Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gonia1987

JAK TO JEST Z TYMI SKURCZAMI???

Polecane posty

Dziewczyny mam do Was pytanie - jak wyglądają te skurcze porodowe? Czy są bolesne, czy to zwykłe stawianie się brzucha? I czy podczas tych skurczów brzuch robi się zawsze twardy? Byłam dziś u lekarza i kazał mi jechać do szpitala jak poczuję skurcze, ale nie wiem w ogóle jak te skurcze porodowe wyglądają?? Wiem tylko, że maja być regularne. Ale czy zwykłe twardnienie brzucha to może być \"to\"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napewno bedziesz wiedziala jak przyjda skurcze.....to taki bol jak miesiaczka tylko 100 razy silniejszy(ja tak mialam) ale kazda z nas inaczej reaguje na bol.SKURCZE PORODOWE SA REGOLARNE CO OK. 3 MINUTY. oddychaj gleboko i powdzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki, że odpisałaś - ale mi lekarz powiedział, że skoro do tej poru rozwarcie następowało bez skurczy bolesnych, to dalej też tak może być i że mogą mi odejść wody - teraz mam takie twardnienie brzuszka co 10-15 min, ale nie bolesne, więc nie wiem czy to początek akcji czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, ale zanim będą co trzy minuty, to mogą być nawet co godzinę prawda? zazwyczaj poród nie zaczyna się skurczami co trzy minuty...a jak mnie zaboli brzuch raz na godzinę, to nawet tego nie zauważę... sorki że się wcinam w temat, ale też się martwię czy \"to\" rozpoznam, już bym wolała, żeby mi wody odeszły i już...przynajmniej wiadomo o co biega :D raz już miałam takie skurcze, dwa tygodnie temu - silne bóle miesiączkowe co 6-7 minut, każdy trwający ok 55 sekund...i tak zacisnęłam zęby, dwie godziny lezalam, potem się wykąpałam i bóle odeszły....ale generalnie - powinnam jechać do szpitala...jednak nie było to \"to\" więc juz jestem cała głupia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PLATYNOWA BRUNETKO Z wodami to też mam problem - no bo jak \"chlusną\" no to nie ma problemu - wiem co i jak, więc pędzę do szpitala, ale jak się powoli sączą to nie mogę tego nie zauważyć?? Ja też z powodu skurczów miałam już jedna akcje i byłam w szpitalu 3 dni al okazało się , że to fałszywy alarm. Ale nie wiem, czy zwykłe twardnienie brzucha to skurcze czy nie..aaa i mam pytanie, czy podczas twoich skurczów, kiedy ból miałaś jak na okres, to brzuch był twardy czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobitki ja wam nie pomoge,bo ja mialam wywolywany porod i nie chce was w blad wprowadzac,czekajcie do odejscia wod plodowych(mi je przecieli) na 100% bedziecie wiedzialy kiedy TO sie zaczelo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może was to zainteresuje: Ostatnio na zajęciach na szkole rodzenia położna mówiła, że jeśli odczuwamy skurcze to kobieta powinna wejść do wanny z ciepłą wodą albo wziąć ciepły prysznic. Ciepło pobudza wydzielanie oksytocyny, jeśli to skurcze porodowe to pod wpływem ciepłej wody nasilą się i staną się częstsze. Jeśli będą zanikać to znaczy, że to fałszywy alarm. Ps. Goniu na jakim topiku piszesz regularnie? Brdzo lubię twoje posty. Ja mam termin na 27 listopada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Był twardy, ale nie za bardzo - głównie czułam ten ból - taki falowy - czyli narastał, szczyt i opadał....wiec na pewno to był skurcz.... jeśli chodzi o wody, to kiedyś miałam obsesję na tym punkcie i zakupiłam wkładki al sense któe wykrywają płyn owodniowy - wiec jak mi się zacznie COKOLWIEK sączyć (oprócz śluzu, który mam teraz) to sprawdzę czy to wody....a jeżeli to wody, no to trzeba do szpitala.... myslę sobie, że nastęnym razem jak mnie chwyci zrobię tak samo - będę czekać do skurczów co kilkanaście minut, potem wezmę nospę i wlezę do wanny - jak to nie pomoże, to pojadę na IP :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIMI1981 Bardzo się cieszę, że lubisz czytać moje posty:) hehe choć nie wiem czym sobie na to zasłużyłam:) Regularmie piszę na topiku \"młodziutkie mamusie i przyszłe mamusie\" i na \"jest tu ktoś ok 30 tc?