Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nokija

dzieci naszych mężczyzn z pierwszego małżeństwa...

Polecane posty

Kiedy mój związek z moim mężem przeradzał się w coś poważnego dużo myślałam o dzieciach mojego męża. wiem że byli z ojcem związani, myślałam że może się uda żeby zamieszkali z nami wtedy ja miałabym mojego kochanego mężczyznę a on swoje dzieci... kiedy się wyprowadzał od swojej byłej dzieci bardzo chciały iść z nim. niestety mamusi nie zależało na spokoju dzieci i zaczęła im prać mózgi. zresztą uprzedziła mojego męża że zrobi wszystko żeby dzieci go znienawidziły. w chwili obecnej oni dzieci są u nas co dwa tygodnie i niestety jest to najgorszy czas dla mnie. kiedy mają przyjechać już kilka dni wcześniej boli mnie brzuch i jestem jednym kłębkiem nerwów. oni mnie nie lubią starsze dziecko bardzo mocno mi to pokazuje na każdym kroku. wiem że to tylko dzieci są zagubione itd ale ja po prostu nie umiem być dla nich miła. uwierz chciałabym mieć taką sytuację jak ty. szczególnie że z tego wynika że ex twojego męża też do normalnych nie należy. mój mąż często mówi wiedziałaś co brałaś... tu też często padają te słowa. ale to działa w dwie strony on też wiedział że założenie nowej rodziny się wiąże z jakimiś obowiązkami. teraz wygląda to tak że np. mamy gdzieś jechać i nie możemy bo są dzieci i on musi poświęcać im czas bo ma ich mało. zawsze muszą mieć zorganizowane jakieś atrakcje. wiem że mój mąż mnie bardzo kocha i ja kocham jego. nie chce żeby był smutny a niestety rozłąka z dziećmi nie jest miła dla niego ale podświadomie cały czas robie wszystko żeby nie było ich w naszym życiu. nie powiem ci co masz robić ani co myśleć ale uważam że czytając wypowiedzi kobiet takich jak my powinnaś się cieszyć tym co masz. p.s. dla niego rozmowa na ten temat jest pewnie bardzo cięzka ale uwierz jeśli nawet go zmusisz jakoś do rozmowy to jemu to raczej nie pomoże a tobie tylko jeszcze więcej myśli zwali na głowę nie wiem czy cokolwiek zrozumiałaś z tego o co mi chodziło ale to wszystko jest bardzo trudne. w razie konkretnych pytań chętnie odpowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do różyczki powyżej
różyczko, ja chętnie z Tobą porozmawiam odezwij się do mnie na maila jak możesz: pilipala@interia.pl pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosy3
A ja mam inny problem. Żyję z rozwodnikiem. On ma dwójkę dzieci które są u nas 3-4 razy w tygodniu. Mamy super relacje a mój partner bardzo je kocha i to ze wzajemnością. Ale jest inny problem-on nie chce miec ze mna dziecka. Twierdzi ze boi sie ze w ten sposób straci miłośc swoich dzieci i ze one poczują sie odsunięte Bo nasze dziecko bedzie z nami non stop a tamte dzieciaczki tylko 3-4 razy w tygodniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trolasa
W jakim jestes wieku Ty i Twoj parter i jegi dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trolasa
Zgodzisz sie dla niego zrezygnowac z macierzynstwa ???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja, na szczęście, nie miałam tego problemu nie chcę mieć dzieci M. już ma, więc wszystko jest w porządku ale powiedział, że jakby się zdarzyło, to też by nie narzekał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy ktos cie pytak ewa
o zdanie? Spadaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonya23
Moj partner ma dwojke dzieci,jedno juz dorosle a drugie ma 11 lat...kochaja sie niezmiernie,widac to na kazdym kroku.... jestem troche zazdrosna o te milosc... choc sama mam dzieci to nie jest normalne? nie mieszkamy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kto sie ciebie pytal
ewa? twoje zdanie akurat nikogo nie interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o co to całe hallo
