Czy jeśli facet patrzy na przeszłość seksualną kobiety to dobrze o nim świadczy?

eeeeeeeeeeeeeeee - dokladnie to mialem na mysli

z tym byciem -nastym badz tez -nasta to tez zalezy od tego jakie ta druga polowka ma priorytety facet mogl byc w kilku zwiazkach , ale nie zdradzac, a jak byl solo , to chodzic sobie na jednorazowe przygody i wtedy juz sie moze byc -nasta, ale jesli tak to sie odbywalo, to mi to nie przeszkadza w ogole, z reszta podejscie czlowieka do seksu zmienia sie z wiekiem i zawsze sa dwie strony medalu, grunt , to dobrze poznac czlowieka - po prostu rozmawiac :)

no właśnie w gruncie rzeczy to nie jest zaden priorytet przy wyborze partnera , nigdy sie tez nie dowiemy jak on te wczesniejsze traktowal , czy one wiedzialy ze chodzi tylko o jedno i sie na to godzily czy nie. Ale tez nie moge powiedzieć że to jest nie istotne bo ktos kto miał co miesiąc inna dziewczyne , nie rokuje dużych szans na stały związek , chyba że my tez chcemy tylko przygody to ok ;)

najważniejsze aby nie oszukiwac a niestety to kobiety bardziej oszukują:O

Nie będę wnikał w meritum, bo i nie chcialo mi się czytać wszystkich wypowiedzi. Kwestia, która ciagle powraca - raz się trochę tego poczytało, zna się wszystko: z jednej strony osoby o podejściu do sprawy tradycyjnym, a z drugiej ach-ci-dzisiejsi. Zastanawia mnie jedna kwestia. Czemu, zawsze gdy ktoś mówi, że chce czekać na tego jedynego(jedyną), ew., że chce znaleźć osobę \"szanującą się\" pada zawsze argument: \"a poźniej zobaczysz, że w łóżku bedzie lipa\". Nie kumam tego. Rozumiem, że zakładacie moi drodzy 9tu zwracam się do ludzi podpierajacych się tym hehe-argumentem), ze każdy, kto czeka z seksem jest osobą oziębłą, ew. aseksualną? Wszyscy, nikt i inne kwantyfikatory ogólne jakoś za dobrze nie świadczą o wiarygodności argumentacji. Prędzej o mocno rozwiniętym mechanizmie obronnym :P.

a moze za szybko o to pytasz , sorry ale ja np. nie mam ochoty opowiadac o swoim zyciu seksualnym na 3 randce , bo to dla mnie prywatna sprawa i w sumie wlasnie nie taka wazna

Apostoł Nienawiści ...masz rację :)

malutka 22 .to skoro to nie jest takie ważne to chyba przestanę się szanowac bo poco jak to niema znaczenia:)

ja tam zawsze sie szanowalam bo dla mnie ma to znaczenie , i jak z kims sypiam to jestem"prawie" pewna ze nie chodzi mu tylko o jedno , ale wcale tego nie badam jego przeszloscia , poprostu sama nie sypiam z kim popadnie .

ja myślę że poprostu łatwiej jest zaakceptowac przeszłośc partnera jeżeli też już się kogoś miało

dobra a wyobraz sobie taka sytuacje masz faceta jestescie razem nie wiem rok kochasz go , wszystko pieknie itd. i sie dowiadujesz ze on mial przed toba 10 innych i co zostawisz go z tego powodu , raczej watpie

wiesz gdybym był prawiczkiem to by mi przeszkadzało to że moja dziewczyna miała powiedzmy 3 przedemną to chyba logiczne

sorry myslallam ze jestes dziewczyna :D no dobra moze nie byl bys w 7 niebie ale bys ja z tego powodu zostawil ??

bo ja bym powiedziala no trudno , w koncu najwazniejsze ze jestesmy razem szczesliwi

to zależy jak by była super ładna to bym musiał z tym życ

:D :D

wiesz bo uważam że dziewczyny mają łatwiej w tych sprawach zobacz jak laska chce sexu to go zawsze znajdzie może miec co dziennie innego a facet nie i to jest ta różnica

no widzisz :) a mi sie wydaje ze trudniej bo jest mozliwość ze on chce tylko seksu .Wiec musimy bardziej sie pilnowac i wlasnie szanowac zeby nie byc traktowane jak panienki na 1 noc.

ale przecież ilośc partnerów nie ma znaczenia to poco się szanowac

dobra ja chyba sobie ide bo pisze juz 1000 razy ze ma znaczenie ale nie priorytetowe ale widac ze poprostu niektorzy nie rozumieja co to znaczy :/

a jak byś zareagowała jak by twój facet przed poznaniem ciebie chodził sobie na dziwki

a pozatym to ze nie traktuje tego jak jakiegos kryterium nie znaczy ze sama sie nie szanuje i ze to nie jest dla mnie wazne , no prosze was tylko dlatego sie nie puszczacie bo ktos na to bedzie pozniej krzywo patrzyl , współczuje :/ Ja poprostu nie sypiam z byle kim tak dla siebie samej.

masz rację ja sobie kiedyś powiedziałem że nigdy się nie ożenię z pierwszą partnerką sexualną :)

tak na dobra sprawe, to nie powinno sie wyolbrzymiac znaczenia przeszlosci, a jak jeszcze ktos by sie jej \"czepial\" , to juz ponizej pasa troche, bo przeciez , co bylo, to minelo - no chyba, ze rzeczywiscie nie minelo, ale to juz inna kwestia (i nie mowie tu o przeszlosci w ogole, tylko o tym waskim aspekcie z przeszlosci, o ktorym dyskutujemy - to tak na marg)

Ludzie się najczęściej nie zmieniają. Co najwyżej uczą sie ukrywać brak zmiany. Po prostu czasem otoczenie, czy bliscy wolą (do czasu) pewnych cech nie zauważać...

ja sie z tym nie zgodze wlasnie ludzie sie zmieniaja , ktos kto mnie nie widzial 2 lata chyba malo moze o mnie powiedziec , bo ciagle dorastam, ucze sie i moje poglady ewoluuja.

Śmiem wątpić, ale naswietlenie tej kwestii wykracza poza moje mozliwości czasowe. Zaraz zamkną pobliską knajpę i nie zdążę kupić fajek. Ale jeśli ktoś jest mocno zainteresowany kwestią potruje troche po powrocie.

a jak uważasz czy jak się spotykają np prawiczek i kobieta doświadczona to jak nmyślisz czy ten co ma więcej partnerów sexualnych miał lepsze życie od tego co nie miał nikogo

hehe mi se juz chyba chce jednak spac :) Pozdrawiam

"lubie placki" a ile ty masz lat? ze cię ten temat prawiczków tak interesuje