Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dlaczego ja

Moje male kochanie mnie opuscilo...

Polecane posty

Gość dlaczego ja

Zdecydowalem się napsiac o tym. Nie szukam wielkiego wsparcia. Po prostu pragne się wyzalic. Bo nie mam komu. Jestem z moja kochana ponad rok. to były cudowne chwile. Ja 22 lata ona 19 lat. Byłem jej pierwszym. Mieszkamy 300 km od siebie ale nasze uczucie było wieksze niż odleglosc. Jej rodzina mnie zaakceptowala. Jzdzilismy do siebie na weekendy. Ja mieszkam sam a jej mama bardzo mnei polubila i nie robila zadnych przeszkod. Od dwoch tygodni moja kochana dziwnei się zachowywala wedlug mnie. Nagle miala jakeis tajemnice. Cos ukrywala. Az wreszcie domyslilem się... zoabczylem smsa. Poklocilismy się ale zaraz pogodzilismy. Jedna w ten weekend wszystko runelo. Znow miałem podejrzenia. Rozplakala się. Powiedzial ze od pewnego czasu się nie staram, jestem mniej czuly. Probowala mi to powiedziec ale nei sluchalem. I ze chorobliwie zazdrosny jestem o nia. Ze nie mzoe mieć prywatnego zycia. Plakal do neidzieili. Pierwszy raz cos takiego widzialem u niej. Powedziala abym pojechal do domu bo musi odpoczac. Na pytanie czy kocha: nie wiem. Przepraszalem, zrozumialem co zrobilem. Popadlem w rutyne. Nie ufalem jej. Nie widzialem tego wszystkiego. Powiedziala ze siedzialo w niej to od dawna i nagle wybuchlo. Wydaje mi się ze jest ten trzeci. Jest oschla. Nie spie, nie jem. Przepraszam ja. Proszę aby dala mi szanse. Jeszcze niedawno mowial ze mnie kocha a teraz nie wie czy kocha. Boje się ze się zauroczyla. Na razie chce odpoczac ale to takie trudne. Już nie ma moje malej slicznotki. Mojego Aniolka. Jest zimna jak lod. Cale zycie dla niej poswiecilem. Tylko dla Niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego ja
ale wiem kto to jest. zna go od dwoch tygodni. chodzi z nim na dodatkowe zajecia. ale poprostu to czulem. boje sie ze znalazla w nim to we mnie utracila. czytalem jzu wszystko na roznych postach. najczesciej radzono aby sie nie odzywac. nie plaszczyc. nie blagac. ja juz to wczoraj robilem cala noc pisajac z 20 meili. dlaczego nagle tak wszystko pryslo. dlaczego teraz nei wie czy mnie kocha. dlaczego proste odpowiedzi nie sa juz prostymi. bylem dzis w Kosciele ale byl zamkniety. poczulem sie jakby to Bog sie ode mnei odwrocil zamknal drzwi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie całe życie? \"Jestem z moja kochana ponad rok\" bez przesady. ja bym na początek nie dopatrywała obecnosci innego faceta, tylko raczej swojej. bo moze byc tak jak powiedziała.. 🖐️ najlatwiej na kogos zwalac wine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o, i teraz sobie sam odpowiedziales \"boje sie ze znalazla w nim to we mnie utracila\" zmienic trzeba siebie - moze podziała. bo na siłę to nie dziala nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego ja
jeszcze jedno. zrozumialem wreszcie. zauwazylem ze robilem zle. przyjezdzalem doniej po calym tygodniu rozlaki. jadlem obiad chiwle porozmawialismy i odrazu siadalem do komputera zobaczyc notowanai gieldowe. zamaist opowiadac o niej opowiadalem o pultuszcach wieprzowych na Gieldzie Towarowej. juz nie mowilem jej tak czesto ze jest sliczna. ze ladnei wyglada. czulem sie pewnei, ze mnie kocha. wiec mniej sie staralem. teraz wszystko to zauwazylem. nie docenialem tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego ja
mieszkam w stolicy od dwoch lat. przez rok malo ludzi znalem. tutaj mam nowe zycie wlasnei je psowiecilem. nie pracuje aby meic dla niej. mam znajomych, koleogow ale nie przyjacio. Ci z dawnych lat juz dawno gdzies uciekli. jak dotad to ona byla moim przyjacielem, moim natchnieniem. mowie jej aby dala mi szanse. Nam szanse. ze teraz wiem. zrozumialem. przejrzalem na oczy jaki bylem. i pragne z calego serca to naprawic. tak choelrnei to boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klikklak
