Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Lady Starlight

szukam wsparcia w odchudzaniu

Polecane posty

nigdzie nie jedziemy... u mnie 0 przygotowań, tak, słownie zero! bałagan! zakupy właśnie mąż wiezie do dom, coś upiekę i już ;) postanowiłam się nie przejmować :p w tym roku jest jak jest... w następnych będzie lepiej, wolę prace polowe na swoim, niż cokolwiek robić tu, gdzie mieszkamy (czytaj śpimy teraz) ale Wam życzę świąt hjak niajbardziej udanych! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie :( A jak tam dziewczyny bilans poświątecznej wagi? Ja profilaktycznie, żeby dołka nie złapać nie ważę się aż do piątku;) O dzisiaj rana wróciłam do zasad dietki, może przez te 3 dni spadnie kilka deko !?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam poświątecznie 🌻 Jeżeli chodzi o bilans wagi to ja jestem szczęśliwa. Nic mi nie przybyło, a to z prostego powodu: mój apetyt ma wolne :D Nic prawie nie jadłam, za to spacerowałam, jeździłam (autem:P ) na spotkania i bawiłam się z dzieckiem. Zero wielogodzinnego siedzenia za stołem. I tak mi się właśnie podoba najbardziej. Pozdrawiam serdecznie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam się czym chwalić :( alergia -> zyrtec -> nieustanne ssanie w żołądku... dziś już troszkę lepiej, może już uda się odstawić to świństwo :o i bardziej wziąć się za siebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja walczę dzielnie. Przestrzegam diety, jeżdżę na rowerze zwykłym i stacjonarnym, maszeruję z kijkami- codziennie jakaś forma ruchu musi być. Trzy tygodnie trwał zastój, nawet z wahaniami w górę. Już myślałam ,że się poddam. Wytrzymałam i waga ruszyła w dół. Mam nadzieję, że tak szybko się nie zatrzyma :) Wynik w stopce. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e... mi ostatnio ledwie-ledwie idzie pilnowanie by nie utyć :( jakoś się nie mogę zebrać w sobie :( powinnam się do alergologa wybrać, ale nie mam kiedy, dostępne bez recepty środki pomagają tylko troszkę :o wyglądam źle, czuję się jeszcze gorzej... że nie tyję ratuje mnie tylko wyteżona praca fizyczna tam, gdzie ma być ogród, całkiem dużo udało nam się już uprzątnąć, dziś koparka ma kopać (może już kopie?) doły: jeden pod szambo, jeden pod moją wymarzoną piwniczkę ziemną i trzeci pod wymiennik ciepła :) gdybym wykopała te doły własnoręcznie i własnonożnie, to możebym troszkę schudła :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam w niedzielny poranek :-) widzę, ze humory średnie - misiaczku, jeszcze zdążysz się napracować "własnoręcznie i własnonożnie" :D więc pozwól, że ktoś Cię czasem w czymś wyręczy :-) ja nie mam talentu do prac ogrodowych, ale w tym roku - po raz ostatni, jeśli znów mi się nie uda - zamierzam założyć ogródek z ziołami; liczę, że tyle potrafię :D uliczko - widzę, że małymi kroczkami, ale brniesz do celu :-) gratuluję samozaparcia :-) a gdzie reszta dziewcząt???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, dziewczyny - gdzie jesteście? nikt już nie potrzebuje wsparcia? nie wierzę... pozdrawiam i życzę miłego dnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bywam tu prawie codziennie, ale chyba tylko ja jedna :( Walczę dalej! Drobnymi kroczkami, mozolnie mi idzie, ale kilogramów powolutu ubywa. Lepsze sukcesy widoczne są w obwodach. W każdym razie lepszy rydz niż nic :) Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś znów trocę mniej na wadze! MOże jednak jest szansa na osiągnięcie 64 kilogramów do wakacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie laseczki 🌻 Muszę się pochwalić, że od dłuższego czasu udaje mi się utrzymać wagę. Co prawda na zbyt wysokim poziomie, bo w dalszym ciągu 72kg, ale nie idzie w górę. kupuję już tylko rozmiar 40, albo dżinsy 31. Jak dla mnie szok. Dawno już tak dobrze się nie czułam. Kupowałam dzisiaj spodnie w sklepie, w którym zawsze się zaopatruję i ekspedientka była pełna podziwu. Pytała jak ja to robię, że co przyjdę to jestem szczuplejsza, a ja nie umiałam jej na to pytanie odpowiedzieć. Tym bardziej mnie to dziwi, że właściwie na wadze różnicy dużej nie ma, ale za to wymiary coraz lepsze. Prawda jest taka, że nie robię praktycznie nic, no może tylko jem mniej, bo zwyczajnie mi się nie chce. Myślę jednak, że głównym czynnikiem który powoduje że dzieje się tak a nie inaczej jest to, że zaakceptowałam siebie taką jak jestem. Przestałam nienawidzieć te swoje wałeczki i fałdki, polubiłam je bo są częścią mnie. Zadbałam o siebie i swoją garderobę, tryskam optymizmem i pewnością siebie i wiecie co? Jestem dumna ze swojego ciała, chociaż nie jest doskonałe, a ono odwdzięcza mi się lepszym wyglądem. Kocham wiosnę! Życzę Wam wszystkiego co spowoduje że poczujecie się jakbyście miały skrzydła u ramion. Pozdrawiam serdecznie. 🌻 dla Was Dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agro - zazdroszczę Ci optymizmu :-) jednak coś w tym jest, że jak człowiek się zakceptuje, to natychmiast pięknieje :-) trzymaj tak dalej! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tą akceptacja to czysta prawda. U mnie już z tym troche lepiej, ale walczę nadal. Cel 64 kg. Wtedy powinna nastapić 100% akceptacja samej siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomniałam o najważniejszym ;) - o zmianie wagi w stopce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, dziewczynki :-) jeszcze nigdy nie było na tym topiku tak długiego milczenia :p co z Wami? chudniecie? tyjecie? ćwiczycie? leniuchujecie? :D trochę mi Was brakuje... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 wszystkiego naj z okazji dnia matki :D miś ani nie tyje, ani nie chudnie :o żyję sobie po malutku, ale szczęśliwie :) nie mam wagi - bateria gdzieś przy przeprowadzce zdechła, a lustro mam od 2. dni... niepotrzebnie :D jeszcze jakieś dwa tygodnie czeka nas życie bez prądu ;) poczekajcie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obserwejszyn
A wiecie że dziś w TV w programie Kawa czy herbata był wasz topik pokazywany.Pierwsza strona i wpis założycielki tego tematu był cytowany przez panią przeglądającą internet. Generalnie było o stronach w internecie które pomagają w trudnych chwilach, kiedy człowiek szuka wsparcia. :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawdę? :-) nie oglądam tego programu z braku czasu - ale i tak jestem w szoku cytowano mnie w TV!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×