Boże.. Dlaczego Musiałam To Usłyszeć..

nie długo wyjadę z domu i będę mieć spokój.jak się całkowicie usamodzielnię to zerwę wszelkie kontakty z rodziną .

do Ciii... Nie robisz sobie zartów?

nie ona jest jeszcze malutka. ...

istniejee---> zapytalam,bo nie rozumiem dlaczego Cię to zdziwiło. Ale jesli nie chcesz odpowiedziec,to nie nalegam

Ahaa.. Zdiwiło mnie.. ot tak nie potrafie tego okreslic moze ze wzgeldu na wiek ^^ ponizej 18 :) tyle powiem wole pozostać dyskretna.

a to skurwiel jeden.powinnas go podac do prokuratury nawet po latach.matko wspolczuje takich rodzin.

\"ja tez uslyszalam \" Jestem też za

po co miałabym robić sobie żarty...czy w takim dzieciństwie jest cokolwiek zabawnego ??? to że mi matka życie spieprzyła jak to tylko możliwe ...że jako dzieciak byłam bardzo zamknięta w sobie nadwrażliwa i płochliwa więc i samotna bo jak dzieciaki wyczuły że się boje to się wyżywały na mnie że mam depresje odkąd tylko pamiętam a matka teraz jak tylko powiem że coś mi się nie podoba albo mi obiad nie smakuje to się drze że mnie to się nic nigdy nie podoba ona się tak dla mnie stara itd. że się nigdy z niczego nie ciesze....a z czego kurwa mam się cieszyć ...cieszyć się będę jak opuszczę ten popierdolony dom....

ale wiek nie ma tu nic do rzeczy.ja mam ponad 20 i tez mnie takie odglosy krepuja.co innego ze swoim :)

Ahaa..;( Przepraszam ale to wszystko takie straszne. to oby jak najszybciej zycze Ci zebyś się wyprowadziła.. i ułozyła na nowo zycie. a dlaczego własnie nie podasz tego wujka do sądu?

ja tez słyszałam--->tylko tu nie chodzi o to,ze ona sie krępuje tylko zaskoczenie,a to róznica.A przecież raczej wie sie,ze ludzie to robią,dlatego zapytałam ile ma lat.

teraz pozywanie go do sądu nie ma sensu....zaszkodzę bardziej sobie niż jemu...po co mam się teraz jeszcze tym dręczyć i skazywać się na to że matka i babcia będą mi gadać że jestem czarną owcą rodziny wyrzutkiem itd. bo gadam takie bzdury na własnego wujka ...

\"ja tez slyszalam\" Heh no własnie , w kazdym wieu nawet jesli się to zna czy wie o co chodzi prawda tez tak mysle bo niektorzy tam pisali coś ze jestem nienormalna (cos podobnego) ze się tym przejmuje:)

ale nie krepuje się rownież rownież tego slowa mi brakowało ale zdziwiłam się tez. Jak kazdy by na moim miejscu.

Do Ciii.. No tak masz racj to byłoby bezsensu. Ale on nie moze tak na wolnosci być takich to karać trzeba. Pomysl ze zaniedlugo bedziesz na swoim czy ta mysl Ci nie pociesza?

ciii, nie ty jedyna uwierz mi.mnie jeden znajomy probowal zgwalcic jak mialam 14 lat.rodzicow nie chcialam martwic.po latach go pozwalam do prokuratury.dostal kare w zawieszeniu niestety bo to dawno bylo ale w wiosce wszyscy go nienawidza jest napietnowany do konca zycia.jakie to musi byc niemile jak w sklepie czy gdziekolwiek patrza na ciebie i mowia "ten to molestowal dziecko" i patrza jak na jakiegos potwora zwyrodnialca i palcami wytykaja.nikt z nim rozmawiac nie chce.ja juz mam to za soba.jestem szczesliwa nie pozwole zeby takie zdarzenie zrujnowalo mi zycie! :)

to chyba tak samo jak matka by zobaczyła albo usłyszała że jej córka uprawia sex z jakimś kolegą takich rzeczy o osobach z bliskiej rodziny wolimy nie wiedzieć ...takich osób nie wolno pakować w swoją intymność ...

tak to juz jest my dziewczyny a potem kobiety musimy miec sie na bacznosci przed tymi samcami.

