Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DESPERADA

KLUB DESPERADO czyli koniec z racjonalnymi dietami !!!!!!!

Polecane posty

kurna! trzeba zmienić zasady!! MUszę być bardziej stanowcza i zdyscyplinowana, bo inaczej się zapominam. a więc tak - od dziś planuję na parę dni w przód co będę jadła danego dnia i trzymam się tego dokładnie!! -dzienne racje żywieniowe nie przekraczają 600 kcal. -dzienna dawka płynów nie schodzi poniżej 2.5 litra nie wliczając kawy -ważę się codziennie rano. jeśli waga wskaże tyle samo, lób nie daj Boże więcej niż poprzednio to robię dzień tylko na płunach ( w tym sok marchwiowy 0.75 = 220 kcal ewentualnie ) - codziennie hula-hop i a6w lub brzuszki (nad dawkowaniem jeszcze pomyślę :-) ) to na razie tyle, jak jeszcze na coś wpadnę to dopiszę... miłego wieczoru życzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Desperanso Czy teki marchewkowy soczek ma naprawdę 220 kcal/75 ml?Kurcze,a ja tak go lubię ,zaraz pedzę sprawdzic ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja kupuję taki z lidla za 1.69 :-D w szklanej butelce. pewno jest rozcieńczony jak ma tak mało, ale nie wazne - smakuje wybornie :-) i zapycha :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też kupuje czasami ten soczek w lidlu, poza tym maja tam kilka innych fajnych rzeczy :)) Dobranoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech a mi troche cięzko.. przed @ nie chce sie ważyć, a jak sie nie waze to zaczynam kombinowac z jedzeniem :( jak mi sie chce serniczka! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też jestem przed @ cycki mi napuchły jak balony i boolą :-o do tego głupia na wadze stanełam i się wkurzam... na pocieszenie zmierzyłąm obwody i faktycznie te łydki to mi po rowerku dosłownie napuchły, bo po 2 dniach niepedałowania mam prawie cm mniej ( co za ulga..) własciwie to tak sobie mysę że nie było by najgorzej gdybym zrzuciła tylko z brzucha i nóżek... ale jak znam życie to najprędzej zejdzie mi z cycków i dupku, którą i tak mam niewielką.. A oto mmoje śiwerzutkie wymiary: biust 91 talia ( o ile można ją tak nazwać..) 72 biodra 91 udo 54 łydka 37 ( :-() a właśnie , zastanawiam się... biust mierzyć na pewłnym wydechu, wdechu czy jak?? bo to wiadomo, róznica paru cm...na wtdechu mam te 91 a na wdechu prawie 95

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do mojej modyfikacji diety to włanśnie wcielam ją w życie - rozpisałam sobie co mogę dziś zjeść , a właściwie wypić :-) i się tego trzymam. ćwiczonka też uwzględnione :-) tak będzie mi łatwiej... dziś 200-400 kcal ( w zalezności czy na ten sok się zdecyduje) i zero litości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki!!! U mnie niestety dzisiaj klapa :(( Zjadłam wieeeeelkiego rogala z dżemem :(( Muszę się po prostu naszykowac do tej całej akcji.Zaraz pędzę na zakupy :)) Już sobie zaplanowałam co mogę jeść a czego nie,wiem ,że muszę mieć jakieś przekąski ,i to chyba bedzie marchewka zamiennie z jabłkami. :) Do jedzenia warzywa,owoce, i jakieś kasze.Zero słodyczy :(( , chleba ,makaronu , :(( orzeszków ,itd. Musze też zacząć ćwiczyć ,chyba sie skuszę na a6w,ale nie wiem jak to wygląda od strony technicznej.Myślałam ,też o rowerku stacjonarnym ale obawiam sie o umięśnione łydki. A co myślicie o piciu wody z odrobina octu jabłkowego?Przeczytałam gdzies dzisiaj ,że jakis facet tak robi i że niby jest to skuteczne.Sama nie wiem ,są niby też takie tabletki z tym octem ,więc gdyby to zamienić na ocet prawdziwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie dziś średnio na jeża, w