Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lady Starlight

szukam wsparcia w odchudzaniu

Polecane posty

Też jestem za ścisłą dietą! Ustalmy coś, bo moja waga też rośnie! A tak nie może być. Właściwie to od czwartku zdycham na grypę, prawie nie jem, a waga albo rośnie, albo w miejscu. Ja już chyba przestaję rozumieć procesy zachodzące w moim organizmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobra, byle nie kopenhaska - nie cierpię tych gotowanych jaj bez niczego :p proponuję przemyśleć, podzielić się przemyśleniami, wyznaczyć datę - i brać się do roboty! nie ma na co dłużej czekać w przeciwnym wypadku - będziemy tu znów za rok - i pewnie jeszcze grubsze (przynajmniej ja) pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie! A może by tak zrobić kopenhaską, tylko zamiast jaj wynaleźć coś innego o podobnym IG, albo kaloryczności. Tyle że ja nie wiem co tam powinno byc podobne, bo się nie znam niestety. Ja z samego jaja jestem w stanie zjeść tylko białko, żółtko nie przejdzie. Czekamy na propozycje. Oczywiście sama też pomyślę co by tu pozamieniać, żeby miało sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A myślałyście może o SB? Mi właśnie przemknęło i pomyślałam, że może warto się zagłębić. Sezon jest raczej małoowocowy, to może by się dało? Nie pamiętam zasad dokładnie, ale zaraz poczytam i przemyślę poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja postaram się bez zamienników! ustalmy datę "0" :) jak nie kopenhaska, to jakiś inny plan dwutygodniowy ;) i codzienny raport z przestrzegania owego planu!!! tyle na początek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to poczytałam wstępnie o South Beach i chyba się na nią zdecyduję. Chociażby ze względu na dostępność produktów. Tam nie ma co prawda konkretnego jadłospisu, ale można coś skomponować. Możemy zrobić dwie, lub więcej diet równocześnie (jaką kto woli), ale pod jednym warunkiem. Codzienna szczera "spowiedź" co i w jakich ilościach zjadłyśmy i wypiłyśmy. Piszcie co Wy na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeżeli chodzi o datę "0", to ja zaczynam od jutra. Nie mam już czasu na odkładanie w nieskończoność, bo tak naprawdę to tylko tłuszcz odkłada się dobrze. Mam już dość swojego odbicia w lustrze i jeżeli za tydzień będzie mnie o jeden kilogram mniej to uznam, że było warto. Nie chcę więcej. 1 kg tygodniowo i będę najszczęśliwszą osobą na świecie. Idzie wiosna, a ja chcę kupić sobie jakiś fajny ciuch, chcę być atrakcyjną mamą, żoną i kobietą. Bo na razie to czuję się jak bezkształtna masa. Chcę się podobać (głównie sobie), chcę się nie męczyć przy każdym kroku. No i na koniec Wam powiem, że chcę ładnie wyglądać za kierownicą. Kupiłam sobie autko i chciałabym jakoś się w nim prezentować:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to spaliłam na wstępie. Miał dzisiaj być mój dzień \"0\", a w pośpiechu pomiędzy jednym urzędem, a drugim wrąbałam kanapkę, bo rano oczywiście nie zdążyłam nic zjeść, a w południe już padałam na pysk z głodu. Cholercia, śniadanie to jednak podstawa i trzeba się tego trzymać w każdej diecie. A jak tam Wasze decyzje dietkowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację, nie ma co czekać, obiad jeszcze zjadłam hmm... przeddietowy! ale kolacji jeść nie zamierzam :p przez najbliższy tydzień ograniczam radykalnie węglowodany, od przyszłej środy kopenhaska!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na kopenhaską nie mam siły. Nie dość, że świeżo po grypie, to jeszcze w trakcie zapalenia krtani i gardła + lekki stan zapalny tchawicy:( Pamiętam doskonale jak czułam się na kopenhaskiej i teraz bym tego chyba nie przeżyła. Więc znowu od jutra SB, a już napewno duże uszczuplenie węgli w diecie. Do boju!!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, dziewczątka :-) no cóż, ja chyba skuszę się na coś w rodzaju diety życia warzywa, owoce, naturalne jedzonko, niełączenie białek z węglowodanami :-) rezygnacja ze słodyczy, potem z pieczywa, a w poście - z alkoholu zastanawiałam się nad Herbalife\'m, ale doszłam do wniosku, że jednak za droga i zbyt monotonna mam krople odchudzające od bonifratrów - spróbuję, chyba nie zaszkodzą ;-) ruszam też na basen (aquaaerobic i sauna), tylko jeszcze jakiś strój kupię, bo stary stracił elastyczność i nie nadaje się do ćwiczeń kupiłam sobie grilla elektrycznego, żeby mieć gdzie przyrządzać np. ryby czy mięsko oraz warzywka :-) wiosną, jak się ociepli, zamierzam zostawić samochód w garażu i chodzić pieszo do pracy (jakieś 30 minut w jedną stronę) - z tym będzie najgorzej, ale... może się uda :D jak to oceniacie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapomniałam o peelingu kawowym, który uwielbiam i po którym świetnie się czuję, oraz o nacieraniu ciała balsamami wyszczuplającymi :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każda z nas musi wybrać dla siebie :D tak, pillingu kawowego też mi brakuje, ale to musi poczekać, aż się przeprowadzimy, łazienki tu tak nie lubię, że tylko szybki prysznic wchodzi w grę ;) wietrze, ze spacerem do pracy pomysł świetny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wietrzyku - na początku trudny, ale z czasem polubisz to tak jak ja. Uwielbiam chodzić do pracy na piechotę. Ale tylko jak nie pada nic z nieba ;) Na inne przypadki mam auto. Pomyśl: idziesz sobie spacerkiem, wdychasz świeże rześkie powietrze, ptaszki ćwierkają, a ty łatwo i przyjemnie chudniesz w oczach. Nie ma tego złego... Dasz radę, wierzę w to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcę być marudna, ale moja droga do pracy wiedzie przez centrum miasta :p samochodów tu tyle, że ciężko usłyszeć nawet rozdartą srokę, a co dopiero mówić o oddychaniu świeżym powietrzem :D no, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ups... no to walnęłam jak łysy warkoczem o kant kuli;) Wietrzyku - centrum nie centrum, do chodzenia się nadaje:) Wiecie, ja już nie mam do siebie siły. Tak bardzo chciałam się zmobilizować i od kilku dni codziennie rano zaczynam ograniczanie węgli. I co? I nic! Nie daję rady, chociaż to banalnie proste. Jestem słaba, nie mam silnej woli! Za jakiś czas obudzę się w rozmiarze XXXXXXXXXXXXl i wtedy dopiero będzie płacz i zgrzytanie zębów. Ale doradzać potrafię, nie ma co. Tylko sobie nie wiem jak pomóc. Chyba muszę się wyryczeć. A tak poza tym, nie zauważyłyście, że najprostsze rozwiązania najczęściej sprawiają najwięcej kłopotów? Pozdrawiam gorąco 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi ograniczanie węgli bardzo dobrze wychodzi w ciągu dnia, a potem przychodzi wieczór i jak mąż zimnym piwem kusi, to skusi :o a jutro umówiłam się z siostrą i koleżankami, gdzie? w pubie! ale od środy kopenhaska! muszę wytrwać, bo nie będę miała w czym chodzić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, witam :-) widzę, że nie tylko ja mam problemy... nie pociesza mnie ten fakt, niestety, bo jednak lepiej równać w górę :-) dziś byłam na babskich badaniach - na szczęście wszystko ok :-) więc już nie ma przeciwwskazań do zabrania się za siebie zamierzam - uwaga!!! - OD JUTRA :D (o, ironio!!!) nie czekam do poniedziałku, bo to i tak nic nie daje ciekawe, czy się uda ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, dziewczynki :-) co słychać w ten piękny słoneczny poranek??? ja dziś po nieprzespanej nocy, więc samopoczucie fatalne nic mi się nie chce - a już najmniej robić cokolwiek w domu :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pięknie świeci słonko :D jestem pełna optymizmu! siostra odwołała spotkanie, bo chora... zatem może nie nagrzeszę dziś zbytnio ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak trzymaj, misiaczku :-) ja w końcu trochę wzięłam się za sprzątanie, ale robię to, bo muszę :p choć słonko za oknem, ja dziś jestem jak szara sowa - smutna, obolała i jakaś taka krzywa :p eh, życie... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzę, że optymizm znikł razem ze słonkiem :D :D :D u mnie dziś paprze deszcz :p ale się nie poddaję :-) wczoraj zmusiłam się do peelingu kawowego - ale po zabiegu byłam z siebie taka dumna!!! :D ważne, że zrobiłam dla siebie cokolwiek, wczoraj był to właśnie peeling :-) dzisiaj staram się jeść dietetycznie :-) na obiad zrobiłam sałatę mieszaną z ogórkiem, rzodkiewką i papryką, wszystko w sosie jogurtowo-czosnkowym z odrobiną majonezu; do tego ziemniaczki gotowane na parze i warzywka, a moi panowie - dodatkowo - mięsko z grilla :-) na pierwsze danie - zupa krem z warzyw. ewentualnie z grzankami :-) a na deser - sok z marchwi i jabłka zrobiony przez mojego syna :-) i co Wy na to??? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie myślę, że może - zamiast stresować się nadmiarem kg - lepiej powalczyć o talię poniżej 80 cm? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuszna koncepcja! w końcu sylwetka jest duuuuuużo ważniejsza niż waga, ostatecznie ile osób wie ile faktycznie ważysz? a jak wyglądasz widać od razu :D walcz o talię, to jeden z ważniejszych atrybutów kobiety ;) ograniczanie węgli całkiem dobrze mi idzie :) zaplanowałam na jutro dzień jajeczny :p Tobie nie proponuję! ;) :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, czy nie zmienić opisu, bo na którymś z topików ktoś napisał: "nie chcę piątki z przodu, bo wtedy będę już bardzo stara" :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możliwe, ale chyba na innym topiku, bo do pań po 30-tce nie zaglądałam :-) w każdym razie - jestem mile zaskoczona innym podejściem do tego tematu :D i naprawdę zastanawiam się nad zmianą stopki :D tylko co napiszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×