Samotnośc Przewlekła

Coraz bardziej się boje że z czasem będzie jeszcze gorzej wiadomo wraz ze wzrostem wieku szanse na znalezienie drugiej połówki maleją.

mysle,że jedym jest dane a innym nie,i trzeba sie nauczyc cieszyc z tego co sie ma i jakos to zaakceptowac

Moze musicie byc bardziej wyluzowane. Byc moze jak poznajecie jakiegos faceta to w waszym wzroku jest cos z desperata, podswiadomie upatrujecie w nim kandydata na meza i ich to odstrasza. Faceci w pierwszej fazie znajomosci nie mysla raczej nigdy juz o stabilizacji tylko o tym by mile spedzic czas. Dlatego taki wzrok moze go odstraszyc.

ja np. mam zamiar kochac siebie skoro niet partnera :-)

nie jestem przekonana, że intensywne bywanie na imprezach to jakis przyczynek do sukcesu. Raczej działanie ukierunkowane tak jak wczoraj mówiliśmy, czyli bywanie (także wirtualne) w miejscach gdzie można spotkać, poznac ludzi np o podobnej pasjii. gracja..zgadzam się całkowicie, nic NA SIŁE. Przecież nie chodzi o to, żeby się uniesczęśliwic...albo zmuszać do czegokolwiek..mnie czasem mierzi czekanie, a te wieczory fakt- takie długie i samotne, no zwyczajnie potrzeba mi ludzia!!, ale zrezygnuję ze swej samotności tylko dla kogoś kto po prostu będzie dla mnie,a ja dla niego. I nie mam tu na myśłi urody itd.

agnesinka............ ja mam takiego natretnego adoratora,ktory mimo odmowy ciagle sie kreci. Zaplanowal juz nasza pryszlosc choc widzielismy sie moze z 30 minut w calym naszym zyciu. zapowiedzial mi,ze on bedzie gotowal,ze kupi mieszkanie itd. A ja bede urzadzac bo baby lubieja zakupy.

ikkaaaa!!!!,,to jest genialny pomysł,,,ponoć jedyna osobą , która może nas pokochac tak jak chcemy jesteśmy...my same:)

a nie mialyscie tak,ze macie jakis okreslony ideal ale poznajecie kogos i tak wam pasuje,ze nijak nie ma sie do idealu?? ja tak mialam zawsze:) uroda naprawde ma drugorzedne znaczenie jak okazuje się,ze samo przebywanie w czyims towarzystwie uspokaja, wyciasza. ja uwielbiam facetow z ktorymi umiem milczec,cieszyc sie zwyczajnie obecnoscia 2 czlowieka

ikkaaa .... to dobra droga:) bo też nikt nie zadba lepiej o ciebie niz Ty sama:)

oczywiście, że tak miewałam:) i np spodobał mi się niższy ode mnie facet, ale za to jakie miał spojrzenie....mmmmm:P

piwne oczy zapewne:)

niebieskie w długich rzęsach!!!:D

stonoga gracja --- to jak masz takiego super admiratora to korzystaj z tego:))) Moze przyczyna samotnosci w waszym przypadku sa akurat zbyt wysokie wymagania? Wyobrazacie sobie ten cieply i kochajacy ideal a potem pojawia sie pospolity facecik a wy go odrzucacie. Milosc nie zawsze musi byc od pierwszego wejrzenia. ( w moim przypadku nie byla).

basienka bede wstretna...ale wsadz sobie te rady w buty :)

a wy co robicie ? jest masa wolnych szukajacych facetow, skad ich tylu w biurach matrymonialnych i na portalach

jest masa samtonych ludzi, ale trafić właściwie to nie takie proste. czasem mam wrażenie, szczególnie teraz gdy mam 32 lata, że to dla wybranych...

Ja sobie nie musze ich nigdzie wsadzac. Jestem szczesliwa mezatka i super mi sie czyta wasze desperackie posty. A to jakie jestescie "uprzejme" wobec rad swiadczy super o tym jsk dawno was juz nikt nie piescil.

basieńka,,,proszę:)

mam koleżanki które za główny cel zycia obrały zdobycie meża ale wiecie,ze zadna z 3 nie umie odpowiedziec na proste pytanie CZY JESTES SZCZESLIWA?? ja sie przynajmniej nie oszukuje,ze szczesliwa nie jestem, ale ja przynajmniej zadowolona jestem a one niekoniecznie.

wlasnie nie dla wybranych, oni sa najczesciej samotni, dla zwyklych normalnych kobiet takze nie wiem co jest u Was problemem, skoro juz zdajecie sobie z tego sprawe i cos z tym robicie, probujecie kogos poznac a tu klops, chyba trzeba sie udac do psychologa, moze on odkryje co was blokuje

cześć, ja tez jestem sama. Czasami az mnie w srodku taki zal rozdziera z tego powodu..ale co tam,..:)jakos wytrwam. tak sie chcialam wyzalic tylko:(

basienka..... a skad taka wnikliwa psychoanaliza??? szczesliwa mezatka powinna siedziec z mezem rownie szczesliwym a nie naigrywac sie z czyjejs samotnosci. (rozbawilas mnie ta despreacja-widac czytac to Ty ze zrozumieniem nie umiesz )

Ja pisalam ze byc moze powinny obnizyc swe wymagania to mnie zbesztaly. widac wiedza lepiej ( w teorii bo na praktyke ta ich wiedza sie nie przelozyla).

no wlasnie, Wy nie chcecie sluchac rad tylko tworzyc wzajemne kolko adoracji osamotnionych kobiet i narzekac ze juz zawsze bedziecie sami, skad tyle nieatrakcyjnych i nieciekawych kobiet ma partnerow a wy dlaczego nie??

stonoga gracja --- moj maz siedzi sobie na kanapie niedaleko mnie i oglada filmik. I milosc polega wlasnie tez na tym ze dwie osoby potrafia sie tez umiec zajac i wlasnymi sprawami:)) No ale ty masz prawo tego nie wiedziec.

Witaj 32 letnia......:) chcodz, proszę wyżal się, mnie też jest czasem tak zle, że aż w środku dławi:(,,,rozumiem Cię... a dlaczego Ty jestes sama?jak sądzisz?

basienka............ ja rozumiem,ze ty z racji tego ze jestes ZONA wiesz lepiej:) ba nawet wiesz wszystko o naszym zyciu erotycznym.

jest tylu wolnych facetow ---bo lepiej jest ponarzekac niz znalesc w sobie jakis blad. No wlasnie tez mnie to ciekawi, pisza o sobie jakie to sa ladne, towarzyskie, maja powodzenie i wine zrzucaja tylko na innych. A tyle przeciez jest kobiet ktore na pierwszy rzut oka wcale nie wydaja sie byc ladne czy towarzyskie. A jednak maja facetow. Tylko one nie chca przyjac tego do wiadomosci.