ramach zachciewajki na sernik zjadłam na obiad pudding waniliowy ;) w kaloriach sie zmiesciłam :) marryme ja kiedyś probowałam ten ocet bo ponoć naprawde skuteczny (byle tylko nie był na spirytusie) ale ja nie znosze tego smaku/zapachu. Wiec po wypiciu jednej szklanki wywaliłam do kosza :) Mam takie mocne postanowienie zeby nie korzystac z żadnych \"pomocy\". Myśle ze jak sie sama naucze, bez wspomagaczy, to po dietkowaniu bedzie mi łatwiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam w domu bio-ocet jabłkowy i może jutro wypróbuję ,ale tez nie cierpię smaku i zapachu octu. Muszę się nauczyć liczyc kalorie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, u mnie zle,zle i jeszcze raz zle, ech:( Desperansa-czemu rozpiska to strzal w 10 tke:) rozpisujesz sobie ilosc kalorii na ilosc posilkow czy rano z gory planujesz co zjesz konretnie i sie scisle tego trzymasz?jejku tez bym tak chciala:) gdzie ta moja silna wola, ktora pozwolila mi przetrwac diete kopenhaska:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cosy chodzi o to, że nie zjem przez to nic nadprogramowego, bo mam sztywno wyznaczone, co mi wolno. wcześniej sobie myślałam \"zjem do tylu kcal\" ale to róznie wychodziło, bo zawsze nachodziła myśl \"tamta kanapka była mała to zjem jeszcze to i to\" i tak się zbierało... ja potrzebuję mieć dokładnie określone, co mogę i ile. nawet płyny sobie rozpisałam, żeby pić dużo, bo ja po prostu o tym zapominam, jakoś u mnie z pragnieniem jest kiepsko - cały dzień mogę nie pić nic prócz kawki. Więc wczoraj zgodnie z rozpiską postępowałam i......................... Panie i Panowie :-P uwaga..... 59.6 kg na wadze!!!!! :-D żyć nie umierać :-) dziś też mam rozpisane i będę się trzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musze pomyslec o tym rozpisywaniu:)ja mam cel chudnac jak na razie kg tygodniowo,potem moze wiecej,probuje tak od 17.10 czyli wypada,ze 31 go powinnam wazyc 63 kg.na razie nic mi nie wychodzi ale obiecuje sobie i wam,ze 31.10 pojawi sie nowe info w stopce-waga 63:)milego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie po staremu, tylko ze juz nie moge patrzeć na serek wiejski :) musze sobie znaleść coś innego :) Wczoraj w sklepie dziwnie na mnie patrzyli jak stałam pół godziny przy serkach i jogurcikach i czytałam wszystkie nalepki i przeliczałam ile to to kalorii ma ;) W ramach strajku przeciw serkowi wiejskiemu dzis na śniadanie bedzie troszke groszku zielonego i troche moreli suszonych (jem je jak mi sie chce słodkiego ;) ) a na obiad jogurt naturalny i dwa pomidory i cebulka. A waga... ja mam taka stara i wygląda na mniej niz 60 aaaale poczekam po @ i wtedy bede wiedziec na pewno :) Cosy na pewno ci sie uda! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ksai dzieki za wsparcie:)mam do ciebie pytanie-jak te 4 miesiace jadlas te 600 kcal to mialas zawroty glowy albo cos? zastanawiam sie cyz jedzac tyle mialabym sile cwiczyc:) kurde imponujaca ta twoja silna wola,4 miechy,szok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie miałam zawrotów głowy czy cos, ale też nie ćwiczyłam systematycznie, wiec nie wiem jak to bedzie przy intensywnym treningu. A co do silnej woli, ja jej nigdy nie miałam i uwazam ze nadal nie mam ale ja jakas taka kopnięta jestem. Jak zobaczyłam zdjecia z maja tego roku i to jak na nich wyglądam to mi sie cos w głowie poprzestawiało, że do czego doprowadziła ta moja \"silna wola\" - wyglądałam jak słoniątko. Wiem że jak sobie pozwole na sprobowanie czegos to pożre wszystko, temu nie probuje (co sie ciekawie odbija