze upojnych i owocnych zbliżeń No i trzymajmy sie jakoś :) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Faktycznie pomyliłam USG genetyczne z USG tzw. połówkowym czyli 3D. Bardzo przepraszam... Mój błąd :) Pozdrawiam i całuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roburku spóźnione życzenia urodzinowe 🌼 Czytam Was dziewczynki, tylko nic się u mnie nie dzieje. Kamilko ślicznego masz dzidziusia :) Za chwilę będzieci się cieszyć swoimi szkrabami, tak Wam zazdroszczę... Łazienka skończona, jest miło i przytulnie , ale mnie to nie cieszy. Nastrój mam taki jak pogoda, czyli kiepski. Odebraliśmy wczoraj powtórzony wynik mojego m. Jest bardzo źle, czytałam forum kliniki w której robiliśmy badanie, i przy lepszych wynikach zalecali In-Vitro, ponieważ Inseminacja ma niski poziom skuteczności od 5-20%. Nie łudziłam się, że wyniki będą jakoś dużo lepsze ale dopiero teraz uświadomiłam sobie jakie mamy szanse na naturalne poczęcie - bliskie zeru. Dodatkowo odkrylismy jeszcze jedno schorzenie, które morze mieć główny wpływ na tak złe parametry. Niestety już jest za późno na leczenie. Chcemy jeszcze pojechać na konsultacje do tej kliniki, zapytać, porozmawiać o możliwościach, nie chcemy In Vitro. Rozmawialiśmy wczoraj o adopcji. Oboje jesteśmy tego zdnaia, że na pewno będziemy mieć dziecko. Ale strasznie boli myśl, że nie będziemy mogli się doszukiwać cech podobieństwa do nas, do dziadków, nie będziemy mogli powiedzieć, ze dziecko po mnie ma oczy, a po mężu uśmiech. Cholera jak to boli! Będę zaglądać, bo jestem ciekawa jak Wam się wiedzie, jak rosną Wasze pociechy. Kibicuję Wam wszystkim: Dafi, Validos, Roburek, Titowa, Majek, Kamilka, Aniu, Koug, Matysha, Mania, Motylek, Karolinko, Haniu, i wszystkim których nie wymieniłam 🌼 Muszę się jakoś trzymać, nie pokazywać mężowi jak jest mi cieżko, bo wiem, ze jemu także...spróbuję dać radę, popatrzeć pozywnie i poszukać sensu w tym wszystkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kama:) Jestem pełna podziwu dla Ciebie i Twego męża!! Widać, że macie zdrowe podejście to tego co was spotyka. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić co możecie czuć...bo nie potrafię. Najpiękniejsze jest to, że bardzo się kochacie:) Dbajcie o swoją miłość i wierzcie w to, że kiedyś Bóg wysłucha waszych modlitw. Cuda się zdarzają...ale póki co to bardzo niesamowite i wspaniałe, że myślicie o adopcji!! Może gdzieś tam poczęło się albo już urodziło dzieciątko które czeka właśnie na Was:) Trzymam kciuki za Was i wasze decyzje!!! Buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kama Na forum ciąża obumarła (lub jestemmamąaniołka.pl) babki dyskutują o problemach z zajściem itp.,może one Ci jakoś pomogą,może któraś z nich jednak zaszła w ciążę z podobnymi wynikami jak Twojego męża.Pogadaj z nimi,bardzo pomocne są ich rady,uwierz mi. Tak w ogóle,to Ci współczuję ale może jakoś się Wam uda zajść w ciążę i będziecie mogli mieć swoje dziecko? Trzymam za Was kciuki,musi się udać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kama i Koug Dzięki za życzenia. A ja wczoraj obchodziłam z mężem 10 tą rocznicę ślubu.Ale ten czas leci,szok normalnie. Mały jest już duży a mała dziś po raz pierwszy sama stanęła na nóżki (podtrzymywana za rączki oczywiście).Niestety dziś zdarzył się kolejny wypadek (niedawno spadła z mojego łoża w sypialni na głowę,były jeszcze 2 