\", a tak to gdzie popadnie:) Teraz bywam rzadziej na forum, bo mam troszke zajęć, ale zapraszam na te topiki - tam jest fajna miła atmosfera :) Dziewczyny, ale wiecie czego się boję? Że np. wlezę do wanny i tam te wody mi odejdą, a ja nic nie poczuję!!! Buuu ale ja mam schizy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goniu ja też się tego bałam, że wejdę do wanny i przeoczę te wody ale połozna powiedziała, że to czuć a pozatym jak się wyjdzie z wanny to trzeba założyć majtki i wkładkę. Jak wkładka będzie przemiekać to znaczy, że to wody. Na topiki zajrzę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia jak będą powolutku to i tak wkładka przesiąknie na wylot. wiem co czujesz, bo ja mam jeszcze ok. miesiąca do rozwiązania a juz wsłuchuje się w swój organizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja podnoszę mój temacik, bo minął tydzień a ja dalej nie znalazłam odpowiedzi na dręczące mnie pytania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekając na godzinę zero
hej Gonia, w piatek byłam u gina (mam termin na 21.11) i też miałam rozterki,że przegapię jak się zacznie poród. Zapewnił mnie,że tego się nie da nie zauważyć: albo odejdą wody, albo wcześniej czop śluzowy, albo będą surcze i to nie takie przepowidajace jak mam teraz, ale jak się zaczną to podobno nie będzie wątpliwości bo będą silniejsze i jak będą co 15 minut to już się można zacząć zbierać do szpitala. Co do wód, to podobno jak się sączą to mają inny zapach niż ewentualne upławy i mocz (podobno niekiedy dzieciaczek tak uciśnie na pęcherz,że się popuszcza). Tyle teoria... zakładam,że jak TO się zacznie to faktycznie zauważymy, trzymam kciuki i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia mnie tez ciagle meczyly skurcze, ale kiedy nadeszla ta chwila rodzenia to skurcze sa o wiele mocniejsze, napewno bedziesz wiedziala ze to \"to\" jak zlapia Cie skurcze ze nie bedziesz mogla chodzic przez pare godzin i zadna no-spa i prysznic nie pomoga to bedziesz miala pewnosci ze zaczyna sie akcja skurcze typu teraz mnie boli za pare min nie, to nie sa skurcze do porodu jak mnie zaczelo bolec to lezec nie moglam, ciagle mnie brzuch pobolewal ale wtedy bolal 100x mocniej. tak ze bylam w stanie tylko kleczec, a brzuch mialam twardy non-stop przez 5 godzin, wtedy to pojechalam do szpitala dodam ze wczesniej wzielam no-spe (to byla moja 5-ta w tym dniu) oprocz tego bralam inny lek na skurcze, oraz prysznic ktory nic nie pomogl a wydawalo mi sie ze jeszcze gorzej sie czuje... zaczelo mnie czyscic dolem i czulam sie ze w kazdej chwili moze pojsc i gora... w szpitalu troche sie uspokoilam, na ktg wyszly regularne ale bardzo slabe wg poloznych skurcze, po badaniu zaczelam mocni krwawic a zaraz potem odeszly wody no i dziecka nie poczulam juz do porodu... nie martw sie, napewno nie przegapisz tej chwili ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czesc dziewczyny
ja tez rodze na miesiąc, dokładnie 23 listopada, i tez mam straszny kocioł w głowie z tymi skurczami... Od dzis rana chyba juz ponad 10 razy trwdniał mi brzuch, do tego pobolewa mnie lekko w krzyżu i brzuch jak na @. Ale to sa bardzo delikatne bóle. Nie mam obaw ze to skurcze porodowe, wiem ze tak lekko nie bedzie;) ale zastanawiam sie co sie dzieje ze tak mnie dziś męczy ten brzuch tym twardnieniem... Pozdrawiam wszytskie panikary:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×