na obiadach mojej rodzinki dla której codziennie gotuje dwudaniowy obiad ;) zawsze cos maja przesolone, nie słone, kwasne czy cos tam ;) ) i staram sie jesc cos co moge dostac w małym opakowaniu, bo ja nie potrafie przestac w połowie i staram sie jeść dokładnie to co mam zaplanowane chodzby mnie skręcało i poprosiłam męża zeby mnie pilnował jak jest w domu :) wiec to takie sztuczki troszke a nie silna wola 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za gratulacje :-) bardzo mi miło widzieć te cyferki na liczniku wagi szczególnie że jestem przed okresem. i g**no mnie obchodzi czy to jakaś woda czy co innego ważne że jest mniej i po mnie też to widać :-) kupiłam dziś sobie ultrakrótkie spodenki ( rozmiar 38 ) do kozaczków i musze przyznać że moje nóżki w nich prezentują się kurcze fajnie :-) heh oprócz tego kupiłam sobie PIĘKNY krótki czarny płaszczyk ( w domu zauważyłam że to S :-)) i tuniczkę i humor poprawił mi się tak, jakbym zjadła 2 tabliczki czekolady i pół blachy sernika :-P a jeść się nie chce i się trzymam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Desperanso Przyłączam się do gratulacji :)) Kurcze ,kiedy ja będę miała taki wynik?Wczoraj złapałam mega doła,ogladałam zdjęcia z urodzin mojej kuzynki i wyglądałam na nich jak mały sloń :(( (Byly robione w czerwcu) Boże co za tragedia,nie mogłam usnąć do 4 nad ranem :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję meryme :-) kiedy będziesz miała? jak się ostro za siebie weźmiesz, przecież takie jest przesłanie topicku :-) dziewczyny bądźcie silne, najtrudniejsze jest przecież te pieerwsze pare dni, potem już z górki, która pojawia siepotem dopiero na końcu diety, kiedy staramy się zacząć żyć normalnie i powstrzymać efekt jojo. moim zdaniem sam środek tej drogi nie jest ciężki - tylko ten początek i koniec. zawalczcie o to, zeby wkroczyć w \"fazę środkową\", trzymajcie się załozeń i uczcie na błędach! DAMY RADĘ!!!! ja dziś zjadłam 2 gołąbki i surówkę = góra 350 kcal :-) i na tym konczę, choć nie powiem - troszkę kusi, tymbardizej że za jakąś godzinę idę na przyjęcie huczne że hoho :-P i trzeba się będzie oprzeć i alkoholowi ( kalorie+zwolnione hamulce na jedzenie+kac fizjologiczny i moralny= brrrr....) i przekąskom... Trzymajcie za mnie kciuki :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marryme przepraszam Cię, ale dopiero teraz zauważyłam że notorycznie przekręcam Twojego nicka - poprawię się w tej materii, obiecuję ! :_)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Desperansa Nawet nie zauważyłam ,zresztą nie jestem przewrażliwiona na tym punkcie :))) Dzisiaj sie trzymam ,zjadłam łazanki z pieczarkami(mało) i nic wiecej.Jutro jadę na wycieczke całodniowa i mam nadzieję ,że nie bedę myśleć o jedzeniu... Możecie mi polecić jakieś ćwiczenia na wyszczuplenie nóg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i pare drinków wypiłam :-o ale za to nic nie zjadłam :-) i dziś na wadze.................. 58.8 kg :-D !!!!!!!! życie jest piękne!! marryme na nogi polecam rowerek stacjonarny na najmniejszym obciązeniu, najlepiej na czczo z rana po kawce :-) trzeba pedałować dość szybko, conajmniej 30 min ( bo po tym czasie zaczyna się spalać tłuszczyk ) ale nie więcej niż 90 min. ( ja pedałowałam zwykle po 60 minut jednorazowo tak ze 2 czy 3 razy dziennie ) rowerek mam od miesiąca , w tym przez ostatni tydzień zrobiłam sobie przerwę. uda zeszczuplay mi o jaieiś 1.5 cm, a łydki gdzieś o 0.5 cm, nogi są zgrabniejsze, nie tylko ja to widzę :-) POLECAM!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×