czujesz sie zraniony i dramatyzujesz, koloryzujesz i wyolbrzymiasz. widzisz swoje bledy, wiec odpowiedz sobie na pytanie, czemu odeszla. piszesz nagle pryslo? nie, nie pryslo nagle, uciekalo powoli, tylko Ty byles tak zajety soba i swoimi potrzebami, ze nie raczyles tego zauwazyc. teraz placzesz i blagasz. wybacz stary, ale teraz to juz musztarda po obiedzie. miales swoja szanse, zmarnowales ja. niech Ci to posluzy jako nauka na przyszlosc. nie popelnisz tego samego bledu. poswieciles cale zycie komus kogo znasz rok? - hiperbolizacja 22 i 19 lat? - jestescie oboje bardzo bardzo mlodzi i wiele w Waszym zyciu uczuciowym sie jeszcze pozmienia 300km ale uczucie wieksze, niz odleglosc - przykro mi, uczucia na odleglosc bardzo rzadko sie sprawdzaja, predzej czy pozniej - zwykle predzej, maja swoj nieszczesliwy final prosila o czas, zeby odpoczac, uszanuj to, daj Jej odetchnac, wypelniasz soba cala Jej przestrzen, piszesz, pewnie dzwonisz, pewnie wysylasz smsy, Ona chce odpoczac, a Ciebie pelno w kolo...daj Jej czas, jesli kocha - wroci, jesli nie kocha - nie wroci mimo Twoich staran.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego ja
juz nie pisze. przestalem. niestety masz racje. mzoe wyolbrzymiam. moze przesadzam. zawsze taki bylem. wychowala mnie moja mama. sama... wychowywalem sie wsrod kobiet, jej koelzanek. i dlatego dziewczyny mnie robily jak chcialy. bo jestem za dobry. z szacunkiem do kobiet. ale ona jest inna. jeszcze nie odeszla. mam nadzieje. narazie sama nie wie co bedzie. mowi ze nie ma uczuc. widywalismy sie kazdego weekendu. ja przyjezdzalem w czwartki i wracalem w poniedzialki. bo mailem szkole 2 razy w tygodniu. w wakacje mieszkalem u niej 3 miesiace. to byl najwiekszy sprawdzian naszego zwiazku. i bylo cudownei. ona tez tak mowi. czytam smsa od niej z 25 wrzesnia "nie potrafie bez Ciebie zyc. prosze badz juz zawsze. kocham Cie tak bardzo". nie wierze ze juz nie czuje tego. ze tak nagle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klikklak
Wyglada na to, ze to pierwszy zwiazek w Twoim zyciu, masz niedojrzale podejscie. widywanie sie przez rok w weekendy nie jest calym zyciem, nie jest nawet jego czescia, jedynie namiastka. najwiekszy sprawdzian przez 3 miesiace? nie zdajesz sobie sprawy, ze to tyle co nic i nie jest to czas na sprawdzian? sprawdzian to codziennosc, to problemy i radosci, to nie beztroskie zycie bez pracy, na czyims utrzymaniu, pomieszkujac z tym kims od czasu do czasu jedna noc. sprawdzian to bycie w latwych i trudnych chwilach. nie chce Cie dolowac bardziej, nie chce kopac lezacego, ale chcialabym zebys troche doroslej spojrzal na to, co piszesz. piszesz o trwajacym rok weekendowym zwiazku jak o spedzonych wspolnie 30 latach. nie oczekiwalabym od 19to latki dojrzalych wyznan, bardzo czesto milosc jest mylona z zauroczeniem, milosc to bardzo powazne slowo, uzywane czesto mocno na wyrost. zwlaszcza przez ludzi w Waszym wieku.i to dla mnie w pelni tlumaczy - 'tak nagle tego nie czuje, nie wierze'. z rzuconych na wiatr slow bardzo latwo sie wycofac w ciagu jednego dnia, godziny. nie wiem, czy Cie zdradzila - jesli tak, nie powinienes rozpaczac za Nia, bo nie jest takim Aniolkiem, jak sobie wmowiles. Jesli Cie nie zdradzila, nie dramatyzuj. odsun sie na jakis czas i daj dziewczynie dojsc do ladu z wlasnymi myslami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego ja
kikklak dziekuje za zainteresowanie. mzoe masz racje. teraz wszystko robie pod wplywem emocji. uczuc. wiem ze rok to malo, 3 miesiace tyle co nic. jeszcze zycie wiele mnei nauczy wiem. wiesz jak sie poznalismy? na wakcjach. lezalem na plazy z dwoma kolegami a zaraz obok zobaczylem ja rozkladajaca koc. byla z mama. zawsze bylem niesmialy ale tu cos mnie zmusilo do tego. pozniej utrzymywalismy kontakt przez rok. az wreszcie znow sie spotkalismy i uznalismy ze warto srpobowac. ona bardziej nalegala. ja sie wahalem... i zobaczylem ze jednak mozna. szukalismy plusow z tej odleglosci. jednym z nich bylo to ze spedzajac ze soba kilak dni widzimy sie w kazdej sytuacji. rano jak sie budzimy, przed prysznicem i po. bez makijazu i perfum. wszystko naturalnie jak byc powinno. i wlasnei taka ja pokochalem. mzoe i przesadzam lecz w tym momencie jest mi naprawde trudno. boje sie nastepnych dni. tak bardzo tesknie za moim skarbeczkiem. bo takiej jej nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klikklak
