Czy patrzycie sobie w oczy kiedy się kochacie?

Jak w temacie. Czy wedlug Was ma to jakieś znaczenie?

w oczy ....

ja próbuję nawiązać kontakt wzrokowy, ale mój facet chyba się peszy albo nie wiem co (po 4 latach? czy to możliwe?). dla mnie ma znaczenie, ale nie aż tak duże tzn. wolałabym, żeby facet patrzył mi w oczy. Miałabym pewność, że to o mnie myśli.

Unikasz tylko w czasie seksu czy w ogóle?

ja muszę mieć oczy zamknięte inaczej się rozpraszam i nie dochodzę :P

czasem

No właśnie. U nas to on zwykle inicjuje ten kontakt wzrokowy. My też mamy staż 4 lata. Mnie to rozczula. Nie tylko z tego powodu, o którym piszesz - że wtedy wiem na pewno, że kocha się ze mną a nie myśli w trakcie o kimś innym, ale głównie dlatego, że daje mi to duże poczucie bliskości. Kocham te jego spojrzenia:-)

Ja się ostatnio nie kocham wcale:(

trochę CI tego zazdroszczę.... mnie też jego wzrok rozczula, kiedy na mnie patrzy, ale podczas seksu tego nie robi.

podnoszę

ale to troche glupie, gdy np, facet ucieka wzrokiem w bok, wyglada to tak, jakby chcial \"odwalic brudna robote\", skonczyc jak najszybciej. :o

nigdy mi nie patrzy w oczy...moze to wyrzuty sumienia....moze wstyd....a moze wyobraza sobie inna....

my patrzymy sobie w oczy zazwyczaj

Cieszę się, że już tyle osób wypowiedziało się w tym temacie:-) Zadałam to pytanie, bo zastanawiałam się czy to typowe dla mężczyzn. Widzę, że nie. A takie półprzymknięte, wpatrzone we mnie oczy " w trakcie" to coś naprawdę niesamowitego:-)

ja mam zazwyczaj zamknięte oczy...ale gdy je otwieram i spojrzę na niego, to zawsze na mnie patrzy :D

Patrzenie sobie w oczy w trakcie... przecież to takie podniecające... Jeśli tylko kochamy się twarz- w twarz to tak :) Uwielbiam to, to takie czułe... Czasem mam zamknięte, to oczywiste. Ale ten kontakt wzrokowy jest dla mnie ważny, mówimy wtedy do siebie... Jego twarz jest wtedy taka łagodna.... mmmmm dobra koniec tego sexu :P

mi tu---bo faceci lubia patrzeć :) Kobiety zresztą też przecież ;)

patrzymy:)

patrzymy ;) najczęściej w kakaowe :P

mówi, że go podnieca, gdy tak \"przewracam półprzymknietymi oczami\" tylko ja nie złapałam się na tym, żebym nimi przewracała...ale może skupiam sie na czymś innym :) pozdrawiam :)

tylko czasem jak mój luby, 4 letni dog kaukaski, wylizuje mi rodzynki, to musze używać peryskopu, żeby patrzeć mu prosto w oczy. Kontakt wzrokowy jest dla mnie najważniejszy :3

w moim przypadku to raczej ja unikam kontaktu wzrokowego :O i nie mysle o nikim innym nie mowie tez ze zawsze, ale tak sie zdarza

Jesli tylko jest to mozliwe w danej pozycji - to oczywiscie, ze patrzymy :D

Nie zawsze, czasami zamykam oczy, czasami to mój Partner zamyka oczy. Ale gdy już mamy je otwarte to patrzymy na siebie, wzrokiem pełnym miłości i pożądania ;) Tak wzrok jest po prostu nie do opisania :D

to po co patrzeć

Cmoknij sęe podszywaczu;-)