hmmmm... dlaczego pani z czarnym nickiem reaguje na zaczepki trolla posługując się tym samym językiem, przecież tylko tym równa w dół, do jego poziomu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz, możesz
ale takie równanie się poziomem z trollami jakoś mi nie pasuje do obrazu Twoich obrończyń z tematu o Tobie ale spoko! możesz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to całe szczęście, że spoko a w temacie moich obrończyń... raczej moich wrogów, bo to oni w większości się tam wyszczekują - nie wypowiadam się, jakbyś byla łaskawa zauwazyć i jeszcze jedno - nie wiem, dlaczego redakcja kafeterii nie tępi takich osobników, łazących za kims po wszystkich tematach, wypowiadających sie obraźliwie i zamieniających temat/treśc topiku w pyskówkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem, gdybam
jeżeli mają możliwość sprawdzenia IP, to możliwe, że nie kasują, bo masz wielu wrogów, gdyby to była jedna osoba, to można by było mówić o jakimś nękaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wracając do tematu
moje dziecko i dziecko mojego męża byli świadkami na naszym ślubie i to był mój pomysł na lepsze połączenie rodziny naprawdę pomogło wyprostować wiele spraw a bywa różnie, jak w życiu, układ też jest dziwny, bo moje dziecko z mężem jest na "ty", a jego dziecko mówi do mnie mamo i jakoś to nie przeszkadza znajomym i dalszej rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sądzę, że mam wielu wrogów, myślę, że to są najwyżej 2-3 osoby, a najpewniej jedna, której kiedyś powiedziałam kilka słw prawdy, aż jej w pięty poszło i teraz to niby ma być taka słodka zemsta ani to straszne, ani to śmieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wracając to tematu i wątku - dzieci mojego faceta mówią do mnie po imieniu, i jedno (które mieszka z nami) i drugie (które mieszka z matką)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosy
Ja mam 30 lat. Moj partner 35 lat a jego dzieci 5 i 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ok - i co w związku z tym?
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosy3
No własnie nie wiem co mam robic... Jestem w rozspce. Zostac i pozbawic sie mozliwosci macierzynstwa czy odejsc i pozbawic sie i macierzynstwa i partnera????? Dodam ze jestesmy naprawde udana para i bardzo sie kochamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosy3
To było do trolasa. Spojrz kilka postów wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tadruga
Jak sobie poradzić z zazdrością o uczucia i czas? Mój facet ma dziecko z pierwszego małżeństwa, ja też mam dziecko z pierwszego małżeństwa. I powinno być wszystko ok. Tylko ........... no właśnie chciałabym być dla mojego faceta najważniejsza na świecie a z drugiej strony gdyby nie kochał i nie dbał o swoje dziecko nie kochałabym go tak bardzo. Czyli ??????????????? dziecko zawsze będzie ważniejsze odemnie a jak ja mam sobie z tym poradzić że nie jestem najważniejsza? . Sama nie rozumiem czego oczekuję gdyż mając dziecko wiem że ono zawsze będzie najważniejsze dla mnie. Może ktoś rozumie czego właściwie oczekuję od niego??????????? Być najważniejszą a jednocześnie wiedzieć że dziecko dla niego jest najważniejsze ........... kurcze nie mogę się połapać w tym. Może ktoś wie o co mi chodzi i jak z tym sobie poradzić?????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze Cie rozumiem bo....
mama tak samo. Zupełnie sprzeczne uczucia. Ja tez sie cieszę, że mój stara sie byc dobrym ojcem a jednocześnie jestem zazdrosna chociaż sama mam dzieci. Wiesz mi sie wydaje, ze moze problem wywodzi sie z dzieciństwa. Ja jestem z rodziny alkoholicznej i chyba potrzebuję kogoś dla kogo będę najważniejsza na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×