Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorrrrkaaaaaa

JAK ZAPOMNIEC I JAK NIE CZUC BOLU???

Polecane posty

Ehhh :( Nie chce zeby tak sie stalo jak w tej piosence :( ide zaraz do rodzicow i zostane tam na noc, zeby spedzic ostatnie godziny z moja ukochana kumpela bo jutro wyjezdza i zobaczymy sie dopiero w maja 😭 Ten tydzien jakos przetrwalam dzieki niej... ale co bedzie w kolejnym tygodniu ... Tak strasznie za nim tesknie :( Tak bardzo chcialabym z nim pogadac, a on nawet nie ma dostepu do gg teraz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez przesady nie powiedzialam,ze pierdolisz glupoty :( :O jest Ci latwiej po prostu i taka jest prawda ... No coz to lepiej ja przestane sie tu udzielac bo to Twoj topik a nie moj i to ja nie mam czego tu szukac :( jest mi zle i tak jeszcze bedzie i czego by ktos nie powiedzial,ze musze sie podniesc to to nie zadziala !! zadziala tylko czas i taka jest prawda :( Zegnam ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aira
hej,uspokójcie się. Wiadomo,że wszystkie jesteśmy zdenerwowane, a w emocjach różne rzeczy się mówi i mysli. nno, proszę się pogodzić :) jeśli my nie będziemy trzymać się razem, to co..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kitikat wiem,ze chcecie pomoc, ale mi chyba nic poki co nie pomoze :( Ja tez chce sobie pomoc .. po to biore deprim, po to ide do psychologa, to nie tak,ze ja nie chce sobie pomoc ... ja chce ale nie potrafie 😭 i to mnie dobija :( Nie potrafie tego wszystkiego zrozumiec i dlatego tak sie mecze :( Chciclabym byc temu winna, ale nie jestem i to bli bardziej, ze to wszystko dzialo sie poza mna tak jakby mnie w tej sytuacji w ogole nie bylo, jakbym ja nie istaniala 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cocinelko: rozumie Cie doskonale, jesli sama sobie nie pomozesz to nikt nie da rady, ale chodzi o to ze my chcemy zebys wiedziala, ze sama nie jestes, ze sa tu osoby ktore sie o Ciebie martwia i chcialyby zebys czula sie jak najlepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aira
dokładnie. poza tym, to tak jak z odchudzaniem : efektów nie widać od razu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem,ze efektow nie widac od razu :( Ale ja dalej sie ludze jak glupia, ze on wreszcie jak go teraz zostawilam otworzy oczy, a tak nie bedzie :( Juz nigdy go nie zobacze, nie zobacze jego usmiechu :( :( to jest dla mnie straszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zobaczysz jak minie juz troche czasu, spojrzysz na to z innej strony a nawet sie usmiechniesz do tgeo, ja Ci zycze tego z calego serca 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aira
pewnie,że tak. ja też sie teraz łudzę- bo napisał,że nie potrafi być ani ze mną, ani z tamtą..rozumiecie : skoro z tamtą,do której nie odszedł to.. okropność :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aira
literówka : miało być : skoro nie z tamta,do której odszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kitikat ja wiem,ze tak bedzie :( ale minelo dopiero 5 dni :( i nie daje rady :( Air ja tez sie ludze, ale moj nie otworzy oczu a nawet jak je otworzy to sie nie przyzna bo bedzie wolal sie meczyc 😭 zreszta teraz tez sie meczymy oboje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aira
kto wie? moze jednak? zaraz cofnę się o parę stron i poczytam Twoje posty, bo na razie zaczełam topik od początku czytac,a to jednak duzo stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz nie wiem, co mam pisac... Nie mam pojecia... :( Kitikat - jak to on sobie kogos znalazl?? A moze robi to specjalnie, hmm? Tzn. chodzi mi o te jego opisy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aira
