CIĄĄŻA A SZKOŁA... I RODZICE

POMÓZCUIE CO MAM ZROBIC JESTEM W 7 TYG A MAM JESZCZE SZKOLE I MIESZKAM NADAL Z RODZICAMI... JAK MAM IM O TYM POWIEDZIEC I CO MAM ZE SOBĄ ZROBIC??....

a jaka szkola? ile amsz lat?

JESTEM W TECHNIKUM W 3 KLASIE MAM 19 LAT

kretynko, przeczytaj sobie co autorka ma w nicku, to jest raczej data jej urodzin. Czytać nie umiesz albo myśleć, albo jedno i drugie

a twoi rodzice znaja chlopaka?lubia go?

a kto jest ojcem dziecka? twoj facet? czy przypadkowy kolega?

nie zauwazylam nie patrze na nick :P i co takiego ci sie stalo ze ja zapytalam nie wypowiadasz sie w temacie to spierdal.aj

sama w.y.p.i.e.d.a.l.a.j. stąd na miotle skoro nickow nie czytasz! Durna baba!

pocaluj mnie w dupke

no wstydzcie sie co za patologia

szczerze mowiac srednia to przyjemnosc calowac twoje zarosniete i obesrane dupsko, zostawie te przyjemnosc twojemu przygodnemu koledze

OJCEM JEST MÓJ CHŁOPAK Z KTÓRYM JESTEM 2 LATA I 4 MIESIĄCE. A MOI RODZICE GO BARDZO LUBIĄ ALE JEGO ZA MNĄ NIE PRZEPADAJĄ... :(

powiedzcie o ciazy razem, stalo sie i musza to zaakceptowac

CZY KTÓRAŚ Z WAS MAIAŁA PODOBNĄ SYTUACJE DO MOJEJ??

ze tesciową będziesz musiała omijać szerokim łukiem :) Musisz być czujna, ona może teraz w tej sytuacji namawiać synka, żeby się z tobą nie żenił - pamiętaj, musisz bronić swojego stanowiska .

nie nie mialam i nie mam. Kończę bude matura w maju i nie wyobrażam sobie ciąży ...yhhh

myslec, ze zlapalas go na dzieciaka

ALE BOJĘ SIE TAK POPROSTU IŚC I POWIEDZIEĆ :( MUSZE SIE DO TEGO PRZYGOTOWAC ALE NIE W8IEM W JAKI SPOSOB...

za 9 miesiecy ze słodkim bobaskiem, na pewno sie ucieszą :)

który miesiąc? maturę macie w kwietniu? jak zdążysz napisać będąc jeszcze w ciąży to fajnie... jesteś pełnoletnia, masz stałego faceta. jeszcze zależy jakie twoi rodzice mają podejście to twojego współżycia tak ogólnie.... bo ja mam 23 lata i gdybym wpadła to chyba by mnie obdarli ze skóry :(

wspolczucia, ale napewno lepiej bedzie jak powiecie o tym razem, wtedy zobacza ze mozesz na niego liczyc i nie zostaniesz z tym sama.

eee, 7 tygodniowe to można jeszcze wyskrobać

A chcesz mieć to dziecko? Bo jeśli nie, to wiadomo co robić.

wydaje mi sie ze przede wszystkim musisz pogadac o tym z ojcem dziecka.na twoim miejscu od razu powiedzialabym rodzicom

BĘDZIE CIĘZKO ALE MUSZE BYC SILNA I MUSZE SIE PSYCHICZNIE PRZYGOTOWAC DO NIEMIŁYCH TEKSTÓW ZE STRONY (PRZYSZŁYCH)TEŚCIÓW... WŁASNIE TO JEST NAJGORSZE... A WIEM ZE JAK SIE DZIECKO URODZI TO BEDĄ PIERWSI DO DZIEKA I NIE DAJ BOŻE BEDĄ CHCIELI MI DZIECKO ODEBRAC... MAM NADZIEJE ZE WSZSZYTKO POTOCZY SIE DOBRZE I DASM SOBIE RADE Z PRZESZKODAMI... DZIEKUJE ZA WASZE WYPOWIEDZI :* I NADAL PROSZĘ DZIEWCZYNY KTÓRE BYŁY NA MOIM MIEJSCU BĄDŹ SĄ O WYPOWIEDZENIE SIĘ ...