przepraszam, jesli Cie zdolowalam jeszcze bardziej. moim celem byla proba otworzenia Ci oczu. Naprawde wyolbrzymiasz. Jednak mimo to, rozumiem, ze Ci ciezko, ze czujesz ze tracisz najcenniejsze co masz. rozumiem, ze kieruja Toba emocje, zal. niezaleznie od tego, co sie stanie, czy bedziecie razem czy nie, daje Ci slowo honoru, ze bedzie dobrze. czas leczy rany, pomaga zapomniec, zostawia tylko wspomnienie nauczki (oby), strzegacej przed popelnianiem bledow w przyszlosci. a moze dziewczyna ochlonie i pogodzicie sie, bedziecie razem, lzejsi o kilka wad Waszego zwiazku. powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego ja
nie zdolowalas mnie. teraz mysle ze nie chce miec zadnej innej tylko Ja. ale kiedys moge to wspominac tylko jaka dobre doswiadczenie dla innej kobiety. aby nie popelnic tego bledu znow i docenic milosc. nie ranic. ale narazie nei chce myselc o dalszej przyszlosci. chcialbym wiedziec jak Ja odzyskac. postarac sie dla niej. Zdobyc ja na nowo. walczyc. ale z dystansem. nie zmuszac. dzis wyslalem jej poczta album z naszymi zdjeciami. nigdy takiego nie mielismy. chce pokazac jej tym co utrcimy jak nie damy sobie szanse. nei wiem czy to dobry pomysl, mam nadzieje ze tak. moge za to winic tylko siebie. zobaczylem jaki bylem glupi. oby nei za pozno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klikklak
zawsze sie popelnia jakies bledy, nie te to inne - niestety, uczymy sie cale zycie. dobrze, ze mozemy sie uczyc na bledach, szkoda ze czasem po grzybach - ale lepiej pozno, niz wcale. staraj sie o nia, nie walcz, ale sprobuj zdobyc, i zdecydowanie lepiej z dystansem. zycze Ci szczescia, niech sie ulozy po Twojej mysli. jestes bardzo uczuciowy, i pewnie dlatego tak mocno to przezywasz. napisz tu, co z tego wyszlo.. powodzenia raz jeszcze, trzymaj sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klikklak
bede tu zagladac, dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego ja
i znow kolejny dzien przede mna. nic mi sie nie chce. chcialbym nic nie czuc, nie myslec, nie tesknic. nikogo poza nia nie mialem. a teraz jest tylko cisza ktorej nie znosze. telefon milczy, pusty dom. jestem katolikiem i wierze w Boga. to dzieki niej zaczalem chodzic do Kosciola. a teraz modle sie aby Bog mi pomogl. nie pomaga jednak... mieszkam sam w tym wielkim miescie. rodzina po calym swiecie rozsypana. nikogo nie mam procz niej. byla calym moim swiatem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże, chłopie, miałeś swoje pięć minut i koncertowo je spieprzyłeś. Trzeba było dostrzegać swoje kochanie, kiedy było z Tobą. Teraz, kiedy jest po wszystkim (bo jest i to definitywnie), rozczulasz się nad sobą i piszesz łzawe teksty, jak pensjonarka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic na siłę
Niekonsekwencja napisałeś, ze znasz ją rok a potem piszesz: "Cale zycie dla niej poswiecilem. Tylko dla Niej. " Rok to nie całe życie, nawet w wieku 22 lat. Dramatyzujesz ale też masz do tego prawo, w pewnych granicach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj. Nie rozpaczaj, masz cale zycie przed soba a swiat sie nie konczy na jednej kobiecie... Zawahala sie, ja to rozumiem bo kiedys tez tak mialam, powiedzialam :kocham cie.. ale zdecydowanie za szybko. Moj zwiazek? tez na odleglosc ale blisko trzykrotnie wieksza, on zakochal sie po uszy, ja tez tak myslalam,ale wtedy to czulam, gdy jednak bylismy daleko od siebie- dziwne prawda? Przyjechal, caly tydzien razem, jedzenie , spanie, sprzatanie.itd. itd. W pewnym momencie zaczelo mnie denerwowac wiele rzeczy w nim...nawet zapach jego perfumu czy kolor ubrania. To bylo ponad