Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lady Starlight

szukam wsparcia w odchudzaniu

Polecane posty

Mam 41 lat i szukam dziewczyn w podobnym wieku, które zechciałyby odchudzać się razem ze mną. Mam sporo do zrzucenia, bo około 35-40 kg. Jest więc z czym się zmierzyć. Są chętni??? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyłącze się chętnie
Mam do zrzucenia ok. 10 kg:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wagga
Ja odchudzam mame. Z jakiej wagi startujesz i ile masz wzrostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczywiście - nie napisałam :-) mam 159 cm wzrostu zaczynałam od 105 kg (jakieś 2 miesiące temu), schudłam prawie 10 kg, ale ostatnio nieco się zaniedbałam... :-( aktualnie ważę 100 kg zamierzam wbić się w rozmiar ubrań 40-42, zaczynałam od 52-54, ostatnio weszłam nawet w 48! jeśli chodzi o ubytek wagi - chciałabym ważyć choć 59 kg :-) a więc daleka droga przede mną zwłaszcza że mam siedzącą pracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wind of Change
też ubolewam, że tak mało osób tu zagląda ale cóż... nie mam na to wpływu w razie czego będę wspierała sama siebie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karo13
Witam.Dużo planujesz zrzucić, pamiętaj o balsamach, bo będziesz miała nadmiar skóry i jakimś ruchu, choćby rowerek stacjonarny? Masz jakiś plan czy dietę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karo13
Wind, podziwiam Twoją desperację, ja nie mogę 3 kg zwalić, tzn. raz jest lepiej ,raz gorzej.Podobno mój organizm osiągnął swoją wage i nie pozwala na większy spadek. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluetooth
Hej! Ja sie chętnie przyłacze, nie mam do stracenia za duzo, bo max 10 kg, ale jednak strasznie mi to ciąży:O:O:O I czuję się jak skonczony grubas, wiec dla swojego samopoczucia i zachwytu innych postanawiam, znów wziąć się w garść i nie dać słodyczą, fast foodą i piwku:P hehe Mam zamiar jeść 3 posiłki dziennie takie jak zwykle, tylko, ze ograniczyć porcję, a na ostatni coś lekkiego:) Pozatym popijać wodę mineralną, zieloną, czerwoną herbatę i w miarę wolnego czasu ruszać się. Jak narazie to jeżdże do i z pracy na rowerze (zawsze to 25 min ruchu wiecej, ale równiez chciałabym w domu coś zacząć ćwiczyć, może znów 8 min abs, legs itd.:) A i zapomniałabym dodać mam 1, 71 wzrostu i 68,7 kg:O a kiedyś było 64:O ale zaszalałam, więc trzeba wrócić do dawnej wagi, bo stare jeansy czekają:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karo13
Powodzenia! Od kiedy zaczynacie? 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wind of Change
hej, miło Was widzieć :-) tak naprawdę to ja już zaczęłam, ale potrzebuję wsparcia, bo łatwo sobie odpuszczam :-( odchudzam się Herbalifem. ale z pewnymi modyfikacjami - dieta jesteś tym, co jesz - dlatego można ją stosować nawet bez Herbalifu jeśli chcecie, napiszę, co jem plusem jest to, że nie trzeba liczyć kalorii i można jeść to, na co akurat ma się ochotę (oczywiście, bez przesady!!!) :-) jakie balsamiki stosujecie, żeby ciało po odchudzeniu było ładne :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisz jak sie odżywiasz. Ja też wspieram się herbalifem, ale jakoś straciłam zapał i po zrzuceniu 6 kg. zastój. No niestety popełniam rózne drobne grzeszki i pewnie dlatego dalej nie chudnę. Podobnie jak ty potrzebuję wsparcia , a nawet powiedziałabym ,że bata. Może masz jakieś fajne rady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam panie chetnie sie przyłącze,mam do zrzucenia jakieś 10-15 kg.Niestety mam małe efekty w moim odchudzaniu.Moze dzieki wsparciu bedzie łatwiej.Do tej pory zmieniłam w mojej diecie następujące produkty: 1.nie słodze 2.zamieniłam jasne pieczywo na ciemne zjadam 2 kromki dziennie 3.jem wiecej warzyw+ jeden owoc dziennie 4.stosuje jogurty naturalne 5.na obiad jem połowe mniej niz kiedys 6.staram się więcej ruszać 7.pije wody mineralne,herbatki 8.nie jej zadnych frytek,hamburgerow ,pizzy itp 9.ziemniaki zamieniam na ciemny ryż lub makarony pełnoziarniste Mam jedną słabość- lubie czasami napic się alkoholu,wiem powinnam zupełnie odstawić ,aby schudnąć,ale...... Napiszcie jakie wy macie metody na schudnięcie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzucać palenie i dietkować równocześnie to ciężka sprawa. Wiem coś o tym, bo 19 października minęło 9 miesięcy odkąd przestałam palić. Starałam sie bardzo mało i rozsądnie jeść wiedząc, że istnieje duże prawdopodobieństwo przytycia. Przytyłam mimo starań 5 kg. Teraz już te kilogramy zrzuciłam, walczę nadal i nie palę. Z obu powodów jestem bardzo szczęśliwa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wind of Change
