Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

To wiem na bank.

WOLĘ MIEĆ KOTY NIŻ DZIECI.

Polecane posty

dlaczego nieszczesliwym czlowiekem? co to jest w ogole ze kazda kobieta MUSI miec dziecko? musi ro na rusi... ludzie dajcie spokuj nie chce miec dziecka to nie, niech sobie zyje swoim zyciem, ma meza i niech sie soba ciesza moze jej dziecko do szczescia nie ejst potrzebne co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dobrze... każdy z nas jest inny:) Ja np nie wyobrażam sobie życia be dzieciaków. Pozdrów kociaki od nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chęć posiadania kota, a instynkt macierzyński, pragnienie posiadania dziecka, to dwie różne sprawy. Dziecko to o wiele większa odpowiedzialność i nie każdy jest w stanie temu sprostać. Jak można mieć coś zamiast? Nie możesz mieć kota dla samej chęci posiadania tej istotki? Musisz go mieć zamiast dziecka? Brakuje Ci czegoś? Gdyby wszystko było OK, to nie zakładałabyś topiku i nie chwaliła się tym, że masz kota. Siedziałabyś na topiku dla miłośników zwierząt. Zwierząt nie można porównywać do ludzi. To zupełnie inne, odrębne istoty. Ich świat rządzi się swoimi prawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytat z filmu
"U Pana Boga w ogródku" już wiem po co ma sie dzieci, żeby ci miał kto na starość ostatnią szklanke herbaty z rąk wyrwać :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1111111111111
dziewczyny macie racje autorka jakby naprawdę tak myślała jak pisze to założyłaby temat na gotowanie,dom.... tam znalazłaby zwolenników kotów i nie musiałaby porównywać ich z ludźmi takie porównywanie kota do dziecka jest bez sensu,to jest ciąża,poród.... i wychowanie dzieci a nie kotów!!! przecież można kochać zwierzęta można je mieć,można nie chcieć mieć dzieci ale co ma jedno z drugim wspólnego? chociaż....sa kobiety,które nie mogąc miec dzieci kupują sobie zwierzaka,żeby mieć kogoś bliskiego,żeby nie czuc sie osamotnionym-to chyba taka chęć opiekowania się kimś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do 1111111111111111111111 jestem na tym forum o dzieciach dlatego , żeby innym oczy otworzyć, że jeśli mają jakieś wątpliwości czy miec dziecko itp. to wcale mieć nie muszą, a kota mieć to ja radzę każdemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babybaby
pisze sie kein problem,a nie keine problem niedouczona istoto , z kocim móżdżkiem:D Kogo to kurna obchodzi ze wolisz koty?? Seks tez z kotem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) a ja kota mam, zresztą wychowywałam się w domu w którym zawsze były koty i sama je kocham ach i jestem w ciąży :) i będzie i kot i dziecko :) O!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
(Ja to bym radziła mieć zwierzę tylko temu... kto naprawdę nie wyobraża sobie bez niego życia. Inaczej można je bardzo skrzywdzić. Za dzieckiem ktoś się ujmie a za zwierzęciem nikt.) \"Babybaby\" o baby-móżdżku, spierdalaj z tematu jak ci się nie podoba. A wracając do meritum. Też wolę zwierzęta od dzieci. Mam trzydzieści lat i jeszcze żadnej chęci na dziecko... A psy kocham z całego serca, życie bym za nie oddała. Ale za jakiś czas najwyżej się zmuszę do zajścia w ciążę i urodzenia. A potem może mi sunie pomogą się nim zająć. Są bardzo mądre i czułe. Najwyżej pierwsze słowo dziecka to będzie \"hau hau\". I tatusia też będzie miało OK. :D ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój najlepszy przyjaciel, rudy kot, nie żyje już niestety. Mam nadzieję że się kiedyś spotkamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koty smierdza! Bedziesz stara smierdzaca ciotką-kociarą :-) Straszne to. Zdziwaczała stara panna pewnie jeszcze z anorgazmią. Aleś porównanie strzeliła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Zwierząt nie można porównywać do ludzi. To zupełnie inne, odrębne istoty. Ich świat rządzi się swoimi prawami.\" Zabawne wyznanie wiary i antropocentryczna bzdurka. Tymczasem jesteśmy z tego samego świata, jako różne gatunki, podporządkowane tym samym prawom. Polecam przyłożenie większej uwagi do nauki np socjobiologii w miejsce wsłuchiwania się bezkrytycznego w słowa księdza na kazaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koty smierdzą ? :O pierwsze słyszę, jakoś przez całe moje życie gdzieś mruczał kot i jakoś nie zauważyłam żeby śmierdział którykolwiek z nich. Ludzie są dziwni i zabawni :D w tym co sobą reprezentują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i teraz wyłazi prymitywna zaściankowość, mentalność prostaka który zwierzęta widzi tylko wtedy gdy są potrzebne lub można się na słabszym wyżyć stąd te teksty o kocich opiekunach, w założeniu autorów pogardliwe (ja bym się tak ochoczo do dziadowskiego pochodzenia i wychowania nie przyznawała)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożkabe
Po pierwsze koty nie śmierdzą, ale piasek z kuwety trzeba wymieniać przez całe życie kota. Dziecko dorastając robi się samodzielne, pupę wyciera się tylko przez kilka pierwszych lat. A tak w ogóle nie można porówywac ludzi do zwierząt. A już zwłaszcza osoba która nie ma dzieci, skąd może wiedzieć jaka to przyjemnośc dla rodziców ich własne dziecko. Ja już jestem ekspertem mam troje dzieci, już prawie dorosłe i obecnie jednego kota. A przez mój dom przewinęly się już cztery koty. To prawda kot ma sobie coś takiego że każdy właściciel musi się w nim zakochać, ale żyją za krótko i wszyscy cierpią jak kończy się ich życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Zabawne wyznanie wiary i antropocentryczna bzdurka. Tymczasem jesteśmy z tego samego świata, jako różne gatunki, podporządkowane tym samym prawom. Polecam przyłożenie większej uwagi do nauki np socjobiologii w miejsce wsłuchiwania się bezkrytycznego w słowa księdza na kazaniu\"--------> I sama sobie odpowiedziałaś na pytanie: \"jesteśmy z tego samego świata, jako RÓŻNE GATUNKI\". Chodziło mi właśnie o te różne gatunki. Jesteśmy inni, różnimy się od zwierząt. Księdza nie słucham, do kościoła nie chodzę, więc masz błędne przypuszczenia. Zwierzęta nie są mniej wartościowe od ludzi, ale różnią się od nas, więc nie ma sensu porównywać kotów do dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotów nie lubię ale kocham psy :) Łóżko mamy też rodzinne, mały śpi przytulony do mnie, piesek do tatusia :D Różnica jest tylko taka, że mały nie rzyga w nocy kościami i trawą zjedzoną poprzedniego dnia i jak chce kupę to robi sam na nocnik a nie każe się wyprowadzac o najdziwniejszych porach. Jego włosy tez nie fruwają po całej chałupie i nie muszę ich wydłubywać spomiędzy zębów jedząc obiad. No i mały ma darmowe szczepienia a za psie muszę płacić. Więcej róznic na razie nie widzę, jeden i drugi to mamisynek uwieszony u spódnicy. Obydwaj lubią drapanie po pleckach przed zaśnięciem. Ale tylko jeden mówi \"koffam cię mamusiu!\" Obydwaj dają buziaki :D Tak, że dla każdego co kto lubi :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Zwierzęta nie są mniej wartościowe od ludzi, ale różnią się od nas, więc nie ma sensu porównywać kotów do dzieci.\" Pewnie gdybyś w ten sposób czyli mniej radykalnie się wyraziła to nie doczepiłabym się ;D. Rafinka, opisujesz wręcz sielankę. To słodkie! :) Mam nadzieję że i u mnie będzie kiedyś taka harmonia (i że jakoś dojdziemy do ładu z miejscami do spania ;)).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o miejsca do spania jakoś się poukładało. Chyba, że mały nie jest śpiący a pies tak, wtedy konflikt gotowy, bo mały chce go na siłę wyciągnąć spod kołdry :D Czasem walczą, ale coraz rzadziej. Jeden i drugi jest słodki, kocham ich obydwu. I starszą córke tez, chociaż ona nie jest taka słodka. W sumie wcale nie jest :O Ale ma inne zalety :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widziałam parę miesięcy jedno dziecko ok. półtora roczku - darlo się wniebogłosy, biło matkę po twarzy, albo dam wam przykład mojego wujka- chciał spalić swoją matkę bo mu domu dać nie chciała, ja mogę przykłady mnożyć a kot,....jak będzie miał zły humor to się najwyżej schowa- ale on ma zły humor adekwatny do sytuacji- np przyniosłam mu kociczkę do towarzystwa to on z zazdrości miał zły pyszczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilotka*
cos ty sie czepila tak tych kotow ? w kazdej twojej wypowiedzi jest tylko " radze wam miec kota ! " ja np nie lubie kotow i nie moge sie do nich przekonac... sa fauszywe nie przywiazuja sie zbytnio do wasciciela wbrew pozorom nie sa takie czyste jakby sie moglo wydawac i maja okropnie smierdzace kupy :O przez wiekszosc swojego zycia spia i w przeciwienstwie... i nie mam pojecia po co zalozylas ten topik przeciez jak ktos niechce miec dzieci to ich poprostu niema i wcale nie musi miec wtedy kota :) to ze ty wolisz miec kota to ok twoja sprawa nikt cie przeciez nie zmusza zebys zostala mama ale nie porownywalabym posiadanie dzieci do hodowania kota bo to dwie zupelnie rozne sprawy nie dajace sie nawet porownac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wiem na bank -pozwole sobie nie zgodzic sie z Toba . mam dwa kociaki i musze przyznac ze niezle daly mi popalic nie jeden raz... Budza mnie codziennie rano mialczeniem i skrobaniem do drzwi > czasami nawet wczesnie rano , baraszkuja ,zwalaja wszystko co popadnie , trzeba przed nimi chowac wszystko jak przed dziecmi... uwielbiam je ale czasami mam ochote je udusic:):) wiec nie mow mi ze kot nie sprawia kłopotu owszem sprawia, a z jego ust nigdy nie uslysze- Kocham Cie mamusiu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam dzieci, mam koty, mialam psy (i bede miala jeszcze). Moim zdaniem nie ma tu porownania co jest lepsze dziecko czy kot, to sprawa indywidualna, ale ja podchodze do tego inaczej :) Dzieci sa czastka mnie i ta czastka bedzie przekazywana z pokolenia na pokolenie. Odejde z tego swiata ze swiadomoscia, ze sie spelnilam jako matka, czlowiek. Odejde ze swiadomoscia, ze przyczynilam sie do przetrwania mojego gatunku, gatunku HOMO SAPIENS, gatunku, ktory moze zadecydowac co woli miec: dzieci czy koty ;).........pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za chora dyskusja .................... Kogo to obchodzi co kto woli... Też nie mam dzieci (prawie 30 lat) i nie krzycze o tym na prawo i lewo. Może kiedyś mieć będę, może nie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×