pol roku temu, potem ja zwiazalam sie z kims, zupelnie infantlnym i nieodpowiedzialnym, pieprzonym egoista. A ON(eks) napisal czy tamten mi cos zrobil...i mowi ze wciaz mu zalezy na mnie, choc rzadko utrzymujemy kontakt. MYsle o nim, czesto, ale co z tego myslenia...800km, odleglosc nie do przejscia, ja u siebie mam studia, on prace. Zycie wystawia nas na wielkie proby, a kazdy chce byc szczesliwy. Jednak, dosc odwaznie powiem, nic nie dzieje sie bez przypadku, tak to jest uformowane ze jedno sie konczy a drugie zaczyna.. Glowa do gory:) Jeszcze zaswieci dla ciebie slonce:) daj dziewczynie czas..wypusc ja ze swoich objec, jesli odejdzie-nigdy nie byla twoja, jesli wroci, bedzie z toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego ja
dzieki za Wasze wpisy. macie racje wiem. zbyt bardzo sie zaangazowalem. zbyt duzo poswiecilem. kontakty ze znajomymi, szkole. jak dotad myslalem ze to wlasnei ona. juz planowalismy przeprowadzic sie do jednego miasta. powinienem pewnei przestac do Niej pisac i dzwonic. jzu tak zrobilem. najgorsza jest ta samotnosc jak sie nie ma z kim pogadac z kim spotykac. nikt nei ma czasu. Sruba nie chcesz wrocic jednak do niego? sprobowac? dlugo byliscie razem? ja teraz potrzebuej czasu. musze sie czyms zajac. nie myslec. ale ciezko strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego ja
wreszcie odpoczalem, uspokoilem sie. pewnei jzu nic z tego nei bedzie. ciesze sie z jednego, ze troche mnei to nauczylo... w przyszlosci moze juz nie zranie zadnej innej osoby ktora bede kochal. przynajmniej w taki sposob. teraz czuje troche zlosc. znajomi pomogli rowniez. kazdy zwiazek ma wzloty i upadki ale to je umacnia. jednak ona juz chyba nie chce. nie mgoe zrozumiec jak mozna bylo mowic ze sie kocha a w jeden dzien juz nie wiedziala. moze to byly puste slowa? moze jej milosc byla niedojzala? musze sie czyms zajac aby o tym nie myslec. mama wysyla ja na tydzien z bratem za granice wiec nie bede mial z nia kontaktu. moze i dobrze. pewnie podejmie decyzje po powrocie. ale teraz sam sie zastanawiam czy to ma sens. nadal ja kocham lecz gdyby jej naprawde zalezalo to by dala Nam szanse. bo na bledach sie przeciez uczymy. nikt nie jest doskonaly...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja można nie pozwolić komuś kogo jak się twierdzi kocha się .. na prywatne życie..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego ja
agiie mozesz rozwinac to? bo nie zrozumialem... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego ja
Właśnie zadzwoniła,powiedziała że mam dac jej spokój,ze chce być sama na jakieś pol roku i jeżeli nasze uczucie jest prawdziwe to wrócimy do siebie,nie wiem co mam robić ja nie wytrzymam to chore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajniezakochany
Znudziła się Tobą i tyle... Tylko kobiety mają tak, że one nie są same....wykopuje jednego, a za rogiem stoi drugi. A my faceci płaczemy jak to bardzo je kochamy ble ble ble Wiem, że nie dotrze do Ciebie, że to koniec....za jakiś miesiąc będzie lepiej...a jeśli całkiem nie chcesz tego spier.dolić to NIE ODZYWAJ SIĘ DO NIEJ ZA WSZELKĄ CENĘ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sam juz nie wiem. teraz siedzi we mnei zlosc. pogodzilem sie z ta sytuacja, uspokoilem. wyjezdza w paitek na caly tydzien i nie bedziemy mieli gowole kontaktu ze soba. niech przemysli wszystko. ja tez. nie wiem czy ma to sens jesli przy nastepnej gorszej klotni znow miala by sie zastanawiac. jesli jej zalezy to nie ma nad czym - trzeba wybaczyc, dac szanse i starac sie. takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno: wypowiedz Właśnie zadzwoniła,powiedziała że mam dac jej spokój,ze chce być sama na jakieś pol roku i jeżeli nasze uczucie jest prawdziwe to wrócimy do siebie,nie wiem co mam robić ja nie wytrzymam to chore! jest nie moja. jakis ch** wbil sie na ten nick. juz go zarezerwowqalem wiec nie powinno sie to powtorzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×