cocinelka jesteś bardzo dzielna. powinnaś być z siebie dumna! pamiętajcie,że zasługujemy na to,co najlepsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehhh ja Ci moge ja strescic ;) Bylo cudownie poki on nie wrocil do swojego akademika :( traktowal mnie jak ksiezniczke, a po 2 tygodniach w akademiku doszedl do wniosku,ze trzeba to skonczyc, mimo,ze byl szczesliwy to stwierdil,ze trzeba sie kierowac uczuciami :( skonczyl przez smsa, bo jak byl ze mna to tego nie chcial, i nie potrafil :O ja walczylam o spotkanie przynajmniej, wywalczylam pogadalismy, dowiedzialam sie o co chodzi, o to,ze za szybko sie zaangazowal, ze dzieli nas odleglosc, ze nie mial czasu na nic itd, ale ze mysal, tesknil itd ... doszlismy do wniosku,ze sproboujemy jeszcze raz, ale bedziemy sie rzadziej widywac bo co dwa tygodnie ... no i przez peirwsze dwa bylo ok, pojechal do domu w ten weekend co sie nie widzielismy znowu byl kochany, potem jak sie widzielismy to tez bylo super, a potem zaczal znowu cos odwalac :( w pierwszy weekend sie w ogole nie odezwal, w drugi mielismy sie w koncu nie spotkac, bo to byly andrzejki a on mial ojca andrzeja, ale w piatek mi powiedzial,ze moze przyjedzie w sobote rano pytal czy chce zeby przyjechal w tamten weekend czy za tydzien a ja ze za tydzien i on foch :O no to mu powiedzialam zeby przyjechal... a potem o 16tej mi napisal ze jednak nie przyjedzie bo sie zle czuje i cos tam :O no to oskarzylam go o klamstwo, i wylaczyl telefon do niedzieli rana :O pisalam bez skutku :( i w niedzile rano mnie przepraszal jak glupi za to ... no i znowu bylo tak w miare i kolejny piatek sie zapytal czy chce zeby przyjechal w piatek czy sobote .. a ja zew piatek i on po jakiejs godzinie ze mu sie nie chce przyjechac :O no i to przelalo wszystko, przyjechal juz sam wiedzial ze to ostatni raz :( spedzilismy cudowny weekend i przed jego wyjazdem mu powiedzialam,ze mimo,ze nie chce to wiem,ze musze to skonczyc ... i tak o to sie stalo :( on powiedzial ze wiem jaki jest i ze musze sama podjac decyzje :( chcial tak bardzo swojego akademika, a teraz pojechal do domu, bo nie umie wytrzymac w tym walonym akademiku :( wiec wychodzi na to,ze oboje sie meczymy ... on sie waha, jest rozdarty miedzy dwoma swiatami i nie potrafi wybrac czego chce :( i dodam ze jest mlodszy ode mnie o 4 lata L:( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,ze jestem dzielna ale co mi to daje jak ja cierpie ??? Cierpie i ja i jemu tez jest zle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aira
dzięki za streszczenie.. słuchaj- dobrze zrobiłaś! naprawdę! jedyne, co mogłabyś zrobić to jasne powiedzenie mu, że masz dość ciągłych kłótni i jeśli mu na Tobie zalezy, to niech teraz on walczy.. w ten sposóbi nie będziesz się przed nim płaszczyć ( jak ja, prosząc o kolejną szansę ratowania związku), a i dowiesz się, czego jest wart..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aira tylko,ze problem w tym,ze my sie nie klocilismy :( Jak bylismy razem to nie bylo ani jednej klotni !!!! klociclismy sie tylko o to,ze ja mu zarzucalam,ze mnie olewa :( czasami sobie to wymyslalam,czasami to bylo prawda ... On po prostu zapominal o mnie w akademiku bo tam mial inne zycie i wielu znajomych w okol siebie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aira