Ciii, zgadzam się z Tobą. To byłby szok dla tej matki.

Heh ^^ samcami.. jak ładnie powiedziane.. Zgadzam się, Aagrh! Oni to tacy własnie są.. ;|

myśl że niedługo będę mieszkać z dalaaa od matki jest bardzo pocieszająca ...jak opcja normalnego szczęśliwego życia ...jak jakieś zbawienie od depresji,krzyków wyżywania się na mnie ciągłych kłótni itd. nie pozwę go ...będę żyć dalej...nie potrzebuje teraz ani za jakiś czas kontaktu z rodziną ani dodatkowych problemów ...chce się odciąć od tego wszystkiego i normalnie żyć.

moi rodzice wiedza ze mam narzeczonego.a jak jestem z kims to wiadomo ze uprawiam z nim sex.samo zycie.

Brawo Ciii Brawo. Dobrze ze się nie poddałaś. Jesteś silna naprawde ja bym tego nie wytrzymała. :* A zamierzasz coś studiować (chyba ze juz studiujesz)?

dobrze że go pozwałaś takim skurwielom się należy ja jednak mam jakąś nadzieje ze on już nie zrobi czegoś takiego jak ze mną ze może tak na prawdę to nie chciał mnie skrzywdzić miał wtedy 18-19 lat bo jest najmłodszy z rodzeństwa ...może zrozumiał że zrobił źle i już tego nigdy nie zrobi ...

tak zamierzam wyjechać na studia na kierunek archeologi i historii sztuki.może nie najlepiej płatne i tak modne teraz kierunki ale nie będę się zmuszać do jakiegoś zarządzania skoro właśnie to a nie co innego mnie interesuje...

Ciii, ja tez slyszalam Zegnam się z wami. Sprobje zasnąc. Moze pogadamy jutro ? :) Papa :*

Ahaa.. no to pięknie ^^ studia.. hm.. :) papa

papa dzięki za słowa pocieszenia ...nie wiem czy jutro będę więc tylko jeszcze dodam że nie lubię kiedy inni mówią \"zazdroszczę jej ma wspaniałego męża który ją kocha miłą rodzinę grzeczne dzieci\"itd. bo to tylko pierwsza skorupa tak na prawdę niewiedzą co się dzieje w środku w tym domu to że nie widać na pierwszy rzut oka że w rodzinie jest coś nie tak nie znaczy że wszystko jest w porządku. teraz moje koleżanki przy których się śmieje żartuje itd. nie widzą jak wracam do domu ze wspólnego wyjścia i płacze....czemu płacze?? bez powodu tak po prostu bo mi źle ...czasem bo ktoś powiedział nie miły komentarz w moją stronę,matka się znowu wydarła na mnie za byle co ...lub bez żadnego najmniejszego powodu.ciesze się tylko z tego że mimo że jest mi źle i że mam bardzo mało szczęścia w życiu jeśli w ogóle to nigdy nie piłam nie paliłam nie cięłam się nie ćpałam,szanowałam się (bo przecież ktoś musi mnie szanować więc jeśli nikt inny nie chce to pozostaje tylko ja sama) i nigdy nie próbowałam się zabić.

Ciii...a nie myslalas nigdy o tym,zeby pojsc na psychoterapie grupowa dla tzw.DDD- dorosle dzieci z rodzic dysfunkcyjnych? Ja rowniez mam ciezkie wspomnienia z dziecinstwa i mame,ktora kochala mnie toksyczna miloscia(nie az taka straszna jak twoja) i dzieki min.psychoterapii jestem teraz zupelnie inna osoba...

w jakim sensie grupową ?? że mam iść i rozmawiać o tym w grupie ludzi czy że mam iść z matka ?? nie wiem czy jestem gotowa opowiadać o tym ludziom patrzącym mi w twarz ...na forum to jednak inaczej bo jest się anonimowym.A z matką nigdy do psychologa nie pójdę ...choć nie raz gadała ze powinnam iść do psychiatry bo jestem chora psychicznie.nie wiem czy taka terapia psychologa by mi pomogła ...i czy ja potrzebuje takiej pomocy...może jak wyjadę i nie będę mieć kontaktu z matką to jakoś się ułoży...póki co jakoś daje sobie rade ze swoim życiem sama ....całe życie dawałam sobie rade sama