inne uderzenia w głowę - raz w samochód raz w kant stołu),babcia posadziła małą na dywanie i mała się gibła i spadła do tyłu na głowę na panele.Płakała kilka minut ale nic chyba sobie nie zrobiła,bo zachowywała się normalnie.Do tego raczkuje już po całym mieszkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kama oj czytaja Twoje słowa nie mogłam nic nie napisac:( jakos ostatnio przestałam patrzec jakie to szczescie miec tylko takie problemy : -zalana kuchnia podłoga wymieniona ale kuchnie mam w salonie:( bo panowie ja rozebrali i sie pochorowali:) - w aucie wywaliła pompa wtryskowa:( naprawa ok 2tys:( - zgubiłam portfel:( i wszystkie dokumenty i 300 zł - mały przez tydzien miał straszny katar i marudny był wiec miałam chwilami dosyc ale wiesz co mój maz na to wszystko powiedział zebysmy całe zycie mieli tylko takie problemy:) i powiem Ci ze ja tez Wam zycze tylko takich problemów;) wiec ja Wam tez zycze tylko takich problemów:) wierze głeboko ze do poczecia potrzebny jest jeden plemnik:) a moja kolezanka zaszła w ciaze z wynikami takimi ze nie dawali szans i maz ja posadzał o romans:) a mały cały tata:) jak widac cuda sie zdarzaja :) i tego z całego serca Wam zycze;) małego cudu:) aha mam juz nowe autko:) passata kombi;) własnie jedzie do mnie;) z mezem:) bo naszego trupa naprawimy i idzie na sprzedarz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kama oj czytaja Twoje słowa nie mogłam nic nie napisac:( jakos ostatnio przestałam patrzec jakie to szczescie miec tylko takie problemy : -zalana kuchnia podłoga wymieniona ale kuchnie mam w salonie:( bo panowie ja rozebrali i sie pochorowali:) - w aucie wywaliła pompa wtryskowa:( naprawa ok 2tys:( - zgubiłam portfel:( i wszystkie dokumenty i 300 zł - mały przez tydzien miał straszny katar i marudny był wiec miałam chwilami dosyc ale wiesz co mój maz na to wszystko powiedział zebysmy całe zycie mieli tylko takie problemy:) i powiem Ci ze ja tez Wam zycze tylko takich problemów;) wiec ja Wam tez zycze tylko takich problemów:) wierze głeboko ze do poczecia potrzebny jest jeden plemnik:) a moja kolezanka zaszła w ciaze z wynikami takimi ze nie dawali szans i maz ja posadzał o romans:) a mały cały tata:) jak widac cuda sie zdarzaja :) i tego z całego serca Wam zycze;) małego cudu:) aha mam juz nowe autko:) passata kombi;) własnie jedzie do mnie;) z mezem:) bo naszego trupa naprawimy i idzie na sprzedarz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam za słowa wsparcia, jest ciężko...dziś rano pojechałam na uczelnię zaliczyć egzamin z pedagogiki, przed zajęciami kilka dziewczyn (nie znałam ich, były z nowej edycji podyplomówki) jak najęte gadały tylko o tym, że się nie wyspały, ile kosztują teraz pieluchy, że wózek trzeba zmienić itd...jak mi było ciężko..myślałam tylko o tym że mają szczęście-mimo swoich drobnych problemów... Dziś miałam oczy na mokrym miejscu...powiedzieliśmy teściowej i babci o problemie, mieszkamy razem, widzą że coś nie gra, bo ja nie zachowuję się normalnie, staram sie trzymać. Mąż móiwł ja płakałam. Powiedzieliśmy o adopcji, że tylko w ten sposób doczekają się wnuka, na początku nie mogły uwierzyć, a potem zaczęły nas pocieszać i opowiadać o przypdakach znajomych które adoptowały i wszystko było w porządku. Najbardziej bałam się braku akceptacji, tego, że my poradzimy sobie, pokochamy nasze dziecko, ale bałam się reakcji