przepraszam, źle to ujęlam.. że masz dość takiego traktowania..że potrzebujesz uwagi..każda z nas potrzebuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie :( Zreszta on dobrze wiedzial czego ja potrzebuje, bo wiedzial kiedy bylam z nim szczesliwa :( A on to moje szczescie zniszczyl jednym smsem 😭 I wcale nie mam mu za zle tego jak mnie teraz ostatnio traktowal, bo to ja sama chcialam sprobowac drugi raz ... mam mu za zle to,ze z dnia na dzien zabil swoje uczucia do mnie :( bo tak mu latwiej, bo nie teskni tak bardzo itd :( Ale ja i tak nie wierze ze da sie zabic uczucia w sobie raz na zawsze :O wiem,ze to kiedys z niego wyjdzie, zreszta on tez wie,ze bedzie tego zalowal... tylko pytanie jest kiedy :( Wtedy zapewne bedzie juz za poznno :( Musze sie zebrac i isc wreszcie do rodzicow ... Postaram sie tam u nich zajrzec na topik ... Korci mnie,zeby do niego napisac, bo mamy ze soba normalny kontakt na gg, a on teraz nie ma gg przez ten weekend wiec mam ochote napisac smsa, ale wiem,ze nie moge :( moge sie juz tylko odsunac !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aira
hmm..skoro tak mówisz.. myslę,że on to sobie przemysli i powalczy. na razie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze
nie wiesz czy bedzie tego zalowal bo ty mozesz tak myslec i jemu moze sie tak wydawac w tym momencie ale to nie znaczy ze tak bedzie bo nie wiesz jak sie zycie potoczy po drugie skoro podjelas taka decyzje to patrz do przodu a nie do tylu i niie rozmyslaj ciagle o nim wiem ze to nie jest latwe. ale podjelas decyzje wiec sie jej trzymaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staram sie isc do przodu ... Dolek juz minal troche ;) Bo nie jestem sama tylko z rodzicami :( Wykancza mnie to siedzenie samej :( Al;e jutro to ebdzie mega dol, bo moja kumpela wyjedzie :( Jestem twarda poki co nie pisze do niego ;) Staram sie nie myslec o tym zajac sie czyms ale zapominam tylko na chwile ... :( A ja wiem,ze bedzie tego zalowal, bo faceci prawie zawsze wracaja ... A jak nie bedzie zalowal to tym lepiej dla niego :) ja mu zle nie zycze :) To on jest swiecie przekonany,ze mi bedzie bez niego lepiej :( Tylko kuzwa skad on moze to wiedziec jak mi bedzie lepiej ????????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie przeczytalam nowy topik \"porzucielam milosc swojego zycia \" i wiecie co u mnie chyba byl ten sam problem :( On sie caly czas od samego poczatku bal,ze nawali :( i wlasnie dlatego ze mna zerwal po raz pierszy ... a teraz chyba wlasnie dlatego zachowywal sie jak zachowywal zebym to ja z nim zerwala po tym numerze co wywinal dwa tygodnie temu :O ehhh faceci :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze
nie nie nie mozesz tak myslec i daj sobie spokoj z mowieniem faceci zawsze i chca wrocic bo jest mnostwo takich ktorzy nie zaluja a wrecz sa szczesliwy. takie mowienie to jest pograznie siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra mniejsza z tym, wiesz lepiej :) Znasz go lepiej niz ja ;) Trudno, ja i tak bede myslce ze wroci jak ja juz nie bede go chciala, bo bede miala satysfakcje z tego,ze on cierpi przeze mnie :P Teraz mam akurat dobry humor, wiec nic nie jest w stanie mnie pograzyc :) Przeczytalam troche topiku o pozytywnym mysleniu i zastosuje to, bo to dzisala :) kiedys juz stosowalam i zadzialalo :) wiec teraz tez bede sie starac to zastosowac i moze bedzie lepiej :) A teraz juz uciekam, bo zaraz kumpela przyjdzie i spedzimy ostatnie gofdziny razem :D :( Milego wieczorku wszystkim 🌼 Autorko jutro rano chce przeczytac relacje ze spotkania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze
to nie o to chodzi czy ja wiem lepiej czy kogos lepiej znam. ale do cholery co to za gadanie na pewno bedzie chcial chcial wrocic, wszyscy wracaja? to nie o to chodzi jest ,mnostwo ludzi ktorzy do siebie nie wracaja. i nie wiem po co to gadanie na pewno nie bedzie zalowal.lepiej sie wtedy czujesz? a co jak nie bedzie zalowal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×