Witam wszystkie przybyłe wspierające i odchudzające się :-) co do herbalife'u, to miałam już kilka wpadek, ale teraz się zawzięłam zmodyfikowałam trochę tę dietę, żeby nie była taka nudna rano 2 szklanki ciepłej wody i błonnik, potem mus owocowy z H. (miksuję świeże owoce, najczęściej na bazie bananów, i dodaję H., jeśli jest zbyt gęste, dodaję wody; można też jogurt, ale ja wolę nie mieszać) około 9.30 - obowiązkowa (dla mnie, bo bardzo lubię) kawa, na szczęście pijam ją bez cukru i żadnych dodatków, "czysta-żywa" jak ją nazywam około11.00-11.30 2 szklanki wody i błonnik, potem jogurt naturalny z płatkami owsianymi i H., czerwona herbata około 13.30-14.00 surowe warzywa (ogórki, rzodkiewki, marchewka) lub nasiona (słonecznik, dynia, orzechy bez soli) - oczywiście nie za dużo :-), czerwona herbatka po powrocie do domu, ok. 16.00, 2 szklanki ciepłej wody i błonnik, a następnie lekki obiad (najczęściej warzywa gotowane na parze, czasem jakaś zupa jarzynowa, np. krem z brokułów), czerwona herbatka najgorzej jest wieczorem, ale jeśli nie mogę się powstrzymać, zjadam owoc albo surowe warzywa, albo twarożek (jogurt) - cokolwiek, żeby nie było bardzo kaloryczne najczęściej jednak piję pokrzywę (dobra na odchudzanie) albo melisę (uspokaja, ułatwia zasypianie) ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wind of Change
ale nie jest tak idealnie - jak napisałam wyżej, choć staram się, jak mogę :-) i jeszcze coś: żebym się nie stresowała zbyt mocno i nie miała ochoty na przerwanie diety, w weekendy pozwalam sobie na MAŁE!!! odstępstwa :-) to może być piwo (które uwielbiam) albo ciemne pieczywo do posiłku, kawałeczek (maleńki) ciasta domowej roboty - jeśli zostanę poczęstowana, bo sama teraz nie piekę, albo coś innego, co jest akurat w moim zasięgu i na co mam ochotę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wind of Change
żeby wieczorem nie jeść, wymyśliłam sobie dodatkowe zajęcia, m.in. 2 razy w tygodniu biegam na aerobik i 2 razy w tygodniu na angielski (chcę zrobić FCE - ale na razie kończę 5. stage, ucząc się metodą Callana, w środę teścik zaliczający :-/) ale poradźcie - jak się zmobilizować do większego wysiłku??? mam w domu trochę sprzętu, ale na razie stoi i kurzy się pomóżcie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Ja staram sie jeść podobnie. Rano koktajl, ale ja go robię na mleku 0,5 % . W pracy około 9.00 kawka z mlekiem, ale bez cukru. Koło 12.00 tzw. przeze mnie przegryzka- najczęściej kromeczka ( mała) pieczonego samodzielnie chleba wieloziarnistego np. z twarożkiem i papryką lub innym warzywem. Obiad około15.00- prawie normalny, ze zmniejszona ilością węglowodanów a dużą ilością warzyw. Kolacja - najczęściej koktajl- choć ostatnio coraz częsciej sięgam np. po jajko lub twarożek i surowe warzywa. Przed każdym posiłkiem przynajmniej szklanka wody i błonnik. Grzeszę głównie w weekendy- niestetyróżne imprezy, przyjęcia nie sa sojusznikiem diet. Kuszę się na cos dobrego ,ale staram sie utrzymać umiar. Teraz chyba zbyt często sięgałam po owoce- są takie pyszne, ale jesienia najbardziej obfite w cukier :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiatr Zmian
ja też bardzo lubię owoce, ale jem je zawsze rano albo na czczo według niektórych dietetyków, należy jeść owoce do godz. 12.00, ale jak jestem głodna wieczorem, to też czasem zjadam owoc - sam, bez żadnych dodatków podobno najgorzej jest jeść owoce na deser, zwłaszcza po obfitym posiłku - wzrost wagi murowany, a przecież tego nie chcemy :-) u mnie to działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiatr Zmian
to ja - Wind of Change - nie wiem, dlaczego, ale nie mogę wysłać odpowiedzi na swój własny topik!!! żądają hasła i go nie przyjmują :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ja podjęłam ten trud w styczniu i jakoś tam ciągnę a efekty ??? link pokaże wystarczy kliknąć naprawdę można i na pewno warto mi już dużo nie zostało ale moge służyć wam radą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alexandrio, jestem pełna podziwu dla Ciebie obejrzałam zdjęcia naprawdę - JESTEM POD WRAŻENIEM!!! :-) życzę dalszych sukcesów - mam nadzieję, że z nami a co do tych dobrych rad - podzielisz się??? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiatr mian
czy nikt tu do mnie już nie zajrzy? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×