dziadków(teściowi jeszcze nic nie mówiliśmy), jednego wnuka już mają, czy nie bedą robić różnic? Może wszystko będzie dobrze. Może właśnie tak to jest poukłądane, może tak jak Hania powiedziała-nasze dziecko już na nas czeka...? Jutro chcemy pojechać do Bonifratrów, spróbować metody ziołolecznictwa, w sumie nie zaszkodzi, powoli próbuję się przystosować do nowej sytuacji, damy radę, o wiele trudniej byłoby mi wtedy gdyby m. nie chciał skorzystać z adopcji, kochamy się i to jest najwazniejsze Dziękuję Wam że jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Wam za słowa wsparcia, jest ciężko...dziś rano pojechałam na uczelnię zaliczyć egzamin z pedagogiki, przed zajęciami kilka dziewczyn (nie znałam ich, były z nowej edycji podyplomówki) jak najęte gadały tylko o tym, że się nie wyspały, ile kosztują teraz pieluchy, że wózek trzeba zmienić itd...jak mi było ciężko..myślałam tylko o tym że mają szczęście-mimo swoich drobnych problemów... Dziś miałam oczy na mokrym miejscu...powiedzieliśmy teściowej i babci o problemie, mieszkamy razem, widzą że coś nie gra, bo ja nie zachowuję się normalnie, staram sie trzymać. Mąż móiwł ja płakałam. Powiedzieliśmy o adopcji, że tylko w ten sposób doczekają się wnuka, na początku nie mogły uwierzyć, a potem zaczęły nas pocieszać i opowiadać o przypdakach znajomych które adoptowały i wszystko było w porządku. Najbardziej bałam się braku akceptacji, tego, że my poradzimy sobie, pokochamy nasze dziecko, ale bałam się reakcji dziadków(teściowi jeszcze nic nie mówiliśmy), jednego wnuka już mają, czy nie bedą robić różnic? Może wszystko będzie dobrze. Może właśnie tak to jest poukłądane, może tak jak Hania powiedziała-nasze dziecko już na nas czeka...? Jutro chcemy pojechać do Bonifratrów, spróbować metody ziołolecznictwa, w sumie nie zaszkodzi, powoli próbuję się przystosować do nowej sytuacji, damy radę, o wiele trudniej byłoby mi wtedy gdyby m. nie chciał skorzystać z adopcji, kochamy się i to jest najwazniejsze Dziękuję Wam że jesteście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robur 100 lat 100 lat, wszystkiego naj naj naj🌻 podczytalam was ale dopiero wrocilam z zakupow i jestem padnieta, w dodatku młody robil w wozku borute i padam na twarz buziaki dla was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kama, kochanie tak trudno coś radzić jak się samemu przez to nie przeszło. Wiem jednak że pomysł z adopcją jest wspanialy bo jestem przekonana że nie jest matką ta co urodziła tylko ta co obdarzyła bezgraniczną miłoscią i wychowała. Wiem na 100% ze będziesz cudowną matką i że dziecko które trafi do Was będzie szczęśliwe i Wy tez patrząc na nie jak rośnie. Moim zdaniem nie ma co czekać jezeli już teraz Wasze dziecko juz może na Was czekać. A to że moze nie byc podobne do Was fizycznie , cóz z tego :) przecież jak go wychowacie to ono będzie waszym odbiciem. A dziadkowie jak je zobaczą to gwarantuje że pokochaja je :) Bądz dobrej myśli zamiast zadręczac się daj sobie i temu maleństwu ktore już na Was czeka szczęscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie :) Kama zycze ci z calego serca i calej sily zebys przez to wszystko przeszla tak samo ci zycze z calej sily zeby jednak sie udalo zajsc w ciaze wiesz tyle razy sie slyszalo ze para nie mogla miec dzieci i zaadoptowali a potem kobieta zaszla w ciaze i to jak najbardziej naturalnie :) cuda