Co jest ze mną nie tak, że faceci uciekają????

Zawsze jest tak samo: kilka randek, spacery, kino, knajpa, długie rozmowy i faceci wydają się zakręceni...póżniej pocałunki i też jest ok...A potem nagle uciekają...nie chcą się na serio zaangażować:( bo np. boją się związku, nie są na niego gotowi,,itd.) Czym ja ich straszę??? Nie pokazuję, że mi bardzo zależy, nie jestem natrętna i zdesperowana...Nie rozumiem...Chyba z moim charakterem jest coś nie tak:(.

dziś znowu usłyszałam, że nie jest gotowy i nie ma siły teraz na stały związek... To co, tak bez zobowiązań to by chciał? Ale na związek to ja już nie jestem dobra? Czego mi do cholery brakuje?:O

chyba szukasz faceta na sile. to nie jest dobry sposob na znalezienie go

a co na to mowi lustro?

nie wiem czy na siłę ale jak się z kimś spotykam i on jest za mną, jest fajnie i nagle mu nie pasuje...odsuwa się... Nikogo do niczego nie zmuszam, nie latam za facetami, to nie tak...

ale z tego co mowisz tych facetow jest duzo. nie flirtuj z byle kim uwierz trzeba troche czasu na znalezienie faceta

nie jest ich dużo...tylko schemat się powtarza.

może i potrzeba czasu...ale czemu nigdy nie wychodzi???:(

a ile masz lat?

26 lat

czy oni się mnie boją? chyba mam francowaty charakter...:O

hmm nie wiem kochana probuj dalej nie zalamuj sie i glowa do gory!kazdy ma gdzies swoja polowke

a może się nudzą bo powiedzmy oni zawsze cię zapraszają a ty sama żadnych wyraźnych akcji nie podejmujesz albo za długo trwa to randkowanie... bo patrząc np.: po opiniach ludzi na temat randek z netu to albo szybko chemia, związek albo pa, pa zresztą spekuluję bo się nie znam :D

a czemu francowaty?tak myslisz?

siedzimy---> dzięki, obym ja swoją w końcu znalazła...

czemu francowaty? nie mam pojęcia..właśnie staram się dojść, co zawalam...

mi sie wydaje ze na sile chcesz znalezc. spotkasz faceta interesujacego i juz myszilisz ze to to. niestety tak nie jest. zobaczysz jescze go znajdziesz. tez dluuuuo szukalam ide spac dobranoc{cześć]

a ja wygrałem życie---> dzięki za uwagi:). Właśnie dziś chciałam decyzji; albo albo i sie biedaczek przestraszył....:(

tylko z nimi, ale nie przejmuj sie jeszcze poznasz tego wlasciwego :)

siedzimy---> dzięki:) DOBRANOC

to nie z toba cos nie tak---> oby:)

ja tez sie wycofuje jak ktos mnie pogania

ciezko doswiadczony----> ja myślę, że to nie jest kwestia poganiania tylko brak chęci, jak człowiekowi zależy to się nie boi związku.

wiec jak myslisz ,czego oni chca?

może za bardzo się angażujesz? niektórzy faceci się tego boją albo na odwrót... specjalnie nie okazujesz zbyt wielkiego zainteresowania( żeby ich nie przepłoszyć) ..a oni myślą, że masz ich gdzieś?

ciezko doswiadczony----> czego chcą? żeby się spotykać bez zobowiązań, na luzie, bez kłopotów...fajny seks, miłe spotkanka i zero kontroli co robią, kiedy i z kim jeszcze się spotykają. Jakoś na rolę kochanki albo na przyjacielski seks nie potrafię przystać...

Zeebeedeee---> staram się to wyważyć...nie wiem czy mi się udaje ale na pewno nie przeginam w żadną stronę;)

a moze ci twoi adoratorzy sa po prostu za mlodzi

A może angażujesz się w znajomości tylko z takimi facetami, którzy się boją i uciekają? Zastanów się, co Cię w nich pociąga. Czemu akurat takich wybierasz??/takich przyciągasz?

są koło 30-tki....to więc odpada:O