powodzenia bedzie dobrze :*

NIGDY W ŻYCIU NIE ZABIŁABYM SWOJEGO DZIECKA TYM BARDZIEJ ZE JEST Z NASZEJ MIŁOSCI A NIE Z JEDNEGO WYBRYKU, WIĘC NIE PISZCIE O SKROBANCE BO TO NIE WCHODZI W GRE..

odebrac nikt ci go nie odbierze bo masz 19 lat ito ty decydujesz o tym kto bedzie je wychowywal nie daj sie dziewczyno zastraszyc nikomu badz silna i dzielna bo to jest najwazniejsze.

Chciałabym się wypowiedzieć w temacie, bo mimo że ja nie byłam w podobnej sytuacji do twojej to znam kogoś kto był. Dziewczyna ma w tej chwili 19 lat i ostatni rok liceum przed sobą. Zaliczyli z chłopakiem (z którym jest już 4 lata) tzw, wpadkę. Nie ma ojca tylko ojczyma i mamę. Jak jej (mamie) powiedziała o ciąży to mama chciała ją z domu wyrzucić. Mimo, że ma starsze rodzeństwo nikt nie stanął w jej obronie. Oczywiście zaskoczona była ciążą, ale wraz z chłopakiem po fakcie cieszyli się, że zostaną rodzicami:-). Przyszli teście lepiej zareagowali bo przyjeli to do wiadomości i nie robili młodym wyrzutów. Dziewczyna chodząc z brzuchem do szkoły, sama poinformowała swoją wychowaczynie o ciąży (co tu ukrywac i tak niedługo było by widać) i tu miła niespodzianka, wychowczyni porozmawiała z innymi nauczycielami i pomagali jej jak mogli, namawiając aby nie rezygnowała czasem z nauki i z brzusiem uczęszczała na zajęcia. W domu jej mama nie zważała na to, że córka jest w ciąży i kazała jej fizycznie ciężko pracować (mieli gospodarstwo rolne). Ponadto po paru tygodniach zaczęła ją namawiać że ma chłopaka (ojca dziecka) pozwać o alimenty i jej oddawać te pieniadze to będzie mogła w domu zostać:-(. Jej chłopak jak przyjechał i usłyszał co się dzieję i zobaczył jak ją poganiają do pracy, postanowił zadziałać. Pogadał ze swoimi rodzicami i z ich pomocą wynajeli jakiś pokój niedaleko teściów. Dziewczyna dwa m-ce temu urodziła i jest super szczęśliwa. Mieszkają w tym jednym pokoiku z chłopakiem i ich synkiem. Bała się, że nie dorosła do roli mamy i nie będzie umiała się zająć synusiem, a radzi sobie świetnie. Położna środowiskowa przychodzi i jej podpowiada co robić. Ze szkołą ma załatwione tak, że koleżanka podrzuca jej materiały i tylko musi zaliczać sprawdziany. Nauczyciele zachowali się naprawdę super. Opisuje to wszystko bo wydaje mi się, że strach ma wielkie oczy i ty chyba nie będziesz miała takiej złej sytuacji jak ta dziewczyna. Myslę, że obie strony (twoi rodzice i teście) pogodzą się z zaistniałą sytuacją i po pierwszym szoku przyjdzie radość z mającego sie narodzić potomka. Lepiej wcześnie zostać mamą niż w ogóle, tak ja uważam. Życzę powodzenia, na pewno wszystko się ułoży.

BOJĘ SIE TAK POPROSTU IŚC I POWIEDZIEĆ a nie bała sie tak po prostu isc i sie bzykac?