sie zdazaja nigdy nie przestan w to wiezyc :) Zawsze w niedziele pomodle sie takze o ciebie i o to aby Bozia tobie tez dziecko dala ,jak ide do kosciola to zapalam swiatelko i wtedy prosze o to i tamto i dziekuje zapale tez dla ciebie zeby tam wysoko wysluchali moich,twoich prosb moze "babie w ciazy nie odmowia " :) Az mi lezki polecialy tak ladnie to napisalas :)Przytulam cie kochana Ja czekam do czwartku bedzie polowkowe . Duzo dziewczyn pisze ze juz czuje ruchy i kopniaki ,ja tam jak narazie zadnych kopniakow nie czuje :( i nie wiem czy mam sie martwic czy nie .Wiem ze jedna wczesniej inna pozniej jak narazie czuje tylko takie bulgotki i motylka i nieraz mnie tam smyra :) A jak sie zle poloze to boli bo chyba cos tam sciskam . Zawsze po slodkim czuje wyrazniej chyba to pobudza zmysly dzidzi i tez jej slodko dlatego wariuje :) Czytalam tez ze nie ktore potrafia juz w 19-20 tc wyczuc dziecko trzymajac reke na brzuchu z tego co czytalam to niby od 30 tc jest to mozliwe . Dla dzidzi mam juz duzo z ubranek na poczatek wszystko :) Pare kompletow 56 a reszta to juz 62-68 slodkie i rozowe i mam nadzieje ze lekarka potwierdzi teraz w 20 tc to co mowila w 14 tc ze bedzie MARCYSIA :) Wczoraj kupilam wozek bo byla okazja :) Fotka [URL=http://img53.imageshack.us/i/wozio.jpg/]http://img53.imageshack.us/img53/4166/wozio.th.jpg I poluje na te meble :) [URL=http://img509.imageshack.us/i/meble.jpg/]http://img509.imageshack.us/img509/5941/meble.th.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was Dziś byliśmy u Bonifratrów, przyjął nas ojciec Andrzej, stosunkowo młody człowiek, spodziewałam się staruszka, chciał wyjmowac beysbola jak usłyszał, jak mój mąż się odżywia, zabawny człowiek, potrafi pocieszyć ale doradzić, pooglądał wyniki, byłam sceptycznie nastawiona, bo co on może wiedzieć o możliwościach, o sprawach medycznych, ale coś wie. Kazał zmienić dietę, i zalecił godzinny marsz codziennie, oprócz tego przepisał ziółka, ale jak za nie płaciliśmy, to lekko sie zdziwiliśmy ilością i...wydaliśmy 400zł -ale jak zaczęłam czytać działanie, to...coś w tym może być, kazał nam przyjechać za miesiąc, zapytaliśmy jak widzi naszą sprawę, powiedział, że gdyby sprawa była beznadziejna kazał by nam się ustawić w kolejce do ośrodka adopcyjnego. Ogółnie to się cieszę z tej wiyty, mój mąż musiał usłyszeć od kogoś, że powinien bardzije siebie dbać, nawet jeśli się nie uda, to przynajmniej zadba o zdrowie, oczyści organizm. Dzisiaj moja bliska koleżanka powiedziała mi że sie spodziewa dziecka, jest w szóstym tygodniu, a ja jestem z siebie dumna, bo tę informację przyjęłam z radością i nie uroniłam ani jednej łzy żalu czy zazdrości, wierzę że będzie dobrze, Dziękuję Wam jeszcze raz za wsparcie, i Tobie Kamilko za modlitwę :) Pozdrawiam Was wszystkie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdobry moje kochane. Jak mnie ty dawno nie bylo..:(( ehhh... kochani niemam czasu... praca,studia:(( juz wykanczaja..:D kamus:** moja kochana.. Co się nic nie odzywas do mnie?? Dziewczynki opowadac co u was.. wyjaśniam ze z moim rozstałam sie jakies miecha temu) bylo ciezko ale niestety skoro mam sie meczyc to podziękowalam...:( A teraz znowu mam nadzieje, pojawil sie ktoś w moim zyciu.. Uroczy, poprostu.. ehhh... :* buziaczki dla was kochane moje!! TESKNIŁAM ZA WAMI:********

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×